Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 04/12/15 we wszystkich miejscach

  1. Hejka! Od dłuższego czasu czyli od ponad pół roku zajmuję się rysowaniem pastelowych taboretów. Uznałam, że prace są na tyle dobre, abym mogła je tutaj wstawiać. Mam nadzieję, że się wam spodobają 1. Rysunek Rainbow Dash wykonany kredkami Conte. Sądzę, że udały mi się buty i grzywa 2. Moja OCtka Infinity w stylu starożytnej Grecji. Przepraszam za kartkę w kratkę, ale akurat nie miałam innej pod ręką Ta praca jest jedną z moich ulubionych :3 3. Tym razem Infinity w wersji "normalnej". Są małe niedoróbki, ale uważam, że rysunek wyszedł w miarę ładnie :3 Zachęcam was do komentowania i oceniania prac - jako Urodzona Optymistka niestety nie potrafię wyłapywać błędów, a wydaje mi się, że takie gdzieś się ukrywają
    3 points
  2. Kolejna tapeta z Flitter robiona dla... tym razem i chyba pierwszy raz dla mnie :3 Wersja w rozdzielczości 1440x900 na deviancie. http://first-choice.deviantart.com/art/Training-Flitter-Wallpaper-1440x900-526356971?ga_submit_new=10%253A1428808192&ga_type=edit&ga_changes=1&ga_recent=1
    3 points
  3. OC Infinity w wersji crystal, lubiany przeze mnie styl "serduszka". Dla Velvet Orchid.
    2 points
  4. Awki z Luną, robione na zamówienie:
    2 points
  5. Bardzo klasyczny błąd poznawczy (sorry za powtarzanie się z tą psychologią, nie mogę się powstrzymać). Jest to tzw. efekt pominięcia. Proponuję o tym poczytać np. na wikipedii. Radzę się go wyzbyć, bo jest to bardzo nieprzyjemny dla otoczenia efekt. No, chyba że stwierdzenie "Bóg tak chciał, więc nie będę się mieszał" ci wystarczy. Co do Hitlera: Takim ludziom się pomaga, nie nimi gardzi. To jest po prostu ofiara swojej ideologii i ludzi którzy ją aprobowali. Mogę się założyć, że na początku panowania ten człowiek nie planował holocaustu. To był zapewne efekt stopniowego narastania nienawiści wobec żydów z powodu dysonansu poznawczego i chęci zdobycia poparcia. Nienawiść dobrze jednoczy ludzi. Najpierw się ją udaje, a w efekcie.. cóź, zasada "fake it until you make it" zadziałała aż za dobrze. Poza tym, problemem jest też fakt, że on miał władzę. Prawdopodobnie na świecie było (i jest) wielu ludzi którzy gdyby też ją mieli, zrobiliby coś podobnego.
    2 points
  6. Ap 12,7-9 Jak zauważyłeś, są to cechy ludzkie. Z racji tego, że człowiek nie potrafi i nigdy nie będzie potrafił swym rozumem objąć Boga, człowiek nadaje mu ludzkie cechy by Go jakoś "uczłowieczyć" a przez to sprawić by był ludziom bliższy. Khy khy, wypędzenie kupców ze świątyni, khy khy.
    2 points
  7. Witajcie, moje małe kucyki! Dzisiaj przedstawiam wam poprawioną wersję mojego fanfika konkursowego na edycję "Out of character". Co dostaniecie? Krótką, lekką komedyjkę. Przed wami 50 Twarzy Dash. Zapraszam do czytania: https://docs.google.com/document/d/1U4DRt-H_G8fVFFtJ-DQkVYxh0SuNS6VPxWVydJsHSak/edit
    1 point
  8. Na koniec świata i jeszcze dalej! Czyli AAR Rosją Część I Prolog Ostatnio na forum zrobiło się trochę AARów, co zawdzięczamy userowi MaciejKamilowi. Aby zrobić dla nich miejsce, po długich (moich) namowach Irwin z Verlaxem w ramach przerabiania działu RD na dział dla graczy utworzyli dział, który niniejszym rozdziewiczam! Na tapetę poszedł Kaiserreich, jeden z najlepszych modów do Darkest Hour. Grać będę Rosją… … co oznacza, że w starciu z Niemcami przetrwam tydzień, bom noob. Od razu zaznaczam, że dograłem do grudnia ‘45. Ten odcinek będzie pełnił rolę informacyjno-zapoznawczą i będzie pozbawiony opisów fabularnych. Technikalia: wersja 1.03, mod w wersji bodajże 1.06, poziom trudności normal/normal, pełne przejęcie TT i przemysłu. *** Zacznijmy od tego, że w Kaiserreichu Niemcy wygrały Wielką Wojnę, w wyniku czego świat wygląda nieco inaczej. W Wielkiej Brytanii i Francji doszło do rewolucji, w wyniku której rządy tych państw zwiały do Kanady/Afryki, a władzę przejęli źli i niedobrzy syndykaliści. Z kolei w Rosji wygrali biali (głównie dzięki pomocy ze strony Niemiec), dzięki czemu ustanowiono tam republikę z Kiereńskim na czele. Mój kraj przedstawia się następująco. Część europejska: Widać tu niektórych moich sąsiadów: Finlandię, Wielkie Księstwo Bałtyckie, Białoruś, Ukrainę, Unię Dońsko-Kubańską i Ałasz-Ordę. Z wyjątkiem Finlandii, Unii i Ordy, wszystkie te kraje są marionetkami Niemiec, a jeśli będę grozić Finom lub Kozakom, to i oni mogą wciągnąć mnie w wojnę z Kaiserem. Część dalekowschodnia: Od zachodu graniczą z nami: Mongolia, w której władzę przejął baron Roman Nicolaus Maksymilian von Ungern-Sternberg (zwany Szalonym Baronem. Nie dziwię się. Z takim nazwiskiem...), to pomarańczowe to Japońska Marionetka, Której Nazwy Nie Pamiętam, Więc Będę Nazywał Ją Mandżurią, a na biało zaznaczono Transamur, rządzony przez admirała Kołczaka i Japońców. – Gandzię, Gandzię, a jak wygląda reszta świata? Europa. W zasadzie nic ciekawego. Z ciekawszych rzeczy widać Włochy podzielone między syndykalistów i papistów, neutralną Polskę, zmarionetkowaną przez Austrię Galicję-Lodomerię. Stambuł pozostaje stolicą Imperium Osmańskiego. Afryka, raj dla miłośników niebuntujących się, biednych prowincji z zerową infrastrukturą. Nie zmieściła się Południowa Afryka i kawałek Madagaskaru, gdzie żyją lemury, pingwiny i niemieccy drwale. Na biało resztki Republiki Francuskiej, Libia zmarionetkowana przez rząd w Stambule, ale za to Egipt wolny. Doskonale widać Mittelafrikę, czyli niemiecką kolonię zarządzaną przez grubasa. – Kto, JA? GRUBY? Mam grube kości! Bliski Wschód. Nic ciekawego poza ogromniastym Imperium Osmańskim. Upadek Wielkiej Brytanii sprawił, że perła w koronie brytyjskiej pękła. Głównymi graczami na subkontynencie są: rząd w Delhi (demokratyczni proententowcy), lokalne komuchy z Kalkuty i Federacja Książęca na południu. Widać też kolonię niemiecką w Wietnamie i na Sri Lance. Pozmieniało się w Chinach (które też nie załapały się całe na screena). Głównymi graczami w rejonie są Japonia, Cesarstwo Qing (ciemnoniebiescy) i Niemiecka Kompania Wschodnioazjatycka (to-to na południu). Nie liczę, oczywiście, kilku chińskich państewek o językołamiących nazwach. Te kilka niebieskich prowów na wybrzeżu to wolne miasta – kilka państw czerpie z nich całkiem spore profity. Australia. Czy trzeba coś wyjaśniać? Ameryka Południowa. Brazylia to socjaliści, La Plata (niebiescy) to prawaki, reszta jest milczeniem. Ameryka Północna. Znów nic ciekawego. Koniec tej wycieczki, wracamy do Rosji, gdzie panuje koalicja w składzie: smród, bród i ubóstwo. Armia może śmiało toczyć wyrównaną wojnę z takimi potęgami jak Liberia czy Tybet, hajsów mało, a problemów tyle, że mogę je eksportować. Zmierzy się z nimi moja cudowna ekipa rządząca: Siedmiu Dziesięciu wspaniałych. Na szczęście mam najlepszą głowę państwa w grze! Niepokonany w walce, bożyszcze tłumów, ukochany przez wszystkich Aleksander Kiereński, posiadacz najlepszych statów w Kaiserreichu! Z takimi statami cała Ziemia nasza! Od razu daję się namówić lobby jaszczombów na przesunięcie suwaka w ich stronę. Armia? Heh... Mam cztery grupy myśliwców, z czego jedna dwupułkowa; z bombowców formuję oddzielną grupę. Wszystkie samoloty są przestarzałe. Flota na papierze jest spora, jednak w rzeczywistości są to okręty przestarzałe i tylko nieliczne okręty lekkie nadają się do czegokolwiek; pogrupowana jest na trzy floty (Bałtycka, Północna, Syberyjska), z których wydzieliłem trzy flotylle okrętów podwodnych. Armia niby spora, jednak musi pilnować ogromnej granicy, a jej dywizje są nie tylko przestarzałe (a to ci niespodzianka!), ale i zdekompletowane; wiele, zwłaszcza na Syberii, ma ledwo 20% siły. Na domiar złego... Nie mogę badać nowych doktryn, bo bajzel w armii i generałowie nie mogą się zdecydować, czy lepiej dać jeden karabin na dwóch, czy dwa karabiny na jednego żołnierza (bez obaw: karabinów starczy tylko dla co piątego żołnierza). Mała liczba PP pozwala mi na zatrudnienie pięciu zespołów badawczych – na tej wersji Kaiserreicha można mieć ich siedem. Ale dość marudzenia, zabieram się do roboty. Fabryka Putiłowska zajmie się badaniem nowych metod produkcji, inżynierowie z Carycyńskich Zakładów Maszynowych wymyślą, jak szybciej budować fabryki i takie tam, Moskiewskie Zakłady Samochodowe opracują traktory, coby nasi rolnicy mieli czym popylać po polach i do cerkwi, generał Fiodorow zajmie się opracowaniem nowego uzbrojenia dla piechoty, a Diegtariow pojedzie do Polski i sprowadzi stamtąd Goździkową i jej niezawodne tabletki na wszystko. Nie, serio, nie mam TT odpowiedniego dla badań z tej dziedziny i muszę improwizować. Jak widać, w stoczniach budują mi się dwie flotylle okrętów podwodnych i jedna niszczycieli. Zostawiam je w spokoju, bo w sumie czemu nie? Jest to jednak jedyna rzecz, jaką teraz produkuję. Wszystkie wolne PP idą na dobra konsumpcyjne. Powód? Ten oto wskaźnik: To niezadowolenie społeczne. NIE MOŻE przekroczyć pewnego poziomu (bodajże 45% dla dyktatur i ponad 55% dla demokracji). Jak zbiorę więcej, to stanie się BARDZO ZŁA RZECZ. George R.R. Martin oleje sagę o Westeros i zacznie pisać lektury dla dzieci. KingofHills dostanie herbatnika. Opowiadanie Verlaxa dostanie tag [epic]. Zacznie się REWOLUCJA! Dlatego też lepiej od razu zabrać się za zwalczanie niezadowolenia, tym bardziej że początek to istna lawina złych eventów. Zarobione hajsy będą szły na różne fajne rzeczy pokroju dofinansowania badań naukowych (minimum -0,5% dissenta i darmowe plany techa!). Kilka dni i eventów powitalnych, których nawet nie screenowałem, bo po co, później, czytaj 3 I, do biura Kiereńskiego przyszli smutni panowie z Niemiec i zażądali natychmiastowej spłaty haraczu reparacji wojennych. W celu zebrania funduszy, Kiereński ogłasza ściepę narodową, która wywołała ogromne niezadowolenie społeczne. 6 stycznia miało miejsce tragiczne wydarzenie. Słońce narodu, ukochany przywódca i umiłowany wódz, najgenialniejszy prezydent Rosji w historii Aleksander Kiereński został zastrzelony przez nieznanego sprawcę. Pamiętamy jego piękne staty [*] Jak widać, do wyboru mam kilka opcji co do wyboru następcy Kiereńskiego. Kto przejmie władzę? Czy przetrwam najbliższe kilka miesięcy? Czy Niemcy dostaną haracz i czy Kingu dostanie herbatnika? O tym w następnym odcinku. Lista odcinków Część I Prolog - tu jesteś
    1 point
  9. Ostatnio z powrotem zacząłem tworzyć jeśli chodzi o grafikę komputerową- spodobał mi się styl kontur na czarnym tle i zacząłem go praktykować Jak się podobają wam moje prace? Zapraszam na mojego Devianta do ocen, komentarzy i krytyki. http://myfirstchoice.deviantart.com/ Zrobię twoje OC, ulubioną postać w tym stylu ( proszę brać pod uwagę, że jestem początkujący i nie zawsze wyjdzie super dobrze ). Czasami bazuje na powstałych już pracach jak mam problemy tworząc tzw. recolory. Niestety ciągle się uczę. Oto moje przykładowe prace: Zajmuje się też tworzeniem muzyki, zapraszam do działu twórczość fanów> Muzyka. I na mój kanał YT: https://www.youtube.com/user/FirstChoice1337
    1 point
  10. Nie jestem pewny, ale antysemityzm i rasizm chyba nie opierają się na chłodnej kalkulacji. Raczej na jego braku. Ja też jestem jej miłośnikiem, ale w bardziej ideologicznej formie. Po prostu kalkuluję w skali globalnej. Ale jak kto woli. Nie wspominając o tym, że gardzę niechęcią do inności. I wszystkim co jest tak prymitywnie instynktowne. Och, tym zajmuje się filozofia, etyka i inne takie. I psychologia, chociaż od trochę innej strony.
    1 point
  11. Czekałeś, czekałeś i się doczekałeś. A oto ma odpowiedź: Nie wiem. Nie jestem jakimś psychoterapeutą. Problem jest jednak inny. To niekoniecznie był aż taki zły człowiek. To po prostu były złe czasy. Przecież holocaust został zaplanowany przez sztab ludzi. To nie wyglądało tak, że Hitler poszedł do Himmlera i powiedział "zabijta tych żydów", a ten złapał za młotek i pobiegł budować obozy. Pewnie gdyby ktokolwiek z jego sztabu rządził Rzeszą wyszłoby na to samo. To była powolna eskalacja nienawiści połączona z opłacalnością tego precedensu. "Niech się patałachy i złodzieje też do czegoś przydadzą" pomyśleli niektórzy ludzie i zaczęli wysyłać ich do zakładów pracy. No i tak to wszystko narastało. Ponadto były hajsy z zagrabionych majątków, które były naprawdę spore. W końcu żydzi byli bogaci (jak każdy szanujący się Niemiec wiedział, po prostu się nakradli). Dla mnie najważniejsze jest to, że ten człowiek był tacy jak inni. A to, że ci "inni" byli tacy jacy byli, to już inna kwestia. Zgadzam się, mam raczej ubogą wiedzę na temat Trzeciej Rzeszy i Hitlera, jednak w kontekście jadu, jaki jest na niego wylewany, jest dość ciężko o objektywne materiały. Trzeba czerpać ze źródeł bezpośrednich, na to nie mam jednak czasu. I nie znam zbyt dobrze niemieckiego. Nie jest wart więcej. Jednak nie jest wart mniej. Powtórzę się: psychika ludzka nie działa w ten sposób, co większość z nas myśli. Jest bardzo niewiele ludzi jednoznacznie złych. (Wyjątkami są jacyś kompletni psychopaci, ale co do takich też nie należy być co do tego pewnym, bo nie wiemy co się w ich głowach dzieje.) To wszystko jest kwestia środowiska w którym żyjemy. To ono wpływa na nas najbardziej. Poza tym, on miał po prostu inny system wartości. Dalej są ludzie na tym świecie którzy wykoleili by pociąg, gdyby to uratowało by "tych swoich". On miał okazję, zrobił to. Rzesza przegrała wojnę, więc nazywamy go zbrodniarzem. Ponadto skonfrontuję te dwie wypowiedzi Nie miałbym nic przeciwko temu, byś okrzyknął mnie przegryem dekady. Nawet poczułbym się zaszczycony.
    1 point
  12. Zasadniczy błąd popełniasz tu ty, zakładając, że celem człowieka powinno być dobro ogółu. Ludzie nie są rojem, tylko zbiorem samolubnych jednostek. A pojedyncza jednostka może ustanawiać sobie różne cele. Takim celem może być dobro gatunku. Ale nie musi. W każdym razie, nie można powiedzieć, że ocalenie większej liczby osób jest logicznie nadrzędne.
    1 point
  13. A w jaki sposób chciałbyś pomóc takim ludziom? Terapia, odizolowanie, wypuszczenie na wolność przy jednoczesnym kontrolowaniu każdego kroku tego człowieka? Na jakiej podstawie twierdzisz, że Hilter nie planował holocaustu? A kogo innego, jak nie Żydów obwiniał za całe zło tego świata i krzywdzące postanowienia Traktatu Wersalskiego?
    1 point
  14. Witajcie! Więc zacznę od tego że mój nick to Rewolucjonista mam 16 lat a kucyki oglądam od stycznia 2014 roku wtedy to razem z młodszą moją siostrą obejrzałem mój pierwszy odcinek i pomyślałem sobie że to nie jest takie złe jak mi się wydawało i właśnie w ten sposób tu się znalazłem. Moimi ulubionymi kucykami z Mane6 są Applejack, Pinkie Pie i Rainbow Dash natomiast moje ulubione postacie drugoplanowe to Lyra, Derpy i Bon Bon. Interesuję się Historią II Wojny Światowej, lotnictwem i bronią pancerną z tamtego okresu lubię też teorie spiskowe i niedawno zacząłem grać w Asg. To wszystko o mnie jak coś to pytać
    1 point
  15. Zrobione mimo że ma 2 lata to masz od niej pozdrowienia XD
    1 point
  16. Cześć wszystkim! Bardzo lubię odpowiadać na pytania, toteż lecimy! Zestaw 1: 1) I jedno i drugie. Jeśli idzie o samo pianino, to niech przykładem będzie zespół Caamora, uwielbiam też wykonywane na pianinie Arrival to Earth, do znalezienia na jutiubach 2) No niestety dalej lubię 3) W imię zasady: "Więcej sprzętu, mniej talentu" znajdziesz u mnie akustyka i klawisze, tak też... Nigdy nie byłem dość pilny by przy tym siedzieć dzień w dzień i się uczyć. 4) There's no Shepard without Vakarian! I zestaw 2: 1) Meh. Generalnie wszystkie złe postacie są tutaj bardziej tragiczne niźli prawdziwie złe, więc... Zdecyduję się może na Celestię z alternatywnej rzeczywistości A z oryginalnej niech będzie to Discord za całokształt. 2) Luna, zdecydowanie Luna, choć obie zyskały nieco głębi i przestały być czwartoplanowymi dzięki komiksom. 3) Niewielką mi to sprawiło różnicę, ale alikorn. Dostała te kilka milimetrów wzrostu więcej 4) Fanart. Chyba. Jestem fanem artów oraz tumblr'owych serii, one też się pod "art" chyba zaliczają. Nie wyobrażam sobie za to czytać zbytnio o kucykach. A skoro mowa o quizach... Chętnie spróbuję i też zrobię reklamę aplikacji QuizUp na androida, gdzie można marnować czas w kuckowych quizach gdziekolwiek by się nie było
    1 point
  17. Nacjonalizm był od zawsze i do dzisiaj ma swoich zwolenników. A czym są faszyzm i nazizm, jeśli nie skrajnym nacjonalizmem? Do dziś ta chora ideologia ma wielu fanatycznych wyznawców. O dziwo fanatyczny nacjonalizm często pokrywa się z fanatyczną religijnością, szczególnie w Polsce. Ja tam bym wybił mu z głowy nacjonalizm zamiast zabijać A w szukaniu odpowiedzi na te pytania nie ma sensu? Podkreślam, szukaniu, nie braniu pierwszej lepszej odpowiedzi.
    1 point
  18. W świecie, który nas otacza. W sobie i ludziach wokół. W zdobywaniu wiedzy, w sporcie, w uprawie kwiatków, w walce o prawa człowieka/zwierząt, w polityce? Jest wiele możliwości. To w czym ty szukasz sensu życia zależy od ciebie.
    1 point
  19. Ostatnio obejrzałem film "Bogowie" i powiem, że całkiem niezły tylko zakończenie jakoś mi nie przypadło do gustu. Nie chce się rozpisywać, bo jeszcze jakiegoś spojlera walne, więc powiem tylko tyle, że warto obejrzeć. Moja ocena tego filmu to 8+/10
    1 point
  20. A tymczasem ja również wrzucę komentarze do konkursowych fików. Faktycznie, wreszcie jakiś konkurs, którego prace można szybko przeczytać i ocenić. Gratulacje zwycięzcy i pozostałym uczestnikom. Chief: Inwazja Mordecz: Kredens Okolica krążyła po korytarzach? Cóż to? Bardzo ładne opisy, niezły klimat... ale gdzie katharsis? Opowiadanie nie ma żadnego wyraźnego zakończenia, żadnego zamknięcia, wygląda jak urwany w pewnym momencie wstęp do czegoś większego. I z tego powodu nie mogę uznać tego opowiadania za dobre. Shaviver83: Kucyk z niebieską grzywą Raczej "w tę". W przeciwieństwie do poprzedniego opowiadania, tu jest widoczne zakończenie... które, mam wrażenie, nie do końca rozumiem. Więc... kuc zdziwiony tym, że obsługiwał go alikorn, został potem tego alikorna mężem? Coś takiego? W każdym razie, dość sympatyczny wycinek z życia zwyczajnego (aha... ) alikorniego OCka. Podobał mi się. Doskwierało nieco formatowanie tekstu, brak wcięć na początkach akapitów OneTwo: Manifest o równości Brak komentarza, bo prawdę mówiąc, znudziło mnie przez ten tydzień gadanie o komunizmie w FiM. Przepraszam. Core: Powrót lorda Seluna: Kreda Mommomi: Trzy gwiazdki(???) Co właściwie ma oznaczać to sformułowanie? Alicorn jest rodzaju męskiego. Nie, nie ma znaczenia, że jest klaczą. No chyba że zmienisz na "pani alicorn". No to jak był mrok, to jak sierść błyszczała? Czy może akurat nie błyszczała, ale zazwyczaj błyszczała? Trochę mylące. Jak dla mnie, trudna do wyobrażenia sobie przesada. "Na jego twarzy", chociażby, byłoby o wiele bardziej zrozumiałe i mniej patetyczne. O ile sam zamysł opowiadania mi się podoba, zdecydowanie też widzę zalążki dobrego klimatu, to jednak zbyt wiele było tu jak na mój gust potknięć stylistycznych i zbyt zawiłych, zaciemniających sprawę opisów. Niestety przy tak małym limicie słów to mocno widać. Mniej patosu (wiem, że to niekoniecznie popularna opinia ), moim zdaniem opowiadanie broniłoby się lepiej bez niego. Johny: Pomocna księżniczka Nie wiem absolutnie, co powiedzieć o kucowym Sin City. Przepraszam. Przyznam, że osobiście nie rozumiem sensu takiego crossovera i to jest coś, czego nie przeskoczę. Choć... może spojrzałbym przychylniejszym okiem, gdyby w scenie było coś poza jedynie przemocą dla przemocy i grimdarkiem dla grimdarku. Stylistycznie jest raczej bez zarzutu, przynajmniej. Cahan: Celestia Hen, dawno napisałem, na MMF, jeszcze jeden fik w tym uniwersum, nie koncentrujący się na alikornach, ale zawierający je. Może kiedyś wrzucę go na forum.
    1 point
  21. Dobra koniec tego. Teraz wyjdę na hipokrytę ,bo i mnie faktycznie trochę poniosło i zacząłem pisać bez "aprobaty Ducha Świętego". Przepraszam was za to. .Koniec z wyzywaniem się , koniec z mówieniem że ktoś jest głupi bo inaczej wierzy. Jest różnica w mówieniu o Bogu którego zna się ze słyszenia ,a którego zna się jako osobę. Powtórzę to po raz "n" . Można wierzyć w boga którego się wymyśliło ,ale nie miej pretensji ,że nie działa. Jak przyjmujesz Boga to On działa 24/7. Bóg czasami ci da nawet piwo jak będziesz chciał ,a czasami wyśle cię tam gdzie jest wojna. To nie chodzi o to by iść do świątyni 1 raz w tygodniu . W chrześcijaństwie nie ma neutralności . Jest coś złe i dobre. Oczywiście są rzeczy które się Bogu nie podobają a które nie są grzechem. Jesteśmy w nowym przymierzu .Ktoś jest gejem ? To kochaj tego człowieka . Bóg nienawidzi naszego grzechu ,ale kocha nas. Jezus przyszedł by dać wolność. Jedna idealna ofiara nie trzeba nic więcej. Jedyne co trzeba zrobić to go przyjąć. Nie przyjmiesz krótka piłka nie jesteś zbawiony. Dziś niestety nie będzie tematu , nie mam na tyle czasu ,przepraszam. A jeśli chodzi o to czemu przyjmuje całą Biblię . Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauczania, do upominania, do prostowania” (2 Tymoteusza 3:16). A jeśli Bóg nie umie utrzymać swojego Słowa , to coś słaby ten Bóg. Mogę teraz kogoś obrazić. Większość mówi o Bogu o którym przeczytała ,czy z własnych przemyśleń, ale czy znacie tego Boga o którym mówicie. To nie jest też tak ,że ja przyjmuje Biblie bo tak. Po prostu przyjmuję bo Bóg którego znam z życia ,z doświadczenia , z rozmowy zgadza się z tym co mówi Biblia, ktoś nie przyjmuje tego to jego sprawa. Ja nie mówię wam o Bogu Biblii. Ja mówię wam o Bogu którego znam i tak się składa ,że jakoś dziwnie pokrywa się to z Biblią. Co jeszcze. Było jakieś pytanie chyba o Niebo. Biblia opisuje to mniej więcej tak. Nawet słowo epicko czy legendarnie jest w stanie tego opisać. Będzie tak zaje..... ,że lepiej się nie da . Ja ,podkreślam ja wierze ,że będzie tam niesamowite jedzenie i piwo i no tego się nie da opisać. Jedno wiem nie bede kupidynkiem ze skrzydełkami co z goło dupo po chmurkach se skacze. Mamy nowe przymierze , mamy Jezusa , nic nie możemy dodać do zbawienia. Mamy Boga który działa w życiu , który czyni cuda. Sorry więcej nie napiszę bo czas mnie goni. I do zastanowienia. Czy przekroczył byś dekalog , by uratować komuś życie?
    1 point
  22. Nowy bazgroł, odkopałam ołówki
    1 point
  23. 1 point
  24. Oj zostanę i to na długo 1-Nie mam ale być może kiedyś będę miał 2-Nie słucham muzyki fandomowej 3-Mam dwa ulubione kolory Biały i Czerwony 4-Lena XD 5-Luna
    1 point
  25. Nie widzę, żebym generował niepotrzebny syf. Ale cieszę się widząc, że na arenę wkraczają już bliżej nieokreśleni ''wy''
    1 point
  26. Ech. Od tego sierpnia 2012 trochę się zdążyłem napatrzeć, jak MNÓSTWO tematów zostaje zdominowanych przez durny wątek, z którego potem młodzi gniewni i starsi gniewni nie chcą zejść. Także wiesz, ja z perspektywy czasu takiego sensu nie widzę. Ale gratuluję optymizmu, z czasem przejdzie Pozwolę sobie tylko zacytować Cygnusa.
    1 point
  27. Jeden taki wątek wpadł, już się skończył i gdyby nie ty, to raczej nikt by o nim nie wspominał. Jeśli ktoś ma pytanie dotyczące stosunku Boga i kościoła do jakiejś rzeczy, to nie ma chyba lepszego miejsca na zadanie go, niż temat o Bogu. Dyskusja toczyła się w bardzo wielu wątkach, ale oczywiście najłatwiej zauważyć ten najbardziej kontrowersyjny i parę nieodpowiednich postów, niż całą resztę, z której ja przynajmniej sporo wyciągnąłem. Brak mi słów, ale jeśli to taki wielki problem, to najlepiej usunąć temat, pogadajmy o zajączku wielkanocnym. Tak robi większość ludzi, więc po co się wyróżniać.
    1 point
  28. Flitter, czyli jedna z moich ulubionych postaci. Wersja FullHD 1080p na Deviancie.
    1 point
  29. Cóż. Moja kolekcja kucykowych rzeczy, zaczyna się o tak... Aktualna kolekcja figurek Poniżej kucykowa pościel.. Kucykowe kubki Kucykowe plakaty Podkładka Ręcznik Ponczo z kucykami. Wiem, przesada Kolekcja fanfików...Elementy Harmonii i Artbook, oczywiście się nie liczą I to by było na razie na tyle... Znaczy nie, mam jeszcze piżamę w kuce, ale tego juz nie pokaże... Wpadłem w jakąś dziwną manie
    1 point
  30. Fluttershy robiona na zamówienie, ale kontakt z klientką się urwał więc ją sprzedaję. Więc dorobiłem Fluttershy bluzę żeby była jakkolwiek ciekawiej, a bluzę jedną pluszakowi już robiłem, gościowi się podobało więc czemu by nie zrobić. Bluza jest zdejmowana.
    1 point
  31. Princess Luna: Pinkie Pie:
    1 point
  32. Dziękuję Cynamonka, od czasu do czasu robię przerwy i kucyki od nowa tworzę, ostatnio naszło mnie zrobić drużynę księżniczki Luny. A tutaj Topaz w swojej zbroi.: Dodaje Fan art Fluttershy na zamówienie dla koleżanki:
    1 point
  33. No dobra bo zaczyna się tu robić śmiesznie i groźnie.] Może odrobinkę pomogę. Albo doradzę. A rada będzie dość prosta - czytaj to co się do ciebie pisze. Jak ktoś wspomniał, skoro niewiele osób ma ten problem to można zawęzić obszar poszukiwania usterki do momentu aż Sky albo Sip nie będą dokładnie wiedzieli co ci nawala i w czym będą mogli ci pomóc. Poza tym, w porównaniu z niektórymi błędami, fakt że nie wiadomo kiedy jesteś a kiedy cię nie ma na forum nijak nie ogranicza ci dostępu do samego forum. To tyle jeśli idzie o forum, teraz pora na ciebie. I lepiej żebyś to też potraktowała jako dobrą radę. Tarreth może i być sobie założycielem blablabla, ale obowiązuje go ten sam regulamin co mnie oraz, tak tak, ciebie. A jeśli ci się wydaje że nie mogę nic zrobić z twoim offtopem tutaj(to dział pomocy technicznej a nie wyżalania się na to kto i kogo zwarnował) to jesteś w grubym błędzie. To czy Tarreth jest czy pójdzie w diabli ani o jotę nic nie zmienia, ponieważ zwykle nic on nie robi(jego własne słowa) a za stan forum są wyłącznie odpowiedzialni Siper i Skysplit i to dzięki nim możesz tutaj być razem z nami, tak jak i ja oraz wielu innych. Jeśli jeszcze raz w tym temacie, albo jakimkolwiek innym, zobaczę offtop z twojej strony taki jak powyższy, to daje ci gwarancję, na słownym się nie skończy - uznaj to jako przestrogę słowną. A jeśli zobaczę ją tutaj i będzie równie agresywna co twoje obecne wpisy które zamierzam skasować, to nie tylko będzie to offtop, ale też prowokacja i potraktuję ją z całą dostępną mi surowością w tym zagadnieniu.
    1 point
  34. Jedyne co jest nam w życiu pisane, to śmierć . Czy tylko ja mam wrażenie, że na tym forum jest mnóstwo Werterów i Kordianów?
    1 point
  35. Bzdura kompletna, która powtórzona milion razy, jak to się dzieje wśród samotnych przegrywów narzekających w necie, nie stanie się prawdą. Prawdą jest, że zdarzają się pustaki obu płci, którym zależy tylko na wyglądzie, a poza tym "żarciu i życiu", a wartości (poza wyglądem, a i to często jest wątpliwe) nie mają żadnych. Prawdą jest, że mogą istnieć przeciętni pechowcy, którym z żadną dziewczyną nie wyjdzie. Nie prawdą jest, że tacy ludzie stanowią większość. Zresztą sama definicja pojęcia "skrajne przypadki" tego dowodzi... I to nie jest tak, że te pustaki to jakaś nowość, że "ho, ho, kiedyś to się dało znaleźć porządne dziewczyny, a teraz to same lampucery i blachary". Jest dokładnie tak samo, jak było lat temu 20, 200, czy 500. Tylko kiedyś takie leciały (czy też były wydawane) na umięśnionych brodaczy z zamkiem o wysokich murach z głęboką fosą, a teraz na wypacykowanych mięśniaków z drogimi samochodami. I tak samo jak wtedy, tak i teraz większość stanowią zwykłe dziewczyny. Prawda jest taka, że większość ludzi jest średnia. Tych "zwykłych dziewczyn bez tony tapety, z którymi można normalnie porozmawiać", za którymi samotne przegrywy tak wzdychają w internecie, jest wokół was całe mnóstwo. Wystarczy się rozejrzeć. A jak już zaczniecie się rozglądać... to zaczniecie dostrzegać ich wady i uznacie, że się dla was nie nadają. I zapewniam was, że tak jest z wami, czy macie tego świadomość, czy nie. Wy nie chcecie zwykłej dziewczyny, wy chcecie "ideału", który, naginając ramy, można by wpisać w tą definicję. Czy wy nie macie wad? Czy nie macie problemów z włosami, nadwagi, czy może jesteście pryszczaci albo suchoklatesami? A może jesteście rudzi? A może nie potraficie choćby usmażyć jajecznicy albo zmienić opony w samochodzie? Wyobraźcie więc sobie, że te zwykłe dziewczyny też mają wady. Druga możliwość jest taka, że po prostu nie macie odwagi zacząć rozmowy i czekacie na cud, tzn. że to jakaś dziewczyna zainteresuje się wami. Otóż niestety, nasza straszna natura, a także patriarchalna kultura, działa w ten sposób, że to samczyk musi stroszyć piórka i prężyć klatę przed samiczką, jeśli chce mieć szansę na uwicie z nią gniazdka. Oczywiście zdarza się i na odwrót, ale wtedy to WY musicie się wyróżniać czymś, co zwróci uwagę kobiety. Możecie wyróżniać się inteligencją, elokwencją (co jest chyba najcenniejszą cechą, możesz być brzydki, ale mieć gadane, a będziesz miał powodzenie) albo humorem. Albomożecie mieć drogi zegarek na ręku i nowy samochód - no, ale wtedy wpadlibyście automatycznie w definicję pustaka, więc lepiej ograniczyć się do tych pierwszych cech. A więc... Nie zwalajcie winy na tą rzekomą "większość dziewczyn, która leci tylko na mięśniaków czy dresiarzy czy wypacykowanych pedałków". Jest z czego wybierać, jeśli nie jesteście w stanie nikogo znaleźć, to wina leży po waszej stronie. Pozdrawiam, samotny przegryw z internetów, który rozumie, że winę za swoją samotność ponosi on sam.
    1 point
  36. Jak to jest, że żyjemy w czasach w których ludzie chwalą się swoim upadkiem...?
    1 point
  37. Im wcześniej zaczniesz przełamywać ten absurdalny lęk tym lepiej. Dziewczyna to nie jakiś potwór z kosmosu, nie pożre cie jak z nią porozmawiasz normalnie, jak człowiek z człowiekiem. Nigdy nie próbuj "zagadywać" na dzień dobry tylko po to żbey zdobyć fajną dziewczynę. Po prostu znajdź sposobność żeby najpierw zdobyć przyjaciółkę. Poza tym co z tego, że masz 14 lat. Ludzie zauraczają się/ zakochują w każdym wieku tylko natura tych uczuć z czasem się zmienia i rozbudowuje. To wszystko.
    1 point
  38. Może mi się wydaje ale czy przez wypadek nie kombinujecie jak by tu zgonić winę na dziewczyny? Prawda jest taka że siedząc i plącząc przed monitorem nie znajdziecie dziewczyny. Trzeba wziąć znajomych iść do klubu, albo gdzie indziej. Niema innego wyjścia.
    1 point
  39. No tak. Może i z czegoś co inni uznają za bzdurę, ale każdy z nas pokonując etapy życia podnosi sobie poprzeczkę. Nikt na starcie nie zna tajników długodystansowych związków. W podstawówce przejmujesz się tym, co parę lat później może być codziennością. Czym jest "kocham" to każdy poznaje na swój sposób i mimo przekonania, że "chyba wiem najlepiej" to jednak na początku nie rozróżnia się nawet zauroczenia od trwalszych uczuć. W wieku 13-14 lat też czułem coś co uznawałem za cierpienie, i w tym wieku tak to odczuwałem. A że z czasem człowiek zyskuje dystans i doświadczenie, takie coś odbiera się już pewniej. No kurczę, myślałem że cierpię, ale 10 lat temu to nie przeżyłem w życiu za wiele, by mieć odpowiednie punkty odniesienia.
    1 point
  40. Wydaje mi się, że jeszcze chwila i zostaniemy zalani nowymi tematami autorstwa niekoniecznie członków ekipy, ale i użytkowników. A co w tych tematach? Każdy będzie miał swoją własną wizję lepszego forum i własną propozycję lekarstwa na szeroko rozumiane „zło”. Każdy będzie wylewał swoje żale i narzekał, a na forum dalej będzie tak samo. Nadal będziemy na etapie dyskusji z których prawdopodobnie nic nie wyniknie bo skoro teraz mamy kłopoty ze znalezieniem wspólnego języka, to tym bardziej później będą z tym problemy. Ogólnie, nie będę powtarzał tego co już napisano wcześniej, wspomnę tylko, że kary za wszelakie przewinienia są potrzebne, w tym za piractwo i udostępnianie treści chronionych prawem autorskim. Ja rozumiem, że u nas, w Polsce mamy BARDZO ograniczony dostęp do poszczególnych dóbr kulturowych, ceny mamy jak u jubilera, a płace nie za ciekawe, ale czy naprawdę musimy iść po najmniejszej linii oporu? Jestem w stanie zrozumieć i przedyskutować sprawę, aby nie dawać od razu tych 100% jeśli chodzi o jakieś „starocie”, czy wybitnie rzadkie tytuły, których nawet na rynku wtórnym ze świecą szukać, ale jeśli chodzi o nowości, czy coś, co na półce sklepowej stoi za dwie dychy – no way. Poza tym, jak ktoś już się na to zdecyduje, ma google. Nie trzeba podawać na forum linków do torrentów, jak na srebrnej tacy. Kwestia Avatarów i Regentów – uważam, drogi EmoTacoZie, że przesadzasz. Stanowisko Avatara czy Regenta to nie jest praca, za którą dostaje się pieniądze. To jest hobby, dodatkowe zajęcie. Avatarzy i Regenci to też ludzie, którzy mają swoje życia i masę innych spraw, często o wiele ważniejszych niż Internet. Nikt nie jest łańcuchami przykuty do komputera, nikogo nie można zmuszać, by siedział non-stop przed monitorem i stukał w klawiaturę. Jeśli w pracy Avatarów, czy tez Regentów coś się nie podoba – napisać o tym, czy to w odpowiednim temacie w dziale czy to na PW, byle konkretnie. W końcu z czegoś trzeba wyciągać wnioski. To jest o wiele lepsze i bardziej uczciwe rozwiązanie, niż stwierdzenie, że „się nie nadają” bez żadnych konkretów. Poza tym jak wspomniano – jakość przed ilością. Lepsze rzadsze, ale przemyślane posty i powoli wprowadzane nowości niż wrzucanie wszystkiego naraz na łamy forum, bez przemyślenia i bez konkretnego planu. Poza tym wiele też zależy od samych użytkowników, bo jeśli nie będą pisać, to nawet „dostępny 24 godziny na dobę” Avatar nic tu nie pomoże. Tym samym – powodzenia w szukaniu osób, które były by tak idealne i skłonne siedzieć całymi dniami przed komputerem i na co dzień coś pisać, nieprzerywanie. Nie da się. Wiemy już, że wszystkim dogodzić się nie da, ale da się walczyć z trollami, tylko trzeba wreszcie przejść do działania. Kiedyś dzieci neo, dziś gimbaza, określenie się zmieniło, ale problem jest ten sam i tej samej natury. Może warto najpierw zaradzić jakoś fali bezsensu (która nota bene jest głównym powodem kiepskiej atmosfery przez którą uciekają wartościowi użytkownicy a przybywają kolejne "duże dzieci") a potem debatować na temat tego, czy system kar/ regulamin/ niepotrzebne skreślić jest dobry czy niedobry. Zakładając, że nie będziemy się kłócić. No i niestety (a może stety?) ale w takim wypadku, nie ma mowy o pobłażaniu. Znów, nie uda się uzdrowić sytuacji w jeden dzień, ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo.
    1 point
  41. Mężczyzna, nie tak wspaniały jak kiedyś- nieco zaniedbany i zarośnięty, do kina. Przed drzwiami kupił popcorn. Patrzy na bilet, dramat-obyczajowy pisany przez życie, podobno prowokujący do rozważań. Powinno być niezgorzej. Aha, czyli jednak, piszą, że dramat-obyczajowy a zaczynają od dawki nieświeżego humoru niczym zagrzybione suchary z Afryki i robią mi z tego komedie już od pierwszych scen. No ale może coś im się jeszcze uda. Jednak może jest jakieś przesłanie, ale podane w taki sposób, że starożytnym filozofom się w tych ich beczkach nie śniło, że mowa na tak niski poziom może zejść. Teraz na akcja obrazuje na pewno odbicie duszy autora, tak jak on widzi siebie i jak go widzą inni. Lecz jedyną refleksją stąd wynikające jest ‘kupa’ i ‘niezbyt dobrze’. W tym momencie mężczyzna traci siłę, i musi wesprzeć swoją twarz na całej powierzchni swej dłoni. Po dłuższym zastanowieniu się, mężczyzna zaczyna się zastanawiać nad celowością wprowadzonego paradoksu. Skoro są dziećmi, zachowują się jak dzieci, to trzeba do nich podchodzić jak do dzieci. Ewentualnie jak do debili, ale z dwojga złego… Od znudziło mi się pisanie ładnej wypowiedzi. Jak dobrze pójdzie to robić to co ty. Deal with it. Nie podoba się możesz iść na ‘przeciętne fora’. Jak cały twój post. Nie to szczyt debilizmu kraść i dając linki nakłaniać innych. To widzisz od czasu jak ty byłeś awatarem to się dużo nie zmieniło, tylko mniej płaczu jest. TO wypier*alaj. Nikt ci tu nie każe siedzieć. Bo jakbyś ty się tam udzielał, to by trzeba było i tak zamykać tematy, a tak mogą ‘w miarę’ normalnie funkcjonować. W8 przez pół posta mówisz, żeby dali ludziom spokojnie pisać, a teraz im zabraniasz? Jak np. twój (czy tam ziomisza, nie pamiętam czyj dokładnie) o piraceniu anime, i dlaczego taka kradzież jest dobra? Skoro nikomu się robić nie chciało, to widać nie taki genialny. Ok czyli tak naprawdę nie chcesz normalnej dyskusji z tego wynika. Im dłużej czytam takie posty tym głupszy się czuję. I tym bardziej człowieka wkurza, bo to rage i płacz post pokazujący co mi się nie podoba i wszystko ma być tak jak chcę. Życie nie jest fair ‘bro’, przyzwyczaj się przez większość czasu nie będziesz miał tego co chcesz.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...