Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 10/02/17 w Posty

  1. Kiedy nadejdzie zima samotny kucyk zginie, ale stado przeżyje... Cahan, klaczko moja mała, ziółka żeś przedawkowała. Wcale nie! Po prostu nadchodzi zima, w końcu mamy jesień. Czujesz ten zapach, Zecoro? To jesień, a ta jest stanem między zimą a latem... Powiedz, więc do czego zmierzasz, bo zanudzić nas zamierzasz. Mam za dużo rosiczek. Muszę je wydać, no i ruszyć dział, jestem okropną opiekunką, wiesz? Wiedzę tę dawno poznałam i dotąd nie zapomniałam. Leń jest z ciebie przeokropny, dość marudny i markotny. Dziękuję za tak wspaniałe podsumowanie. Ale nie przedłużając: Przedstawiam potrójny jesienny konkurs działu Zecory. Czemu potrójny? Ponieważ składający się aż z 3 kategorii: opowiadania, wiersza i rysunku. Każdy może wziąć udział w każdej kategorii. Zwycięzca danej kategorii otrzyma nagrodę w postaci doniczki z rosiczkami (różne tropikalne gatunki, większość doniczek to mixy - do omówienia na PW). Do wyboru dwa tematy, cieszcie się wy... stare graty... Daruj sobie rymowanki... Wiem, wiem. Nie ta klasa, z ust wychodzi mi... kiełbasa. <facehoof> No, jeśli chodzi o tematy, to są to: 1. Pieśń Lodu i Ognia 2. Jesień A teraz regulamin konkursu: 1. Każda praca musi być na temat oraz zawierać zebry. 2. Czas oddawania prac jest do końca października. Dosłownie. 3. Wiersze i opowiadania publikujecie w google docs, wyłączacie komentarze i edycję. Prac tych nie można edytować po umieszczeniu ich w tym temacie. 4. Każdy uczestnik może oddać po jednej pracy do każdej kategorii. 5. Opowiadanie musi zawierać się w przedziale 1500-3000 słów. Słowa liczę w google docs. 6. Wiersz nie możne być dłuższy niż 500 słów. 7. Prace nie mogą łamać regulaminu forum i regulaminu działu. 8. Odbiór nagród... Preferowany osobisty na meetach. Dość łatwo mnie gdzieś złapać. 9. Prace umieszczacie w tym temacie. 10. Oceny będą jawne i konstruktywne. 11. Skład sędziowski: Cahan i ewentualnie jeszcze Cahan. Link do użytego obrazka: https://derpibooru.org/669637?q=game+of+thrones%2C+zebra
    3 points
  2. Czy tylko mi się wydaje, że szukanie znaczków na obozie jest kretyńskie? Nie da się hurtem odnajdować CM'ów bo tyle ile kuców tyle talentów. Szansa, że ktoś odnajdzie swoje przeznaczenie robiąc na obozie obozowe rzeczy jest jak 1 do miliona. I jeszcze te... rzucanie podkową. Wyobrażacie sobie dowiedzieć się, że jedyne do czego się nadajesz to rzucanie podkową? Rozwiązanie problemu w sumie też było słabe, Wystarczyło, że brat mu powiedział, że można robić wiele rzeczy. A poruszony został poważny temat. Gummy już o tym wspominał. Może owszem można robić różne rzeczy, ale naprawdę dobrym będzie się tylko w tej jednej. No chyba, że ma się na imię Starlight. A jeszcze. Mam wrażenie, że Wonderboltsi jakoś tracą na elitarności. Kiedyś to byli najlepsi z najlepszych z najlepszych. A teraz? Robisz 2-tygodniowy kurs przez internet i już ci wysyłają lateksowy strój. Jaka jest szansa, że z caluteńskiej equestrii 2 kuce z Ponyville zostały Wonderboltsami? RD to zrozumiałe. Ale ten Thunder jakoś nie zrobił na mnie wrażenia w tym odc. No właśnie nie bardzo tak. Chciał mieć określony cel, a bał się, że dostanie CM, który skarze go na robienie czegoś innego.
    2 points
  3. Ha$bro dorwało materiał na Daily . Po odcinku aż się zastanawiałem czy przypadkiem twórcy nie wykorzystali w tym odcinku treści z "Ferdydurke" Gombrowicza . Dzisiejszy epizod mi się bardzo podobał, z tego względu, że całkiem sporo się działo, nawet piosenka była. Ale do rzeczy. Najbardziej mi się spodobało podejście Rumble'a tutaj. Z całą pewnością chciał uniknąć robienia jednego i tego samego, stąd nie chciał Cutie Marka, lub bardziej myślowo nie chciał byś zaszufladkowany. Teoretycznie nie chciał być ograniczony, ale w tym tkwił cały szkopuł. Szufladkowanie jest wszechobecne i gdziekolwiek pójdziesz to zostaniesz przydzielony do innej grupy. "Bo nie ma ucieczki przed gębą, jak tylko w inną gębę. A przed człowiekiem schronić się można tylko w objęcia innego człowieka" - cytat z "Ferdydurke" Gombrowicza -> polecam przeczytać jak ktoś lubi absurdalną, ale głęboką literaturę. Podsumowując, Rumble chciał być wolny, nie mieć konkretnego celu, bo myślał że znaczki to rzecz, która cię spoi z daną rzeczą na całe życie i nic poza tym. Dlatego po byciu tak dobrym w lataniu doszedł do wniosku, że jest w dobry tylko w tym, a to mogłoby skończyć się Cutie Markiem. Następnie na obozie zaczął się bać, aż w końcu nic nie robił, ale i tu nie ucieknie. W tym czasie oddychał, dawał cień trawie, robił nadal wiele rzeczy, a więc nadal do jakiejś szuflady został wrzucony. Aby nie mieć wpływu na nic to musiałby dosłownie wyparować z całego wszechświata. Ujmując to w daleko zapomnianej reklamie polskiej telewizji: "A morał tej bajki jest krótki, i niektórym znany. Cutie Mark to nie wszystko, próbuj innych rzeczy i nie upadaj tak nisko."
    2 points
  4. Witajcie! Zaczęłam mojego drugiego wielorozdziałowca, by nieco odpocząć od "Cienia Nocy". "Smak Arbuza" będzie fanfikiem dużo krótszym i lżejszym. Postanowiłam się zmierzyć z TCB oraz z self insertem i narracją pierwszoosobową (z której korzystałam dotąd jedynie przy krótkich formach). A o czym jest "Smak Arbuza" i czemu mielibyście go przeczytać? Kiedy powstał portal między Ziemią i Equestrią, życie w obu światach uległo zmianom. Wielu ludzi ruszyło do swojej ziemi obiecanej, w pogoni za lepszym życiem. Byli też tacy, którzy trafili tam nie z własnej woli. Wszyscy się zdziwili, kiedy okazało się, że baśniowa kraina nie jest serialową Equestrią. Z tym wszystkim musi zmierzyć się jedna z ofiar terrorystów, która by osiągnąć swój cel, musi wygrać z biurokracją. Obrazek, który używam jako okładkę wykonała forumowa @Moonlight, za co jej serdecznie dziękuję. Macie linka do jej dA, polecam^^ https://moonlight-ki.deviantart.com/ A napis dodał nasz kochany @Pisklakozaur, który też jest super i łapcie jego dA^^ https://pisklakozaur.deviantart.com/ Smak Arbuza Prolog Rozdział 1 Rozdział 2 Rozdział 3 Rozdział 4 Rozdział 5 Rozdział 6 Rozdział 7
    1 point
  5. No i kolejny odcinek już za nami, tym razem zawierający historię CMC, ich znaczkowego obozu i pewnego pegaziego rebelianta... ENG: PL NAPISY: PL DUBBING:
    1 point
  6. Cześć, jestem Blackie ( to wszystko, co mogę mówić po polsku). Im actually from Czech republic, so I cant speak polish very well...hope it dont mind . But free feel to talk to me in polish, I can kinda understand it Welp, I'm actually here to show some of my arts, right? So here you go! Im sorry, I actually have no idea how should I post pics instead of links xD ( can somebody help me please? ) About my arts: I would be glad if someone will tell me some tips or what should I change it and how, if you know what i mean :D. Thank you so much for your time! My DA
    1 point
  7. 1. Oh...ależ oczywiście. Zawsze chętnie przytulę się z moimi poddanymi! *siada na zadzie i wyciąga przednie kopytka jakby rozkładała ramiona* 2. To zależy w jaki sposób. W policzek, na znak przyjaźni, albo w czółko na dobranoc - czemu nie? Jednak w taki romantyczny sposób pocałuję jedynie osobę, w której się zakocham. 3. Podoba mi się. Co prawda wolę swój oryginalny głos, ale w polskiej wersji brzmię bardziej dorośle i dojrzale. 1. Ponad tysiąc, to na pewno. A-ale kobiety się o wiek nie pyta! 2.1 Przed naszym przybyciem w Equestrii panował chaos. Księżyc i Słońce działały po swojemu i dopiero ja i moja droga siostra przyniosłyśmy harmonię. 1. Lato już minęło nim zdążyłam odpowiedzieć na twoje pytanie, ale wiedz, że byłam na urlopie! Przyjemna wycieczka. Po moim powrocie to Celestia udała się na urlop, a ja zajęłam się jej obowiązkami na tych kilka dni. 2. Przyznam, że zdarzyło mi się nad tym zastanawiać, ale uznałam, że póki co nie mam...odpowiedniego podejścia. Jestem jeszcze zbyt niedoświadczona. Tysiąc lat na księżycu robi swoje. 3. Wydaje mi się, że mogłabym wedrzeć się do snu innych mieszkańców Equestrii, ale byłoby to trudne i nie wiem czy spisałabym się tam. Nie rozumiem innych stworzeń tak dobrze jak kucyków. Mogłabym przypadkiem coś namieszać zamiast pomóc. Co czułam? *wstrząsa nią dreszcz* Głównie ogromną złość zmieszaną z żalem i smutkiem. Ale pod koniec przemiany także strach. Nie czułam bólu fizycznego, ani odrobiny. Bardziej ból...odrzucenia. Na drugie pytanie odpowiedziałam wyżej. 1. Na to pytanie również odpowiedziałam wyżej ^^ 2. Nightmare Moon to nic innego jak moja najgorsza strona. To uosobienie moich negatywnych emocji. Głównie złości, smutku i zawiści. 3. Poprosiłabym o pomoc Twillight. Skoro wraz z przyjaciółkami zdołała przywrócić mnie do prawdziwej postaci to jestem pewna, że z Celestią byłoby tak samo. Na pewno nie posłałabym jej na księżyc!
    1 point
  8. Czy spodziewaliście się innego wyniku u mnie? Przecież to było wiadomo od początku! AWESOME!
    1 point
  9. Poniedziałek, szkoła, kartkówka... Rewelacja
    1 point
  10. Mam za sobą kilkadziesiąt godzin i nadal nie jest nudno. Dorobiłem się lepszego statku, trzech pojazdów, a teraz rozbudowuję bazę. Niestety planeta na której jestem, strasznie muli grę (dużo trawy) :/ Kilka razy przeleciałem przez powierzchnię i musiałem wczytywać save'a. Będę musiał znaleźć inne miejsce, coś bardziej pustego, najlepiej zimnego (żeby uprawiać kwiatki z których wytwarza się szkło). Czego mi w tej grze brakuje: - zapisywania gry po wyjściu z pojazdu (właśnie tak jest w myśliwcu) lub zapisu w dowolnym momencie. - pojazdu podwodnego. (wiele planet składa się z niewielkich wysepek) - niższych cen, serio, to irytuje - zróżnicowania drapieżników - najczęściej spotykam jakieś "kraby". Cała reszta jest niegroźna - możliwości wyszukiwania "schronów" przez skaner znajdujący się w pojeździe - to budynki, w których znajdują się terminale pozwalające wykrywać np. sygnały SOS (rozbite statki, frachtowce) - możliwości wykupienia dodatkowych slotów w "ładowni" pojazdów. Najmniejszy pojazd ma ich raptem kilka, jest bezużyteczny. - zwiększenia limitu baz do jednej na układ planetarny, a nie jednej w ogóle. Tym bardziej, że nie ma zbyt wiele miejsca na budowanie - naprawienia błędu przy nagrywaniu rozgrywki (PS4) - dźwięk trzeszczy - możliwości ucieczki przed piratami - w trakcie ataku dopalacz jest blokowany, trochę lipa - możliwości blokowania skanów - piraci przed atakiem skanują nasz myśliwiec. Z tego co wiem, to nie ma żadnego urządzenia, które mogło by je zablokować (oczywiście nie całkowicie) - możliwości zbudowania np. lampki, czegoś, co pozwoliłoby znaczyć drogę w jaskiniach. Póki co używam "manipulatora terenu", żeby zmienić kolor sufitu. Ale, żeby nie było, gra jest fantastyczna, klimat jest po prostu rewelacyjny.
    1 point
  11. Tego nikt się nie spodziewał...
    1 point
  12. 1 point
  13. no ładny odc ładny piosenka też spoko nawet Od początku~^^ Czy to dziwne, że już na samym początku myślałem, że te koło które narysowała ta mała klaczka, to jakiś podejrzany symbol. Pierwsze co mi przyszło na myśl, to jakieś krwawe znaki kopytek nowego villaina, czy luj wie co. A potem walnąłem się porządnie w pysk i ogarnąłem - to przecie jest symbol Zen xD Szanuję pan hasbro, szanuję. Co do samego zamysłu odcinka, też mi się spodobał. Takie obozy to druga rzecz, zaraz po strasznych opowieściach przy ognisku, którą chciałem koniecznie zobaczyć w serialu. A z racji tego, że "Campfire Tales" wypadły mocno średniawo, liczyłem, że tutaj zobaczę coś lepszego. No i w sumie zobaczyłem. Cutie Mark Campers! ^^ Circle paintin'! Ten tekst Scootie "Uhm, Rainbow Dash is practically my sister and she's a Wonderbolt too!" to było urocze x] Whoops, whoops, whoops. Rumble przypominał mi w tym odcinku Weddy z Rodzinki Addamsów (w drugiej części bodajże, tej na obozie) Spodobał mi się ziomeczek jako postać, cieszę się, że w końcu wprowadzili taki temat odcinka. No i Rumble miał sporo racji, łatwo możnaby pomyśleć, że znaczek może Cię ograniczyć, skoro jest na całe życie. Swoją drogą, zastanawiałem się kiedyś, czy ktoś z fandomu stworzył kiedyś Equestrię (czy to w fanfiorze, czy w innym dziwactwie) w której cutiemark zmienia się za każdym razem jak coś robisz. Nie polega na tym, że jesteś w czymś dobry i to robisz, tylko że po prostu pokazuje co aktualnie robisz. To byłoby coś fajnego x) Hm, spodziewałem się trochę, że podczas treningu spotkamy chociaż Dashie, ale jakoś tak średnio. Omujbosz, on powiedział, że nie chce mieć znaczka, trzeba go odizolować zanim zarazi resztę... Woops! Too late Swoją drogą, ta opcja z Applebloom i tymi miksturami u Zecory, zapomniałem już prawie o tym. Zastanawiałem się przez jakiś czas po tamtym sezonie, czy jeszcze do tego wrócą. Tamta mała klaczka rysująca wszędzie symbole zen to chyba mój nowy ulubiony źrebaczek w serialu. I ten znaczek który dostała, awww ^w^ On a leafless branch A crow comes to rest – Autumn nightfall Nigdy nie lubiłem haiku, ale dzięki temu poni, chyba jednak polubię. No i piosenka, bardzo fajna. Większość piosenek w tym sezonie trzyma całkiem niezły poziom. Swoją drogą, czy tylko ja miałem przez całą piosenkę przed oczami scenę z 5 sezonu? A nawet piosenkę? IN OUR TOWN IN OUR TOWN Podejście zgoła całkiem inne, ale też w nienawiści do znaczków tak zostałem wychowany. Szczerze, przemknęło mi przez głowę, że może Glimmy jakoś wpłynie na Rumble'a pod koniec odcinka i wyjaśni mu znaczenie znaczków. Yay! Camp Blankflanks foreva! Dołącz do naszego klubu bezrobotnych! Możesz robić co tylko zechcesz, bo tak! Wyobraźnia mocno mnie nosiła po tym odcinku, bo po raz kolejny mój chory umysł podpowiadał mi dziwne pomysły. Wyobraziłem sobie tłum źrebaków krzyczący BLANK FLANKS FOREVER, tańczący wokół ogniska podczas rytuału przyjęcia do sekty obozu. Widziałem krew, nóż i odcinanie skóry na zadzie, aby żaden znaczek nie mógł się tam pojawić. Czy jestem chory? Zdenerwowana Sweetie Bell jest urocza. No i fajnie im się posypała ta idea z pustymi boczkami. NO FUN ALLOWED, bądź jak to było w jednej z książek Kinga "No bounce, no play". Prychłem srogo, kiedy Thunderlane wzleciał w górę i powiedział "Hey everypony, it's me!". Miałem przed oczami pana meeseks z Ricka i Mortiego, mówiącego "IM MR MEESEEKS, LOOK AT ME!" Rozwiązanie było nawet ciekawe, jak na standardy poni. No i morał, morał bardzo życiowy i w porząsiu. Ech, Niklas ukradł mi żart z Breaking Bad, a tak mi chodził po głowie podczas zakończenia :c Podsumowując: Bardzo porządny odcinek, ładnie się starają z tymi CMC odcinkami w tych nowszych sezonach. Fajnie wykreowana postać Rumble'a no i mój nowy ulubiony źrebaczek - Kettle Corn, the haiku poni. Swoją drogą, doceniam tytuł odcinka, Parks and Recreation jest genialne~^^ Więc tak w sumie 8/10 no i czekamy kolejny tydzień ;3
    1 point
  14. Nie róbcie spamu tylko czekajcie, bo ni kij nic nie zdziałacie pisząc posty tego typu.
    1 point
  15. Potężne jest serca pragnienie, co drżące i słabe lub pewne. Marzeniem odwiecznym było zawsze, wygrać tą miłosną gonitwę. A więc teraz, moja droga/mój drogi (zależy na kogo rzucasz zaklęcie) otrzyj z policzków łzy rzewne, Niech w twym sercu błękitny płomień płonie, porzuć już wreszcie tą bitwę. (Zaklęcie pocieszenia)
    1 point
  16. Wielkie jest mego serca pragnienie, drżące z miłości do ciebie. Więc marzeniem odwiecznym przebiegnij miłosną gonitwę i moją miłością zapal ten błękitny płomień uczuć.
    1 point
  17. Każde me słowo to serca pragnienie Co drżące i bolesne niesie wspomnienie Skrytym jest jednak marzeniem odwiecznym By w miłosną gonitwę być skutecznym Ten błękitny płomień we mnie jest skryty Co moc miłości ma większą niż eliksiry
    1 point
  18. Oh...ojej... Zaklęcie może i by się udało, ale nie mam odwagi go rzucić ze względu na ostatnie słowa. "Zaklęcia nigdy nie cofnę"...to nie są dobre słowa do czarów. Niosą ze sobą nieodwracalne konsekwencje! Rymowanka wpada w ucho~ Ciekawe dlaczego akurat Rarity? No, ale niech będzie. *Rzucone zaklęcie sprawiło, że Rairty pojawiła się przed Sunburstem odziana w zielone spodnie i cała mokra. Po chwili na jej głowę spadło kilka dopiero co umytych talerzy* Ups... To zaklęcie brzmi bardzo dobrze. Warto spróbować. *Rzucone zaklęcie skierowane na asystentkę zadziałało. Kucyk przestał się poruszać, ponieważ czas dla niego zamarł.* Tak! Udało się! To jest zaklęcie, którego poszukiwałem! Przeraża mnie trochę to zaklęcie. Mam wrażenie, że uczyni ze mnie kogoś...złego. *Próbuje rzucić zaklęcie, ale ta moc go przerasta* Bez wątpienia to bardzo potężny czar! Zdolny zrobić ze mnie faktycznego Pana Czasu. Mógłbym nim władać wedle własnego uznania. Na pewno...pojawiłyby się ograniczenia lecz to...oh, robi wrażenie! Tylko...szkoda, że jestem takim słabym magiem... Dziękuję wam ogromnie za pomoc! Znalazłem poszukiwane zaklęcie i też mam kilka nowych. Następne słowa jakie przygotowałem to: ...serca pragnienie... drżące... marzeniem odwiecznym ...miłosną gonitwę...ten błękitny płomień... To zaklęcie może mieć związek z miłością, ale też zupełnie innymi uczuciami.
    1 point
  19. Podobno o ten oddcinek był całkiem niezły shitstorm, teraz będę miał okazję się przekonać, czy słuszny. Okej, to po pierwsze, zakurzony Friendship Journal, smutne trochę. Odstawiony na bok jak te dobre morały z S1 i S2, metaforycznie ofc. Teraz odkopany spod kupy książek. Czy to dobry wybór? Ano zaraz się dowiem. Starshit kserokopiarka lel. W końcu się na coś przydaje. I ten tekst o manifeście. Pszybadeg? I ten. Wink wink dla fanów starszych generacji w postaci małej Tooli. Czy to znaczy, że Equestria z g4 jest starsza od poprzednich? Dun dun duunnnn. Oooops, plan backfired. Cóż to, kuce nie czytają książek dla lekcji, wolą dorabiać sobie dramy? Skąd ja to znam? Ah, no tak. Prztyczek w nos od pisarzy serialu dla nas, bo nam się wiecznie coś nie podoba. No i cóż, mają rację. Ja na ten przykład nie lubię Starlight i wolę nieco wcześniejsze sezony, ale ten też jest okejkowy. Opinia jest? Jest. Mam do niej prawo. Oni też. Such is life. Szkoda jednak trochę tych biednych kucełków. One chcą szerzyć przyjaźć, a tu chuj. "It's not your fault, it's anybody else's." Hue hue hue pisarze, jak coś spieprzycie to nie wina wszystkich innych xd "Twilight was better before she got wings!" Oh babciu, nawet nie wiesz :^) Piosenka była spoko. Ogólnie to taki odcinek w stylu "Ej fandomie weź ogar bo wkurwiasz nas pisarzy." I chyba wiem skąd się wziął ten cały shitstorm. Podsumowując, 6/10. Za piosenkę i Toolę Roolę.
    1 point
  20. Witam Cię księżniczko nocy. Mam do Ciebie kilka pytań: 1. Jakie to uczucie gdy zmieniasz się w Nightmare Moon? 2. To pytanie chodzi mi po głowie, nie wiem, całe życie. Nightmare Moon to jakiś inny kucyk czy, nie wiem ty bez uczuć? Kto lub co to jest? 3. Co byś zrobiła gdyby Celestia zmieniła się w Daybreaker?
    1 point
  21. Ten tłum to taki typowy fandom. Spiny, kłótnie, itp.
    1 point
  22. A morał tej bajki jest krótki... i wielu pewnie znany... niech twilight poskąpi na straż na zamku, gdyż dosłownie można tam wbić. Wiem iż tutaj nikt nie wbił do zamku ale popatrzcie. Z tym wściekłym tłumem istniało naprawde wielkie zagrożenie wdarcia się tam... a co za tym idzie byłby sajgon. Dlatego dobrym planem dla Twilight na przyszłość byłoby zatrudnięcie przynajmniej 10 strażników... A tak poza tym to było spoko... tylko piosenka mi się nie podobała (jak inne ostatnio, nie licząc tej z odcinka o rodzicach Applejack... to było piękne T_T)
    1 point
  23. Dobry, ja tu tylko na chwilkę. Jak zapewne część już z Was zauważyła, dzisiaj w życie wchodzi nowy, odświeżony, domyślny wygląd forum - MLPPolska United. Docelowo miał on zastąpić "MLPPolska 3", ale uznałem, że jeszcze nie pora na to. Dostanie on osobne poprawki w późniejszym czasie (równolegle z jego ciemnym odpowiednikiem). Wszystkie propozycje zmian, przemyślenia, uwagi, obelgi, znalezione błędy i inne wymysły na jego temat możecie zostawiać tutaj. Każda opinia jest dla mnie ważna. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi wyłapać przedpremierowe błędy. Uprzedzając pytania w stylu "dlaczego mobilny wygląd jest taki ciemny?" - są dwa powody: 1) zrezygnowałem z grafik, żeby jak najbardziej obniżyć ilość używanego transferu, oraz odmulić starsze komórki z małą ilością RAMu. 2) dzisiejsze smartfony w większości posiadają ekrany AMOLED (co to?), a te zużywają mniej energii na ciemnych kolorach (przy czarnym nie pobierają wcale - są wyłączone). Życzę Wam miłego pobytu na naszym forum.
    1 point
  24. [Busma] -Już śpieszę z wyjaśnieniami. Jesteśmy pod ziemią, wszystko co tutaj widzisz zostało zrobione przeze mnie. Oczywiście jest jeszcze w budowie, więc będzie to więcej zarośli i może jeszcze grzyby się gdzie nie gdzie postawi. To jezioro na środku to jeszcze, jak się przed chwilą okazał, nie dopracowana kopiarka kucyków. Przed chwilą myśląc że wszystko już działa chciałem przetestować swój wynalazek i się sklonować, żeby szybciej skończyć otoczenie, ale widocznie gdzieś w jakimś algorytmie popełniłem błąd i jezioro zamiast tworzyć klona, szuka takowego. I wychodzi na to że jesteś moim niespokrewnionym bratem bliźniakiem. A i jeszcze coś, pewnie też widziałeś świat przez czwartą ścianę, więc powiem że to się stało dlatego bo, tak jak powiedziałem, jezioro jest niedopracowane i zamiast cię tutaj odrazu przenosić, przeniosło cię do międzyczasoprzestrzeni pełniącej rolę pamięci roboczej. Coś jeszcze? Bo niewiem czy wszystko powiedziałem- wyjaśnił uśmiechając się.
    1 point
  25. Witam drogą panią nocy. Jestem ciekawy odczuć podczas przemiany w NigthmerMoon. Czyli czy czułaś ból, trwogę, przyrost na sile. Czy jak przy odrywaniu plastra. I czy byś chciała mieć swoją uczennice lub ucznia. Bo jestem ciekaw jak by wyglądała nauka pod twoimi skrzydłami.
    1 point
  26. Droga Luno! 1. Czy tego lata planujesz się wybrać na urlop, choćby i krótki? Celestia całkiem dobrze sobie radziła ze wszystkimi obowiązkami przez 1000 lat Twojej nieobecności, więc powinna wytrzymać te kilka czy kilkanaście dni. A jeśli nie, to przecież jest jeszcze Twilight; w ostateczności mogłybyście powierzyć jej robotę papierkową, a sobie zostawić operowanie słońcem i księżycem (a w Twoim przypadku jeszcze patrolowanie snów) – i wybrać się gdzieś wspólnie. 2. Powszechnie wiadomo, że pod Twoją nieobecność Celestia miała przynajmniej dwie prywatne (z braku lepszego słowa) uczennice. Czy myślałaś, żeby też wziąć jakiegoś młodego kucyka pod swoje skrzydła? 3. W odpowiedzi na jedno z wcześniejszych pytań powiedziałaś, że odwiedzasz tylko sny kucyków. A co z innymi stworzeniami, jak smoki, gryfy czy "przemieńce" (znaczy: nawrócone podmieńce)?
    1 point
  27. Chylę przed tobą czoła, o wielka pani nocnego nieboskłonu. Twe oczy rozjaśniają mi życie blaskiem tysiąca gwiazd (Mowa tu oczywiście o widzialnym zakresie częstotliwości fali. Nie zamierzam palić się promieniami Gamma). 1. Ile masz lat? 2.1 Czy księżyc działał zanim go wzniosłaś po raz pierwszy? 2.2 Jak tak, to kto go wznosił, i dlaczego przestał?
    1 point
  28. Nastała niezręczna cisza. Holi czekał aż król coś powie a Lunar czekał na coś, sam nie wiedział na co. -I co, to wszystko? Jeżeli tak, to drzewo jest nie rozumne- przerwał. Ale jednak coś się jeszcze wydarzyło. Drzewo się nagle otworzyło a ze środka wyszła klacz o białej jak śnieg sierści, z złotą grzywą i ogonem. Ona też miał skrzydła i róg. -No tak, już zwalać na drzewo, poprostu nie byłam jeszcze gotowa, jasne?- odparła klacz. -No, nareszcie, to jest Celestyna, alikorn. Będzie mi towarzyszyć. Jakby co to już jesteśmy zaręczeni- powiedział Lunar. -Dobrze, jeżeli już nic się nie wydarzy to możemy przejść do koronacji?- Holi wstał z ziemi. -Oczywiście, ale najpierw zamek trzeba wybudować i przy okazji może być ślub- odpowiedział Lunar. Po tych słowach wszyscy wyszli z rowu.
    1 point
  29. -Tak- Horn przyznał rację Lighta. -W sumie to jesteśmy coś winni Equestrii, nie?- powiedział Wing. -No- przytaknął Hoof. -Dobrze, dotknijcie drzewo a ono samo zrobi resztę- powiedział Holi. Firstowie dotknęli drzewo i zaczęli coraz bardziej emitować jasnym światłem, aż zmienili się w trzy świetliste kule. Następnie złączyli się łączyć w jedną jasną kulę, po czym światło zaczęło przygasać, a obok drzewa pokazał się ogier o ciemno niebieskiej sierści z czarną grzywą i ogonem, miał skrzydła i róg. -Witam wszystkich, drzewo i Firstowie wszystko mi powiedzieli, jakby co. Więc tak, jestem Lunar, alikorn i drzewo stworzyło mnie abym sprowadził harmonię w ustroju politycznym- przedstawił się. Holiday'a zatkało i nie uwierzył co przed chwilą zobaczył.
    1 point
  30. Split 2 - Split Horse spudłował i czar poleciał w osłonę, w powietrze poleciały odłamki z osłony i trochę pyłu, Light, Silver i Holi poczuli tylko drapanie odłamków o ciało i pył w nosie Light 4 - rzut celny, Split Horse straci przytomność i dostał wylew w głowie Holi wyszedł z osłony i wystrzelił z rogu Holi 6 - strzał celny, Split Horse obrócił się w popiół -No to z głowy- powiedział Holi i podniósł Drzewko Harmonii.
    1 point
  31. Ku zaskoczeniu Holiday'a w ratuszu czekał na nich starzec i wyglądał na bardzo zagniewanego. -Yym, co ty tu robisz?- Holi zapytał. -Myślałeś że to koniec? Kilka lat pracy podzielenia kucyków na rasy mi zepsułeś- odpowiedział starzec. -Co ty wygadujesz, przecież przed chwilą pomagałeś nam- -Wtedy nie wiedziałem że wam się uda, teraz dopilnuję żeby to niedopatrzenie mi już nie przeszkadzało, czyli was zniszczę- po tych słowach starzec zdjął płaszcz i okazało się że to naprawdę jest Split Horse. Nie było czasu na myślenie ani na dalszą rozmowę bo Split Horse zaczął strzelać w ich stronę za pomocą swojego rogu. Holi magią pociągnął wszystkich za jakąś osłonę. -Nie wiem co mu strzeliło do łba ale trzeba będzie go pokonać- powiedział Holi do pozostałych. [walka turowa na kostkę]
    1 point
  32. Temperatura wzrosła z -80℃ na 25℃. Niebo się oczyściło i rankiem wyszło słońce. Godzina 10:00, wszystkie kucyki już się uwolniły od lodu. Jeszcze gdzie nie gdzie leżało trochę śniegu. Kucyki wszystkich ras zebrały się w jednym miejscu, zobaczyć co się stało. Firstowie wyszli z jaskini. -Drogie kucyki, przepraszamy was za to co się przed chwilą stało, dopiero teraz doszło do nas że ten cały rasizm nie ma sensu- przemówił Horn. -Przed chwilą zdecydowaliśmy ponownie połączyć rasy w jedną całość, tworząc jednolite królestwo- powiedział Wing. -A nazywać się będzie...- zastanawiał się Hoof. W tym momencie Holi odczarował siebie, Lighta i Silvera. -To może pomogę?- Holi zwrócił na siebie uwagę. -Wy? W sumie to zdaje się że uratowaliście wszystkie kucyki, więc dobra- odpowiedział Hoof. -No bo uratowaliśmy i proponuję nazwać królestwo od naszej nazwy, czyli Equestrią- -Ok, królestwo będzie się nazywać "Equestria"- zakończył Hoof Firstowie wbili w ziemię flagę królestwa. Kwadrat podzielony na cztery mniejsze kwadraty, na górnym lewym było słońce od equestriańskiej ligii, na górnym prawym była zielona górka na tle czystego nieba od jednorożców, na dolnym lewym były rosnące grządki roślin w polu od ziemskich kucyków, a na dolnym prawym było pięć żółtych kwiatów od pegazów. -Teraz zostało tylko wybrać króla co nie będzie łatwym zadaniem- powiedział Holi.
    1 point
  33. Trójka kucyków przytuliła się do siebie. I tak jak nienawiść przywołała duchy Windigo, tak teraz powstało coś co je zniszczy - przyjaźń. Nad kucykami rozpaliło się Serce Przyjaźni, które rozpuściło złe duchy, uwalniając świat od katastrofy. Kiedy świat powoli się rozmroził, upłynęło 10 godzin. Busma, Slow i Starzec mieli dużo czasu na umocnienie przyjaźni między sobą. -No dobrze. Przepraszamy was i całą planetę za naszą kłótnię- powiedział First Horn, kiedy jego głowa już odmarzła i mógł mówić -pomożecie wyciągnąć mnie i moich braci z lodu?- zapytał. -Braci?- zapytał Slow. -No tak, to są moi bracia- odpowiedział.
    1 point
  34. Niestety wczoraj nad ranem odszedł mój ukochany kot Fido. Cierpiał na nowotwór tarczycy i objawy zaczęły być widoczne jakiś tydzień temu. Ostatnie dwa dni były dla niego agonią i aż serce się krajało, gdy słuchało się jego miauczenia. Nieopisanie smutne było dla mnie znalezienie jego ciała w miejscu, gdzie jeszcze kilka godzin temu się męczył. Uczestniczyłem też w jego pochówku. Już od naprawdę dawna nie było mi tak smutno i dosłownie chciało mi się ryczeć jak bóbr. Żyliśmy razem przez 8 lat, więc jego obecność, była dla mnie czymś oczywistym. Wiele wspaniałych wydarzeń z ostatnich lat w moim życiu wiąże się z tym wspaniałym zwierzęciem. Wystarczy, że był. Nawet ten serial zacząłem oglądać, gdy był w kwiecie wieku. A teraz go nie ma! Płakałem! Już dawno tego nie robiłem. Żadna inna śmierć mnie tak nie ruszyła. Teraz to już nie będzie to samo. Pewnie przywyknę kiedyś do tego stanu rzeczy, ale teraz jest to dla mnie nad wyraz bolesne. Będzie mi go bardzo brakowało. A był to kochany zwierzak, świetnie się z nim dogadywałem. Żyliśmy w doskonałej symbiozie. Naprawdę duża część mojego świata się zawaliła :( Na szczęście mam też inne pasje, dzięki którym będę mógł żyć dalej, więc też nie ma aż takiej tragedii. Tylko po prostu boli to i to bardzo.
    0 points
  35. Aktorka podkładająca głos pod Sonate, Hiromi Hayakawa, zmarła 27 września podczas porodu. Niestety, dziecko również nie przeżyło. Aktorka miała 34 lata i dopiero w 2017 roku wyszła za mąż. Trudno jest mi wyrazić, jak zabolała mnie ta wiadomość. Nie dość, że postać Sonaty bardzo spodobała się fanom i wręcz niemożliwe byłoby zastąpienie jej kimś innym przy potencjalnym powrocie, to sama śmierć aktorki to chyba najgorszy scenariusz, jaki może przytrafić się człowiekowi. Niech spoczywa w pokoju...
    0 points
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...