Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 09/20/15 we wszystkich miejscach
-
4 points
-
4 points
-
Kryste panie. Kucyki. Ironicznie nazywane "taboretami", "salcesonami" lub "osiołkami". Fandomowy slang pozdrawia. Obrazki... nie są złe, ale i szału nie ma. Dobrze oddajesz kształt głowy.2 points
-
2 points
-
2 points
-
2 points
-
2 points
-
2 points
-
@Decaded, bez urazy: Gdybyśmy zrobili tak jak ty mówisz, to sam oberwałbyś warnem za zbyt dużą sygnaturę Zgadzam się z resztą i obiecuję zająć się tą kwestią.2 points
-
2 points
-
2 points
-
2 points
-
Po tym odcinku, każdy kto twierdzi, że odcinki z Rarity są słabe niech walnie głową w lodówkę. A teraz standardowo "zady i walety": + Klimat, klimat i jeszcze raz klimat! + Rarity pomijając kilka wyjątków jest sobą, a nie płaskim naleśnikiem + "Cieszynki" Rainbow + Muzyka + Rarity i jej "wypowiadane przemyślenia" + Utwór końcowy + Czy oni nie potrafią normalnie zamykać drzwi? neutralne: * Po poprzednim poprzedniego odcinku, który był niczym przegrana 15:0 z Niemcami, ten jest jak zwycięstwo z Gibraltarem czy innymi "chłopcami do bicia". Jest lepiej, ale to żadne osiągnięcie - Zbyt przewidywalny. Niby to tylko "serial dla małych dziewczynek", ale mimo wszystko... - Czasami Rarity zachowywała się jak spokojna Pinkie = troszkę za bardzo świrowała - Sassy - wywalić tą anorektyczkę :/ Denerwuje mnie Ocena: 8/10 Brakowało mi takiego powiewu świeżości, który zaserwował ten odcinek.2 points
-
Noir, noir, noir! Ha, od lat nie widziałem filmu z tego gatunku! Osobiście jestem zachwycony, twórcom bardzo gładko poszło charakterystyczne prowadzenie narracji, klasyczna praca kamery oraz typowe sceny dla tego rodzaju kina, ubrane w pewną, delikatną groteskę. Rarity znów udowadnia, że nie jest tylko très chic postacią, a również intéressant. Dodatkowo jest posiadaczką najbardziej śpiewnego "Good night!" jakie te uszy miały okazję słyszeć, oraz w dalszym ciągu zmusza mnie do googlowania tego co mówi, uwielbiam wręcz jej wytworny sposób wysławiania się. Również muzyka w napisach końcowych była bardzo miłym akcentem. No i zakochałem się w tym:2 points
-
2 points
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
Odcinek mi się bardzo podobał. Klimat super, a mimo że główną rolą były dwie najmniej lubiane postacie z Mane6 to świetnie się je oglądało razem w akcji ^^ Co mnie zszokowało, Rainbow Dash wykazywała się ogromną skromnością, ale to raczej było pozytywne, że chociaż przy swoich idolach jest zawstydzona i skromna ^^ Rarity... mi jej zachowanie nie przeszkadzało, że zachowywała się jak Femme Fatale, ale no... wydaje mi się to dziwne do serialu dla dziewczynek W każdym razie cały ten detektywistyczny klimat bardzo mi się podobał, uwielbiam kryminały w takim stylu. Ciuchy Rarci były śliczne. A i muzyka... I takie głupie skojarzenie - jak zawsze Rarcie z crossoverują ze Spy'em z TF2 to teraz idealnie pasowało jeszcze pomagała swojemu "synkowi skautowi" Dałam 10/10.1 point
-
1 point
-
A jeżeli będą chcieli pójść do muzeum lotnictwa to zabierzesz ich do muzeum lotnictwa kurwa jego mać.1 point
-
1 point
-
Słuchaj no jutro o 8 przyjedzie do ciebie 2 facetów z wybrzeża. Przyniosą dla mnie szmal. Umówiłem się z nimi w twoim domu, ale mogę się trochę spóźnić. Dlatego pod moją nieobecność masz się zająć tym, tak żeby było miło. Masz zrobić dobry grunt pod interesy1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
Nareszcie coś z Wonderbolts co jak dla mnie zajebiście Jedynie co mi się nie spodobało to że jeden z Wonderbolts był podobny do Spitfire :/ Co przy moim ang zakapowałem z opuznienieniem o co chodzi a skapłem się po tym że Soarin przez chwile rządził się A i przy tej muzyczce i tych klimatach czułem się trochę jak w grze Mafia xd1 point
-
JA dam radę,wytrzymałam z pierwszą częścią,wytrzymałam z Rainbow Rocks wytrzymam i z Igrzyskami.Potrzebuję jeszcze tylko zwolnienia z ostatniej lekcji Edit: Dzień Nauczyciela jest dniem wolnym,a więc luz1 point
-
Coś mi nie pasi ten głos RD(jakiś dziwny) ale te "[...]na! na! na![..]" będę słyszał aż do premiery XD1 point
-
To pisz tak od razu, a nie wyciągasz armatę "Wywalić ją" Z tym się jak najbardziej zgodzę. Póki co, ma mało zarysowany charakter. Wiemy, że uwielbia modę na równi z Rarity i że gdy się skupi za bardzo na pracy, zamyka się na wszystko, poza jednym właściwym rozwiązaniem. A poza tym... na razie nic. No ale, może będzie w przyszłości i da się poznać od lepszej strony?1 point
-
1 point
-
Kiedy pierwszy raz to zobaczyłem to się zaśmiałem.... ale po chwili zdałem sobie sprawę jakie to prawdziwe :_;1 point
-
Od siebie polecam "Relikt" Bafflinga - ciekawa historia, dużo przygód, dobrze oddane charaktery Mane 6 (plus chyba najlepsza kreacja Pinkie Pie jaką widziałem) oraz doskonałe postacie autorskie. Na dodatek bardzo dobra forma.1 point
-
Sęk w tym, że niekoniecznie. Celem większości książek jest przekazanie czegoś czytelnikowi, jakiś głębszych wartości. Poza tym, nigdzie nie stwierdziłam, że "Gra o tron" nie jest warta przeczytania, sama przyznałam, że jest dobra. Zasadniczo, to nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Bo ja zapytałam o to, czemu uważasz, że KAŻDY POWINIEN JĄ PRZECZYTAĆ, a nie czy jest dobra, czy nie. Bo ten temat służy do tego by użytkownicy tworzyli swoją listę książek, które według nich każdy powinien przeczytać, tak więc zapytałam, co takiego szczególnego jest w "grze o tron", że stwierdziłeś, że jej tytuł na takiej liście powinien się znaleźć? Sama przeczytałam wiele książek, które uważam za dobre, ale na liście takich książek, które według mnie każdy powinien przeczytać bym ich nie umieściła i do takich należy "Gra o tron", głównie dlatego, że nie przekazuje żadnych wartości, nie jest też książką wyjątkowo oryginalną. Ot, taka tam fantastyka, nic specjalnego. Czytałam lepsze.1 point
-
Miło, że jesteś znów pośród nas. Witamy najserdeczniejszoprzepinkastycznie YAY1 point
-
AAARRRRGGGHHHTT! Blask tego dobra i siła tej miłości jest potężna! Nie... Nie chcę, nie potrafię z tym walczyć. Na poważnie, miło że wracasz1 point
-
1 point
-
Musicie zobaczyć fragment pomiędzy 2:31 a 2:35, cztery sekundy, które rozwalają mózg:1 point
-
Waść, tyś chyba dawno w kask nie dostał. Niby za co? Są rzeczy ważniejsze niż forum. Turniej dał rade, dał, tyle ile pomocy dorzuciłeś tyle wykorzystaliśmy i za to jestem wdzięczny.1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
Jeśli nie wiesz, jak spore wymagania mogą mieć programy oraz jak zaawansowane [tym samym drogie] są podzespoły robione SPECJALNIE pod programy graficzne...1 point
-
400? Możesz dorwać znośny sprzęt za mniej niż 100 zł.1 point
-
To, że go wypatrzył, było nawet w założeniach. Ale to, że go zatrzymał? Siła która uderzała za Zegarmistrzem była zdolna przebić się przez dwa metry litej stali, zostawiając po sobie otwór wielkości dojrzałego arbuza. A on zwyczajnie go złapał. Co on jest <buysommeapples> terminator? A potem sięgnął w głąb. Jak na zabójcę, jego technika była nieracjonalna. Niespodziewana. I tam go miał. Zegarmistrz w żadnym przypadku nie był gotowy na atak mentalny, co oczywiście przełożyło się na skuteczność przeciwnika. Czuł jak ten sięga głęboko w jego świadomość, jego wspominania. I jak te wypalają ponownie swoje piętno na jego jestestwie. Oboje opadli zmęczeni, lecz jego oponent pozbierał się szybciej. I zagrał najgorszą z możliwych kart. W ciągu wszystkich swoich żyć miał wrogów, miał przyjaciół, rodziny, znajomych, miliony ludzi, którzy urozmaicali jego żywoty. A Rex postanowił wydobyć z jego pamięci wszystkich tych, których zawiódł. Nie dlatego że chciał, ale dlatego, że nie było innego wyjścia. - Kalen, wiesz że dotrzymałem słowa, nie opuściłem cię nawet kiedy dżuma zabrała nas obu, trzymałem cię w objęciach. Sevek, razem ruszyliśmy na polowanie, nie mogłem cię uratować, ale wytropiłem tą bestię i oddałem życie, żeby i on skonała. Hellen, byłaś mi jak matka, której nigdy nie miałem, nie chciałem cię opuszczać, ale wojna nie wybiera. Un-kus, druhu, jakże mógłbym cię zapomnieć, gdy pod Aduą oddałeś życie żeby ochronić mnie przed ostrzem tego zdrajcy Habana? Pamiętam was wszystkich. Pamiętam i nigdy nie zapomniałem. A ty - wskazał palcem na kobietę stojącą przed nim - ty zapłacisz mi za to wszystko. GLORIA! Powietrze wokół niego wybuchło białym ogniem, spowijając jego postać, wydzielając niesamowity żar wokół, od którego zaczynały się dymić ubiory wszystkich klonów na arenie. Słup płomienia sięgał wysoko w sklepienie, zrywając stamtąd niektóre stalaktyty. A kiedy blask opadł, widowni ukazał się Zegarmistrz odziany w biała zbroję, tak niepodobną do jego poprzedniego ubioru. Masywna, płytowa, miast hełmu lśniła ognistą koroną na jego głowie. Zaś pod nim płonący bielą koń. Rozejrzał się raz jeszcze po arenie i spiął konia w galopie, sięgając do jego grzywy, z której wyciągnął masywny złoty łuk. - I oto koń biały, a ten który na nim siedział miał łuk. I dano mu koronę i wyszedł jako zwycięzca by zwyciężał! Na te słowa jego broń zapłonęła, a Zegar oddał jeden strzał w sklepienie. Nim strzała doleciała do celu, wybuchła, rozdzielając się na setki innych, które zaczęły spadać na jego wroga. W każdej strzale czuć było gniew, każda wykonana z materiału, który w kontakcie z magią pochłaniał ją i potęgował własną siłę. Albowiem Zegarmistrz był teraz ostoją gniewu, paliwa które wzmacniało jego magię, pozwalając wspiąć się ponad ograniczenia śmiertelnego ciała. I jego przeciwnik teraz o tym wiedział. Wiedział też, że popełnił bardzo wielki błąd, wybierając postać w którą się zamienił. Albowiem to właśnie jej najbardziej żałował Zegarmistrz, a paradoksalnie do tego, tylko jej nie zawahał by się zabić, albowiem taką złożył jej obietnice. Kolejne karty odrywały się od podłoża, tworząc swoistą spiralę po której mógł kłusować, oddając kolejne strzały wprost w Rexa. A to był dopiero początek, bowiem dopiero teraz zabawa miała się rozkręcić. - POWSTAŃCIE MOI KAMRACI! POWSTAŃCIE BRACIA I SIOSTRY! DZISIAJ BĘDZIEM ZWYCIĘŻAĆ! Na te słowa ziemia areny zatrzęsła się i zaczęła pękać, zaś ze szczelin powstałych wszelakie tałatajstwo wypełzać zaczęło. Szkielety, trupy, zmory i wije. Rycerze, wojownicy, barbarzyńcy i najemnicy. Setki wojaków, wszelakiej płci, z pancerzami i broniami odpowiednimi dla ich czasów. A wszyscy tylko z jednym celem - słuchać swego generała. - Szarża!1 point
-
Fajnie było Nie mogłem zablokować jedynego konta na forum wiec zrobiłem drugie, potem się zbanowałem za multikonto bo regulamin i je usunąłem A co do samego tematu... tacy ludzie byli, są i będą na tym forum. Jedni bardziej inni mniej denerwujący, jednak większości z nich nikt nic nie zrobi bo nitka jeszcze nie spadła na drugą stronę. Przegiął pałę wiele razy, dostał w końcu za to nagrodę. Jeżeli tak bardzo boli was fakt że to jest perm to niech czerwoni skrócą bana do 20 lat, może mu starczy tyle czasu żeby zrozumieć że bycie wackiem nie popłaca.1 point
-
Dużo propozycji. Tylko jedna pojawiła się więcej, niż jeden raz. Czyli znaczek wędruje do Draquesa! Kolejny znaczek dla tych, którzy lubują się w broni białej: Kto zostanie jego właścicielem?1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00