Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 04/13/15 we wszystkich miejscach

  1. Witajcie! Minął miesiąc, a my znów powracamy ze świeżutkim numerem. Jak widać, obyło się bez jakichś wielkich opóźnień i wszyscy w redakcji mamy nadzieję, że nie był to tylko jednorazowy przypadek. Ale was zapewne nie interesuje moje ględzenie o niczym, więc przejedzmy do tego, czym tym razem uraczyli nas redaktorzy. Po małej przerwie znów powracają stałe elementy czyli „Przegląd Muzyczny” i „Przegląd Gier Przedpotopowych”. Z okazji premiery najnowszego sezonu postanowiliśmy także wskrzesić „Redakcyjną Ocenę Odcinka”. Mamy również trochę porad dla pisarzy, zarówno w serii „Cahan Uczy i Bawi” jak i w tekście naszego fandomowego mikola psorasa „Pociągi w Fanfikach”. Ale ponieważ nie tylko fanfikami człowiek żyje, cześć redakcji w ramach odpoczynku udała się na meet pierwszego dnia wiosny w Krakowie, a swoje przemyślenia i przeżycia spisała w postaci relacji. W tym numerze niestety nie udało się nam zamieścić komiksów, ale za to powracają po długiej przerwie opowiadania, które wygrały konkurs w odpowiednim dziale forum. Na pierwszy ogień trafił fanfik „Lanterjack”, zwycięzca XII edycji konkursu literackiego pt. „Nightmare Night”. Już bez zbędnego przedłużania, zapraszam was do lektury numeru i mam nadzieję że dostarczy ona wam tyle samo zabawy, co on nam podczas jego tworzenia. Macter4
    7 points
  2. Tekst Cahan o fanfikach bardzo mnie zaciekawił, być może wykorzystam tu i ówdzie kilka sztuczek . Psoras już mi się reklamował ze swoim i chociaż nie jestem wielką fanką pociągów (a moje doświadczenia z kolejami to mgliste wspomnienia podróży z lat szczenięcych i kilka wizyt na dworcach), to warto było poczytać - przydatna rzecz, nawet dla kompletnego laika. Artykuł Spidiego był dla mnie w większej części nihil novi, część wniosków była... oczywista, na część wpadłam sama jakiś czas temu i tylko kilka małych informacji było dla mnie nowinką, jednak plusik się należy za sprawną realizację tematu. Przez resztę numeru przeleciałam raczej... pobieżnie, newsy, konwenty i poniaczowa muzyka to nie moja broszka. A ja jestem metroseksualnym ziemniakiem identyfikującym się jako frappe z pianką.
    3 points
  3. Co dowodzi, że najbardziej kobiecą postacią w serialu jest Sweetie Belle.
    2 points
  4. How math can be real... If your i's are not real? :^)
    2 points
  5. Na koniec świata i jeszcze dalej! Część I Odcinek 1 W poprzednim odcinku (prologu, wstępie, pilocie, wprowadzeniu) jakiś #*$^@(!& zamordował mi Najlepszego Prezydenta. W stolicy rozgorzała zażarta walka o władzę... Wielki książę Dymitr Romanow szybkim, pewnym krokiem przemierzał korytarze Pałacu Zimowego, siedziby martwego już prezydenta Kiereńskiego. Towarzyszyła mu grupka jego zwolenników, poważanych senatorów i arystokratów. Zdążali do gabinetu prezydenta - zasiadając w nim i obejmując ten urząd, książę chciał symbolicznie przejąć władzę w imieniu Senatu. Wiedział, że generał Denikin, który w Moskwie wyprowadził wojska na ulice, podporządkuje się rozkazowi wydanemu przez osobę, która zasiądzie w gabinecie; ten wojskowy nie miał zbyt wielkich ambicji politycznych. Gorzej było ze zdominowaną przez lewicę Dumą, jednak kontrolując Denikina, kontrolowałby całą armię, a z nią mógłby łatwo uspokoić eserowców i mienszewików. Nikt i nic nie mogło przeszkodzić mu w sięgnięciu po władzę i przemienieniu Rosji w arystokratyczną republikę. Nawet nie zauważył, gdy znalazł się przed drzwiami do najważniejszego pokoju w państwie. Nie ociągając się, z pewnym namaszczeniem nacisnął klamkę i pchnął wrota... po czym stanął jak wryty. – Dobry wieczór, Dymitrze Pawłowiczu – w oświetlanej słabym światłem lampy pokoju rozległ się głos siedzącego za biurkiem prezydenta mężczyzny, ubranego w kozacki mundur. Osobnik delikatnie i niepokojąco uśmiechał się pod nosem. – Pracowita noc, nieprawdaż? Pawle Nikołajewiczu, zaparzcie herbaty naszym gościom. Pewnie zmarzli, gdy szli tutaj, chcąc mi pogratulować sukcesu. Z cienia wyłonił się generał Szatiłow, weteran wojny domowej i jeden z najwierniejszych ludzi Czarnego Barona marszałka Piotra Wrangla. Okazało się, że oprócz nich w gabinecie jest kilku innych oficerów, którzy brak nazwiska nadrabiali posiadaniem karabinów. Dymitr Pawłowicz z wrażenia usiadł na najbliższym krześle, naprzeciwko barona. – Miałem dzwonić do sztabu Piotrogrodzkiego Okręgu Wojskowego, żeby mi pana dostarczono, wielki książę – ciągnął Wrangel – jednak skoro już pan tu jest... Proszę. – Podał oszołomionemu księciu zapisaną kartkę papieru. – To decyzja o przekazaniu mi pełni władzy w państwie. Nowy Wódz Rosji. Czy te oczy mogą kłamać? Tak więc wieczorem 6 stycznia każący nazywać się Wodzem Wrangel, awansowany na marszałka po zwycięstwie nad bolszewikami, przejął władzę. Jego wierni oficerowie przejęli kontrolę nad najważniejszymi obiektami w kraju, takimi jak gorzelnie, centra dowodzenia, gorzelnie, budynki Dumy i Senatu, gorzelnie i gorzelnie. Przy okazji zabezpieczyli też kilka gorzelni. Kontrolując te obiekty, zdobyli władzę nad umysłami Rosjan (z wyjątkiem centrów dowodzenia, budynków Dumy i Senatu; do tej pory nie wiadomo, po co je zdobyto). Przy okazji zmieniono flagę państwa na fajniejszą. Niestety, niektórzy (głównie eserowcy, mienszewicy i senatorowie) chodzili niezadowoleni i trzeźwi, co zwiększyło niezadowolenie aż o 15%. Stan niezadowolonych na chwilę obecną: 22,64%. Nowy rząd, nowa flaga. Nie regulujcie monitorów – Wrangel jest tak zajebisty, że może zajmować dwa stanowiska jednocześnie. W formie głowy państwa Wrangel ma fajne staty. Niestety, to wciąż nie Kiereński T_T Pamiętacie zasadę "nie buduj nic, póki masz wysoki dissent"? Ta zasada właśnie została olana. Rozpoczęto budowę nowych fabryk. Gdy zostaną ukończone, budowlańcy zbudują kolejne. I kolejne. ... Tak, ja chcę siedem slotów na techteamy. – Gandzia, a po co ci to? Dunno. 8 stycznia, na wieść o tym, że Kiereński zginął, a Rosja ma takiego fajnego Wodza, Borys Stürmer zmarł na zawał serca. Słowo daję, tajne służby nie miały z tym nic wspólnego. Nie-e. Wcale a wcale. ... A nad Morze Białe chcesz? Wziął się i umarł. 12 stycznia Bucharin zrobił coś, czego robić nie powinien, czyli pomyślał. Myślał, myślał, aż wymyślił totalizm. To bardzo, BARDZO zły ustrój jest, przyspieszający rewolucję i przełączający Francję w tryb Bojowego Błękitnego Bloba. 16 stycznia Wódz Wrangel ugruntował swoją władzę na tyle, że w całym kraju słychać ludzi skandujących jego ulubione powiedzenie ("Jeden naród, jedno Imperium, jeden Wódz". Ciekawe, kim inspirowali się twórcy moda, gdy to pisali...). Skandującym pomagali w skandowaniu inni ludzie, uzbrojeni w karabiny. Obywatele byli na tyle szczęśliwi, że jak Wrangel wstał z krzesła, to wyskoczył mi event. Wstał! – Em... Wodzu? – spytał nieśmiało Szatiłow. – Tak, mój wierny minionie? – Tak sobie myślę... Zdobyliśmy kontrolę nad najważniejszymi miejscami w kraju, więc wierni nam Rosjanie teraz widzą podwójnie. Tak sobie pomyślałem, że skoro teraz widzą podwójnie, to będą trochę skołowani, jak spojrzą na nasz rząd i zobaczą czterech Wodzów, a skołowani Rosjanie to źli Rosjanie. – Masz rację, ze stanowiska premiera mogę zrezygnować. Ale muszę tam mieć kogoś zaufanego... Pawle Nikołajewiczu, wy się nadacie. – Jupi! Iwent i nowy rząd. Przy okazji widać też efekty moich inwestycji w dobra podstawowe – liczba niezadowolonych spadła do 14,52%! Teraz nienawidzi mnie tylko czternastu i pół Rosjanina na stu! Nagle, gdy zbiłem dissent do 13,74%... No tak, człowiek żyły sobie wypruwa, przejmuje władzę i gorzelnie, ciężko pracuje nad zbijaniem niezadowolonych niezadowolenia, a tu nagle przychodzą źli Niemcy i w zamian za ciężko zaoszczędzone hajsy dają nam 8% dissenta. Jak żyć, Wodzu? – Kończąc budowę flotylli okrętów podwodnych i przerzucając wszystkie wolne środki na produkcję zaopatrzenia i supli dla armii – odparł Wódz. 2 lutego, gdy pierwsze okręty podwodne opuściły stocznie, zacząłem masowo produkować suple. Chwilowo olałem nawet produkcję dóbr podstawowych. Czemu? Bo potrzebuję dużo zaopatrzenia. Po co? He. Hehe. Hehehe. 5 lutego 1936 dekretem Wodza odtworzono Ochranę. Szczęśliwi z przywrócenia do służby agenci na dzień dobry pozbyli się 2% niezadowolonych (oczywiście nikt nie wie, gdzie się podziali), uruchomili dwie fabryki (gdzieś są, lecz nie wiadomo gdzie...) i poprawili wydajność naszych brygad żandarmerii. Jak najlepiej zlikwidować niezadowolenie? Zlikwidować niezadowolonych! Wieści ze świata. 20 stycznia w Kanadzie umiera Jerzy V. Nowym monarchą zostaje Edward VIII. Widzicie tę smutną twarz? On już wie, że za kilka dekad jego imiennikiem zostanie pokryty brokatem pseudowampir! Źle się dzieje w Cesarstwie Niemieckim. 3 lutego przechodzi do historii jako Czarny Poniedziałek. W wyniku załamania się ichniego systemu bankowego setki ludzi bankrutuje. Niezadowoleni obywatele wychodzą na ulice. I dobrze wam tak, hajsokrady! Niestety, fala kryzysowych eventów szybko przemieszcza się na wschód i tylko koniec odcinka ratuje mnie przed katastrofą.
    2 points
  6. Z dziką satysfakcją przedstawiam Wam świeżo ukończoną liste fanfików. Obejmuje wszystkie działy (łączenie z archiwum). Mam nadzieję, że naprawdę ułatwi Wam życie i wyszukiwanie wybranych opowiadań. I co najważniejsze. Pamiętajcie, że ta lista tu zaistniała dzięki dwóm osobom. Powinniście być wdzięczni Decaded-owi za jego pomysł i doskonałą oprawę graficzną. Doceńcie to co dla Was zrobił! Otwieram ten temat. Jeżeli macie jakiekolwiek sugestie lub pomysły, zapraszam do podzielenia się nimi. Edit: Dzięki nieocenionej pomocy dwójki użytkowników: Decadeda - który wpadł na pomysł stworzenia ulepszonej wersji listy, (żeby nie katować Waszych komputerów mamuciej wielkości dokumentem zamieszczonym w google docs) oraz Ravina - który wykonał całą żmudną robotę, tworząc stronę na której macie błyskawiczny dostęp do całej listy (zalecam zwrócić uwagę na doskonałą i intuicyjną wyszukiwarkę - niesamowicie ułatwia życie) mogę z dumą przedstawić nową i ulepszoną wersję Listy Fanfików. Serdecznie zapraszam do korzystania z zaprezentowanej tu strony: Lista Fanfików - wersja 2.0 (wersja na bieżąco aktualizowana - korzystajcie z niej!) Lista Fanfików - wersja 1.0 (wersja archiwalna, niekompletna) Raz jeszcze pragnę złożyć stukrotne dzięki Decadedowi i szczególnie Ravinowi za ilość pracy, jaką był uprzejmy włożyć w stworzenie tej strony. PS: Wersja pierwsza pozostanie tutaj w roli pamiątki, ale nie będzie już uzupełniana.
    1 point
  7. Jak wiecie nasze kocha zapewne wiele osób, a więc jest też na pewno dużo...przebieranek za nasze bohaterki. Niektóre lepsze, niektóre gorsze, a wszystkie znalezione Cosplay'e możecie tu wstawiać ^^ Te wasze i te inne. Jakie tylko chcecie ^^ Znaczkowa liga pragnie zobaczyć je w świetle ludzi. Do roboty Coś ode mnie.
    1 point
  8. Na koniec świata i jeszcze dalej! Czyli AAR Rosją Część I Prolog Ostatnio na forum zrobiło się trochę AARów, co zawdzięczamy userowi MaciejKamilowi. Aby zrobić dla nich miejsce, po długich (moich) namowach Irwin z Verlaxem w ramach przerabiania działu RD na dział dla graczy utworzyli dział, który niniejszym rozdziewiczam! Na tapetę poszedł Kaiserreich, jeden z najlepszych modów do Darkest Hour. Grać będę Rosją… … co oznacza, że w starciu z Niemcami przetrwam tydzień, bom noob. Od razu zaznaczam, że dograłem do grudnia ‘45. Ten odcinek będzie pełnił rolę informacyjno-zapoznawczą i będzie pozbawiony opisów fabularnych. Technikalia: wersja 1.03, mod w wersji bodajże 1.06, poziom trudności normal/normal, pełne przejęcie TT i przemysłu. *** Zacznijmy od tego, że w Kaiserreichu Niemcy wygrały Wielką Wojnę, w wyniku czego świat wygląda nieco inaczej. W Wielkiej Brytanii i Francji doszło do rewolucji, w wyniku której rządy tych państw zwiały do Kanady/Afryki, a władzę przejęli źli i niedobrzy syndykaliści. Z kolei w Rosji wygrali biali (głównie dzięki pomocy ze strony Niemiec), dzięki czemu ustanowiono tam republikę z Kiereńskim na czele. Mój kraj przedstawia się następująco. Część europejska: Widać tu niektórych moich sąsiadów: Finlandię, Wielkie Księstwo Bałtyckie, Białoruś, Ukrainę, Unię Dońsko-Kubańską i Ałasz-Ordę. Z wyjątkiem Finlandii, Unii i Ordy, wszystkie te kraje są marionetkami Niemiec, a jeśli będę grozić Finom lub Kozakom, to i oni mogą wciągnąć mnie w wojnę z Kaiserem. Część dalekowschodnia: Od zachodu graniczą z nami: Mongolia, w której władzę przejął baron Roman Nicolaus Maksymilian von Ungern-Sternberg (zwany Szalonym Baronem. Nie dziwię się. Z takim nazwiskiem...), to pomarańczowe to Japońska Marionetka, Której Nazwy Nie Pamiętam, Więc Będę Nazywał Ją Mandżurią, a na biało zaznaczono Transamur, rządzony przez admirała Kołczaka i Japońców. – Gandzię, Gandzię, a jak wygląda reszta świata? Europa. W zasadzie nic ciekawego. Z ciekawszych rzeczy widać Włochy podzielone między syndykalistów i papistów, neutralną Polskę, zmarionetkowaną przez Austrię Galicję-Lodomerię. Stambuł pozostaje stolicą Imperium Osmańskiego. Afryka, raj dla miłośników niebuntujących się, biednych prowincji z zerową infrastrukturą. Nie zmieściła się Południowa Afryka i kawałek Madagaskaru, gdzie żyją lemury, pingwiny i niemieccy drwale. Na biało resztki Republiki Francuskiej, Libia zmarionetkowana przez rząd w Stambule, ale za to Egipt wolny. Doskonale widać Mittelafrikę, czyli niemiecką kolonię zarządzaną przez grubasa. – Kto, JA? GRUBY? Mam grube kości! Bliski Wschód. Nic ciekawego poza ogromniastym Imperium Osmańskim. Upadek Wielkiej Brytanii sprawił, że perła w koronie brytyjskiej pękła. Głównymi graczami na subkontynencie są: rząd w Delhi (demokratyczni proententowcy), lokalne komuchy z Kalkuty i Federacja Książęca na południu. Widać też kolonię niemiecką w Wietnamie i na Sri Lance. Pozmieniało się w Chinach (które też nie załapały się całe na screena). Głównymi graczami w rejonie są Japonia, Cesarstwo Qing (ciemnoniebiescy) i Niemiecka Kompania Wschodnioazjatycka (to-to na południu). Nie liczę, oczywiście, kilku chińskich państewek o językołamiących nazwach. Te kilka niebieskich prowów na wybrzeżu to wolne miasta – kilka państw czerpie z nich całkiem spore profity. Australia. Czy trzeba coś wyjaśniać? Ameryka Południowa. Brazylia to socjaliści, La Plata (niebiescy) to prawaki, reszta jest milczeniem. Ameryka Północna. Znów nic ciekawego. Koniec tej wycieczki, wracamy do Rosji, gdzie panuje koalicja w składzie: smród, bród i ubóstwo. Armia może śmiało toczyć wyrównaną wojnę z takimi potęgami jak Liberia czy Tybet, hajsów mało, a problemów tyle, że mogę je eksportować. Zmierzy się z nimi moja cudowna ekipa rządząca: Siedmiu Dziesięciu wspaniałych. Na szczęście mam najlepszą głowę państwa w grze! Niepokonany w walce, bożyszcze tłumów, ukochany przez wszystkich Aleksander Kiereński, posiadacz najlepszych statów w Kaiserreichu! Z takimi statami cała Ziemia nasza! Od razu daję się namówić lobby jaszczombów na przesunięcie suwaka w ich stronę. Armia? Heh... Mam cztery grupy myśliwców, z czego jedna dwupułkowa; z bombowców formuję oddzielną grupę. Wszystkie samoloty są przestarzałe. Flota na papierze jest spora, jednak w rzeczywistości są to okręty przestarzałe i tylko nieliczne okręty lekkie nadają się do czegokolwiek; pogrupowana jest na trzy floty (Bałtycka, Północna, Syberyjska), z których wydzieliłem trzy flotylle okrętów podwodnych. Armia niby spora, jednak musi pilnować ogromnej granicy, a jej dywizje są nie tylko przestarzałe (a to ci niespodzianka!), ale i zdekompletowane; wiele, zwłaszcza na Syberii, ma ledwo 20% siły. Na domiar złego... Nie mogę badać nowych doktryn, bo bajzel w armii i generałowie nie mogą się zdecydować, czy lepiej dać jeden karabin na dwóch, czy dwa karabiny na jednego żołnierza (bez obaw: karabinów starczy tylko dla co piątego żołnierza). Mała liczba PP pozwala mi na zatrudnienie pięciu zespołów badawczych – na tej wersji Kaiserreicha można mieć ich siedem. Ale dość marudzenia, zabieram się do roboty. Fabryka Putiłowska zajmie się badaniem nowych metod produkcji, inżynierowie z Carycyńskich Zakładów Maszynowych wymyślą, jak szybciej budować fabryki i takie tam, Moskiewskie Zakłady Samochodowe opracują traktory, coby nasi rolnicy mieli czym popylać po polach i do cerkwi, generał Fiodorow zajmie się opracowaniem nowego uzbrojenia dla piechoty, a Diegtariow pojedzie do Polski i sprowadzi stamtąd Goździkową i jej niezawodne tabletki na wszystko. Nie, serio, nie mam TT odpowiedniego dla badań z tej dziedziny i muszę improwizować. Jak widać, w stoczniach budują mi się dwie flotylle okrętów podwodnych i jedna niszczycieli. Zostawiam je w spokoju, bo w sumie czemu nie? Jest to jednak jedyna rzecz, jaką teraz produkuję. Wszystkie wolne PP idą na dobra konsumpcyjne. Powód? Ten oto wskaźnik: To niezadowolenie społeczne. NIE MOŻE przekroczyć pewnego poziomu (bodajże 45% dla dyktatur i ponad 55% dla demokracji). Jak zbiorę więcej, to stanie się BARDZO ZŁA RZECZ. George R.R. Martin oleje sagę o Westeros i zacznie pisać lektury dla dzieci. KingofHills dostanie herbatnika. Opowiadanie Verlaxa dostanie tag [epic]. Zacznie się REWOLUCJA! Dlatego też lepiej od razu zabrać się za zwalczanie niezadowolenia, tym bardziej że początek to istna lawina złych eventów. Zarobione hajsy będą szły na różne fajne rzeczy pokroju dofinansowania badań naukowych (minimum -0,5% dissenta i darmowe plany techa!). Kilka dni i eventów powitalnych, których nawet nie screenowałem, bo po co, później, czytaj 3 I, do biura Kiereńskiego przyszli smutni panowie z Niemiec i zażądali natychmiastowej spłaty haraczu reparacji wojennych. W celu zebrania funduszy, Kiereński ogłasza ściepę narodową, która wywołała ogromne niezadowolenie społeczne. 6 stycznia miało miejsce tragiczne wydarzenie. Słońce narodu, ukochany przywódca i umiłowany wódz, najgenialniejszy prezydent Rosji w historii Aleksander Kiereński został zastrzelony przez nieznanego sprawcę. Pamiętamy jego piękne staty [*] Jak widać, do wyboru mam kilka opcji co do wyboru następcy Kiereńskiego. Kto przejmie władzę? Czy przetrwam najbliższe kilka miesięcy? Czy Niemcy dostaną haracz i czy Kingu dostanie herbatnika? O tym w następnym odcinku. Lista odcinków Część I Prolog - tu jesteś
    1 point
  9. Cześć. Też trafiłem do fandomu dzięki Stalinowi. Teraz Kilka pytań ^^ 1. Tworzysz coś? 2. Skoro jesteśmy w twoim temacie to czy posiadasz swój motocykl? Jeśli tak to jaki? 3. Czy uważasz, że Octavia jest zajebistą postacią? Dlaczego tak? 4. Jakiej muzyki słuchasz? 5. Flitter czy Cloudchaser? 6. Jeździsz na meety? 7. Skąd jesteś? 8. Czym sie jeszcze interesujesz? 9. Ulubione gry. 10. Odwiedzisz? http://first-choice.deviantart.com/ Super dzięki ^^ To by było na tyle Baw się dobrze i zostań z nami na dłużej.
    1 point
  10. 1 point
  11. Porysuj. Najlepiej commissiony, zarobisz trochę zawsze.
    1 point
  12. Ależ przecież jest już po tym dniu
    1 point
  13. Zgadzam się, że wpływ sytuacji/otoczenia jest bardzo duży i że w innych warunkach Adolf.H mógłby być normalnym człowiekiem. Jednak złe czasy nie zwalniają nikogo z odpowiedzialności. Zawsze byli dobrzy i źli ludzie, zawsze byli tacy, którzy zachowali by się inaczej. Nieraz spotykałem się z tłumaczeniem złego postępowania trudnym dzieciństwem, trudnymi czasami itd. W Niemczech było mnóstwo ludzi, którzy nie podporządkowali się ogólnej paranoi, więc Hitler też mógł przyhamować. Inna sprawa, że zrzucono na niego więcej niż faktycznie zrobił.
    1 point
  14. 1. Fart Spike'a - w dokumencie "Tornado oczami świadków", pewna kobieta przetrwała eF5... siedząc w wannie, przykryta kocem. Uznałem, że w porównaniu do tej kobiety, fart Spike'a nie będzie przesadą. Poza tym, nie chciałem "zatrzymywać" go na dłużej w szpitalu. Nie chciałem także opisywać zbyt brutalnych ran, jakie mógłby odnieść (regulamin). Jeszcze Inni przeżyli w Joplin, ukryci pod trzema autami (trzecie spadło na dwa zaparkowane obok siebie, schowali się pod takim "namiotem"). Miałem nadzieję, że stwierdzenie - "to cud, że w ogóle żyjesz" będzie wystarczające. 2. "Rozklejenie się" - to również pochodzi z wyżej wymienionego dokumentu. Para łowców jechała do Joplin podekscytowana. Po powrocie, widząc skalę zniszczeń facet kompletnie się rozkleił. Pod marketem - tak jak Spike w opowiadaniu, krzyczał czy ktokolwiek tu przeżył, mówił że wszędzie widzi ciała. Jego żona, tak jak dziewczyny z opowiadania, nie "rozkleiła się". Najprawdopodobniej tłumiła emocje w sobie. Może kobiety w ekstremalnych sytuacjach są silniejsze i bardziej opanowane? Poza tym, ten dokument rozłożył mnie na łopatki. Czym innym jest oglądanie podnieconych łowców, a czym innym nagrania z kamer i komórek. I to starałem się przelać na "papier". 3. Dziękuję za odznakę PS. Dlaczego Apple Bloom? Serialowa, gigantyczna kokarda zdeklasowała resztę. Hmm, tutaj akurat wielkiej kokardy nie ma, ale i tak jest niezła...
    1 point
  15. No i mamy aktualizację kolekcji!! Nowe figórki Do całego Mane6 brakuję mi tylko Twilight
    1 point
  16. Nadszedł w końcu długo wyczekiwany czas rozliczeń Niestety jak już to podsumował Triste, z kilku zgłoszonych uczestników, swoje prace oddały tylko dwie osoby, po mimo nawet tego, że wydłużyłem czas konkursu. Jednak i tak lepiej wypadła ta edycja, bo w wersji z artami, nie doszła do nas żadna praca, nawet od autora pomysłu... Z dwóch prac nie było raczej trudno wytypować zwycięzcy i tu prawie całe jest zgodne, co do werdyktu. Zwycięża Triste Cordis, który otrzymuje Twoje opowiadanie, zawierało wiele ciekawych wątków, które mogłyby stanowić temat do odrębnych opowiadań. Zaskoczyłeś mnie, tym że Spike zakochał się w Apple Bloom, a nie w Sweetie Belle, (wszak w serialu podkochuje się w jej siostrze), a tu taka niespodzianka. Trochę szkoda, że Spike, tak mało ucierpiał w tym wypadku z tornadem, aż taki fart mieć to lekko sztuczne mi się to wydało, ale i tak jest ok. Najbardziej jednak mnie zdenerwowało jego zachowanie pod koniec, tak się rozkleić? Toż to dziewczyny były poważniejsze i bardziej opanowane niż on, nawet Apple Bloom, która non stop myślała o rodzinie, potrafiła się opanować. Nie mniej, opowiadanie podobało mi się i reszcie CMC. Co do Arkane, który również postarał się, dostaje wyróżnienie (ponieważ jest już posiadaczem srebrnej nagrody CMC). Twoje opowiadanie było, dość krótkie i sporą część poświęciłeś na tekst z książki, a CMC zeszły na dalszy plan. Zasadniczo nie wiele CMC zrobiło w Twoim opowiadaniu i uważam, że gdybyś pociągnął tę historię, to byłby super tekst, a tu nagły koniec. Pod koniec miałem wrażenie, że to jest pierwsza część z wielu, a nie całość, zdecydowanie nadaje się na kontynuację.
    1 point
  17. Ech... kolejny konkurs szlag trafił. Dwa opowiadania (nie widzę sensu przyznawania nagród, bez minimum 3 tekstów) i zero artów. Jak zwykle, udzielił się syndrom: "zgłaszam się!!!" - i na tym kończy się to zgłoszenie. Ech. I weź tu wymyśl, coś innego niż "nabijacz postów" Plusy dodatnie są takie, że to kolejna szansa na doszlifowanie swoich umiejętności. Plusy ujemne - opiekun chciał jak najlepiej, a wyszło jak zwykle. Szkoda, bo pomysł i temat były fajne.
    1 point
  18. Raczej nie. Zbyt małe zainteresowanie Gdyby to było "Mistrz i Mistrzyni Prosektorium Chomików"... Na 10 stronach by się nie skończyło
    1 point
  19. Przyznam się, że mam fobie na punkcie sokowirówek elektrycznych i ekspresów do kawy. Zawsze boje się, że jak podejdę i coś będę próbował zrobić to eksplodują. Nawet nie wiem jak to przełamać. Dostałem kiedyś jedną w prezencie i pierwszego dnia wybuchła.
    1 point
  20. Zazdrość z całego serca o teren. ZAZDROŚĆ DUŻO ZAZDROŚCI! Moje serduszko należy do tych terenów Ja powiem od siebie że mój tuning replik ogranicza się do precki + gumki... przy czym warto zaznaczyć że nie są to ultra super jakości, i jakoś na brak fragów nie narzekam Replika jest jak kobieta... jak pokarzesz że Ci zależy to Cię oleje abyś się bardziej starał ;___________;
    1 point
  21. Powiem tak... Po pierwsze: przeważnie to facet myśli, że to on zrobił pierwszy krok - myli się - to ona mu na to pozwoliła, dając różne znaki (np. zwykłe powiedzenie "hej" i uśmiechnięcie się - poczytaj o mowie ciała, czyni cuda). Po drugie - nie czekaj, tylko rusz dupsko i zacznij z nim o czymś rozmawiać. Byle czym. Ewentualnie poproś, żeby pomógł ci w przedmiocie w którym jest dobry. Nawet jeśli ty też jesteś w nim dobra, naściemniaj, że akurat tego nie rozumiesz. Dziękując, połóż mu rękę na ramieniu (bariera dotyku przełamana - to duży krok). Wystarczy dodać, że jest "fajniejszy niż reszta". Po kilku rozmowach, będziesz mogła zaproponować mu spacer. Na początek wystarczy. Niestety ja usłyszałem: "z przyjemnością, ale nie ręczę za swojego faceta". Nie ściemniała. Miała kogoś. Musisz się przełamać. MUSISZ. Gada z kumplami? Olej ich i pogadaj z nim. Nawet przez chwilkę, później dłuższą, coraz dłuższą... W innym przypadku, wiedziałem że dziewczyna jest sama - powiedziała mi o rozstaniu ze swoim facetem. Nie byłem w niej zakochany, ale w moim wieku nie myśli się o uroczych, romantycznych wieczorkach i trzymaniu się za rączkę. Była rozsądna, skromna, inteligentna i całkiem ładna. A co najważniejsze - akceptowała moją chorobę. Najwidoczniej doszła do tego samego wniosku (nie licząc urody) - "pasujemy do siebie, warto spróbować". Jestem potwornie nieśmiały. W końcu to ona postanowiła działać. Ostatniego dnia, po ostatnim wykładzie musieliśmy czekać 2h na pociąg. Zaproponowała mi pójście do kawalerki, którą wynajmuje. Odmówiłem, mimo że proponowała to kilka razy. Będę tego żałować do końca życia. Do grobowej deski, będę mówił sobie - "jak można być takim debilem, czy w tamtej chwili miałem ujemne IQ?" Jej mina w pociągu mówiła wszystko... Od dawna chciałem "do niej zagadać", ale bałem się, że zrobię z siebie idiotę ("eee... yyy... ten tego...") Wszystko było super, zbliżaliśmy się do siebie, ale czekałem zbyt długo z zaproponowaniem spaceru. Gdybym tylko zadał to jedno głupie pytanie, zaproponował ten przeklęty spacer, a przede wszystkim zgodził się do niej pójść... Najgłupszą decyzję swojego życia mam za sobą. Nie popełnij mojego błędu. Po trzecie - albo coś z tym zrobisz, albo pomyśli, że masz go gdzieś. "Game Over". Rozum ma ci powiedzieć - "rusz tyłek. Gadaj, proponuj..." PS. Znasz to? "Lepiej spróbować i żałować, że się spróbowało niż żałować, że się nie spróbowało"
    1 point
  22. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  23. [zawiera przekleństwo]
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Utwórz nowe...