Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 12/04/16 we wszystkich miejscach

  1. Podgląd ciemnego stylu zimowo-świątecznego: Prawdopodobnie w chwili gdy to czytasz, styl już różni się od tego, co przedstawiają screeny. Jednakże daję, coby nie było, że obiecuję a nie robię Jak nic dzikiego mi nie wypadnie, powinien być gotowy w okolicy środy, może czwartku.
    8 points
  2. Przecież już odpowiedziałem na to pytanie ... Może kiedyś, na chwilę obecną mam tyle zajęć, że nie daję rady odpowiadać na czas na te, a co dopiero zadawać swoje ... Zamknąć w lochu na 3 spusty. Nie musisz Jeśli można ją ubrać to może kojarzę. Jedno jest odwrotnością drugiego. ZAWSZE KIEDY ODPOWIADAM NA TWOJE PYTANIA, BO INACZEJ NIE POTRAFIĘ Zawsze to lepsze niż chrysazone ... Miłością już raz próbowałem, ale na pewno postaram się drugi raz to zrobić, może tym razem wyjdzie. Ona nie potrafi nawet chwastów uprawiać ... Coś tam słyszałem, ale nie uznałem tego za ważne ... Szczęśliwy traf? No przecież, że żartuję ... kiedy jeszcze byłem czarny, to dla mnie najbardziej zjadliwą "potrawą" była miłość, coś tam się czuło z przyjaźni, ale to było tak ... jakby to powiedzieć, słabe i nikt nie zaprzątał tym sobie głowy. Wtedy byłem tak głodny, że nawet mała "dawka przyjaźni" uratowała mi życie. Jest prześliczna, ale bardzo lubiła przede mną uciekać ... muszę ją jeszcze odwiedzić w swojej nowej formie, ciekawe jak na nią zareaguje? Mam nadzieję, że jej się spodoba Fajny gość, jakbym chciał się z kimś umówić na "męską" pogawędkę to pewnie z nim. Nie pozwolono mi wychodzić do innych kucyków w swojej zwykłej formie, a w kucykowej czułem się nieswojo i coś mi nie szła rozmowa z innymi kucami. Coco Pommel powiadasz? *ogląda komiks* Jakbym z nią porozmawiał to tak pewnie by wyglądała nasza rozmowa. Z tym była śmieszna historia, bo to był jeden z szpiegów Chrysalis w Ponyville ... widzisz, tam było tyle miłości, że aż nie dawał rady utrzymać przybranej postaci. Ale co jest najśmieszniejsze, w ogóle nie wiedział, że został wykryty ... dopiero jak przybył do Chrysalis i chciał zmienić postać to zrozumiał swój błąd. A tak! Był i wygłaszał swoje poglądy na temat miłości. Szkoda, że nikt go wtedy nie słuchał, a parę dni później został wygnany przez Chrysalis ... *ogląda obrazek* Jakby tak wyglądała Chrysalis to tak, ale ja sam nie widzę się w takiej postaci ... Trudno mi odpowiedzieć na te pytania, gdyż nas, czyli szeregowych changelingów nie uczą historii. Nikt u nas lat nie liczy, mało tego, starsze changelingi wyglądają tak samo jak młode ... ale mogę jedno powiedzieć: jeśli changeling jest stary to może mu się nie udać przemiana postaci i wtedy zamienia się w pył. Chrysalis nie lubiła emerytów więc każdy changeling musiał się przynajmniej raz na dzień przemienić w ramach treningu. Wolę o tym nie myśleć... bo jak tak się stanie to to będzie katastrofa dla naszego roju! (na chwilę obecną popełniła tylko polityczne samobójstwo) Zrobiła cały wywiad ze mną, może kiedyś ją poproszę, żeby wam pokazała ... Miłość ogólnie jest słodka, czasami słodko-kwaśna. Im prawdziwsza tym słodsza. W gnieździe, chrysalis karmiła nas taką gorzką, że sami z chęcią napadaliśmy na inną krainę tylko po to by znów zakosztować tej prawdziwej... kiedyś jeszcze zdarzyła mi się miłość tak słodka, że aż mdła ... ktoś kochał changelingi, ktoś z kucyków PO PROSTU KOCHAŁ CHANGELINGI, a ja obok niego przechodziłem. Wtedy też zrozumiałem, że czas się wziąć w garść i wyrwać się z gniazda. Nie zrobiłem tego od razu tylko popytałem się innych czy też to u nich tak smakowało, powiedzieli, że nic nie czuli. Wtedy zrozumiałem, że ja tu jednak nie pasuję i po paru dniach przygotowań do ucieczki, popełniłem ją i poleciałem w kierunku Kryształowego Królestwa. Dziękuję wszystkim za pytania, bardzo miło się z wami rozmawia! Jeszcze jak macie jedną chwilę to dajcie Masterowi jakąś reputację, że tu biedny musi siedzieć i redagować moje odpowiedzi. Z góry wam wszystkim dziękuję! Samozwańczy Jeleń-Władca Tęczowych Tęczlingów! (ten tytuł)
    3 points
  3. Już pewien czas temu zdarzyło mi się o tym wspomnieć, teraz czas to porządnie ogłosić. Otóż już jakiś czas temu zacząłem pracę nad tłumaczeniem świetnego komiksu pt. "Doktor Whooves". Komiks ten łączy dwa popularne w fandomie(ta nie ma to jak taki świeżak jak ja wypowiadający się o tym co jest w fandomie popularne...) założenia - zamiłowanie Lyry do ludzi i to, że Doktor Hooves to właśnie ten DOKTOR, w sensie władca czasu i w ogóle. ...i tu zaczynają się schody. Bo choć ośmielę się stwierdzić, że uniwersum kucyków znam całkiem nieźle, to jednak w kwestii Doktora Who jestem komplewnie zielony. No prawie, wiem dwie czy trzy rzeczy od kumpla który jest fanem. I z powodu mojej mizernej dość wiedzy potrzebowałbym, że tak powiem "konsultanta fabularnego" - kogoś kto dobrze zna uniwersum Doktora i byłby wstanie sprawdzać przetłumaczone strony, głównie pod kątem tłumaczenia terminów z uniwersum Doktora właśnie. Ten kumpel miał mi pomagać, no ale niestety nie bardzo może znaleźć na to czas, dlatego uznałem, że dobrze będzie poszukać dodatkowego konsultanta. Na chwilę obecną przetłumaczony mam tekst 3 pierwszych rozdziałów i jednej strony, a skonsultowany tylko pierwszy rozdział, w którym tak właściwie wiele do konsultowania nie było. Ale jest to w większości surowe tłumaczenie, nie wrzucone jeszcze na strony komiksu, na razie tekst wrzuciłem tylko na pierwszą stronę... bo to jest niestety mocno pracochłonne, przynajmniej dla mnie. Tak właściwie to jeżeli ktoś ma wprawę w obróbce grafiki, wolny czas i chęci, to mogę mu wysłać to "surowe tłumaczenie" wraz z oczyszczonymi stronami, by złączył to w całość. Oczywiście nie jest to niezbędna pomoc, ale na pewno będzie wstanie znacznie podnieść tempo prac. Bo ja w obróbce grafiki nie mam specjalnej wprawy i przenoszenie tłumaczenia do komiksu jest dla mnie dość pracochłonne... no a teraz delikatnie mówiąc nie cierpię na nadmiar czasu. Kolejno tłumaczone strony będę wrzucał na mojego deviantarta, tu znajdą się też odnośniki do wszystkich kolejnych stron, podzielone na rozdziały. Ale na razie są to praktycznie same tytuły(do wszystkich nieopublikowanych rozdziałów właściwie robocze, nie zawsze też będą do końca dosłowne): Rozdział 1: "I wtedy zaczęły się komplikacje..." Rozdział 2: "Z innego świata" Rozdział 3: "Czas razem" Rozdział 4: "Inwazja CyberKucy" Rozdział 5: "Ulepszenie" Rozdział 6: "Igrzyska" Rozdział 7: "Upadek" Rozdział 8: "Zwroty i Zakręty" Rozdział 9: "Ostateczna Rozgrywka" Rozdział 10: "Nowa Skóra" Rozdział 11: "Odrodzenie" Epilog Specjal gwiazdkowy czyli "Świąteczna Przygoda Dinky" I jeszcze coś, istnieją również poboczne komiksy od tego samego autora, uprzedzając pytania - je też zamierzam przetłumaczyć.Kiedy? Nie wiem, ale może na święta, bo jeden z nich to świąteczny rozdział z Dinky w roli głównej. Aha i - taki prawie-że-spoiler - zakończenie moim zdaniem autor nieco spaprał absurdalnym błędem logicznym. Oczywiście jeśli macie jakiekolwiek pytania/uwagi śmiało piszcie, zwłaszcza jeśli znajdziecie jakiś błąd.
    2 points
  4. 2 points
  5. 2 points
  6. Przeczytane. W czasie lektury zastanawiałem się jak wielki będzie komentarz, gdzie wypunktuje wszystko co jest w tym fanfiku złe. Po zakończeniu "przygody" z Takifugu stwierdzam jednak iż nie miałoby to sensu, gdyż musiałbym wkleić całe opowiadanie. Dosłownie. Nie ma w nim nic co mógłbym pochwalić, a szukałem wytrwale. Totalnie przeładowana epickością fabuła i to epickością w tym najgorszym możliwym znaczeniu, w której na dodatek roi się od dziur. Płascy, przewidywalni bohaterowie, którzy zlewają się w jedno, bo nikt się niczym specjalnym nie wyróżnia. Chamsko zerżnięte sceny z różnych filmów czy książek - i tak, to nie są nawiązania a zwyczajna zrzynka, gdzie ludzi podmieniono na kuce. Jeżeli chodzi o formę to wolę nawet nie zaczynać - tu po prostu większość rzeczy jest źle. Błędy występują całymi stadami. Poziom dialogów jest straszny - czasami przy czytaniu łapałem się za głowę, gdyż kolejne wypowiadane teksty były tak suche i żenujące, że nie dało się tego niemal przeżyć. Cahan powyżej pisała o "potencjale komediowym" fanfika - ja go nie widziałem. To nie było śmieszne, to była zwyczajna tragedia. Lekura powodowała niemal fizyczny ból. "Takifugu" zdecydowanie znajduje się w TOP 5 najgorszych polskich fanfików jakie zdarzyło mi się czytać i nie jestem w stanie wyobrazić sobie powodu (poza złośliwością) dlaczego ktoś nominował to do oskarów. Jak dla mnie opcją idealną byłoby zapomnienie o tym opowiadaniu. Jak najszybsze i jak najdokładniejsze. Mam szczery zamiar nigdy więcej do niego nie zajrzeć, gdyż walka z nim była zwyczajną torturą. PS: A bardziej rozbudowany komentarz byłby zwyczajną stratą sił i czasu.
    2 points
  7. Zrobiłem gadowi terrarium, teraz w całym pokoju wali silikonem akwarystycznym i pianką montażową.
    2 points
  8. Z kategorii suchary: "Co w nocy siedzi na Sośnie? ... A tak btw. Fajnie wam idzie sprawowanie władzy nad nocą.
    2 points
  9. Dobrze, w takim wypadku zrobię wyjątek - możesz publikować tak jak dotychczas. Prosiłbym jedynie, żebyś kolejne części dodawała w pierwszym poście i ukrywała je w spoilerach. Dzięki temu wszystko będzie wyglądało schludnie.
    2 points
  10. do
    Chcesz zrobić epickiego questa, którego celem jest uratowanie komuś życia? Zdobyć fajne itemki i nowe skille?!Weź udział w ogólnopolskim Bloodmeetcie z okazji Wigilii Serdeczności!Wystarczy honorowo oddać krew w dowolnym punkcie, jakoś to zadokumentować i wrzucić tutaj na wydarzenie.Zorganizuj wspólne oddawanie krwi w swoim mieście (np. pod postacią meeta), a zostaniesz prawdziwym Władcą Wampirów! Hiss!!! Wydarzenie na facebookuPO CO ODDAWAĆ KREW?Po pierwsze, ratujesz komuś życie. To nie jest komercyjna ściema . Krew jest póki co nie do podrobienia i transfuzji można dokonać tylko dzięki dawcom! Po drugie, oddając krew za darmo dowiesz się, jaką masz grupę krwi, co normalnie kosztuje hajs. Co więcej masz darmowe badania lekarskie w tym zakresie, a także otrzymujesz KARTĘ IDENTYFIKACYJNĄ GRUPY KRWI. Ta karta w połączeniu z dowodem osobistym jest jedynym prawnym dowodem na posiadaną przez Ciebie grupę krwi. W razie wypadku ratujący Ciebie lekarz może na jej podstawie podjąć decyzje o natychmiastowej transfuzji. Żadne gumowe opaski czy naszywki nie są dla lekarza wskazówką, jaką posiadasz grupę krwi. Zatem Ty uratujesz komuś życie, a potem ktoś Tobie . Po trzecie, oddana krew kumuluje się i po oddaniu 18 (ogiery) lub 15 (klacze) litrów masz DARMOWĄ KOMUNIKACJĘ, możesz leczyć się bez kolejek , a nawet za jednorazowe oddawanie otrzymujesz czasami kupony zniżkowe do różnych sklepów, na mecze i tak dalej*. *Promocje są zależne od miasta i czasu. Po czwarte (i dla wielu najważniejsze): za oddanie krwi otrzymujesz 8 tabliczek czekolady! To nie jest zwykły ponymeet, na którym zbieramy się w jakimś mieście i gadamy o kucach. ta akcja ma zmobilizować broniaczy w całej Polsce niezależnie od miejsca i czasu. Zmobilizować do czegoś dobrego! PYTANIA? NIE WIESZ, CZY MOŻESZ ODDAWAĆ KREW? Sprawdź! https://docs.google.com/document/d/1Ihr_o2gA9FTnPB3-OfmLJ1TtPLvAtkrT6fO2qATRwK0/edit?usp=sharing
    1 point
  11. Rozdział 7 ,,Wpadli jak śliwka w kompot“ Cóż. Po prostu przeczytajcie i dajcie znać jak się podobało.
    1 point
  12. @Lyokoheros Gdybyś dołączył do grupy tłumaczącej której przewodzę, moglibyśmy współpracować. Jesteśmy dość zorganizowani, ale też nie nadto formalni. Sam dość dobrze znam uniwersum Doktora Who (nawet znam circular Galifreyan), więc będę mógł sprawdzać zgodność tłumaczenia. Prześlij wiadomość na priv, chętnie cię przyjmiemy .
    1 point
  13. Ale Pudzian pozamiatał Popka Najkrotsza walka jaką oglądałem xd
    1 point
  14. 1 point
  15. Jednorożku, mam dla Ciebie coś genialnego. https://docs.google.com/document/d/1-uufDBXsLr_I53NQLVzW7xqsKQjckSdAUU56cZ7dDNE/edit To ponadczasowe dzieło wręcz się prosi o dotyk Twojego zacnego głosu. Bawmy się dobrze! ^o^
    1 point
  16. No cóż, dzisiejsze wydarzenie (nie wymienię jakie) na forum było żenujące, ale zarazem zabawne. Dobranoc.
    1 point
  17. Twórcy świeżaków z Biedronki mają niezłą wyobraźnię :
    1 point
  18. Ja konto google miałem już w wieku 10-11 lat (wpisywałem że mam 18 lat)
    1 point
  19. Spotkanie się odbyło i przyszło 7 osób. Rozmawialiśmy o polityce, historii i innych tego typu tematach. Było dosyc przyjemnie, chociaż męczył mnie Lanoklak/Cezary. Byliśmy w KFC naprzeciwko budynku gdzie kiedyś był Smyk, a który teraz rozbierają. Rozeszliśmy się około 18. Przypomnienie: Za tydzień zamiast tego jest spotkanie w wynajętej szkole: Przypomnienie dla nowych: Spotkania odbywają się w większość sobót o 14 przy glównym wyjściu z Metra Centrum. Należy szukać ludzi z przypinkami. Póżniej zwykle siedzimy w KFC na placu MDM.
    1 point
  20. Uwaga, psuję styl. Coś może... sypnąć
    1 point
  21. No to teraz bany za spam rozdajemy
    1 point
  22. Czyżby Twilight poszła w ślady Andy'ego Dufresne'a i z uporem wysyłała listy do rady stanu z prośbami o dofinansowanie swojej biblioteki? ? ?
    1 point
  23. 1. Dziwne... to nie słyszałeś nigdy o czterech rodzajach miłości? I jeśli nie... to skąd w takim razie wpadł Ci do głowy pomysł, by przyjaźń mogła zaspokoić twój głód? 2. Lubisz spędzać czas z małą Flurry? Teraz pewnie nie masz na to zbyt dużo czasu, ale jak jeszcze mieszkałeś w Kryształowym Królestwie... 3. Co sądzisz o Discordzie? 4. Czy - nie licząc waszej grupki ratunkowej, Spike i przyjaciółek Twilight - miałeś jakichś przyjaciół poza Kryształowym Królestwem? Słyszałem plotki, że raz jadąc do Spike poznałeś się z Coco Pommel. Wiem, że plotkom nie powinno się wierzyć, ale jestem ciekaw... i trudno było zawierać kolejne znajomości, czy raczej już szło gładko? 5. Czy znasz tego podmieńca, co kiedyś był na weselu Crankiego i Matildy w Ponyville? 6. Znasz może BronyNotiona? Też podmieniec, zwykle jednak przebywa w ciele szarego kucyka ziemskiego z nutą jako znaczkiem. Bo on akurat o 4 rodzajach miłości wiedział... 7. Nie sądzisz, ze gdyby wasz wygląd miał styl podobny do tego miałby więcej klasy? 8. Zawsze mnie to zastanawiało... jakie jest pochodzenie rasy podmieńców? Wiesz coś na ten temat? Czy Chrysalis była pierwszą królową roju, czy miała jakieś poprzedniczki? Czy zawsze była podmieńcem? 9. Jak długo żyją podmieńce? Czy królowe/królowie żyją dłużej niż "zwykłe" podmieńce? 10. Co zrobicie jak Chrysalis się nie znajdzie? Albo zginie/popełni samobójstwo nie mogąc odzyskać władzy? 11. Czy Twilight zasypywała cię pytaniami o naturę podmieńców jak już dowiedziała się, że jesteś dobry? 12. Czy miłość ma "smak"? Czy jakieś jej rodzaje są smaczniejsze od innych?
    1 point
  24. Jej oczy nagle zrobiły się dwa razy większe, ale źrenice zmalały. Uchyliła pyszczek wydając z siebie zdławiony pisk. Cofnęła się o krok i zaczęła w panice strzepywać z siebie pył. Oddychała głośno. Miała już łzy w oczach, ale...pył nagle zniknął. Znów rozbrzmiała muzyka. Instrumenty, które chwilę temu porzucone leżały na podłodze teraz były dzierżone przez pięknie ubraną orkiestrę. Wśród rozpoznała Octavię, ale nie znała jej za dobrze więc nie podeszła. Z resztą. Była w szoku. Odwróciła się od miejsca, w którym stało jej potworne oblicze i spojrzała wprost na te tańczące kuce. Zastanawiała się jak to możliwe, że na moment zniknęły. Zerknęła w bok. Stał tam stół zastawiony przepysznymi daniami z wysokiej półki, godnymi szlachty. Uśmiechnęła się. Powoli dochodziła do siebie, uspokajała się. Chciała zdjąć kapelusz, bo wśród tak wytwornego tłumu wyglądała zbyt groteskowo, ale nie miała go. Zamiast tego jej głowę zdobił srebrny diadem...
    1 point
  25. Gdyby nie to zdanie to powiedziałbym że widzę tu Spidiego Koń Mardera. A tak na serio to dzięki za OC, szczegóły jak zawsze prywatnie dogadamy. Tak jak pisałem: kucoperze, nietokuce, gacki, wampiry, itd. są u mnie używane na zmianę, a później dowiecie się czy to będą batpony czy kucoperze czy coś innego. Jak chcesz o nich podyskutować ze mną to zapraszam na priv. A i najgorsza ich polska nazwa jaką słyszałem, wzięła się od ich nocnego trybu życia, a brzmi ona: "nocnik". (Moim zdaniem gorsza niż nietokuc na 100%). PS: Dałaś mi też rozkmine niezłą. Zarządać aby Sapkowski zmienił nazwę "wiedźmin" na "człowiek z kocimi oczami i zabijający potwory swoimi mieczami". Przecież wymyślone słowo wiedźmin może kogoś obrzydzać.
    1 point
  26. -1 a czy nasz jelonek ma pytania? 0 to może teraz zwykłe pytnia? 1 "KWKC" słowem wasz wywiad. To co ze szpiegami w innych krajach którzy jeszcze w tęcz się nie oblekli? 5 ale no w pierwszym zdaniu tego tematu jest napisane czarno na białym że odpowiesz na wszystkie pytania. Mam się czuć oszukany? 7 Fluffle puff to ona i jest takim różowym puszystym. Coś może świta? 10 *widząc jego słowiański wku... Podmieńce dają ofensywny sprint w tył* Twierdzisz że miłość z nienawiścią ma cokolwiek wspólnego? 10.1 żartujesz sobie? 10.2 lubisz być w friendzone? 10.3 Kryśkę przywitasz miłością czy nienawiścią? Wróć jednym i drugim dodasz jej sił D: 12 znam pewną klacz, która lubi zmieniać. Nazywa się Chrysalis i przed chwilą wyszła. Ją chcesz o to poprosić? (Numery pytań odnoszą się do poprzednich)
    1 point
  27. @WhiteHood Przeczytałem z zrozumieniem. To że jedna interpretacja jest inna od poprzedniej nie oznacza że jest gorsza. Co najwyżej możesz ją odbierać inaczej niż ja. Dla mnie to kopia oryginału sumeryjskiego. Nic więcej niż zwykła bajka moralizatorska jakich wiele. W końcu..jak praktycznie cała Księga Rodzaju. Jest to dość swobodna interpretacja innych, starszych mitów wymyślonych na Bliskim Wschodzie. Mosiek i jego eskapada z Egiptu to kompletna fikcja nie mająca żadnych potwierdzeń w znaleziskach archeologicznych. Król Dawid to lokalny władca o niewielkim znaczeniu itd. itp. Z Hiobem jest podobnie, to powieść mająca docelowo nauczyć, że bogu należy ufać za wszelką cenę, nawet gdyby życie ci się waliło na głowę. Ok, szanuje to, ale moim zdaniem, nie jest to najlepszy sposób myślenia i droga do ewentualnego filozoficznego zrozumienia ,,boga,, czy jakkolwiek nazwiesz ten ewentualny byt. Zbyt dużo skupiają się na cierpieniu, zbyt mało na życiu. Jeżeli ktoś byłby zainteresowany. The Flood Myth
    1 point
  28. A figa prawda. Mi żaden wymyślony przyjaciel nie jest potrzebny by umieć czytać czy rozumieć tekst, który jest dziesiątą wodą po kisielu, który zgnił koło 2000 lat temu. Bez takich wymówek proszę. A co do księgi Hioba to wiem, że geneza tego mitu, przypowieści(brzmi lepiej) bierze się, (jak większość z starego testamentu) z baśni moralizatorskich z starożytnego Summer, albo Mezopotamii. W ciągu parę dni znajdę tą baśń, muszę przejrzeć książki oraz fora historyczne. Co do samej baśni jest ona ciekawa głównie z tego, że w tak wczesnym etapie kształtowania się judaizmu, to Jahwe był również stwórca ,,szatana,,. Jednym z drugim siedzieli i zakładali się o zdrowie niewinnego człowieka, gdy bóg powiedział szatanowi, że spierniczy mu życie do granic, ale on i tak będzie mu wierny. Słodko Jeżeli to o mnie to też cię kocham .
    1 point
  29. Może to dziwne, ale czy tylko mnie przeszły dreszcze po otwarciu tego spoilera?
    1 point
  30. Jak mogłam o tym zapomnieć
    1 point
  31. - Jak się leczy sapera? - Dobutaminą
    1 point
  32. Ja jestem MISTRZEM kawałów! Tak naprawdę to lubię wszystkie żarty. Bardzo lubię te inteligentne jak i te absurdalnie głupie. Ale moim faworytem jest czarny humor xP Mimo to, czasami przytłacza mnie to że większość ludzi nie potrafi powiedzieć nawet jednego kawału który nie byłby głupi. Co nie oznacza że ich nie lubię. Parę przykładów Głupi: Inteligentny: Czarny: [uwaga mocne] Także ten..
    1 point
  33. Witam na mojej galerii fanartów. przerobionych baz
    1 point
  34. @FrozenTear7 Możesz używać innego odcienia niebieskiego dla Dash? Bo na jasnym stylu razi w oczy. Chciałam tylko na to zwrócić uwagę, ale skoro już to jestem, to napiszę coś może sensownego, żeby nikt nie mógł się o spam przyczepić. Uważam, że za marzeniami należy podążać, ale nie można się w tym kompletnie zatracić. Przecież nie sam cel się liczy, ale i droga też. Najważniejsze jest chyba starać się pokonywać przeszkody, które utrudniają spełnienie marzeń, próbować przy okazji stać się choć odrobinę lepszym człowiekiem. (I mówię to do zwłaszcza tych, którzy tak jak ja mają problem z lenistwem. To trudny i bezwzględny przeciwnik, ale trzeba niestety czasami trzeba z nim powalczyć).
    1 point
  35. Ty nie cierpisz i dla ciebie jest "debilny". Osobiście nie czytałem KO czy skąd to tam wzięłaś, ale w grimdarkach często zdarza się, że kuce jedzą mięso i nikomu to nie przeszkadza. Będą tym, co twórcy sobie zaplanują. No i spoko, ale po co od razu nazywać je debilnym? ./edit Oh, nie! Co za offtop, zaraz przyjdzie zły mod i nas wszystkich zbanuje.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...