Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 10/14/18 we wszystkich miejscach

  1. Tłumy zebrały się pod Wzgórzem Ognia. Zecora wyczuwała nerwowe napięcie i strach. Zjawili się również niektórzy z podejrzanych, ale Fluttershy nie było wśród nich. Księżniczka Luna wydała rozkaz i po chwili czwórka lunarnych gwardzistów przywlekła przerażoną Fluttershy. Klacz wyglądała inaczej niż zebra ją zapamiętała. Przede wszystkim przybrała upiorną formę, podobną Nightmare Moon czy Koszmarnej Rarity. Słyszała jednak, że to zdarzyło się już wcześniej i stanowiło efekt uboczny pewnego zaklęcia Twilight Sparkle. Jednak nie zdziwiła się, że to ściągnęło podejrzenia na pegazicę. Ona również uznawała to za bardzo dziwne. Ofiara wiła się i płakała, kiedy przywiązywano ją do słupa. Niektórzy mieszkańcy protestowali, inni siedzieli cicho, wykazując się ponurą rezygnacją. Spojrzenie Luny pozostawało twarde, w oczach zebry uważny obserwator dostrzegłby jedynie niepokój. Ktoś krzyczał, ktoś płakał, ktoś jeszcze chciał przerwać to szaleństwo. Ale polowanie musiało zakończyć się ofiarą. Luna podeszła do podstawy stosu, a niebieska aura otuliła jej róg. Drewno zapłonęło, zapachniało żywicą, a chwilę później dymem. Następnie poczuła woń pieczonego mięsa, a dotychczasowe krzyki Fluttershy wzniosły się na zupełnie nowy poziom. Tak niekucze, a jednocześnie wprost przeciwnie - to był istny skowyt kucyka umierającego w męczarniach. Jeśli to pomyłka, to bogowie nam nie wybaczą - pomyślała. - Będziemy przeklęci na wieki.
    4 points
  2. Postanowiłem coś narysować z nudów. Taką oto Lunałke na księżycu. Rysunek wykonany w programie ibisPaint X.
    3 points
  3. @GoForGold robi najlepsze prezenty, ale sprowadza ludzi na złą drogę na osiem nóg ;_;
    3 points
  4. Niedługo po reszcie gości tawerny, przed jej drzwiami wylądowała kolejna postać. Cigarette nasunęła płaszcz na skrzydła i grzbiet i obejrzała najpierw ten przybytek z zewnątrz. Wszak musiała wiedzieć jak potem tu wrócić. Nie trwało to jednak długo, bo zaledwie chwilę później otworzyła drzwi i wkroczyła do środka, omiatając wnętrze znużonym wzrokiem. Była zmęczona. -Witajcie. - skinęła łbem wszystkim obecnym. Z uwagi na to, że zarówno Stygian jak i Lonely Mare mogli jej jeszcze nie kojarzyć, przedstawiła się też półgłosem. -Cigarette. A więc jednak dobrze trafiłam. Stygian jak sądzę, właściciel Posępnego wędrowca? Miło mi poznać. Podeszła bliżej i przysiadła się, dając jednak kucykom mówić. Z tego co podsłyszała, zaczęli temat księgi. Niewiele o tym wiedziała, warto więc byłoby poszerzyć informacje.
    2 points
  5. Orzeł wydał z siebie przeciągły pisk, gdy dolatywał do tawerny "Posępny Wędrowiec". W locie, wśród zielonych płomieni, które rozgorzały wokół ptaka, zaczął on przekształcać się z powrotem w swoją właściwą formę. Podmieniec wylądował gładko na ziemi przed drzwiami tawerny i nie czekając wystawił kopytko przed siebie, pchając drzwi przed siebie, Rozległ się dźwięk charakterystycznego dzwoneczka. Wszystkie postacie, które kręciły się już w środku, instynktownie zastrzygły uszami i spojrzały w kierunku źródła dźwięku. Podmieniec rozpoznał Dziadka, do którego się uśmiechnął i skinął głową oraz nowo poznaną klacz, Lonely Mare. Postanowił nie stać dłużej w drzwiach i podejść do kucyka, prowadzącego ten przybytek. – Witam Was. Ponownie się spotykamy Dziadku oraz Ty, Lonely Mare – skinął ku nim głową, po czym zwrócił się do gospodarza. – Nazywam się Alrix i chciałbym wypocząć oraz zasięgnąć informacji o tym całym polowaniu na wiedźmy. Z tego co słyszałem, zdążyliście już zacząć ten temat. Co sądzisz, gospodarzu, o wyniku dzisiejszego głosowania?
    2 points
  6. - A kimże jest ta Zakora? To taka zebra, co wie co to pokora? - zapytała Zecora poirytowana przekręcaniem jej imienia. - Wiedźmy przede mną się ukrywają, ale potęgi duchów nie znają. Przynieś zapłatę, a gdzieś z zza zasłony, problem pokażą od innej strony.
    2 points
  7. Gdy tylko rozległ się dźwięk dzwoneczka zaskoczony jednorożec spojrzał w stronę drzwi. Z pomocą magii odłożył książkę na stolik i zdjął okulary, które położył obok niej. - Dzień dobry. To ja jestem Stygian. W czym mogę pomóc? Zszedł z siedzenia, jak to wymagała kultura i podszedł nieco bliżej swojego pierwszego gościa.
    2 points
  8. Starzec znalazł się przed budynkiem na szyldzie widniał napis Posępny Wędrowiec ogier nie zastanawiając się dłużej pchną drzwi i spokojnie wszedł do środka. Przy kominku zobaczył szarego niepozornie wyglądającego jednorożca. Nie czekając dłużej powiedział. - Poszukuje pewnego kucyka imieniem Stygian czy go zastałem?
    2 points
  9. Fabuła Kilka słów Wzór karty Postaci Imię: Strona konfliktu: Rasa: Wygląd: Obrazek lub opis Cutie Mark: (Dla kucyków) Historia: Zdolności: Czyli np zdolny majsterkowicz lub specjalista w walce do wyboru. Ewentualnie zdolności magiczne, które nie zostały opisane, na karcie sesji, ale tylko przy dobrym wyjaśnieniu. Klasa magiczna: (Tylko dla jednorożców) Miejsce urodzenia: Obecne miejsce zamieszkania: Zawód: Wiek: Zasady No to chyba najważniejsza część sesji, czyli jakie zasady będą nas obowiązywać. 1. Może na początek rzecz oczywista, zero OP. Nie może być tak, że wchodzisz w oddziały śmierci w pojedynkę, wszystkich zabijasz, a wychodzisz z tego z jednym zadrapaniem. Nikt by tego nie zrobił. W konfliktach między graczami, z których nie będzie rozwiązania zostanie rzut kością. 2. To może nieco o technologii. Zanim Equestria się pojawiła, ludzkość była bardzo zaawansowana, ale była również na skraju kryzysu. Tamte czasy minęły. Ludzka zaawansowana technologia, przepadła. Obecnie technologia sięga okolic okresu drugiej wojny światowej. Nie ma bomb atomowych, czy nie wiadomo jak innych kosmicznych rzeczy. Można próbować to odtwarzać, ale trzeba pamiętać, Crystal patrzy i widzi, wszelkie zbyt wielkie zagrożenia. Trzeba być gotowym, że można stać się jej głównym celem w takim wypadku. Ponadto, nie będzie tak, że ktoś stworzy nowoczesną broń w przeciągu dnia. To niewykonalne. Na tworzenie takiego uzbrojenia potrzeba czasu i wymagam dokładnych opisów, gdy się to zacznie. 3. Czy możliwe są sojusze z innymi rasami? Oczywiście są, ale trzeba pamiętać o sytuacji. Kucyki rodowite nienawidzą Crystal, ale boją się przeciw niej wystąpić, ze strachu o los władczyń. Poza tym winią sponyfikowanych za obecną sytuację. Sponyfikowani buntownicy winią natomiast kucyki rodowite, ta niechęć jest ogromna. Można spróbować sojuszu z podmieńcami. Trzeba jednak pamiętać, że Chrysalis jest fałszywa, na początku okaże pomoc, by tylko potem zadać cios w plecy, gdy są odsłonięte. Gryfy są dumne i pewne siebie. Uważają, że są nad innymi rasami. Przekonać je do sojuszu naprawdę nie będzie łatwo. Inne rasy są raczej neutralne. 4. Polityka królestw. No dobrze, więc powiedzmy, że ktoś gra podmieńcem i wbrew rozkazom Chrysalis, pomaga np. buntownikom, co wtedy? Jest to możliwe, ale jak mówiłem, nie ma tu tęczowych podmieńców. Zdrada Chrysalis oznacza wygnanie. Podmieńcy są silni w roju, bez niego stają się słabsi, a jeśli nie będą się żywić, tracą moc będąc poza rojem. Nie ma możliwości, że przyjaźń ich wykarmi. Najpewniej skończy się tym, że podmieniec poza rojem, będzie musiał napadać na innych żeby przetrwać. Gryfy, które zdradzają swego władcę stają się dezerterami i zostają na zawsze wygnane, a ich powrót jest równy karze śmierci. Kwestie kucyków zostały wyjaśnione w fabule. Jeśli chodzi o inne rasy. Będziesz chętny/chętna, by zagrać zebrą, smokiem lub czymś innym? Na pw proszę pisać, wtedy wyjaśnię stosunek jego rasy do obecnej sytuacji. 5. Magia, i tu robi się ciekawie. Przeciętne jednorożce mogą używać zaklęć lewitacji, czy takich do pomocy domowych. Mogą unieść rogiem do siedemdziesięciu kilogramów. Znają proste zaklęcia sprzątania, czy gotowania. Te, które mają większe pojęcie o magii, potrafią stworzyć słabe pole siłowe, promień magiczny, czy teleportować się na około sto metrów. Mogą również unieść ciężar stu pięćdziesięciu kilo. Zwykle sponyfikowani ludzie kończą na tym poziomie magicznym. Potężne jednorożce odznaczają się silnymi zaklęciami transmutacyjnymi, przywołaniami niektórych stworów takich jak patykowilki. Ponadto teleportacjami na odległość nawet pięciuset metrów. Mogą podnieść cięższe przedmioty o wadzę do trzystu kilo. Nie mówiąc, że często znają się na magii żywiołów. Czy można być takim jednorożcem? Można, ale trzeba pamiętać, że takie jednorożce zwracają uwagę Crystal i są do niej zabierane. Jeśli się nie wstawią podczas wezwania władczyni, stają się poszukiwane. Każde użycie zaawansowanych zaklęć przez takiego zbiega, zwraca na niego wzrok nowej władczyni. Sponyfikowany o takiej mocy to rzadkość i jest uznawany za abominacje. Crystal, nie uznaje, by ludzie mieli prawo do takiej mocy, są więc zwykle mordowani. Podmieńce również władają magią, jednak nieco inną. Ich najlepszą sztuczką jest jak zawsze zmiana postaci, a ponadto mogą używać promieni magicznych, czy unosić przedmiot, a nawet tworzyć pole siłowe. Moc podmieńców zależy od stopnia posilenia. 6. Kwestia pola siłowego. Silne jednorożce, mogą się uchronić przed wybuchem bomby o dużej sile. Słabsze pole siłowe, uchroni przed bronią palną, taką jak słaby karabin. Natomiast, jeśli chodzi o transmutacje, nie można też transmutować samolotu w ptaka, wszystko ma swoje granicę. Można transmutować tylko coś o podobnych rozmiarach do kucyka. 7. Wymagam pisania, co najmniej czterech linijek. Post typu „Wyszedłem na miasto i kupiłem owoce”. Traktuje jak spam. 8. Zwykle wszystko obserwuje, ale jak mnie nie ma, to starać się kontrolować w pisaniu. 9. Jeśli nie chcesz brać udziału w sesji to proszę o powiadomienie, że masz dość, by można było prowadzić fabułę bez ciebie. 10. Strony konfliktów. Więc można być sponyfikowanym buntownikiem, jednak trzeba pamiętać o ostrożności. Buntownicy zostali niemal wyniszczeni, a większe grupy ściągają uwagę gwardii i Crystal. Można być kucykiem, co dąży do odbudowania dawnego porządku. Istnieje również możliwość grać po stronie podmieńców, gryfów, a nawet Crystal. Trzeba jednak pamiętać, nowa władczyni Equestrii, nie ufa nawet do końca sojusznikom, więc na przyjaźń raczej nie ma co liczyć. Można również zachować neutralność i walczyć we własnym interesie lub po stronie nie wymienionych na razie ras. Militaria Kwestie magii
    1 point
  10. Pomijając inne projekty (których mam zatrzęsienie) naszło mnie, by napisać opowiadanie, którego akcja dzieje się w Crystal Empire. A że historia jest czymś co lubię, postanowiłem sięgnąć do jednego z najtragiczniejszych wydarzeń w dziejach świata i dostosować je na potrzeby zdobycia władzy przez niejakiego Sombrę. Tak narodził się pomysł na kilkurozdziałowe opowiadanie (będzie ich dokładnie 5 + prolog i epilog) o wiele mówiącym tytule "Aleo he Polis!" Dosyć wstępu, serdecznie zapraszam do lektury: Prolog Rozdział 1 - "Geneza Upadku" Rozdział 2 - "Pugna Navali" Rozdział 3 - "Kontos, redde mihi legiones!" Rozdział 4 - "Sombra ante portas!" Rozdział 5 - "Aleo he Polis!" Epilog Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim, którzy wspomagali mnie odwalając czarną robotę prereaderów i korektorów. Szczególne podziękowania kieruję w stronę Cygnusa, którego niebagatelna wiedza z zakresu historii pozwoliła sięgnąć do odpowiedniego słownictwa i ducha tamtej epoki. Na dodatek niesamowicie mi pomógł w tłumaczeniu nazw geograficznych na grekę. No i sam grecki odpowiednik nazwy Crystal Empire jest jego autorstwa - bardzo dziękuję, że pozwolił mi z niego skorzystać przy tworzeniu mojego opowiadania. Liczę, że Wam się spodoba i uraczycie mnie zdrową dawką komentarzy. Do następnego rozdziału (lub tłumaczenia)! Epic: 8/10 Legendary: 8/50
    1 point
  11. Witam. I od razu przepraszam w szczególności @Kinro, @Magda250i Nataniel Aveneteus Glorius obiecałem wam, że coś wymyślę jakoś ulepszę to opowiadanie, lecz do tej pory nie mam żadnego pomysłu. A wy poświęciliście czas i dokonaliście korekty. W takim razie jestem wam to winien chociaż tyle... (opowiadanie sprawdzone w maju 2017) Łzy matki Autor: Darkbloodpony Korekta i konsultacje itp: Kinro, Magda250, Nataniel Aveneteus Glorius Opis: Rozmyślania Chrystalis po stracie roju. (Napisane w przerwie między sezonem 6 a 7 kiedy podmieńcy byli przez większość uważani za stworzenia o strukturze identycznej jak mrówki)
    1 point
  12. [Sad] Autor: K.R.E.D.K.E Wielki biały konik otwiera oczy i podrywa się do góry. Pyszczek ma otwarty, jakby chciał krzyczeć. Nic jednak nie słychać. Nic a nic. Boi się. Ona się boi. Jej ogromne oczy świecą w ciemności. Potrząsa głową odganiając zły sen. Co noc, zawsze śni się jej to samo. Fanfik zajął I miejsce w konkursie „50 Twarzy Celestii” WIELKI BIAŁY KONIK
    1 point
  13. 1 point
  14. (pssst, nie dublujemy postów ja wszystko widzę )
    1 point
  15. 1 point
  16. Westchnął cicho i spojrzał ze współczuciem na Starca. - Rozumiem. Nie mam do nikogo żalu, że wskazywał na Fluttershy. W końcu czasu mamy mało, a rzeczywiście była podejrzana. Rzucił okiem do wnętrza dzbanka. Kończyła się już herbata. - To czarna herbata ze śliwką i cynamonem. Moim zdaniem świetnie rozgrzewa i pasuje do korzennych ciasteczek. Wstał od stołu. - Przepraszam was na chwilę, ale zaparzę więcej. Nie spodziewałem się tylu gości na raz. Jednorożec uniósł dzbanek swoją magią i udał się na zaplecze, gdzie znajdowała się kuchnia. Akurat chwilę po powrocie do stołu pojawił się kolejny gość. - Witam w Posępnym Wędrowcu! Dobrze trafiłaś, Cigarette. Akurat doniosłem więcej herbaty. Nalał trochę i jej, dolał reszcie i zasiadł przy stole. - Co do księgi. Obecnie przechowuje ją Zecora? Dobrze słyszałem? Warto by ktoś ją zabezpieczył.
    1 point
  17. - Księga? Tak, tak. Obiło mi się o uszy. Księgi zawierają mnóstwo cennych informacji. Niektóre są zaklęte. Być może w tej zapisano zaklęcia potrzebne do rytuału? Albo księga sama w sobie jest jego częścią. Jednorożec mówił to bardzo podekscytowanym głosem. Mimo iż sprawa była poważna to uwielbiał takie tajemnicze zagadki i nic na to nie mógł poradzić. - Oczywiście - tym razem spojrzał na starszego kuca - Może Pan przenocować. Za dwie złote monety, na górze są pokoje. Wszystkie wolne i dostępne. Uśmiechnął się i napił trochę herbaty. Po chwili uszu Stygiana po raz kolejny dobiegł dźwięk dzwoneczka. Uśmiechnął się szeroko na widok podmieńca i aż drgnął na swoim siedzeniu z ekscytacji. Prawdziwy podmieniec! Do tej pory widział takie tylko w ich złej postaci. Teraz miał szansę przyjrzeć mu się z bliska, a nawet porozmawiać. - Proszę, dosiądź się, Alrix. Postawił na stole czwartą już filiżankę i ją też napełnił herbatą. - Biedna Fluttershy... Zawsze taka słodka i niewinna. Jestem przekonany, że ktoś na nią rzucił czar. Może opętał. Hmm...myślicie, że może to sprawka księgi? Może Fluttershy została przemieniona właśnie przez nią?
    1 point
  18. Poszukując od wielu godzin zwyklego miejsca na spedzenie nocy poczułam woń ciastek. Galeopem dobiegłam do drzwi i po cichu usłyszałam rozmowę, prawdopodobnie Dziadka z kimś. Próbując po cichu wejść nacisnełam klamkę. Rozgrzmiał głośny pisk drzwi. Czułam jak policzki zaczerwieniły się. Na szczęście me włosy i kaptur zaslaniały mną twarz. Usiadłam koło starca i słuchałam się w ich rozmowę.
    1 point
  19. No, podmieńca się tu zdecydowanie nie spodziewała. Co prawda w Ponyville aktualnie przebywała chociażby Ocellus, uczennica w szkole przyjaźni, jednak większość przedstawicieli tej rasy opuszczało rodzinny Rój. - Masz rację, niewiele zebr przemierza equestriańskie ziemie, nie lubi zimnego klimatu moje własne plemię. - Umilkła na chwilę, po czym rzekła, ostrożnie ważąc słowa: - Wolę nie mówić zbyt wiele. Nawet jeśli opętał ich Koszmar, to byli moi przyjaciele. Nie pozostaje nam nic innego jak dalej próbować, nie możemy się poddać i schować. Walka to jedyne co nam pozostało, a uwierz mi, że to więcej niż mało.
    1 point
  20. Witaj znowu. 1. Niestety, ale sama sobie je zawijam, zdaniem mojej siostry do twarzy mi w nich. 2. Myślę, że dostała lekcję po ostatnim pokazie latania, teraz szkoli ją Rainbow. A ja i Apple Bloom ją w tym wspieramy. 3. Odpisuje na wasze listy Pewnie, czemu nie.
    1 point
  21. Cóż to za molestowanie mojego profilu?
    1 point
  22. Zecora spróbowała się uśmiechnąć, ale kiepsko jej to wyszło. Powiedziała tylko. - Znam tylko jeden sposób, kochanie, użyć mózgu, oto moje zdanie. Nie ma zaklęcia, nie ma mikstury, nie weźmiesz też wiedźmy na tortury. Nie mają znamion czy byczych rogów, także nie syczą na widok pierogów.
    1 point
  23. Doleciawszy na miejsce Rubby wylądowała wśród gapi wpatrujących się w spalone zwłoki pegaza, którego imienia nie znała. Następnie ominęła debatującą ze sobą grupkę kucyków w taki sposób jaki obchodzi się stado wilków, bądź podłych pijaków. Zatrzymała się słyszą w głowie jakieś dziwne upomnienie dotyczące pisania postów pod postami, którego sensu nie rozumiała. Zdziwiona potrząsnęła głową, po czym odnalazła zebrę. - Zecora to ty? - nie czekając na odpowiedź dodała - Czy istnieje jakiś sposób by stwierdzić czy ktoś nie jest wiedźmą czy tym jakimś tam plugastwem?
    1 point
  24. (Wtrącę się na chwilę. Zabawa, zabawą, ale pisanie posta pod postem kiedy nawet 10 minut nie minęło to gruba przesada, @Kocicapl. Szczególnie, że i tak molestujesz opcję edytuj, więc jesteś jej świadoma. Proszę jej używać na przyszłość Na wasze błędy ortograficzne, językowe czy literówki przymykam już oko, bo jest ich niewiele, jednak wierzę, że bardziej można się postarać. I już się ulatniam, bawcie się dalej i nie odpowiadajcie mi tutaj, do uwag zapraszam na PW)
    1 point
  25. Oczywiście Alrix wszyscy musimy trzymać się razem. Dokąd udasz się teraz jeśli można spytać?
    1 point
  26. Na ogonie i grzywie "Lunałki" nie potrzebnie zrobiłeś te efekty świetlne, wydaję mi się, że bez nich byłaby lepiej wyeksponowana Jak rysujesz takie kształty jak ten księżyc to staraj się, żeby linia była ciągła, bo taka przerywana jest nie estetyczna i wygląda kanciasto, to samo się tyczy pyszczka, który jest dziwnie zniekształcony No i odrobina szarych rumieńców księżycowi nie zaszkodzi Poza tym, jest nieźle Aura księżyca wyszła kozacko Czekam z niecierpliwością na następne prace
    1 point
  27. The Other Side: (nie wiem czemu nikt tego nie wrzuca, to ma już chyba z tydzień)
    1 point
  28. - Kiedy u niej byłam, była strasznie speszona. Strasznie bała się tego, że poszukujemy wiedźm. Wiedziała o przepowiedni Zecory.
    1 point
  29. Video mojego pluszaka.
    1 point
  30. Oglądałem kawałek "kocur" na YouTube. Ja mogę grać
    1 point
  31. Dalsze rozdziały są dużo lepsze niż ostatnie. Jest dużo poprawek. Zapomniałem opisać bochatera. Jak będzie naprawiony komp to stawiam co napisałem. Nie porzucę opowiadania. Będą kilka rozdziałów naraz. Jeśli chodzi o moje pisanie bo dawno nie pisałem opowiadań.
    1 point
  32. Przeczytałem ten tekst w zapytajce Lyry i Bon Bon, ale ocenię go tutaj. Wrażenia? Ech... Jest fatalnie Zacznę może od plusów: Plusy: - pomysł - przeniesienie z kraju ogarniętego wojną do magicznej, spokojnej krainy to fajny temat. Ma spory potencjał. - bohaterem jest Polak - da się to czytać, tekst nie sprawia, że odruchowo zamykam klapę laptopa Minusy: - "BŁENDY" - gdybyś nie był aktywny na forum, to uznałbym twój tekst za trolling. Bo co my tu mamy? źle zapisane imiona kucyków mnóstwo powtórzeń zdania brzmią jak opowieść 8-latka praktycznie zero opisów - jak wygląda główny bohater? braki przecinków (i to takie, które utrudniają czytanie) - dwie strony nazywasz rozdziałem? Bez przesady. - bohater jest OP - używasz rasistowskich słów w opisach (żółtki) - nie cierpię gdy człowiek przenosi się do świata serialu i zna imiona bohaterek. To strasznie sztuczne - ksywka Henryka pasuje do niego jak pięść do nosa. Może gdyby bohater służył w jakiejś armii narodów zjednoczonych, czy coś, ale Polak w Polsce nazywany Stone? Nie... Po prostu nie - absurdalna wręcz "cukierkowatość" - kucyki ot tak ufają dziwacznej istocie, przytulają się po krótkiej wymianie zdań. Czy coś takiego ma miejsce w serialu? Nie, nie aż tak - "podwórkowe" określenia - denerwowało mnie nazywanie Pinkie "różową wariatką". Takich słów może użyć jakaś postać, a nie "narrator". - finał piątego "rozdziału" - koleś zabija Misio-Robala, a kucyki nic sobie z tego nie robią? Mają przejść obojętnie obok poszatkowanych zwłok leżących w kałuży krwi? - Spike to niewolnik - "najlepsze" zostawiłem na koniec - widzę do czego zmierza relacja człowiek - Twilight, ale mam nadzieję, że się mylę. Mam nadzieję, że nie zrobisz z bohatera zoofila zakochanego ze wzajemnością w kucyku. Ocena? 1/10 (punkt za pomysł) PS. Nawet nie próbuj tłumaczyć się jakąś dysleksją czy innym ustrojstwem. PS2. Mam nadzieję, że nie porzucisz tekstu.
    1 point
  33. - Możliwe. - przyznał racje, poczym pokręcił głową - Ale najpierw niech Zecora rzuci swym okiem i powie co nie co. Następnie porozmawiam o tym z Luną i Starlight. Wolę nie ryzykować. - przez chwile milczał, zbierając myśli - Poza tym tu jest bardziej oko znawcy magii potrzebne, bo to zwykła książka kucharska, na która ktoś rzucił klątwę.
    1 point
  34. Bardzo ciekawa opowieść. Z chęcią przwczytam inne twoje dzieła. Bardzo mnie zaskoczył ten fik. Według mnie fajnie napisany tekst. Czytało mi się lekko i z napięciem. Z równą chęcią również przeczytam twoje nowe dzieła, które powstaną. W ogóle ciekawa myśl z tym końcowym, że jeśli nie czujesz tego, to nie znaczy, że tego nie ma. I samo przedstawienie Chrysalis w innym świetle, że nie chce szkodzić, ale jednak akceptuje swoją naturę. A ta chwila grozy jak pegaz wchodzi do opuszczonego zamku, była genialna sam miałem dreszcze na plecach i wyobrażenie tego co spotkał tam w środku.
    1 point
  35. Jeszcze przed premierą sezonu ósmego było wiadomo, że w serialu nie pojawią się postacie z filmów. A szkoda, bo taka Tempest jest świetna.
    1 point
  36. To w sumie nie było trudne. Jest kilka nawiązań, np. Próba traw, a próba bluszczy, słowa odrazu się kojarzą ze znakami i cechy też mają wiele wspólnego, tyle że zostało zmienione amulety, np. W wiedźminie były cechy: kota, wilka, gryfa, niedźwiedzia i żmiji, a tu smoka, feniksa, kryształowego lisa no i nietosneki, wszytko to nawiązywało do zwierząt co równierz spółgrało. Branie i szkolenie sierot, również podchodziło do wiedźmina. Przez co nawiązałem o nim zamiast o fiku. A mój ulubiony fragment to cała opowieść, w szczególności spodobała mi się końcówka. Jak Arkane Wind zakończyła tą opowieść Zebra mi się spodobała, Chromia tak? Bardzo wydała się mi taką typową wiedźmą z opowieści, opanowana i skupiona. Jej przykaciółka też niczego sobie (Srebna) umiała fajnie połączyć fakty. Ps. Opowieść z Trixi była spoko. Szczególności do kół, było niezłe porównanie z odcinka.
    1 point
  37. Jestem mieszkanką tego miasteczka. Uśmiechnij się proszę. Chciałabym zibaczyć prawdziwe oblicze Pinkie Pie - Powiedziała wesoło. W końcu hesteśmy.... takie same - Diana ściągnęła kaptur ukazując swoje prawdziwe oblicze. Zapadła cisza i świat jakby zatrzymał się na jrden moment, gdy dwie Pinkie Pie wpatrywały się w siebie. - Jestem tu aby wam pomóc -:powiedziaĺa cicho
    1 point
  38. Gorące UWAGA: pytanie mogące wywoływać kontrowersje... ... jednakże w końcu musiało paść...
    1 point
  39. @misterspauls Myślałem, że żartowałeś z tymi opowiadaniami Chętnie je przeczytam, ale zamieść je też w dziale z opowiadaniami (nie wiem jak zareaguje Dolar na umieszczenie ich tylko tutaj). Odpowiedzi do pytań dodam do tego postu później. @misterspauls Post z twoim opowiadaniem został ukryty ponieważ w tekście są brutalne sceny oraz wulgaryzmy. Na pytania odpowiem jutro
    1 point
  40. Szczerze to mało animacji z nią kojarzę. Pamiętam tylko to:
    1 point
  41. Zwierzogród Autor: Escorpiold lunakidz andyfairhurst
    1 point
  42. Szkoda, że jednak w całym sezonie pojawiła się tylko wzmianka o Tempest, a jej samej zabrakło, choć fani kapitan Celaeno, czy tego Cappera pewnie też byli zawiedzeni. Also @7734111 drobna rada, nie pisz 2 i więcej postów pod rząd.
    1 point
  43. Prezent dla mojej znajomej z okazji jej urodzin Mam nadzieję że (nie) jest za bardzo straszny ^^ · · · Nie planuję zrezygnować z rysowania ponieważ za bardzo się wciągnęłam ^^
    1 point
  44. Posępny Wędrowiec póki co rzeczywiście był posępny. Nie licząc przyjemnej muzyki z gramofonu. Stygian nie przejmował się za bardzo pustkami. Pochłaniały go książki i zwoje dotyczące różnych dziwnych stworzeń, które można spotkać na terenie Equestrii i jeszcze dalej. Siedząc sobie przed barem jedynie z pomocą magii zmusił miotłę by zamiotła nieco kurzów. A nóż ktoś przyjdzie więc niech będzie czysto. Zamoczył ciasteczko w mleku, poprawił okularki i spojrzał w okno. Przez chwilę rozmyślał o tych wszystkich plotkach na temat czarownic. Podobno coraz więcej łowców i tym podobnych zagląda do tawern by się o nie dopytać. Może tu też zajrzą?
    1 point
  45. Generalnie nie znoszę tematyki "Biur Adaptacyjnych". Po prostu dla mnie fantastyka jest po to, żeby zapomnieć o "realnym świecie", jego historii, polityce, religii i innych problemach. Podobne podejście mam przy kucykach, toteż mieszanie ludzi (ze świata realnego) z nimi jest dla mnie po prostu aberracją. Wynaturzeniem, które mogę tolerować, ale nigdy nie polubię. I jedyny powód dla którego przeczytałem tą historię to "przygotowania" na "bitwę fików" w "KKPK". I muszę przyznać, że historia jest bardzo przyjemna. Podsumowywując: ten fanfik znacznie polepszył mój stosunek do "gatunku TCB". Sam nie wierzę, że to piszę, ale z pewnością będę wracał do tego fanfika.
    1 point
  46. Życie w Kryształowym Pałacu jest niesamowite. Codziennie odkrywam coś nowego, ciekawego. Pełno tutaj ukrytych komnat, antyków i nawet same mury przyciągają uwagę swoimi ciekawymi rzeźbieniami. Odkąd zostałem krysztalerem udostępniono mi praktycznie cały pałac. Wiadomo, że do komnat królewskich wchodzić mogę jedynie, gdy mam zaopiekować się Flurry, ale...szczerze mówiąc te komnaty interesują mnie najmniej. Dwa dni temu w bibliotece znalazłem dokładny plan pałacu, pokazujący wszystkie ukryte przejścia. Dotychczas myślałem, że odkryłem ich wiele, a to nawet nie połowa! Dzisiaj zamierzam zbadać pomieszczenie ukryte pod podłogą w sali tronowej. Od Twillight wiem, że znajdowały się tam tylko jedne drzwi, zaczarowane przez Króla Sombrę, ale Księżniczka Przyjaźni zdjęła zaklęcie więc myślę, że jest bezpiecznie. To tyle. Więcej napiszę, gdy już będę w środku.
    1 point
  47. Udało mi się otworzyć przejście. Cadence i Shining Armor mieli wątpliwości czy to aby na pewno dobry pomysł, ale przekonałem ich, że warto się dowiedzieć czy nie ma tam czegoś ciekawego. Król Sombra może i był okrutnikiem, ale fakt faktem posiadał bardzo ciekawe umiejętności. Obecnie siedzę na dole schodów. Chwilę trwało nim zszedłem, bardzo tu głęboko. Przede mną znajdują się zamknięte drzwi. Według Twillight za nimi powinny być schody prowadzące do wieży, gdzie znalazła Kryształowe Serce. Zobaczymy. To dziwne. Jestem już za drzwiami i nie ma tu żadnych schodów czy wież. Jest tylko ponure pomieszczenie, całe zawalone rupieciami. Heh, antykami zapewne~ Chwilę mi zajmie nim to wszystko przejrzę. Na pierwszy rzut oka widzę regał pełen ksiąg, stos zwojów - mam nadzieję, że magicznych. Do tego kryształowe popiersie Sombry, oczywiście. Dobra. To czas się temu bliżej przyjrzeć.
    1 point
  48. Gdyby ktoś miał ochotę podzielić się swoją opinią na temat pamiętników bądź coś zasugerować to jest to miejsce przeznaczone właśnie do tego
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...