Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 04/26/15 we wszystkich miejscach

  1. No właśnie mnie też to zastanawia. To by w sumie tłumaczyło też fakt, że RD zachowywała się nad wyraz samolubnie i agresywnie, nawet jak na jej standardy. Najbardziej do myślenia dały mi dwie sceny: -Scena płaczu - nie sądzicie, że mogli to rozegrać w łagodniejszy sposób, a mimo to spełniłoby to swoją rolę (zakładając, że nie było tam żadnego dodatkowego przesłania)? Jak dla mnie scena ta była zbyt intensywna i poświęcono jej zbyt dużo uwagi, żeby nie było w tym czegoś więcej. -FS oznajmiająca RD, że Tank odejdzie (rzecz jasna nie padły stwierdzenia o odejściu z tego świata) i musi to sobie uświadomić. Zrobiła to tak dobitnie, że skojarzyło mi się to z tym, że (o ile dobrze kojarzę) w taki właśnie sposób informuje się ludzi o odejściu ich bliskich - aby nie pozostawić im nawet cienia wątpliwości i miejsca na spekulacje. Jeśli takie były zamierzenia autorów, to jakoś nie pasuje mi tu tylko zachowanie Twilight. Czyżby miało to na celu rozluźnienie tej sceny, aby nie wyszła na totalnie żałobną i żeby przypadkiem nie dała powodu zbyt narwanym rodzicom do wieszania psów na Hasbro? A może to wszystko, to tylko moja nadinterpretacja? Oby ktoś pociągnął Hasbro za język, bo jeśli jednak dobrze łączę te kropki, to pomimo porządnego odcinka, należą się autorom owacje na stojąco za to, jak to rozegrali. I teraz, jeśli kosmiczna energia Wszechświata zadziałała swoją magią i w jakiś sposób moje przypuszczenia choć po części mają odzwierciedlenie w rzeczywistości, to czy być może, choćby nie wiem jak mała miałaby być na to szansa, dostaniemy kiedyś odcinek o rodzicach Apple? Edit - Właśnie sobie uświadomiłam, że RD przeszła w odcinku 5 etapów żałoby: -Zaprzeczenie - miało miejsce u Fluttershy, Spike'a i później -Gniew - w starciu z PP -Targowanie się - "może jak powstrzymam zimę, to Tank zostanie ze mną" -Depresja - tu chyba nie muszę nic dodawać -Akceptacja - w zasadzie to jedyna forma happy endu, jaką dostajemy
    8 points
  2. Tegoroczny Pyrką + Imeszę rakuje na konie
    5 points
  3. Przepraszam za tak pokręcony temat, ale nie miałem pomysłu jak to nazwać. Chciałbym zaproponować tutaj funkcjonalność znaną z FB i po części z Twitera. Chodzi tutaj o wskazywanie użytkowników w poście. Na FB wygląda to tak że gdy zaczniemy wpisywać jego nazwę w tekście, strona sama zaproponuje osobę, a po zatwierdzeniu podlinkuje jej profil. Osoba wspomniana w ten sposób w poście dostaje powiadomienie o tym i link do postu. Jest to świetny sposób aby kogoś "zawołać" do danej dyskusji. Na twiterze działa to trochę inaczej bo i wymiar tego jest trochę większy. Za pomocą znaku @ można wskazać użytkownika i wtedy wiadomość pojawia się w jego strumieniu, przez co jest używany do odpowiedzi. Przechodząc do sedna – czy da radę wprowadzić taką funkcję aby gdy napiszę nick użytkownika poprzedzony znakiem @, to zostanie on powiadomienie o tym że został wspomniany w danym poście. Oczywiście pomijamy tutaj jakieś pływające okienka itd, bo to tylko bajer graficzny, a wiem że dodało by to trochę nie do końca potrzebnej pracy, jeżeli okaże się że nie ma jakiegoś gotowego rozwiązania.
    4 points
  4. Czyli miałem rację, heheszki dla kumatych No cóż, Dolar i Kredke się pewno ucieszą
    4 points
  5. Zgadzam się z twoim punktem widzenia. Prawie całkowicie się zgadzam, ponieważ nie uważam, że scena żałoby była przesadzona. Sądzę, że autorzy mogli próbować podsunąć wątek śmierci, bo czemu nie? Bajki dla dzieci mają pouczać, a to ważny życiowy temat. Przecież dzieci też czasem tracą bliskich i często nie potrafią tego zrozumieć, albo się z tym pogodzić. Odcinki takie jak ten mogą im pomóc. Ktoś odchodzi, ktoś zostaje, a na końcu i tak wszyscy się spotkamy (jeśli wierzyć Biblii). Taka teoria tym bardziej sprawia, że odcinek jest...w sumie to najlepszy odcinek jaki dotąd wyszedł. Być może przesadzamy i nie ma w tym niczego głębszego, ale hej? Czemu ma to sprawić żebyśmy sami nie doszukali się głębszego sensu? Na tym przecież polega nasz fandom I wbrew temu co mówią niektórzy, Rainbow Dash nie przesadziła ze swoim zachowaniem. Musicie spojrzeć głębiej. Nasza tęczowa klacz ZAWSZE była lekką egoistką i nawet sama Lauren Faust o tym wspomina. Cytując z wywiadu z nią zamieszczonego w Elementach Harmonii: "Znalezienie przyjacielskiej zalety w Rainbow Dash, która początkowo miała być samolubna i dość nieodpowiedzialna, zajęło mi jednak sporo czasu." Co prawda pisze to "początkowo", ale sami widzimy, że autorka pozostała przy pomyśle nieco samolubnej i nieodpowiedzialnej RD. Teraz pomyślcie, że taka osoba ma stracić przyjaciela. Choćby na te kilka miesięcy. Jak myślicie? Nie wespnie się na wyżyny samolubstwa i nieodpowiedzialności? Ależ oczywiście, że tak właśnie zrobi! Nasze przyjaciółki nie są idealne więc nie próbujmy na siłę ich idealizować bo "RD wyszła na samoluba!"
    4 points
  6. Czy mi się wydaje, czy ten odcinek miał w arcy-subtelny sposób poruszyć motyw śmierci? Jeżeli tak to szkoda, bo bardziej mi było do śmiechu, niż do smutku. Ale i tak nie jest źle. Nuklearna ziemia zima też jest fajna!
    4 points
  7. Witajcie! W tym temacie będę publikować oneshoty z serii II Wojna Fanfikowa. Na chwilę obecną dam jeden - 2 kolejne mam w zasadzie napisane, więc wrzucę niebawem. A o czym to? Przeczytajcie i zobacznie sami. Festung Breslau[Oneshot][Comedy][Dark][Violence][Crossover][Fandom][satyra] https://docs.google.com/document/d/1I6dvvdGSl96vqwetu0Xid0TtGY9UbDx0nZEgakUC7oY/edit Wiosna Kuców[Oneshot][Comedy][Crossover][Violence][Fandom][satyra] https://docs.google.com/document/d/1rSRZag5Nl7fylLh0f8j400_OFAewTNfEXgXg-Uougjo/edit
    3 points
  8. Zawsze mogłeś napisać pod tematem Dayana o tym, bo napisałeś że zrobisz i na tym skończyłeś, to nie dziw się, że ludzie nie wiedzą co admini robio
    3 points
  9. Odcinek był epicki. RD była zawsze dla mnie chyba najmniej lubianą klaczką z M6, ale tutaj pokazała, że może być równie super... Jej zachowanie mnie urzekło. Owszem, działała trochę egoistycznie, bardzo niedojrzale, ale też strażnie emocjonalnie i wrażliwie, co mi się bardzo skojarzyło ze mną. Panika, gniew, też wyżywała się na bliskich, ale nie było to przecież zamierzone, ona po prostu rozpaczała, że musi się pożegnać z przyjacielem, na parę miesięcy. Scena z płakaniem przesadzona? Czemu? Ja właśnie cieszyłam się, że była tak łagodnie przedstawiona. A motyw śmierci? Też nie wiem, co miałoby być w tym złego, skoro jednym z ciekawszych odcinków Świata według Ludwiczka był odcinek, gdzie odeszła jego babcia. Ktoś się o to "srał"? W każdym razie plusy: + wrażliwość RD + scena z płaczem oczywiście + dojrzałe zachowanie Fluttershy + kapcie RD i Tanka :3 + ogólnie humor dobry + płakanie wewnątrz AJ A minusów raczej nie widzę. I też widziałam męską wersję Scootaloo
    3 points
  10. Ok... A więc tak... Odcinek poświęcony Rainbow Dash. Jest to jej pierwszy poważny odcinek w tym sezonie, a że RD jest poniekąd najbardziej rozpoznawalnym z kucyków, twarzą serialu itp. spodziewałem się, że twórcy naprawdę wysilą się przy tym epizodzie. Najwidoczniej nie tylko się wysilili, ale i mieli przy robieniu go niezły ubaw. Zacznijmy więc od Rainbow Dash. Po raz kolejny pokazała jaka to ona jest buntownicza, nieugięta i pewna siebie. Jeden kucyk, chcę powstrzymać zimę - tylko ona mogła tego dokonać. Uwielbiam postacie, które samotnie stają do walki z zasadami, przeciwstawiają się światu, dlatego choć nie jestem wielkim fanem RD bohaterka w tym epizodzie naprawdę mi się spodobała. Teraz słowo o jej motywacji - w odcinku widać było wyraźnie jak bardzo przywiązała się ona do Tanka - zwierzaka, którego słowem przypomnienia na samym początku nie chciała. Cieszy mnie fakt, że żółw wreszcie odegrał jakąś ważniejszą rolę oraz oczywiście zostały pokazane jego relacje z RD. Wracając jednak do pegaza - Rainbow Dash tak bardzo nie chciała się rozstawać ze swoim zwierzakiem, że chciała zatrzymać zimę. Czy świadczy to o jej samolubności? Moim zdaniem nie, w końcu nie chciała spowodować żadnej katastrofy, a to że wyszło jak wyszło jest wynikiem eee... nazwijmy to niefortunnym przypadkiem. Do tego dochodzi jeszcze ta urocza scena końcowa - RD zachowywała się naprawdę słodko, jeśli chodzi o relacje z Tankiem. Żadna z pozostałych głównych bohaterek nie odegrała w tym odcinku ważniejszej roli niż reszta, ale nie oznacza to, że była ona nieznaczna. Flutterka wyjaśniła RD dlaczego jej żółw zasypia - ma się rozumieć jak na znawczynie zwierząt przystało. Najważniejsza sceną z odcinka były chyba odwiedziny bohaterek w domu RD. Scena wspólnego płaczu była jedną z najbardziej słodko - gorzkich, smutno - śmiesznych rzeczy jakie widziałem w tym serialu. Flutterka uznała, że oszukiwanie RD nic nie da dlatego chciała, aby Rainbow po prosu się wypłakała. W tym odcinku pokazała mądrość i dojrzałość jakiej bym się po niej nie spodziewał. Następnie bohaterki połączyły we wspólnym lamencie - ta cudowna empatia, przyjaźń. Ta scena moim zdaniem lepiej ukazywała ich przyjaźń niż ich epickie starcia z antagonistami. Jedynie Twilight nie przyłączyła się do wspólnego płaczu( przypomnę, że AJ płakała wewnątrz) - było więc widoczne jej odstępstwo od reszty. Sam nie wiem jak to zinterpretować. Tak czy inaczej, żadna z głównych postaci nie może poczuć się zaniedbana. Nawet Spike miał swoje 5 sekund. Najsilniejszymi puntami tego odcinka były zdecydowanie rozbudowa uniwersum i zabawne sceny, gagi. Odnośnie pierwszego - twórcy wreszcie pokazali nam jak w Equestrii kucyki robią zimę. Jeśli chodzi więc o założenie i tło fabularne to epizod przypominał ten z pierwszego sezonu. Poza tym pojawiło się również nawiązanie do odcinka z biegiem przez las i zrzucaniem liści z drzew. Oglądając to ogarnęła mnie bardzo miła nostalgia. Najważniejszym punktem programu było jednak Cloudsdale. Nie tylko pokazali miasto, którego nie pokazywali od pierwszego sezonu,( tak dużo wspomnień z tego sezonu powróciło) ale również zdecydowali się na poważniejszy krok. Mianowicie pokazali te całą akcje z robieniem zimy od kuchni. Pokazali jak odbywa się tworzenie chmur, jak działa fabryka pogody. Pokazali nawet magazyn z piorunami zamkniętymi w słoikach i od razu odpowiedzieli na pytanie, co by się stało gdyby je stłuc. Epizod miał, jak już wspomniałem, jak dotąd największe stężenie zabawnych sytuacji w tym sezonie. Od (nie) zdenerwowanej Dash, przez Dash Grincha po Twilight z rodu Starków( "Prepare yourself evrypony - winter is coming"). Była ich taka mnogość, że nie będę ich wszystkich wymieniał. Oprócz tego pojawiła się, moim zdaniem, bardzo udana piosenka. Wady znajdźcie se sami. Reasumując - odcinek świetny. Masa gagów, nawiązań do pierwszego sezonu, potężna rozbudowa uniwersum, pokazanie relacji między RD i Tankiem i empatia głównych bohaterek.
    3 points
  11. Genialność tego odcinka nie może dać mi spokoju. Nie uważam, że Rainbow była w swojej chęci zatrzymania Tanka szczególnie samolubna. To bajka dla dzieci, które mimo wszystko są głównym targetem i dlatego wrażliwość bohaterek odpowiada wrażliwości dziecka, które nie myśli o konsekwencjach, ale poddaje się uczuciu. Czy ktokolwiek ze starszych tak kocha swojego zwierzaka, że zrujnowałoby porządek świata tylko, żeby z nim być? Zatraciliśmy tę dziecięcą wrażliwość. Te poczucie, że dzień to wieczność, a miesiąc to abstrakcja, tę niesamowitą zdolną przywiązywania się do kogoś, czegoś w taki sposób, że bez tego nie ma dla nas życia. W tym odcinku tego uczucia można było znów doświadczyć. Widzieliśmy żywe, ludzkie/kucze ,proste emocje. Coś pięknego.
    3 points
  12. Napisy PL: Klik Ten odcinek wymiata! (wraz z tą piosenką) A jaką miałem bekę przy nawiązaniu do GoT, czy tej scenie w domu RD I te słodkie zimowe ubranko RD (。◕‿‿◕。) Daję 10/10 bo osobiście tego oczekiwałem w tym sezonie
    2 points
  13. Najzajebistszy odcinek tego sezonu! Standardowo SPOILERY. Plusy: + "Twoja książka musi się mylić" + Scena ze Spikiem + Wściekła Rainbow i jej miny + Twórcy nabijają się z przedziwnych nazw kucyków. Prawie się popłakałem ze śmiechu! + Sabotaż Rainbow + Rozwałka w fabryce jak za starych dobrych kreskówek + "Winter si coming" + Wybuch śniegu + Kapcie Rainbow i Tanka + Genialny morał nawiązujący do śmierci i zakończenie, ale chyba za dużo oglądam kreskówek typu Family Guy i South Park, bo czekałem na moment kiedy Rainbow wyjmie Tanka z ziemi i odleci, krzycząc "Fuck consequences!". + Bardzo fajne zimowe stroje kucyków + Takie bardziej guilty pleasure, ale czerpałem przyjemność z płaczu mane 6 i nieźle się z tego powodu uśmiałem. Czy coś ze mną nie tak? Minusy: - Nudny początek - Rainbow nadal jest niedouczona - Słabo wpadająca w ucho piosenka Genialny odcinek, ale do arcydzieła trochę mu brakowało. Mocne 9/10.
    2 points
  14. Przecież ona po prostu wykonuje swoją rolę. Tak jakbyś powiedział że Celestia jest p$#()%#*$#, bo nie wiem, dba o królestwo Jedyne co tutaj bez sensu zrobiła to że pokazała AB czyjeś sny. A to że nie lubisz jakiejś postaci to nie znaczy, że musisz taki jad wywalać, tym bardziej że bez sensu, bo nie wiem gdzie w odcinku zrobili z niej cud świata
    2 points
  15. Na koniec świata i jeszcze dalej! Część I Odcinek 4 Wiecie, co jest najgorszą częścią pisania AARów? Wbrew pozorom, nie jest to walka z głupotą AI, błędami gry i buntowniczym puushem, a duża szansa na przypadkowe skasowanie pisanego rozdziału, spowodowane wykrzaczeniem się przeglądarki. 3 maja prywatni przedsiębiorcy zlitowali się nade mną i zafundowali mi +1% do wydajności przemysłu. 4 maja uczniowie Mikołajewskiej Szkoły Kawalerii skończyli oglądać nowy sezon My Little Vozhd: Autocracy is Magic, w przerwach między odcinkami wymyślając nowe uzbrojenie dla kawalerii. Co prawda złote zbroje dla koni nie weszły do użytku, ale i tak nowe dywizje kawalerii wzór 1932 są całkiem niezłe. Studenci zaczęli teraz myśleć nad sposobem na zmuszenie koni do trzymania mieczy w pyskach. 7 maja wyskoczył event o... O NIE! MORDERSTWO! Wredni bolszewicy i trockiści zamordowali mi generała! Ja im dam! Na szczęście nie zginął nikt ważny. Chyba czas najwyższy zacząć aktywniejsze zbijanie niezadowolenia. 8 maja dofinansowałem kilka uczelni i ufundowałem stypendia dla najlepszych studentów. W ten sposób szczęśliwi studenci będą szybciej wymyślać nowe wynalazki, a za 30 dni uzyskam plany jakiegoś fajnego czegoś (a tym czymś był myśliwiec z 1937). Te -0,5% dissenta to zadowoleni ze wzrostu popytu właściciele browarów. 10 maja pułkownik Maria Boczkariowa zaproponowała, by z kilku istniejących żeńskich batalionów śmierci sformować dywizję kobiecą. Dywizja kosztuje mnie marne grosze i 2% niezadowolenia, ale jest w pełni sprawna i nowoczesna. Plus wyobraźcie sobie, że siedzicie w okopie, a tu wyskakuje na was całą dywizja bab z PMSem... 23 maja generał Fiodorow odkrył ciekawy paradoks fizykomatematyczny - po wywaleniu ze służb kwatermistrzowskich 10% pracowników, wydajność tychże służb wzrosła o 5%, a ilość skradzionego sprzętu spadła o 15%! Zaintrygowany tym odkryciem generał zaczął dalsze badania nad tym zjawiskiem. BIEGNIJ! BIEGNIJ, MÓWIĘ! PODAJ NO! Przepraszam, ale w Helsinkach zaczęły się igrzyska olimpijskie. Cały kraj z zapałem śledzi zmagania naszych sportowców. Najwięcej emocji wywołują zawody w piłce nożneNO I JAK PODAJESZ, SPIÓRWYSYNU! ZARAZ NAM GOLA STRZELĄ, TY...! Aby pomóc naszym wioślarzom, 6 czerwca stoczniowcy z Centralnego Instytutu Badań Technologii Stoczniowych zbudowali nowy kajak. Niestety, coś poszło nie tak i z tego kajaka mogą śmiało operować samoloty... Stoczniowcy natychmiast wzięli się za próbę zminiaturyzowania kajaka. Kajak... ... i prace nad jego mniejszą wersją. 13 czerwca jeden z naszych naukowców poszedł na imieniny do szwagra. Obudził się dwa dni później, trzymając w ręku zapisaną jego pismem kartkę z planami rakiety. Doktorek nie pamięta, kiedy to pisał. Ochrana z ochotą wzięła się za próbę odtworzenia procesu powstawania tych planów, co prawda bez większych sukcesów, ale kilka barów i całodobowych odnotowało wzrost sprzedaży. 16 czerwca skończyły się igrzyska olimpijskie. Zdobyliśmy parę medali, między innymi złoto w szydełkowaniu stylem dowolnym mężczyzn czy w biegu po wódkę przez płotki oraz brąz w drużynowych skokach w bok. Aby nie było za wesoło, Maksym Gorki - znany sympatyk bolszewików - postanowił sabotować działania rządu. Jak? Umarł, zwiększając niezadowolenie o 1%. A to podły zdrajca! 3 lipca znowu funduję studentom wódkę stypendia. Pijani Zadowoleni z życia studenci przez miesiąc myśleli, aż wymyślili plany czołgu wzór 1928. Zuch chłopaki! Zacząłem zastanawiać się, skąd wziąć hajsy na dalsze plany i zbijanie niezadowolenia. I wymyśliłem, że w sumie nie potrzebuję na gwałt dużych ilości ropy, więc mogę sprzedać nadwyżki Kanadyjczykom. Wieści ze świata! 3 maja do Paryża zaczęli się schodzić zaproszeni na imprezę goście. Nie obyło się bez drobnego zgrzytu - grupa komunistów z Trockim na czele próbowała wbić się na krzywy ryj, ale zostali przepędzeni. Jak tłumaczył potem jeden z gospodarzy: Nie chcemy u siebie przegrywów, czym nawiązywał do rewolucji rosyjskiej, którą Trocki tak pięknie przerżnął. W przerwach między wódką, dzi... kobietami wyzwolonymi i laserami podjęto kilka uchwał politycznych, głównie o skupieniu się na walce z burżuazją i udzieleniu wsparcia hiszpańskim anarchistom. 10 maja Panama weszła w skład Zjednoczonych Prowincji. Nieco dopomógł w tym rząd USA, chcący zabezpieczyć swoje panowanie nad Kanałem Panamskim. Tymczasem w Krainie Brzydkich Kobiet... 14 maja Adolf Hitler opublikował swoje wspomnienia, w których opisał walki na frontach wojny domowej w Rosji. Książka została ciepło przyjęta przez Niemców; mówi się nawet o ekranizacji! Maj to zły czas dla Kozaków. Astrologowie Unii Dońsko-Kubańskiej ogłosili miesiąc Czeczenów. Duża ilość górali zrespiła się w okolicach Groznego i podjęła próbę wyrzucenia Kozaków z miasta. Walki trwały do 20 maja, kiedy to kozackie siły generała Krasnowa odniosły zwycięstwo. 25 maja obradujący w Kairze Arabowie doszli do jako-takiego porozumienia. Egipt obiecał Arabii Haszemickiej pomoc w usunięciu Turków z ziem zamieszkanych przez Arabów, nastąpił też podział stref wpływów. Półwysep Synaj miał znaleźć się w granicach Egiptu, zaś Arabia miała zająć Ziemię Świętą, Syrię i Irak. Na screenie widać ziemie, jakie należą i mają należeć do Haszemitów. Nic ciekawego nie działo się do 21 czerwca, kiedy to we Francji (Nacjonalistycznej) przywrócono konstytucję. Stary Petain zachował stołek prezydenta.
    2 points
  16. Daruj sobie takie zaczepki, chyba, że naprawdę chcesz mnie wkurzyć, a uwierz mi, że nie chcesz tego. W tej chwili przygotowujemy się do aktualizacji forum do IPB 4.0, co wymaga przepisania z 3 wtyczek (Nagrody, Ogłoszenia, Shoutbox), przetłumaczenia prawie 2000 tekstów oraz stworzenie stylu. Po co miałbym w tym momencie zajmować się funkcjalnością o średnim/niskim priorytecie skoro i tak musiałbym ją tworzyć od nowa na praktycznie nowy silnik forum?
    2 points
  17. Obejrzałem odcinek i powiem tyle nie sądziłem, ze twórcom uda się osiągnąc poziom 2 pierwszych sezonów, skoro podziękowali Faust, ale byłem ja widać w błędzie i to sporym. Temu odcinkowi według mnie nie brakuje nic, bo w końcu dostaliśmy, miedzy wersami głównej historii trochę info na temat "jak pegazy robią zimę" jak się okazuje to równie wymagające wyzwanie co przywitanie wiosny ogromna masa roboty. OK teraz coś na temat głównej fabuły czyli relacji RD i Tanka., jak dotąd były one pokazywane zbyt szczątkowo, przez co odnosiłem wrażenie, że nasza Tęczusia trochę się wstydzi Tanka, ale tu widzimy, ze naprawdę go kocha - do tego stopnia, że dla niego chce powstrzymać naturalny proces hibernacji przyrody, cóż z jednej strony można to uważać za samolubsto, ale spójrzmy na 2 stronę medalu - czy gdyby wasze zwierzątko zachorowało nieuleczanie to zachowywalibyście się jakby nic się nie stało ? Otóż nie ! Czynilibyście to wszytko co RD czyni w tym odcinku, bo przecież to wasz ukochany pupilek, który ma w waszym sercu szczególne miejsce, więc nie ganię RD za takie zachowanie, a miny jakie przy tym robi są mega co z w uzupełnieniu z zachowaniem PP tworzy wręcz mieszankę wybuchową. Jestem też w podziwie dla stanowczości Fluterki, takiej jej j nie widziałem i spodobało mi się - najważniejsze, że w tej stanowczości nadal zachowała empatię do innych kucyków. Mamy 2 największe plusy teraz czas na kilka mniejszych + piosenka jest genialna, typowo w stylu RD i wpada w ucho, a wokal jest idealny + płacząca w "środku" - rozwali mnie tekst i potwierdzenie samej kowbojki + RD bałwan rulez hehe + dewiza Starków - taki mały smaczek a mnie cieszy * scena ze Spikiem - bardzo śmieszna Minusy ? A po co one komu niech wracają do matmy, bo tu ich nie ma (jest dużo sytuacji pseudo minusowych, ale je da się obalić Celest Hammerem) ocena 20/10 !
    2 points
  18. Huehuehue Mój drugi OC (on jest gejem) P.S Mogła bym prosić o komentarz do niego ? P.S2 Miałam format kompa i wszytko straciłam :<
    2 points
  19. Zobaczę co da się zrobić. W ostateczności będzie można wyłączyć powiadomienia o wspominaniu
    2 points
  20. Mam mieszane uczucia. Nie wiem co myśleć o odcinkach, w których jeden z kucyków zachowuje się jak czteroletnie dziecko, chore na pół ze wszystkich znanych ludzkości zespołów upośledzenia umysłowego Tutaj Rainbow zachowuje się gorzej, co jest dla mnie zaskoczeniem. Myślałem, że nie da się bardziej ogołocić tej bohaterki z inteligencji emocjonalnej. Wow, szacun dla twórców. Czekam na odcinek, gdy posunie się jeszcze odrobinę dalej. Będziemy mogli zobaczyć wtedy samo jądro głupoty, oczyszczone z każdego, nawet najdrobniejszego śladu dorosłości, inteligencji czy ogarniętości. Doprawdy, nie wiem jak jeszcze bardziej można skrzywdzić Rainbow. Osobiście za nią nie przepadam, właśnie za takie niesamowite zaćmienia umysłowe. No, i ego, bycie atletką i inne takie. Abstrahując od (delikatnie mówiąc) głupoty, w odcinku bardzo dobrze spisał się tank, będący klasycznym bohaterem typu "ty coś rób, ja nie robię niczego i przez to jestem śmieszny". Czasem był. Trochę go też rozwinęli jako bohatera, widzimy ponadto pewien postęp jego relacji z Rainbow. Brawo, naprawdę mi to się podoba - rozwojowi relacji społecznych w tym serialu mówię tak, to chyba między innymi dzięki temu MLP działa na mnie tak "ożywiająco". Teraz czas na największy mankament odcinka. Piosenka. Ten głos to nie Rainbow Dash! To jakaś marna, bardzo marna podróba tego głosu! Być tak być nie może! Co oni sobie myśleli? Toż to dramat. Z lepszym głosem piosenka może byłaby dobra. Chyba. Właśnie! Piosenki. Tu muszę zgłosić sprzeciw odnośnie tego co robi Hasbro/DHX z muzyką MLP! W każdym dotychczasowym odcinku była piosenka. 4 piosenki, żadnej (według mnie) naprawdę dobrej. Co się dzieje? Z tym też idą na masówę? Beznadzieja. Martwię się, jednak piosenki to ważna część serialu. Nigdy nie wierzyłem w opowieści o rzekomym końcu MLP czy fandomu, ale sytuacja zaczyna robić się niepokojąca. Powolny spadek jakości ważnego elementu tegoż uniwersum może stać się powodem powolnego spadku ilości bronych. Wracając do tematu, odcinek był dobrze przygotowany pod względem psychologicznym. Fajne jest to, że Rainbow pokazuje, jak zachowuje się osoba, która dowiaduje się o niechybnej przyszłej śmierci. Zazwyczaj życie takiej osoby dzieli się na fazy takie jak niepewność, zaprzeczenie, bunt i agresja, targowanie się z losem, depresja, akceptacja. Brzmi znajomo? Czegoś takiego byliśmy świadkami przez dwadzieścia minut tego odcinka. Teraz jak ktoś powie ci, że masz raka i umrzesz, to może przypomni ci się Rainbow Dash i będziesz w stanie obserwować, jak niezwykle przewidywalny/a w takiej sytuacji jesteś. Fascynujące. Rainbow płakała jak dziecko, co daje +1 do oceny odcinka. Fluttershy płakała, więc ja płakałem, co daje -1 do oceny odcinka. A Twilight pokazała w tej scenie empatię godną prawdziwej autysto-księżniczki. Tylko machała główką na przyjaciółki, żeby pocieszyły tego ryczącego niedorozwiniętego tęczowego dzieciaka. Podejść i samemu coś zrobić? Nie, po co, mam od tego służące. I za to wszyscy ją kochamy! Ogółem odcinek bardzo porządny, 9/10. Gdyby tylko piosenka byłaby lepiej zrobiona... Ale i tak Dashie płacząca jak bachor
    2 points
  21. Nie chcecie wiedzieć, co my tam robimy...
    2 points
  22. Dzień dobry państwu, czas na film! Chojrak - tchórzliwy pies! O tak! Chojrak - tchórzliwy pies (ang. Courage the Cowardly Dog) to bajka, którą powinno pamiętać pokolenie późnych lat 90. Chojrak był chyba moją ulubioną bajką dzieciństwa i z tego, co zauważyłem, to większość ludzi z tamtego rocznika uważało tą bajkę za ponadprzeciętną. Oglądałem ją, gdy byłem w stosunkowo młodym wieku i nie ogarniałem wielu momentów, które teraz rozumiem. Pomimo tego, oglądałem to zawsze z wypiekami na twarzy, a niektóre momenty pamiętałem jeszcze przez długi czas. Jakiś czas temu wpadł mi w łapy ów filmik, po obejrzeniu którego zatęskniłem za tą bajką i postanowiłem do niej wrócić. Powiem tylko, że klimat wciąż jest taki sam, wypieki na twarzy wciąż towarzyszą oglądaniu, a sam serial wciąż uważam za coś niesamowitego. Ulubione postacie: Po za Chojrakiem, Muriel oraz niezastąpionym Eustachym, zawsze lubiłem Robota Randiego za wygląd i to, że nie był zły, Komputer za te wszystkie ironie, Lisa, bo odcinek z nim był rzadki i śmieszny strasznie "No to stara, chop do gara" XD) za Le Quacka, bo mnie śmieszył jego francuski, a odcinki z nim były fajne, bracia kaczki z kosmosy za fajny odcinek i w ogóle tacy pozytywni byli, Benton Tarantella (dopiero teraz ogarnąłem, o co chodzi z tym imieniem) za świetny wygląd i odcinek i w ogóle fakt, że zabił 12 osób, zjadł je (chyba), a potem chciał wskrzesić swego kumpla by zjeść Muriel już o czymś świadczy, mumie piekarza, bo była śmieszna i nie była zła, latającą głowę księżyc bo wątek ciekawy, Dziadkowego Piaska, bo miły był bardzo i w ogóle spoko gość, Stracha na wróble podobnie jak z dziadkowym piaskiem, również miły i fajny, Dr Gerhar znów to samo, Wiatrakowi Wandale <333333 najbardziej epicki wygląd ever, papierowy gostek bo miły i spoko, trójgłowy kurczak, bo z nim/i jaja były oraz Katz, bo to poje*any psycho-mroczny morderca. Ulubione odcinki: Babcia w potrawce - niesamowicie śmieszny odcinek, lis bardzo fajna postać i w ogóle sam odcinek wydaje mi się być zupełnie inny, niż wszystkie inne (być może dlatego, że nie ma Eustachego w nim). Potwór w materacu - bardzo mroczny, Muriel jako opętana wygląda i brzmi świetnie, ubaw po pachy oraz Eustachy ma w nim najlepsze relacje z Chojrakiem. Ogólnie odcinek w top 5 będzie. Kosmiczny bracia - fajne postacie, ciekawy pomysł oraz walka Muriel vs Eustachy epic. Klątwa Króla Ramzesa [( ͡° ͜ʖ ͡°)] - nie muszę chyba pisać, dlaczego ten odcinek jest taki świetny. Epicki, straszny i epicki. Chojrak w pigułce. Królowa Czarnej Kałuży - fajny motyw, Królowa z kałuży w sumie też fajna postać (dat wygląd) oraz smutna, płacząca za Eustachym Muriel ;_; Każdy chce być reżyserem - ten odcinek jest świetny. Główny zły to masowy morderca, który chce pod przykrywką planu filmowego wskrzesić swego kumpla, by mogli zabić i zjeść Muriel O_O odcinek również do top 5. Święto plonów - pomysł świetny, podkład muzyczny to coś niesamowitego, gościu księżyc również epick. Ogólnie to nie pamiętałem, aby ten odcinek był aż tak dobry. Top 5 jak nic. Sen Piaskowego Dziadka - odcinek bardzo przyjemny, chyba nawet najprzyjemniejszy ze wszystkich. Aż strach się bać - ta postać stracha na wróble... Nie wiem, dlaczego, ale czuję do niego olbrzymi sentyment. Namiot zagłady (namiot?????) - sam pomysł krwiożerczych warzyw jest dla mnie zaje*isty, a w dodatku lubię odcinki czegokolwiek o jedzeniu, więc... Daję okejke Gadająca chałupa - pomysł również niesamowity, dużo akcji i ogólnie ruchable odcinek. Wandale z wiatraka - <3333333333333333 Najlepszy odcinek w całym serialu. Pomysł zrywa mi skarpety z pięt, wygląd tych wandali jest po prostu epicki, współpraca Chojraka, Muriel i Eustachego, niesamowita muzyka oraz fakt, że zrobili odcinek o tym wiatraku, który zawsze jakoś lubiłem. Wszystko to powoduję, że odcinek ten jest po prostu genialny i nie sądzę, abym szybko znalazł epizod jakiegokolwiek serialu, który byłby lepszy od tego. Papierowy farmerzy - podobnie jak z pisakowym dziadkiem, odcinek strasznie przyjemny i miły w oglądaniu. Kimo się krzywda nie stała, a i tak było fajnie. Zemsta - Uwielbiam powroty starych postaci, zwłaszcza w czymś takim, jak to. Pomimo tego, że wpierdziel, jaki dostawał Chojrak był nieco bolesny w oglądaniu, to i tak świetnie było zobaczyć stare, spragnione krwi Chojraka twarze. Nie miałem praktycznie o tym pisać, ale w samym serialu znajduję się masa scen i momentów tak świetnych i szokujących, że aż szkoda ich nie pokazać. Oto kilka moich ulubionych: Potwór w materacu - scena, w której Eustachy i Chojrak zaglądają do sypialni (od 4:07 do 4: 29) oraz moment, jak chojrak idzie sprawdzić, co i jak (od 5:05 do 5:40). Klątwa Króla Ramzesa - po za momenty z Ramzesem, który dzieci straszył lepiej, niż Freddy Krueger, jedna scena na prawdę mnie przerażała, jak byłem mały (od 1:50 do 2:10). W dodatku, moment, kiedy szarańcze oblatują dom (9.20) wygląda naprawdę epicko. I jeszcze ta muzyka! Każdy chce być reżyserem - kiedy Chojrak dowiaduję się przez neta o przeszłości zombie-reżysera (od 4:50 do 5:30). Wielki Fusilli - moment, w którym Chojrak wchodzi do pokoju (7:20) z kukiełkami dosyć straszny, w szczególności w połączeniu z tą muzyką. Święto plonów - Północ (8:10 - 8:40) dat muzyka! Zawsze mam ciarki, jak to słyszę. Burza - od 4:30 do 5:15. Klub Kocanek - od 6:30 do 8:27. Cały ten moment jest na prawdę dramatyczny, zwłaszcza ten od 8 minuty. Kremowy Król - pokonanie tego grubasa od 9:15 do 10:10. Wandale z Wiatraka - w sumie, to każdy moment z tą epicką muzyką oraz z wandalami uważam za zaje*isty, lecz to moment od 6:20 do samego końca zlizuję samą śmietankę. Często puszczam sobie gdzieś od tego momentu odcinek i oglądam go sobie. Finał, gdy jeźdźcy robią ostanie natarcie (9:38) jest jednak zdecydowanie najlepszy Twórcy ostatniej gwiazdy - początek ;_; Pamiętam, że jak byłem mały, to mnie to już mocno smuciło... Motyw muzyczny po prostu genialny. A się rozpisałem (mam nadzieje, że chociaż komuś będzie się chciało sprawdzać to wszystko). W sumie, nie ma się co dziwić. O tej bajce można pisać duuuuuużo. Zapraszam do wspólnego dyskutowania i przywoływania lawiny wspomnień z dzieciństwa. respekt dla tego, komu się chciało sprawdzać te fragmenty. Punkt dla ciebie, bracie.
    1 point
  23. Czym się zajmuję?: Gram covery przeróżnych piosenek ogólnie znanych/z fandomu/soundtracków z gier ( najczęściej Final Fantasy). Przyjmuje także zamówienia na takowe. Staram się również grać ze słuchu, kiedy do danego utworu nikt jeszcze nie stworzył nut/nie mogę ich znaleźć lub kupić lub kiedy chce stworzyć prostszą wersję danego utworu. Sprzęt: Pianino Cyfrowe Yamaha NP-11 ( głównie)/ Pianino Cyfrowe Yamaha P35 ( rzadko) Kanał YouTube: https://www.youtube.com/FirstChoice1337 Przykładowe nagrania: https://www.youtube.com/watch?v=0hcDpiCACbQ https://www.youtube.com/watch?v=rHpjoVACKkQ Zapraszam do słuchania!
    1 point
  24. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  25. UWAGA! NOWA ATRAKCJA! Marzyłeś kiedyś o ogromnej, pluszowej Lunie w rozmiarze powszechnie uchodzącym w fandomie za "life-size"? Na Vistulianie będziesz miał możliwość taką zdobyć! 130 cm od kopyt do rogu! Znana w fandomie producentka kucykowego rękodzieła, Angel99Percent, postanowiła dać na aukcję charytatywną swoją ogromną, pluszową Księżniczkę Lunę! Zysk ze sprzedaży zostanie przekazany na hipoterapię jednego z warszawskich ośrodków zajmujących się tą sztuką. Dlatego zbierajcie pieniądze. Będzie można je przeznaczyć na szczytny cel, a także pozyskać marzenie każdego broniacza! Na aukcji pojawi się też wiele innych przedmiotów, jak grafiki i modele znanych artystów fandomowych! Link do galerii Angel
    1 point
  26. Mi się wydaję, że to też było celowe. Myślę, że twórcy chcieli pokazać dzieciom, że nawet jeżeli one są smutne i za kimś tęsknią to nie wszyscy są wtedy smutni i nie wszyscy potrafią zrozumieć ich smutek.
    1 point
  27. I drugi fanfik z serii. Wiosna Kuców[oneshot][comedy][crossover][violence][fandom][satyra] https://docs.google.com/document/d/1rSRZag5Nl7fylLh0f8j400_OFAewTNfEXgXg-Uougjo/edit
    1 point
  28. Teoria wielowymiarowości zakłada, że możliwe jest istnienie drugiego ciebie, gdzieś w innym świecie. Gdzie faktycznie może jesteś zajebisty, ale na pewno nie jest to ten.
    1 point
  29. 4. Jednak nie żyjemy w klasycznej przestrzeni Minkowskiego, bo nasza przestrzeń nie jest jednorodna. Żyjemy w przestrzeni, w której odległość od punktu A do B zależy od tego ile masy jest między nimi. Czemu o tym mówię? Bo wiele osób sądzi, że w takiej sytuacji robi się dziura w piątym wymiarze i działa grawitacja. To jednak tak nie działa, bo my nie żyjemy na 4-wymiarowej powierzchni (to ma ładną nazwę - rozmaitość) zanurzonej w 5-wymiarowej przestrzeni. To zmienia się metryka, czyli sposób mierzenia odległości. Po prostu. Tak abstrakcyjnie to wygląda. A co do innych "nadwymiarów" to jestem zwolennikiem brzytwy Ockhama. Nie ma po co mnożyć wymiarów ponad potrzebę. I tak najprawdopodobniej nigdy ich nie odkryjemy. Chociaż możemy sobie powyobrażać że tych wymiarów jest alef 0 (nieskończoność). Z takimi rzeczami jest zawsze kupa zabawy!
    1 point
  30. No spoko, rozumiem. Ale dalej nie widzę by gdziekolwiek robili z Luny cud świata w serialu. A taki jad i nienawiść bez powodu mnie brzydzi, dlatego też mogę skomentować Twoją wypowiedź.
    1 point
  31. Wiecie co mnie denerwuje? Cała ta przeklęta "slenderomania". Ile można? Gdzie te czasy, gdy nic nie wyskakiwało i darło mordy, powodując krwawienie uszu Te wszystkie "mordo-wrzaski" zaczynają robić się nudne. Co gorsza, mnożą się jak szczury, spychając potencjalnie dobre horrory na bok. Nadal czekam na coś, co będzie budować klimat powoli, a nie: cisza, cisza, muzyczka... BUUUAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!
    1 point
  32. Panowie i Panie, Bronies i Pegasis oświadczam, że mam już nawet reklamę na youtube (dzięki Piro). Może nie wypadłem specjalnie widowiskowo jak na debiut, ale...
    1 point
  33. Kiedyś za miesiąc Czeczenów dostaniesz pół litra czystej.
    1 point
  34. WŁAŚNIE STOCK Tylko nie wiem czy to dlatego że w fabryce go tak zajebiście doszczelnili czy dlatego że włożyli w miejsce sprężyny amortyzator od jelcza Jak pierwszy raz chronowałem na falkenhorście to oczy mi prawie wyleciały z orbit a orgowie nie chcieli wierzyć że stock... To jest tak... LCT jest nieco lepsze pod względem wykonania niż E&L (zewnętrznie) ale E&L w stocku po wyjęciu z pudła jest gotowa do najcięższego boju. LCT natomiast ma dużo gorszy gb na starcie i trzyba nieco wytjuningować... Boyi > Cyma na chwilę obecną bo ostatnie generacje mają podobny GB a zewnętrze boyi są dużo lepiej wykonane. Przy czym E&L / LCT to jest majstersztyk w porównaniu z bojcem / cymą. Przejedź się do jakiegoś sklepu i wymacaj E&L a zakochasz się z miejsca Jak pisałem wyżej... pomacaj najpierw cymiacza / bojca a potem E&L / LCT
    1 point
  35. Fałsz Wysyłane z mojego HTC Wildfire za pomocą Tapatalk 2
    1 point
  36. Odcinek zasługuje na mocne 10/10. Fabuła jak i zachowanie RD, mimo że troche przesadzone było po prostu genialne. Piosenka też była całkiem niezła+był to jeden z tych odcinków(jak nie jedyny:O) przy którym się popłakałem, po prostu widok płaczącej RD... przez to moje serce pekło, a jest nie wiele rzeczy które to robi. Ale rozwalił mnie i tak tekst Fluttershy:"You winter is gonna be petless!". Ogólne podsumowanie mojej pierwszej "recenzji" odcinka: Plusy: -Piosenka -Zachowanie psychopatyczne RD -Angry Rage -Płacz RD -Płakanie AJ w środku siebie -Winter is Coming Minusy: -Hmmm, nie zauważyłem żadnych;) EDIT: Zauważyliście tak właściwie męską wersje Scootalu?
    1 point
  37. Najlepszy odcinek piątego sezonu! Jestem nim szczerze zachwycona, a to wyczyn, ponieważ szczerze nie przepadam za Rainbow Dash. Urzekło mnie jej zachowanie. Rainbow Dash zawsze była egoistką, a przy jej samozachwycie i zgrywaniu najlepszej i w ogóle SWAG dawało to nieprzyjemną mieszankę. W tym odcinku pokazała swoją lepszą, wrażliwszą stronę. Co z tego, że działała egoistycznie? Przecież ona zawsze tak robi! Tym razem robiła to, ponieważ chciała spędzać radośnie czas ze swoim żółwiem i zapewne bała się rozłąki na tak długi czas. Czuła się zawiedziona i nie ukrywała tego. Nawet okazała chwilę słabości. RD wylewająca rzewne łzy...to dopiero widok! A więc plusy: + zachowanie RD + Piosenka + płacząca RD + kolejne szczegóły świata kucyków ukazane! + Fluttershy zaginająca naszą tęczułkę, bezcenne + scena ze Spikiem Minusy: ... .. . Nie widzę. Poważnie. Zatem ocena jest oczywista. 10/10
    1 point
  38. Czy muszę oglądać serial tylko dla tej postaci? Od dawna czekam na odcinek, w którym znajdę pozytywne strony Dash. Coś co przekona mnie, że nie jest tylko dzieckiem, który poza sobą nie widzi reszty świata. Coś co pokaże chodź kilka jej dobrych cech. Ten odcinek tego nie pokazał, a samym tekstem o lojalności pokazujesz, że nawet tą cechą nie może się reprezentować. Tank jest jej aktualnie najbliższy, starała się nim opiekować i wychować, a teraz gdy przyszłą zima jej wielomiesięczne plany legły w gruzach. Dodatkowo starci go na kilka miesięcy. To zrozumiałe, że jest smutna i rozgoryczona. Chciała zrobić dla Tanka wszystko, sprawić, by ona była szczęśliwa, kosztem swego przyjaciela. Czas się obudzić Dashi i wyjść z pokoju, pokazać swoją dobrą stronę!
    1 point
  39. Na https://www.indiegala.com/store rozdają grę iBomber Defense Pacific.
    1 point
  40. Tyle zastanawiałem się, co napiszę, jaką błyskotliwą myślą się podzielę, kiedy uzyskam jakieś miejsce na podium... i ostatecznie nic ciekawego nie przychodzi mi do głowy Po raz kolejny wychodzi stara prawda, że ocena zależy od gustu czytającego, a o gustach się nie dyskutuje. W trzech recenzjach są oczywiście zbieżności, ale równocześnie znaczne różnice w odbiorze opowiadań. Co nie zmienia faktu, iż wszelkie recenzje, opinie, itp., są wielce przydatne. Co do samych opowiadań, to cóż. "Obrady" były napisane tak całkiem przypadkowo. Ot przyszedł mi do głowy pomysł i napisałem. Nie spodziewałem się, że się spodoba, ale przypadł do gustu wszystkim recenzentom. "Tułacz" miał się zupełnie inaczej kończyć. Ostatecznie zmieniłem zakończenie pod wpływem impulsu, co chyba nie wyszło opowiadaniu na zdrowie. Przed publikacją wrócę chyba do oryginalnego pomysłu, który był wyjątkowo niejednoznacznym końcem opowiadania. Odpowiadam od razu na pytanie, szanowny SPIDI: dlaczego nie latał, skoro miał skrzydła? Cóż, kiedy człowiek, kucyk w tym przypadku (kucyk też człowiek ), zmierza donikąd, nie interesuje go, jak szybko dotrze do celu. "Rytuał" był nastawiony na klimat. Bez przesłania. Bez jakiejś głębokiej fabuły, drugiego dna, ukrytej myśli tudzież puenty... ale zaraz, pozwólmy niekiedy, aby opowieść była właśnie tylko opowieścią, nie niosącą żadnej konkretnej treści "Przemiana" została napisana dla połączenia fabularnie ostatniego opowiadania z poprzednimi, więc nie wiązałem z tym opowiadaniem jakiś szczególnych nadziei. "Przebudzenie" natomiast, to było to opowiadanie, na które najbardziej liczyłem. I znów są rozbieżności. Jednemu analiza robota się podobała, innym nie. Ot, gusta. Ale przed publikacją postaram się poprawić ten tekst i zawyrokować o obecności owych analiz. Ogółem muszę dopracować te opowiadania, zanim cokolwiek z nimi zrobię, może dopiszę kilka kolejnych rozdziałów, dla lepszego wglądu w całokształt, ale cieszy mnie, że przynajmniej częściowo się spodobały Fajnie, że tym razem od strony technicznej było lepiej niż zwykle, Waszym zdaniem Coś jeszcze miałem pisać... Mniejsza. Jak sobie przypomnę, to dopiszę. Gratuluję zwycięzcom (wiadomo dlaczego), uczestnikom (za wzięcie udziału) oraz organizatorom (za recenzje i poświęcony czas). Teraz będę musiał przeczytać te z opowiadań, które zostały polecone przez recenzentów i dobrze ocenione.
    1 point
  41. I ciekawe, kto naprawi fabrykę Rainbow, czyn społeczny czeka Śmiejąca się Cahan, no aż nie wierzę w to No ale, znaczy, że było dobrze... No, chyba... Dla mnie odcinek był bardziej meh, bo wurstest poni w głównej roli, ale Tank jest świetny, więc odcinek dostanie wyższą ocenę Prepare, everypony. Winter is coming! I będę musiał obejrzeć raz jeszcze, bo muszę się dosłyszeć, czym Fluttershy pojechała RD, że ta się rozpłakała
    1 point
  42. Ja myślę, że pora zmienić temat. Czy wy też nie możecie się doczekać lata i świeżych owocków z ogródka? Truskawki w bitej śmietanie, borówki, mmmm
    1 point
  43. Film bez szału. Wiesz czemu tak myślę? Bo gdybyś zapytała jakiegoś człowieka gdzie znajduje się znajduje w "wybitności" i "niezwykłości" w społeczeństwie, to prawie na pewno wskazałby górne 20%. Prawie każdy uważa siebie za tego "jedynego oświeconego" i widzącego więcej niż reszta. Z tego powodu nienawidzę takich książek, filmów i innych środków mediów które wysuwają na pierwszy plan tragicznego, oświeconego i widzącego więcej niż reszta ludzi. To jest takie aroganckie! Nie szerzmy złudzenia ponadprzeciętności. A tak, to każdy myśli, że jest tym jedynym kolorowym wśród szarych, jedynym widzącym wśród ślepców i jedynym myślącym wśród głupców. Jak my kochamy czuć się lepsi od średniej! Wszyscy jesteśmy kolorowi. Mamy emocje, ambicje i osoby które kochamy. Zainteresowania i pasje. I nikt, NIKT, nie jest szary. porzućmy arogancję
    1 point
  44. [zawiera przekleństwo]
    1 point
  45. Poprzednie Wiedźminy były zamknięte. Można było łazić praktycznie tylko po określonych ścieżkach [bo nie przeskoczy się przez płot wysoki na pół metra]. Fabuła powodowała, że nie mogliśmy się dostać do wielu sektorów, co nierzadko wyglądało strasznie sztucznie. Geralt był więźniem swojego świata i wątków głównych. Skyrim jest bardziej otwarty. I wcale nie ma tak tragicznie złych dialogów.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...