Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 05/01/15 we wszystkich miejscach

  1. Jeżeli jakiś polityk wzbudza twoją sympatię to oznacza tyle, że o wiele lepiej tobą manipuluje.
    4 points
  2. 2 nowe prace, pojawiły się na DeviantArcie: Szkic cyfrowy jednej postaci z jednej z moich ulubionych gier: Rarity, zainspirowana z odcinka "Suited for success" ( "Modna na sukces"): I making of ( zapisywałem prace co pół godziny):
    4 points
  3. Na koniec świata i jeszcze dalej! Część I Odcinek 6 Zaczyna się listopad 1936. Sytuacja w Rosji powoli się poprawia. Ludzie wiwatują na widok Wodza bez delikatnej zachęty kaliber 7,62. Wrangel zaczyna powoli myśleć o wykorzystaniu tego całego poparcia... Jednak do tego daleka droga. Tymczasem 10 listopada palikociarzom skończyło się paliwo, więc zaczęli antykościelną agitację. Dałem im nieco drobnych i zaczęli prokościelną agitację. Tego samego dnia minister finansów chciał wsadzić pieniądze z podatku dochodowego do państwowego skarbca, jednak odkrył, że skarbiec jest przepełniony. Niecodzienna to sytuacja... Aby hajsy się nie zmarnowały, trzeba było je wydać. Niestety, zamiast kupić za granicą jakiś czołg albo coś, wsadził pieniądze do czarnej dziury, tj. dał Ministerstwu Zdrowia... Tak było! Szczęśliwi lekarze raźniej wzięli się za leczenie ludków, co zaowocowało zbiciem niezadowolenia aż o 4%. 16 listopada Wrangel znów miał gości... Drzwi otworzyły się z łoskotem i do gabinetu Wodza wpadło trzech okładających się pięściami mężczyzn. Wrangel znał ich: minister rolnictwa Rolnikow, minister gospodarki i przemysłu Maklakow i szef sztabu Denikin. - Zbrojenia! - krzyczał Denikin, uderzając ministra gospodarki. - Fabryki! - wrzeszczał Maklakow, wyprowadzając prawy sierpowy w Rolnikowa. - Rolnictwo! - dodał minister wiadomo czego, zadając cios w szczękę Denikina. - Spokój! - powiedział Wódz. Przybysze momentalnie się uspokoili. - O co chodzi? - Wodzu - zaczął Maklakow - mamy coraz więcej pieniędzy, które trzeba zainwestować w fabryki, jednak ci debile chcą zamiast tego kupić więcej wódki dla żołnierzy i rolników. - Nieprawda! - odparł Denikin. - Ci frajerzy chcą kupić wódkę chłopom i robolom, zamiast zainwestować w rozbudowę armii, którą podbilibyśmy Tybet! - Wcale że nie! - stwierdził Rolnikow. - Ci kretyni nie słuchają mnie, jak mówię, że trzeba zainwestować w rolnictwo! Chcą wydać pieniądze na wódkę dla żołnierzy i roboli! I wszyscy trzej wrócili do bójki. - Cisza! - wrzasnął wyraźnie zdenerwowany Wrangel. - Zamknąć się, wszyscy! Powiem wam, co myślę o waszych kłótniach i jak któryś się odezwie, wypada z pokoju. Jak skończę mówić, powiem, w co zainwestujemy. - Ale... - zaczął Denikin. Momentalnie zjawił się przy nim Szatiłow, wierny minion Wrangla, i delikatnie wykopał szefa sztabu z pokoju. - Ha! A dobrze mu tak - powiedział Rolnikow, po czym spojrzał na Szatiłowa i dodał: - Dobra, sam wyjdę. W gabinecie został tylko uśmiechnięty Maklakow... Przemysłu nigdy za wiele. 18 listopada minister gospodarki przypomniał sobie, że Rosja nie ma polityki ekonomicznej. Trzeba było to szybko naprawić! Od razu zaczęły się polityczne gierki: kuce Korwina nakłaniały Wodza do wprowadzenia wolnego rynku, a socjaliści i inni tacy lobbowali za centralnym planowaniem. Wrangel zawstydził oba stronnictwa i postawił na miks obu opcji. Nową politykę ekonomiczną nazwał Centralnym Rynkiem Wolnego Planowania. Przy okazji niezadowolenie spadło do poziomu 0,39%! Hurra! Tego samego dnia moi stoczniowcy skończyli prace nad lepszym lotniskowcem i zabrali się za jeszcze lepsze lotniskowce. 4 grudnia z Unii Dońsko-Kubańskiej przybył posłaniec z żądaniem ŻE CO PIÓRWA?! Mojego prowa chcą? Za darmo? Po*$@ało ich? Chyba nie muszę pisać, że posłańca wywaliłem z kraju na zbity pysk? 6 grudnia w sztabie wojsk lądowych Armii Rosyjskiej miała miejsce burzliwa narada... - Gdzie Markow? - spytał stary generał Korniłow, rozglądając się po sali. - Poszedł do monopolowego - wyjaśnił Aleksiejew. - Mają promocję na Smirnoffa, ale tylko do wyczerpania zapasów. Zaraz wróci z kilkoma siatkami zapasów. - Zatem zaczynamy bez niego. - Korniłow przybrał poważny wyraz twarzy. - Nasza armia znajduje się w opłakanym stanie i walczy według doktryny Róbta co chceta. We flocie już z niej zrezygnowali, my nie możemy być gorsi. Pytanie tylko, jak ma wyglądać wojsko? - To proste - odezwał się Denikin. - Damy każdemu Rosjaninowi karabin z bagnetem i zalejemy Niemców, Francuzów i innych takich. Cała reszta to sprawa drugorzędna. - Znaczy będziemy zalewać, dopóki przeciwnik nie sprowadzi na front żołnierzy - stwierdził Wrangel. - Uważam, że armia powinna być nowoczesna i scentralizowana, tak by sztab wiedział, gdzie znajduje się pojedynczy żołnierz i mógł nim odpowiednio pokierować. - A może niech oficerowie na froncie sami decydują? - zasugerował Szatiłow. - W końcu lepiej niż odległy sztab generalny wiedzą, w jakiej są sytuacji i czy mogą atakować. - Cicho, mój minionie. Tu się dorośli kłócą. - Okay... W tym samym momencie do pokoju wpadł zziajany generał Markow. Oficerowie przerwali dyskusję i spojrzeli na przybysza. - Tragiedia! - powiedział w końcu Markow. - W drodze do monopolowego wyprzedziła mnie ciężarówka z robolami z Carycyńskich Zakładów Maszynowych. Gdy przybyłem do sklepu, robole wykupili już wszystko i odjechali. Wśród zgromadzonych rozległ się jęk zawodu. - Przy okazji wymyśliłem, jak będzie wyglądać nasza armia! - kontynuował Markow. - Szybka piechota na ciężarówkach, wsparta czołgami i samochodami pancernymi, będzie omijać wroga i zajmować ważne cele, podczas gdy zwykła piechota będzie wiązać nieprzyjaciela walką! Propozycja spodobała się wszystkim, więc Markow został szefem sztabu generalnego. Dostał odpowiedzialne zadanie: upewnić się, że już nigdy żaden rosyjski oficer nie zostanie wyprzedzony przez zmotoryzowanych roboli z Carycyńskich Zakładów Maszynowych w drodze do monopolowego. Przy okazji zmodernizuje Armię Rosyjską. Grudnia dnia 9 ukończona została pierwsza z planowanych fabryk. 24 grudnia robole z Carycyńskich Zakładów Maszynowych skończyli budować nowy samochód pancerny i pojechali na testy. Wynik testów: 7 samochodów i 3 ciężarówki zniszczone lub uszkodzone, 24 osoby ranne, 2 gorzelnie i 3 monopolowe splądrowane. Robole przez jakiś czas nie powinni pokazywać się na mieście; aby dać im jakieś zajęcie, generał Markow zatrudnił ich do testowania nowej doktryny na syberyjskich poligonach. Wieści ze świata! 2 listopada król Wasyl I zauważył, że jego były premier Skoropadski chodzi smutny. Aby go pocieszyć, uczynił go następcą tronu Ukrainy. 12 listopada Republika Madrasu przystaje na żądania Federacji Książęcej i staje się marionetką tejże Federacji. 13 grudnia Japończycy zauważyli, że Koreańczycy nie lubią oglądać hentai z mackami i grożą buntem. Aby uspokoić sytuację, zaproponowali im rozmowy przy okrągłym stole. Niestety, coś poszło nie tak - widać Koreańczykom nie spodobała się propozycja zastąpienia hentai z mackami prawdziwym porno z mackami - i 16 grudnia rozmowy dobiegły końca. 25 listopada negocjacji próbuje też Afganistan - przywódcy tamtejszych islamistów zdobyli gdzieś altas geograficzny i odkryli, że na północ od nich istnieje islamistyczny Turkiestan, z którym mogliby się sprzymierzyć. Niestety dla nich, wódz Turkiestanu kazał im spie... oddalić się pospiesznie. 11 grudnia Chruszczow, niepocieszony tym, że to Skoropadski został dziedzicem króla Wasyla, a nie on, zdecydował się przejąć władzę. Poszło mu całkiem nieźle i co prawda król zachował stołek, jednak Ukraina wyszła z Mitteleuropy i przyłączyła się do syndykalistycznej Francji. Łapiecie? Monarchia rządzona przez syndykalistów! Skołowani Niemcy nie wiedzą, czy interweniować, czy nie. Gdy już wydawało się, że w tym roku nic ciekawego się nie wydarzy, 30 grudnia w Austrii zmarł arcyksiążę Fryderyk. W zejściu ze świata nikt mu nie pomógł. Serio. Absolutnie nikt. A już na pewno nie ja. Minął pierwszy rok gry, więc pora na małe podsumowanie. Udało się zrobić całkiem sporo. Mam w miarę dobrą gospodarkę, opracowałem nieco techów, a armia powoli zaczyna się modernizować (co prawda poprzez doktryny, ale mam dobrą podstawę do ulepszenia sprzętu w dywizjach). Jak widać, syndykaliści przejmują inicjatywę w Europie (co jest średnio dobrą perspektywą), a w Azji zapowiada się mała zadyma w Japonii (co już jest nieco lepszą możliwością). No i najważniejsze: udało się uniknąć rewolucji!
    2 points
  4. Za pięć lat to twój kandydat może się już przekręcić.
    2 points
  5. Z randomami jest jak z pozostałymi tagami. Jeżeli masz pomysł i warsztat (czasem może starczyć wyłącznie szczęście) to wyjdzie ci coś dobrego, jeżeli nie... no cóż. Violence można napisać o tym, jak się tłuką dwie armie i tyle. Shipping o randce. Slice of Life? opisać ubiegłe wydarzenie we własnym życiu. Dark? ostatni koszmar. Każdy tag może stać się podstawą dla arcydzieła, bądź kiczu. Zależy, czy pójdziemy na łatwiznę, czy też nieco popracujemy nad projektem. To kwestia indywidualna autora, nie gatunku.
    2 points
  6. Random treningowy. Nie kucykowy. Portret pewnej pegasis. Chodź nie wyszła mi podobna chyba bo robiłem z pamięci meh. Pamiętałem tylko tą grzywkę i zielone oczy... chodź może były brązowe ;-; xD Pełny rozmiar na moim deviantarcie!
    2 points
  7. Mamy temat dot. klanu w WoT. Czemu w takim razie nie może być tematu ogólnego o nie tylko tej produkcji Wargaming, ale też o dwóch pozostałych? Zapraszam do rozmowy, #chwalesie swoimi czołgami/samolotami, udzielania porad, etc.! Na początek - najprawdopodobniej w dniach 8-11 V z okazji 70 rocznicy zakończenia II WŚ, pojawi się - jako czołg premium VI tieru - T-34-85 "Rudy" (tak, z Szarikiem w załodze). Koszt ponoć 3550 golda, nie wiem czy w paczce z kontem premium czy "sam".
    1 point
  8. Tytułem wstępu - tym razem mam do zaprezentowania opowiadanie całkowicie świeże, które nie było wcześniej publikowane na FGE, ani nie stanowiło części składowej zamieszczonej na tym forum antologii. W ramach ciekawostki mogę jeszcze powiedzieć, iż mam w planach napisanie jeszcze kilku prac o zbliżonej tematyce (ale bez powiązań fabularnych), co - jeśli dojdzie do skutku - sprawi, że "Pszczoła" stanie się pierwszym opowiadaniem SERII. Jako że jednak chęci to jedno, a rzeczywistość/wena/motywacja do pisania/takie tam to drugie, dopóki nie powstanie kolejna praca, pozostanę przy prostym, znanym i lubianym [One-shot]. Później zawsze będę mógł to zmienić... prawda? Zmiana się powiodła, seria się rozpoczęła! Pszczoła [Oneshot][Dark]: Nie, to opowiadanie nie ma nic wspólnego z "Pszczołami" Madeleine, a jego tytuł nie stanowi żadnej prowokacji. Choć ciekawe, ile osób zajrzy tu, żeby to sprawdzić, heh. Szarańcza [Oneshot][Dark]: Pająk [Oneshot][Dark]: Życzę miłej lektury.
    1 point
  9. Szczerze? Po tym jak polubiłem MLP FiM pomyślałem, że tylko ta generacja jest warta coś uwagi, a pozostałe uznałem za przesłodzony chłam. Nie wiem czemu, ale niedawno chciałem się przekonać, czy tak jest naprawdę i obejrzałem trochę odcinków z G1. Pozytywnie mnie zaskoczyło. Kucyki same w sobie nie były zbyt ciekawe, za to antagoniści byli extra. Większość z nich była bardziej interesująca niż same kuce. Dlatego ogrniał mnie smutek jak przegrywali. To ONI byli gwiazdami. G1 oceniam na 6.5/10. Więc po pozytywnym zaskoczeniu G1 zabrałem się za G2. Moim zdaniem jest słabsze, z uwagi na brak antagonistów, ale za to rozbudowano charaktery głównych bohaterek. Poziom spadł, ale dało się oglądać. G2 oceniam na 4/10. I wtedy obejrzałem kilka odcinków G3. To był prawdziwy koszmar. Zrezygnowano z antagonistów, a nawet rozbudowanych charakterów bohaterek w zamian dając kolorowe gó ! Oceniam 1/10. Myślałem, że już niżej nie da się spaść, niestety myliłem się. Przypadkowo wdepnąłem w najgorsze łajno a mianowicie G3.5 Kto do cholery, wpadł na pomysł kucyko-bobasów?! Ledwo obejrzałem jeden odcinek, cały czas waląc głową w stół , tak że zrobił mi się guz, a po skończeniu się jego miałem taką minę i krzyknąłem: ''THANKS GOD EVIL IS OVER!'' Ocena -1.000.000/10 Kończąc już, nie polecam G3 i NIGDY nie oglądajcie cukierkowego zła G3.5. Za to polecam wam G1 i możecie zobaczyć G2, jak nie macie nic innego do roboty. A jak Wy ocenianie poprzednie generacje?
    1 point
  10. Hej wszystkim! Konto mam już od dawna, ale właściwie przybyłam tu przed chwilą. Na imię mi Ania. Lat mam prawie 21. Mój ulubiony kucyk to Twilight Sparkle Najbardziej się utożsamiam xD Choć nieśmiałość mam zdecydowanie na poziomie Fluttershy Lubię grać na PC, oglądać filmy. Interesują mnie psychologia i fotografia Mam nadzieję poznać fajnych, ciekawych ludzi!
    1 point
  11. Ja głosuję na Twi. Jest młoda, ambitna i mądrze gada. Dodatkowo ma zamiar wprowadzić w naszym kraju ustrój, zwany ponizmem. Czego chcieć więcej?
    1 point
  12. Jest na samej górze w ankiecie Nawet na forum o kolorowych, gadających osiołkach nie odpocznę od polityki (co ja gadam - w jaki sposób mam od niej odpocząć, skoro wybory robią w moje urodziny?) ;_; Cóż, też bym chyba najchętniej oddał głos na siebie bądź na księżniczkę Celestię. Chyba serio zacznę rozsyłać do znajomych spot jedynej rozsądnej kandydatki na to stanowisko No ale jakiś obywatelski obowiązek trzeba zrobić i na kogoś oddać głos. O ile z pierwszym facetem zgadzam się co do kwestii żydowskiej i jego polityki wobec Ukrainy, tak intronizacja Chrystusa Króla czy próby ściągnięcia broni atomowej to dla mnie czysta abstrakcja. Drugi to skończony populista, który przy obniżce podatków chce zwiększyć zapomogi socjalne - JAK?. Jarubas... kto to w ogóle jest? Czwartemu panu już dziękujemy za dotychczasową prezydenturę, za krzesło, za Szoguna i za populistyczne hasełka o budowaniu zgody (które raczej zadziałają, bo z doświadczenia widzę, że ludzie biorą resztę kandydatów za wariatów, więc Bronisław najmniejsze zło). Krul... OK, fajne poglądy o gospodarce, no ale niech on skończy w końcu pieprzyć farmazony o tym, że Putin byłby dobrym carem Polski, że strzelałby do górników, że za Hitlera były niższe podatki, że ludzi brzydkich nie powinno się pokazywać publicznie bo z takimi hasełkami znów skończy na granicy 2% poparcia. Marian, czyli człowiek, który na twarzy ma wypisane "głosuj na mnie, albo wp dol". Patriota, ale razi oko podstawowe wykształcenie, nie wyobrażam go sobie na stanowisku głowy państwa. Kukiz fajnie gada, szczerze, ma charyzmę, ma szansę być czarnym koniem wyborów ale niech rozszerzy swój program o coś innego, niż wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych. Mimo wszystko on jest dla mnie najmniejszym złem. Ogórek to fajna babka, ale w życiu nie poprę SLD. Palikot zmarnował szansę na duże poparcie po kadencji Ruchu Palikota, który miał potencjał, ale został on doszczętnie zmarnowany. Tanajno to ciekawy człowiek, który chciałby, żeby nawet cena papieru toaletowego była przesądzona w ogólnopaństwowym referendum. Wilk z kolei jakoś nie sprawia wrażenia osoby, której mógłbym zaufać (na jednej stronie miał dać projekt nowej konstytucji, chyba do teraz tego nie zrobił ) Tak wygląda moje spojrzenie w skrócie na kandydatów. Gdyby rzeczywiście postacie z MLP mogły kandydować, to nie miałbym żadnych problemów z wyborem. A tak to znów muszę kombinować Dlatego życzę wszystkim, by na spokojnie przeanalizowali sobie kandydatów na to jakże zaszczytne stanowisko i oddali MĄDRZE swój głos nie argumentując tym, że "ładnie wygląda", bo "byleby xxx nie wygrał".
    1 point
  13. Zaginiony odcinek czegośtam to nic innego jak creepypasta wymysłona przez szaleńca gorszego niż ja Co do Edków to daty są z rzyci - skoro serial powstał w 1999 to jaki prawem Jimmy umarł w 2000? I są ich rodzice (pojawili sie na pewno, pamiętam to). Ostatnie 3 wymienione przez Ciebie tak jakby się głebiej zastanowić są jednymi z najsensowniejszych. Np o Pinkim i Mózgo chociażby w intrze jest powiedziane (ENG) że jeden to szaleniec, a drugi to geniusz, a Pinky na szalonego nie wygląda
    1 point
  14. Kreskówki to prawdziwe historie które dzieją się w światach równoległych a to że światy przenikają się możemy uzyskać część niejasnego obrazu które po narysowaniu i zaprojektowaniu oddają część zdarzeń jakie mają tam miejsce. Albo to wymysł żeby trzymać ''bachory'' lampiące się w kolorowe obrazki żeby odpocząć od jazgotu i bałaganu jaki robią. Albo ktoś kto miał niezły ''drug trip'' przelał to na papier i powstała kreskówka. I wymyślanie różnych teori że ma to drugie dno jak w poezji ćpających opium oraz zachwyt tym to strata czasu. No ale jak tracić czas to z przytupem. ''Posłuchałem'' na yt że mlp to historia zmarłych nastolatkach, mordercach niby bzdura ale po kilku argumentach można przypuszczać prawdę na chwilę. Lub to po prostu (straszny makaron) aby dodać tej bajce większy pogłos. Całość zawarta jest na popularnym Youtube.
    1 point
  15. Cóż, niektóre teoryjki spiskowe są wciskane na siłę, jak np "Zaginiony odcinek Xa... Uuuuu, spuki!", ale trafiają się perełki, które są logiczne i jeszcze do tego sami animatorzy potwierdzają. Co do Edków i czyśćca, może wydawać się głupie, ale jak się przeanalizuje umiejętności Ochydek (Kanker Sisters), do tego brak jakichkolwiek dorosłych poza bratem Eddy'ego i całokształtu, to nawet pasuje. Wiele jest wyjaśnień tej teorii i powiem, że jestem przekonany, że to jest możliwe. Ale jak sama nazwa wskazuje - TEORIA to TEORIA. Do takich nawet prawdopodobnych mogę zaliczyć np Samurai Jack jest przyszłością Atomówek (Townsville jest tam idealnie odwzorowane), Spongebob mówi o zwierzętach zmutowanych przez promieniowanie z bomb atomowych i odpadów (wielokrotnie pokazywany motyw plus sama historia to potwierdza o Bikini) czy też w Pinkie i Mózg to Pinkie jest geniuszem, a Mózg szaleńcem.
    1 point
  16. - Lubię - Discord - Celestia - Alikorn, ale generalnie lubię ją w każdej postaci - Fanart
    1 point
  17. 1 point
  18. Nie rozumiem dlaczego tak bardzo idealizujecie wszystkie postacie (w tym RD). Wymagacie od nich stanowczo za wiele. To są zwyczajne kucyki, które popełniają błąd za błędem i ważne jest tutaj to, że potrafią te błędy naprawiać. Nie sądzę by miały one być wcieleniem swoich elementów, przecież to już od pierwszego odcinka widać, że tak nie jest. Wcieleniem swego elementu jest Twillight, ponieważ posiada ogromny magiczny potencjał. Uważam, że jej przyjaciółki zostały wybrane na elementy harmonii, ponieważ raz, że każda z nich ZAZWYCZAJ prezentuje swój element i (co równie ważne, a może i ważniejsze) zostały powiązane ze sobą dawno temu dzięki zbiegowi okoliczności bądź - kto wie - przeznaczeniu. Tu wcale nie chodzi o to, że one mają być cud miód oraz żelki.
    1 point
  19. Jedna z najlepszy scen z RD to wtedy gdy płakała,ja nie wiem zawsze chciała pokazać że jest mocna nigdy się nie poddaje,którymś odcinku 4 sezonu zaczęła płakać ale zaraz to ukryła a tutaj no jak Rarity no nie wieżę XD ja się załamałem :F
    1 point
  20. Przypomniałam sobie, że późniejsze lata podstawówki to też dzieciństwo w sumie jest, a skoro tak to mogę dodać do swojej listy normalnych, ładnych bajek z morałem i tak dalej...Happy Tree Friends ^^ O rany, jak ja się z bratem bawiłam w HTF. Oczywiście z pominięciem faktu, że wszystkie postacie ginęły w makabryczny sposób. Myśmy udawali, że mordujemy. Pozdro dla normalnych dzieci
    1 point
  21. Szczerze mówiąc co do beletrystyki to wszytko u mnie było procesem ciągłym, kolejne książki coraz bardziej wciągały mnie w swój świat, nie było więc tej jednej która jako pierwsza zawładnęła na jakiś czas moim życiem. Za to z podręczników, to jak najbardziej. Jak w drugiej liceum dorwałem do ręki podręcznik do matematyki wyższej Włodzimierza Wrony, to mnie musieli niemalże łomem od niej odciągać. Przez 3 miesiące nie miałem życia. Nagle patrzę, a tu równania różniczkowe się kończą! A wraz z nimi książka! To było straszne odkrycie, chciałem się zrzucić mostu albo chociaż skoczyć z okna. Zacząłem się ciąć i popadłem w alkoholizm. No dobra, trochę przesadzam, ale uważam, że jest to książka która najbardziej wstrząsnęła moim życiem. Dała mi takie niesamowite uczucie, że tyle fascynującej wiedzy leży na wyciągnięcie ręki. A ja głupi, wcześniej tego nie widziałem.
    1 point
  22. Błąd, Spidi. Random opiera się na planowym i logicznym bezsensie. Nie musi wcale być komedią. Randomem są moje Rosiczki - rośliny które zaczynają myśleć i postanawiają dokonać przewrotu. Przecież to nie ma sensu. Żadnego. Ale randomem już nie nazwałabym takiego Atutu Spike'a, w którym w zasadzie bezsensu nie ma. To po prostu komedia opierająca się na paranoicznym charakterze Twilight i dwuznacznościach.
    1 point
  23. Brohoof . Witaj w naszej sporej rodzince, rozgość się i baw się dobrze.
    1 point
  24. Podpiszę się po tym, co napisała Cahan, bo mam takie samo zdanie. Dodam, że jeśli faktycznie znęcają się nad nim, to próbą pozwania Ciebie sami sobie wykopią grób, Ukeż. To nie jest tak, że będzie się patrzeć tylko Tobie na ręce, już pomijając fakt, że ich syn także będzie odpowiednio odpytany przez osoby bardziej kompetentne, niż szkolni pedagodzy. Jeśli wszystko, co Twój kolega mówi jest prawdą (koniecznie bierz poprawkę na to, że może mieć tendencję do wyolbrzymiania problemów, by uniknąć wpadki), to jesteś w tej sytuacji, moim zdaniem nietykalny. Odradzam Ci jak na razie próbę urwania się z nim - może to przynieść więcej krzywdy, niż pożytku. Nie wierzę, że nie będę go szukać, a jeśli po tym go znajdą to jego czeka małe piekiełko w domu, a Ciebie zapewne areszt za porwanie. Ponadto dochodzą takie kwestie jak choćby pieniądze, które jak wiadomo na drzewie nie rosną. Będzie praktycznie na Twoim utrzymaniu. Może to być dla Ciebie zbyt duże obciążenie. Wiem, że nie jest to przyjemna sprawa, chłopak pewnie się męczy, ale wierzę, że już sam fakt, iż ma w Tobie wsparcie mu pomaga i go trzyma przy względnie zdrowych zmysłach. Nie mogę dać żadnej konkretnej rady, gdyż - podobnie jak Cahan nie znam dokładnie sytuacji, a wolę uniknąć sytuacji, gdzie moja rada przyniesie skutek odwrotny od zamierzonego i wyrządzi mu więcej krzywdy, niż doznał do tej pory. Zostaje mi tylko życzyć i Tobie i jemu powodzenia, mam nadzieję, że w końcu uda mu się z tego wyjść. I szacunek, że tak się poświęcasz dla drugiej osoby i jej pomagasz. Jest to coraz rzadszy widok
    1 point
  25. 1.Tak 2.Luna, ale ona nawróciła się 3.Luna 4.Alikorn boljata i ma róg xD 5.a czo to fanfic? ;D
    1 point
  26. Przypominam że było kilka edycji konkursu w których był zakaz stosowania przemocy fizycznej. No i jakoś nikt (z wyjątkiem Foleya ) na to specjalnie nie narzekał. No może jeszcze Bester bo nie mógł za bardzo nic wybuchać Niekoniecznie - czasami jest to bezsens dla bezsensu ale wtedy tym bardziej musi być zaplanowany w sposób idealny. Ciężka sprawa.
    1 point
  27. Dobry random paradoksalnie odznacza się logiką ukrytą pod przykrywką bezsensu.
    1 point
  28. Wszelkie przeciwności losu zostały pokonane i udało mi się stworzyć drugie opowiadanie z serii. Obrazek okładkowy i więcej szczegółów w pierwszym poście. Szarańcza [Dark] Życzę miłej lektury.
    1 point
  29. R34 o zwierzątkach to zboczenie. Zabraniam wam tego oglądać.
    1 point
  30. Cassie się tak nudzi, że szkoda gadać >u< (Tak ja tu nadal jestem ;w; )
    1 point
  31. Ok then, na razie Dolar jest nieosiągalny, a zdecydowanie zbyt długo kazałem Wam czekać na kolejny rozdział (o ile nie zapomnieliście już o nich). Przedstawiam Wam zatem kolejną część naszej wspaniałej historii... tym razem na temat pozostałej trójki naszych dzielnych nosicielek elementów harmonii... Sześć ogniw (część druga)
    1 point
  32. IMO to trochę zbędne tworzenie bytów, ludzie zamiast olewać jedną maskotkę, będa teraz olewać dwie. Życzę jednak szczerze powodzenia tej inicjatywie.
    1 point
  33. Drogie kucyki, na poprzedniej stronie autor spisu napisał że nie będzie go przez tydzień. Czy tak trudno przeczytać informacje???
    1 point
  34. Kiedy wracam po ciężkim dniu w studbazie, kiedy jakiś dzieciak z podstawówki nakopał mi w drodze do domciu, kiedy ktoś powiedział, że jestem brzydki czy mam krzywego ryja, kiedy nie udało mi się zabrać dzieciakowi w wózku lizaka i kiedy po raz kolejny uświadamiam sobie, że nie mam życia, że jestem forever alone, wchodzę na to forum i przez chwilę napawam się kilkoma zielonymi literkami obok mojego nicku. Moje ego rośnie. To ja, moderator. Władca i rządca tego forum, który odpowiada tylko przed administratorami a oni przed samą Celestią i Luną, to ja, ten którego imienia nikt nie wymawia, ten którego wszyscy się lękają, MODERATOR GLOBALNY NA MLPPOLSKA.PL! Po tej krótkiej, acz wspaniałej chwili, zaglądam na sb. Wybieram trzy losowe osoby które dostaną ode mnie bana z dupy. Kiedy moje ofiary są już naznaczone, zaczynam polowanie. Wchodzę na ich profil, zaglądam w tematy i posty. Wybieram jeden i daję 93232973297329101038577498% warna, co w efekcie daje bana na pięć pokoleń w przód. Czuję się taki władczy, potężny, NIEPOKONANY! TO JA! BESTEUR! WŁAŚNIE DAŁEM BANA! Tak... to pierwsza ofiara, jeszcze dwie... Czaję się zatem na kolejną owieczkę, która tego dnia dostanie bana. Czaję się w mroku mojego klaustrofobicznego pokoju, by nabrać pewności siebie, spoglądam na swoją dziewczynę.jpg, której słodkie spojrzenie dodaje mi animuszu. Czuję jak moje ego rozrasta się do niewyobrażalnych rozmiarów. Dopadam go. Dopadam kolejnego usera, który dostnaie wieczystego bana, któy będzie łkał po nocach, ze nie może wejść na to przepiękne i czyste forum. Jestem władcą, jestem rządcą, jestem bogiem tego forum! To ja mam moc, której wy, szaraczki nie macie i o której możecie pomarzyć, to ode mnie zależy czy ty, albo ty, zobaczy jutro tę piękną, wspaniałą stronę główną tej przekozackiej stronki o kolorowych konikach. Została mi ostatnia ofiara... daruję jej. Niech żyje. Nawet nie wie, jak bliska śmierci była. Mój e-pindol przerósł niejedną murzyńską pytę, czuję się wspaniały, niepokonany, nie do ruszenia, przecież żadne odwołanie nie przejdzie, żaden głos wołający o litość nie zostanie usłyszany, pw nie zostanie odczytane, to JA mam władzę nad wami, możecie mi naskoczyć... szaraczki... Dobra, a teraz na poważnie. Nie wiem czy ktoś przeczytał to wyżej, ale jeśli tak, to widzi jaki głupi i bezsensowny jest powyższy tekst. Dokładnie tak jak "zażalenie na moderatora". Powiem wam coś, przytrzymajcie się fotelików, bo może być szok: Czasem, trzeba popatrzeć na swoje zachowanie, zanim zacznie się obrzucać kogoś oskarżeniami za jego postępowanie. (Ty, co ten bester pitoli? ) Szok, nie? Wiecie ilu ludzi na tym forum, na ten przykład, ja nie lubię? Jest kilka osób które chętnie bym udupił, bo ich najzwyczajniej nie trawię, jak widzę jednego z drugim na sb i widzę co piszą, to mam ochotę wywalić komputer za okno. Są ludzie tutaj, który doprowadzają mnie do szewskiej pasji kiedy widzę ich nicki na stronie, przez nich mam ochotę przegryźć sobie kabel od interneta... i wtedy uświadamiam sobie, że przecież oni są gostkami z internetu, na forum o kolorowych kunikach. I puls się uspokaja i kabel odkładam na miejsce... Ale nie o tym. Zmierzałem do tego, iż my też nie musimy niektórych z was lubić, a użerać się z wami musimy. Powiecie: "Sam chciałeś być modem, męcz się teraz" Mogę odpowiedzieć: "Sami się chcieliście tu zarejestrować, męczcie się". Niektórzy z was myślą, że są jedynymi którzy mają przywilej psioczenia na innych. A co, gdyby administracja otworzyła temat "Zażalenia na userów"? Ale by się niektórzy z was zdziwili, że nie każdy ich widzi takimi świętymi jakimi są. "CO?! ON MNIE NIE LUBI?! MNIE WSPANIAŁEGO I PRZYKŁADNEGO USERA?!" Prosta analogia: chcecie wytykać innym błędy - zwróćcie uwagę na swoje. Bóldupicie o jakiegoś randomowego ziomka na forum o kolorowych kuniakach... ile wy, kurde, macie lat... ludzie. A myślałem, że raczej ogólnie znienawidzoną personą jestem Miło mi Rzuciłbym w Ciebie garścią lajków, ale mam tylko jeden. :| ~Goldie Ja bym rzucił garścią banknotów o wysokim nominale i powiedział ,,Pisz dla mnie", ale i ja mogę dać tylko lajka... ~ Myhell
    1 point
  35. Ilekroć jestem w jakimś markecie i szukam Blind Bagów, to zawsze, ale to zawsze znajdę 1-2 otwartego i ukradzionego. Jednak dziś na 60 torebek NIEMALŻE WSZYSTKIE był rozwalone. Na chama wysypane na półkę figurki, latające luzem karty i puste torebki. Co to jest, do ciężkiej cholery? W niektórych marketach Blind Bagi są pakowane do pancernych kasetek i otwierane dopiero w kasie! Co ciekawe, jakieś Littlest Pet Shopy, Blind Bagi LEGO itd nie są rozkradane. To problem wyłącznie broniaczy i fandomu. Nie uwierzę też, że to jakaś mała dziewczynka była zdesperowana i szukała swojego ukochanego kucyka, niszcząc 60 torebek. NIE! To był dorosły człowiek, a więc broniacz. Niektórzy się tłumaczą, że rozrywając torebki sprawdzają, co jest w środku i niczego nie kradną. Towar zostaje na miejscu. Miałem sytuację, że będąc w markecie i widząc tak przeszabrowane stoisko, niezbyt roztropnie zamiast zrezygnować, zacząłem oglądać co jest w środku... skoro już był zepsute, to przecież zajrzeć przez dziurę to nie grzech, nie? Ochrona się do mnie przyczepiła, że ja to zrobiłem, pomimo, że na monitoringu g**** było widać. Co się nakłóciłem i nastresowałem to moje. Ty uszkodzisz torebkę, a inny uczciwy broni będzie za to miał nieprzyjemności. Pomyśl o tym! Ponadto, koszt sprawdzenia w internecie kodów BB i wydrukowanie ich to 20 groszy. Za tyle możesz mieć 1000% pewność co kupujesz i jest to absolutnie legalne! Nawet jeśli sklepikarz sarka, że mu wybierasz najlepsze figurki, to niech się goni! Jak kupujesz pomidory, to też szukasz tych jędrnych, a nie zgniłych! Identyczna sprawa jest z Blind Bagami! Powtarzam, za 20 groszy masz pewność, co jest w torebce. Inni się tłumaczą, że ich nie stać na Blind Bagi, a okradanie marketów to nie grzech, gdyż one i tak tego nie odczują. Ten argument jest tak głupi jak stąd do księżyca. Okradanie czegokolwiek to wykroczenie/przestępstwo*. Obojętne, czy okradany to odczuje, czy nie. Zresztą... popatrzmy w lustro i zadajmy sobie pytanie: kto ogląda kucyki? Zazwyczaj nie są to bezdomni, włóczędzy, Żydzi, Cykliści albo Zebry, żeby jakoś próbować zasłaniać się czymkolwiek. Większość z nas to osoby z dobrych domów, na garnuszku mamusi i chodzący do dobrej szkoły. Tacy, którzy jak chcą iść do Macdonalda, to znajdą w kieszeni te 20 zł na hamburgery. O ile ubóstwo nie tłumaczy kradzieży o tyle zamożność już w ogóle nie ma prawa nawet o tym myśleć. Jak absolutnie nie masz kasy, to poproś jakiegoś broniacza o suwenir. Ktoś na pewno Ci odstąpi jedną figurkę, którą będziesz mógł kochać. Jeśli nie zgadzamy się z wizerunkiem broniaczy jako złodziei i pedofilów, którym nadmiar internetu zlasował mózgi, to zacznijmy od siebie. Bo pancerne kasetki na BB w sklepach to dla mnie jasny sygnał, że społeczeństwo, a przynajmniej pewne kręgi, widzą w nas zagrożenie. Nie tłumaczmy tego też "polskością", że Polacy to "złodzieje, pijacy i nieroby". Nein, nein, nein! Mamy piękną pasję, która uczy pięknych rzeczy. Więc może ograniczmy fandomową hipokryzję i wprowadźmy to w życie? Napiszmy list do Celestii, w którym powiemy, że nauczyliśmy się korzystać z kodów i nie kraść w sklepach. A jeśli do kogoś zupełnie na trafiło to, co mówię, to niech sobie wyobrazi, że kiedy rozrywa nielegalnie Blind Baga, to gdzieś na świecie Talibowie wykańczają w okrutny sposób jednego kucyka. Mam naiwną nadzieję, że po przeczytaniu tego tematu choć jeden broniacz pomyśli dwa razy, zanim w markecie, czy gdziekolwiek indziej, naruszy torebkę.
    1 point
  36. Lubię pedalskie koniki. Są urocze i kocham się w ich aktorkach głosowych . No i podoba mi się kreska, lubię piosenki. A z sezonu na sezon jest coraz lepiej - one są takie urocze, kiedy się biją. Jednak zdecydowanie wolę fandom - dojrzalsze i mroczniejsze opowiadania, ładne arty oraz pogadać z niektórymi bronies.
    1 point
  37. https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=_CL6n0FJZpk
    1 point
  38. Nie popłakać się przy tej książce, to jakby nie płakać, gdy umierał Mufasa. x.x
    1 point
  39. Użytkownicy, Mam dla was... niekoniecznie dobrą wiadomość. Od Inkwizycji. Oto ona: http://www.youtube.com/watch?v=Z3qKijaeFSA Akcja ma pełne poparcie administracji i moje osobiste błogosławieństwo. W imiona Księżniczek, niech się stanie. W imię Księżniczek! ~ Arjen.
    1 point
  40. towarzysz lenin, towarzysz marks towarzysz trocki, towarzysz żukow, towarzysz gierek, nietowarzysze piłsudzki, rommel i sobieski. może jeszcze towarzysz stalin.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...