Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 04/11/16 we wszystkich miejscach

  1. Odniesienie to inaczej nawiązanie do czegoś. Gdy się do czegoś nawiązuje to raczej w subtelny dość sposób. Np. w jakiejś bajce pojawia się szóstka przyjaciółek dzierżących tajemne moce harmonii, a nie perfidny nadruk RD na czyjejś koszulce. Tytuł w tej chwili jest mylący, ponieważ osoby takie jak ja poszukują tutaj nawiązań, a dostają jakieś pierdoły.
    4 points
  2. A zwycięzcą konkursu "Kto ma w życiu gorzej" zostaje... White Hood! Gratulujemy i radzimy milczeć, jeśli się nie ma nic mądrego do powiedzenia. Z wyrazami szacunku.
    4 points
  3. Film: Komentarze i oceny mile widziane
    2 points
  4. Chyba sam nie rozumiesz co znaczy nawiązanie. Właśnie o to chodzi że nie musi łamać przy tym praw autorskich i właściwie to dziwię się, że jako fani kucyków, gdzie w MLP jest ogrom nawiązań do innych gier, bajek, filmów, seriali. Dam przykład. Pamiętasz może jak Discord chował się w pudełku z napisem "ORANGE" i był przy nim taki wykrzyknik? to było NAWIĄZANIE do MGS w kucykach. Gdyby dali samą postać czy konkretną nazwę inaczej Konami też by się przypierdzieliło.
    2 points
  5. Eh..obiecałem sobie, że będę w 6 sezonie recenzował każdy odcinek. A tak jak to widzę, to raczej ciężko z tym będzie, gdyż do tej pory nie znalazłem czasu na głębsze omówienie trzech poprzednich odcinków. No cóż, spróbujmy znowu od tego, odcinka wpaść w rytm. Szczerze mówiąc, to odcinek uważam nie tylko za bardzo udany, ale również i ważny. dla całego serialu do tej pory. Przypomina mi pod tym względem pierwszy odcinek o Apple Bloom. Ten z pierwszego sezonu. Z tego co pamiętam również nie był specjalnie interesujący sam w sobie, ale dla całej kreskówki, ma niebagatelne znaczenie. W końcu tam się dowiedzieliśmy o Cutie Markach po raz pierwszy i zobaczyliśmy jak ważne są one dla każdego kucyka. To praktycznie inicjacja, pozwalająca na czucie się bez kompleksów wśród rówieśników. Ale wróćmy do odcinka. Całość skupia się na charakterze i relacjach pomiędzy trójką krzyżowców. Jak dla mnie naprawdę super sprawa! Uwielbiam odcinki, które skupiają się na relacjach i pozwalają im rosnąc z czasem wraz z trwaniem akcji serialu. To naprawdę fajne, że MLP nadal mimo publiki do której jest kierowane potrafi zawrzeć coś tak ważnego jak odpowiednia budowa bohaterów. Dzięki temu naprawdę ma się wrażenie, że postaci w serialu dojrzewają i bardziej dorosłe. AB jest właśnie dobrym takim przykładem. Początkowo w pierwszym sezonie, była przedstawiona jako samotniczka, która nie może się odnaleźć w klasie właśnie z powodu znaczka. Kto wie? Może nigdy nie była zbyt towarzyska, ale bardziej introwertyczna? W końcu miała tylko jedną koleżankę, Twist, która po tym jak odkryła swój znaczek niezbyt zwracała na nią uwagę i była zajęta swoimi sprawami. Po za Scootaloo i Sweetiee nie miała towarzystwa zbytnio. Po za oczywiście, rodziną. I właśnie do tego chyba nawiązują ten odcinek. Do samego początku. CMC obecnie są w punkcie wyjścia. Zdobyły już swoje znaczki i wiedzą co mają robić w przyszłości. Pomagać innym kucykom odkrywać swoje talenty. I to właśnie stanowi problem. Co będzie jak nie będą mogły wykorzystywać swoich talentów w praktyce? Czy różni się to jakoś od sytuacji, gdzie nie ma się znaczka? W praktyce nie, bo nie są przydatne społeczeństwu. I to chyba powoduje taki pęd za zdobyciem znaczka. Pokazać, że nie jest się bezużytecznym, że ma się jakąś role do odebrania, że można coś dać społeczności Ponyville. Kuce chyba są dużo bardziej pragmatycznym społeczeństwem niż myślałem do tej pory. AB ma ten problem, że teraz jak jej przyjaciółki odnalazły już swoje przeznaczenie to potrafią skupić się na innych rzeczach i na swoim hobby. Potrafią same się realizować i robić to w pojedynkę. Scoot ma swój skuter i teraz bungie jump. Sweetiee nadal chcę szyć i robić to co umie najlepiej jej siostra, ale widać, że nadal trenuje śpiewanie, więc, znowu, mamy tutaj dowód na to, że to co było w poprzednim sezonie, nie poszło na marne. Tylko idzie, dalej i dalej. AB niby również przyjaźni się z Zecorą i trenuje alchemię, ale mimo to, nie lubi robić czegoś bez przyjaciół. Potrzebuje przyjaciół. I to bardziej niż Sweetiee i Scoot. One mają się bardziej ku sobie i znały się jeszcze przed tą akcją na przyjęciu Diamond Tiary, więc uważam, że poradziłby by sobie nawet bez AB. I to mnie najbardziej kupiło w tym odcinku. To, że pokazuje jak bardzo przywódczyni CMC jest w pewnym sensie już rozwinięta i dojrzalsza, ale z drugiej strony, ciągle może tkwić w tym samym problemie, który miała na początku. Brak celu w życiu związany z znaczkiem oraz wielką potrzebę posiadania przyjaciół. Przyjaciół, którzy teraz mogą obrać zupełnie inne cele i robić coś innego niż dotychczas. W końcu znaczki już są, a ciągła działalność razem, usprawiedliwiona potrzebą zdobywania znaczków się skończyła. Naprawdę jestem ciekawy jakie rzeczy spotkają tą trójkę w przyszłości. Mam nadzieje, że twórcy dalej pociągną ten wątek różnic i ta przyjaźń przetrwa nawet mimo rzadszych spotkań. Inną kwestią jest ten mały colt, który chyba jako pierwszy chłopak, miał naprawdę ważną rolę w odcinku. Po za Spikiem nie było do tej pory tak ważnej dla fabuły jednego odcinka męskiej postaci, wśród źrebiąt. O nim ciężko coś więcej powiedzieć, jest całkiem sympatyczny, ma fajny charakter, chcę być tancerzem i dobrze mu to wychodzi, co widać już po dosyć szybkim, może za szybkim, zdobyciu znaczka na końcu odcinka. Po za tym wygląda dużo lepiej estetycznie niż wszystkie pozostałe modele ogierków w show. No, może po za Buttonem. Nie wiem czy wyższy bełkot, zostanie dobrze zrozumiały, wiec powiem to w skrócie teraz: Naprawdę cieszy mnie to, że w serialu mamy ciągły rozwój postaci. To mój ulubiony element tej kreskówki, jak i każdej inne, prawie każde dzieło pop kultury, mnie kupi jeżeli potrafi pokazać dobrze, zmianę wynikającą z charakteru, który się rozwija, dorasta, krystalizuje itd. To największy plus tego odcinka. To, że z jednej strony AB jest bliska ponownie wrócenia do punktu wyjścia, ale z drugiej strony, gotowa na następny krok w kierunku dojrzałości emocjonalnej i pogodzenia się z byciem teraz bardziej narażona na samotność, której nie lubi. Model źrebaka na plus, fabuła jak najbardziej na plus, mało akcji na plus. Na minus, mało scen komediowych, oraz parę dupereli. Odcinek może nie najlepszy, ale zdecydowanie dużo ważniejszy dla fabuły serialu i rozwoju bohaterów niż wiele, pozostałych. Dla mnie 8/10. Spokojnie.
    2 points
  6. Słowa otuchy od współorganizatora Uwierz mi, że takich osób na ponymeetach jest większość (trzyletni staż, choć nieregularny, ale z doświadczenia o tym wiem). Sam, jak byłem na pierwszym meecie, czułem się ciut zagubiony (też introwertyk here). Co będzie tu pomocne? - Bardzo mi pomogły znajomości internetowe. Jestem na meecie, gdzie wszyscy mają identyfikatory i często była miła niespodzianka, kiedy zerkam na identa i widzę znany mi pseudonim. Myślę, że niektórzy ludzie z tego forum będą ludzie obecni na WŁP (no ja na pewno ), więc warto to wziąć pod uwagę ^^ , - Polecam zobaczyć plan imprezy (powinien być już niedługo gotowy). Warto zobaczyć prelekcje, które będą Cię interesowały. Wtedy będzie duża szansa, że znajdziesz tam osobę o wspólnych zainteresowaniach , - Najważniejsze - miej pozytywne nastawienie, bo na ponymeetach nie ma osób lepszych i gorszych. Wszyscy są tacy sami i jest to perfekcyjne miejsce do zawierania nowych przyjaźni (bo pewnie też będą osoby, które będą tu same i będą szukały nowych znajomości). W końcu "Przyjaźń to Magia" Jak wyglądają meety? Organizowane są prelekcje na temat serialu lub pokrewny (taki wykład o ciekawostkach o MLP etc. ), wystawiają się sklepiki z gadżetami, jest artroom, gdzie można sobie porysować, jest pokój przeznaczony do gier (planszowych, MLP: CCG itp. ), bronies i pegasis z okolicy (lub ciut dalej ) poznają nowe osoby, często są goście specjalni, ogólnie zazwyczaj jest mnóstwo frajdy i zabawy ^^. Choć już w serialu tak mocno nie siedzę, jak dawniej, to ponymeety to fajna forma spędzenia wolnego czasu oraz nawiązywania nowych znajomości i myślę, że nie masz powodów do paniki i nie będziesz żałował obecności na takiej imprezie
    2 points
  7. Bo jesteś Skrzywiona Niektórzy po prostu uwielbiają wykonywać statkowanie postaci, niezależnie od płci, rasy i orzeszków ziemnych. Wystarczy, że dwa kuce stoją obok siebie i wyglądają na zadowolone ze swojego towarzystwa... TO MUSI BYĆ MIŁOŚĆ!
    2 points
  8. Jeden z najgorszych odcinków. Wielka "drama" o nic, humoru praktycznie brak. Szkoda, że podłoga naprawiła się sama z siebie (może domek powinien dostać za to znaczek)? Jedna z nich mogłaby wpaść w dziurę. Przynajmniej byłoby śmiesznie Słabo, oj słabo. Następny będzie lepszy (trudno zrobić gorszy). @MasterOfRainbows Jeszcze czego...
    2 points
  9. Miewam tak podobnie, ale mi na szczęście przechodzi. Im dłużej przebywasz z ludźmi (z fandomu, a nie z polską cebulą), Tym bardziej szansa na wyleczenie.
    2 points
  10. Chciałeś chyba napisać NAJWYGODNIEJ. Czy na poprawę nastroju najlepsze - to zależy od człowieka. Natomiast niezależnie od człowieka regularne chodzenie na siłownię (chociaż twierdzę, że sporty są lepsze, zwłaszcza ciekawsze) czy jakikolwiek regularny wysiłek jest kopalnią pozytywów! Wzrost masy mięśniowej, poprawa wydolności fizycznej, rozładowanie stresu i emocji, hartowanie organizmu w tym odporności, lepsze samopoczucie i psychika, zdrowszy sen... Prawda jest taka, że każdy powinien coś tam ćwiczyć regularnie. Co do nazwania własnej córki zdzirą - ... matka NIGDY nie powinna się tak odzywać, ale życie pokazuje, że tak się dzieje. Oby nikt z obecnych tutaj nigdy tak do własnego dziecka nie powiedział.
    2 points
  11. Hejka wszystkim Z niecierpliwocią wyczekiwałem na 6 sezon i kiedy pojawiły sie odcinki w wersji angielskiej nie odwazyłem sie tam wejsc bo bałem sie spojlerów a w tych tematach jest najwieksza szansa ze kto wklei link do ocinka z napisami. Zakladam wiec ten temat zeby bez narazenia na ewentualne spojlery kazdy mogł znalezc link do odcinka szybko i sprawnie Odcinek 1 czesc 1 The Crystalling - wersja po angielsku The Crystalling - wersja z polskimi napisami Krystalizacja - wersja z polskim dubbingiem Odcinek 2 częsc 2 The Crystalling - wersja po angielsku The Crystalling - wersja z polskimi napisami Krystalizacja - wersja z polskim dubbingiem Odcinek 3: The Gift of the Maud Pie - wersja po angielsku The Gift of the Maud Pie - wersja z polskimi napisami Podarunek Maud Pie - wersja z polskim dubbingiem Odcinek 4: On Your Marks - wersja po angielsku On Your Marks - wersja z polskimi napisami Naznaczkowane - wersja z dubbingiem Odcinek 5: The Gauntlet of Fire - wersja po angielsku The Gauntlet of Fire - wersja z polskimi napisami Turniej Ognia - wersja z polskim dubbingiem Odcinek 6: No Second Prances - wersja po angielsku No Second Prances/No Second Prances - wersje z polskimi napisami Zawsze jest druga szansa - wersja z polskim dubbingiem Odcinek 7: Newbie Dash - wersja po angielsku Newbie Dash - wersja z polskimi napisami Nowicjuszka Dash - wersja z polskim dubbingiem Odcinek 8: A Hearth's Warming Tail - wersja po angielsku A Hearth's Warming Tail - wersja z polskimi napisami Opowieść o serdeczności - wersja z polskim dubbingiem Odcinek 9: The Saddle Row Review - wersja po angielsku The Saddle Row Review - wersja z polskimi napisami Aleja szyku - wersja z polskim dubbingiem Odcinek 10: Applejack's "Day" Off - wersja po angielsku Applejack's "Day" Off - wersja z polskimi napisami Wolny dzień Applejack - wersja z polskim dubbingiem Odcinek 11: Flutter Brutter - wersja po angielsku Flutter Brutter - wersja po z polskimi napisami Powrót Brata - wersja z polskim dubbingiem Odcinek 12: Spice Up Your Life - wersja po angielsku Spice Up Your Life - wersja z polskimi napisami Dosmacz swoje życie - wersja z polskim dubbingiem Odcinek 13: Stranger Than Fan Fiction - wersja po angielsku Stranger Than Fan Fiction - wersja z polskimi napisami Fikcja i prawda - wersja z polskim dubbingiem Odcinek 14 The Cart Before the Ponies - wersja po angielsku The Cart Before the Ponies - wersja z polskimi napisami Wyścig to nie wszystko - wersja z polskim dubbingiem Odcinek 15: 28 Pranks Later - wersja po angielsku 28 Pranks Later - wersja z polskimi napisami Dowcipna Dash - wersja z polskim dubbingiem Odcinek 16: They Are a Changeling - wersja po angielsku They Are a Changeling - wersja z polskimi napisami Przemiana Podmieńca - wersja z polskim dubbingiem Odcinek 17: Dungeons & Discords - wersja po angielsku Dungeons & Discords - wersja z polskimi napisami Ogry i ciemnice - wersja z polskim dubbingiem Odcinek 18: Buckball Season - wersja po angielsku Buckball Season - wersja z polskimi napisami Mecz koszbola - wersja z polskim dubbingiem Odcinek 19: The Fault in Our Cutie Marks - wersja po angielsku The Fault in Our Cutie Marks - wersja z polskimi napisami Znaczków naszych wina - wersja z polskim dubbingiem Odcinek 20: Viva Las Pegasus - wersja po angielsku Viva Las Pegasus - wersja z polskimi napisami Odcinek 21: Every Little Thing She Does - wersja po angielsku Every Little Thing She Does - wersja z polskimi napisami Odcinek 22: Pony Point of View- wersja po angielsku Pony Point of View - wersja z polskimi napisami Odcinek 23: Where the Apple Lies - wersja z polskimi napisami Odcinek 24: Top Bolt - wersja z polskimi napisami Odcinek 25: To Where and Back Again: Part 1 - wersja z polskimi napisami Odcinek 26: To Where and back Again: Part 2 - wersja z polskimi napisami Wielkie podziękowania dla @Artem @mwerec @Niklas,The Little Shadow, ToffiLove,@kikos za zajęcie się tłumaczeniem odcinków Linki mogą niedziałać gdyż odcinki są usuwane na mocy praw autorskich
    1 point
  12. Niestety tabletu nie mam, ale uparłam się i oto fanarty robione w paincie na komputerze.
    1 point
  13. Nope. 1. Littlest Pet Shop to produkcja Hasbro więc nic dziwnego, że wsadzili tam Apple Jack. 2. To perfidna AJ i nic więcej. Żadne nawiązanie, ot wsadzili tam kuca.
    1 point
  14. Zawsze odnosiłem wrażenie, że Aerosmith w tym okresie działalności strasznie zapatrzył się na 'Gunsów' przez co zatracili to "coś" co ich definiowało w pierwszych płytach. Tak czy inaczej "Grip" pozostaje kawałkiem porządnej nuty. 7.5/10. To ja zaproponuje przenieść się jeszcze blisko dekadę do tyłu i posłuchać klasycznego przedstawiciela heavy metalu. Rok 1984 - Metallica już zdążyła się skończyć , a na wyspach szaleje Black Sabbath oraz Judas Priest. Rzucam kawałek tej drugiej brytyjskiej grupy. Niewiarygodny klimat sprawia, że obok "Sentinela" nie da się tak po prostu przejść obojętnie. No i ta moc, która wylewa się ze słuchawek. https://www.youtube.com/watch?v=dLMuv5dc-rQ
    1 point
  15. Zakończony fic? Pamiętam,jak te lata temu wyczekiwałem rozdziałów. A już myślałem,że został porzucony. Well,szybkie podsumowanie bo głodny jestem: Antyutopijny świat, w którym grupa samozwańczych władców kreuje swoich podwładnych na bezuczuciowe roboty. I w śród nich Arbiter- Urzędnik ze smutną przeszłością, żyjący teraźniejszością. Nagle spotyka istotę, przez którą w jego życiu następuje zmiana.... Za mało? Tak samo jak fic. Za mało fica. Chciałoby się przeczytać całą książkę o tym i to nie novelkę. Spokojnie dałoby się wycisnąć jeszcze 4-5 rozdziałów. Jednakże zburzyłby się wtedy klimat nieuchwytnych tajemnic, krążący gdzieś na granicy. Fabuła: niecodzienna jak świat wykreowany przez autora. Maszyny,zbroje artefakty...Winszuję Kreacja postaci genialna. Mane6 genialnie odwzorowane a u urzędasów widać dużą różnicę pomiędzy wolną wolą a służbą pod efektem maszyn...Epic Właśnie, epic. Wnoszę o nadanie temu rangi ,,Epic" . Zasługuje, [jeżeli mój komentarz za krótki by dać głos na epic, napiszcie a poprawię]
    1 point
  16. Yay! Dzięki, pewnie, że chce, jakoś w weekend...odezwę się. Yay
    1 point
  17. Ten odcinek mocno mnie zasmucił. Zdecydowanie najsłabszy ze wszystkich dwuczęściowców - aż ciężko uwierzyć, że jest z tej samej kreskówki co "Return of Harmony". I chyba dołączyłem do gromady malkonentów mówiących, że kuce się skończyły dla mnie. Dwuodcinkowiec składał się z dwóch wątków: Starlight spotykająca swojego przyjaciela, oraz problemy z Flurry Heart, Niszczycielką Światów. I tu właściwie zaczyna się i kończy główny problem odcinka, bo znana ze swojego mistrzostwa w opracowywaniu tempa akcji i zarządzania czasem ekipa FiM nie rozwija żadnego z tych wątków w sposób zadowalający. Spotkanie byłych przyjaciół po latach było zdecydowanie ciekawym pomysłem; choć Amending Fences pokazywało już niby to samo, to tym razem historia mogła być opowiadana z punktu widzenia osoby porzuconej, zamiast porzucającej. Podczas pierwszego spotkania Starlight z Sunburstem, odnoszą się do siebie jak obcy i nic z tego nie wynika. "Super", pomyślałem, "ciekawe jak to rozwiążą na koniec odcinka". Właściwie wcale nie rozwiązali. Po całym odcinku, kiedy niewiele jest w sumie scen ich interakcji, decydują nagle że są już przyjaciółmi. Z dziwnym morałem "pamiętaj o swoich przyjaciołach bo mogą ci się kiedyś przydać w życiu". Trochę zmarnowana okazja na pokazanie smutniejszej strony całego konceptu "Friendship being magic". Drugi wątek, Flurry Heart i dziwacznego rytuału krysztalizacji jest w sumie jeszcze gorszy. Osadzenie nowo narodzonego źrebaka w roli tego złego (no co? Próbuje zniszczyć Kryształowe Królestwo zupełnie jak Sombra!) wyszło letnio, bo próbuję jednocześnie być komedyjką i traktować wszystko jak dramatyczną walkę o ocalenie Królestwa (sądząc po zachowaniu Celestii i Luny, przynajmniej). Coś takiego, jak gdyby w starych kreskówkach z Tomem i Jerrym, zamiast uganiać się za dzieckiem po rusztowaniach budowy, robiliby to samo w elektrowni atomowej, gdzie niemowlę doprowadziło do stopienia reaktora. To po prostu nie działa. O samej krysztalizacji dowiadujemy się niewiele, nie jest wykorzystana do pokazania historii KK, poza zabawnym zachowaniem Shininga również rodzicielstwo nie jest jakoś istotne dla tego wątku... podobnie jak wątek Starlight i Sunbursta, wszystko jest tu nijakie i powierzchowne. W efekcie, cały odcinek to miszmasz dwóch niezwiązanych zupełnie historii, które naprawdę powinny mieć swoje własne odcinki. Brakuje czasu na rozwinięcie każdego z nich. Wyszło całkowicie nijako. Jeśli tak mają wyglądać scenariusze odcinków w tym sezonie, to faktycznie pora umierać w fandomie...
    1 point
  18. Według mnie obie wersje są okej Polacy sie starą jak mogą zeby zrobic dobry dubbing ale większość ludzi odrazu ich skreśla i nawet nie da szansy :-/
    1 point
  19. Mogę się wyżalić? Jestem introwertykiem i trochę boję się ludzi, tego co pomyślą, tego, że nie będę w stanie sprostać oczekiwaniom. Unikam ludzi, do tego stopnia, że wykształcił mi się jakiś nawyk i kiedy przebywam z ludźmi, w większości przypadków, nie czuje się najlepiej. Z drugiej strony chcę przebywać z ludźmi, co jest jakimś paradoksem. Utrzymywanie relacji wymaga dużego wysiłku, większego niż kiedyś... wydaje mi się, że po prostu utrzymywanie kontaktu z ludźmi jest coraz bardziej męczące. Już mi lepiej. Dzięki.
    1 point
  20. Udało mi się skończyć coś, co wygląda dość przyzwoicie jak na mnie . Idea Trixie z różdżką w pyszczku jakoś tak nagle mnie wzięła i nie spocząłem dosłownie cały dzień, póki nie skończyłem. Pracowałem w MyPaint więc nie miałem takich bajerów jak zaznaczanie czy wypełnianie. Pracowałem tylko na warstwach i nieskończonym płótnie plus multum pędzli. Nie wiem czy wyszło, ale ona ma być pochylona do przodu a nogi lekko rozstawione . Proszę o jakikolwiek komentarz na temat mojej pracy .
    1 point
  21. Po podliczeniu ilości stron i słów w Kryształowym Oblężeniu dla potrzeb fanfikowych oskarów, mam zaszczyt i przyjemność ogłosić, iż Spidi zakończył kilkuletnie panowanie Tosta, jako autora najdłuższego polskiego opowiadania. Od dzisiaj Kryształowe Oblężenie zajmuje pierwszą pozycję pod względem długości wśród polskich fanfików, spychając sławne (bądź niesławne) Smocze Łzy na drugie miejsce. Gratulacje! Kryształowe Oblężenie - 953 stony, 423 226 słów Smocze Łzy - 901 stron 408 767 słów
    1 point
  22. S06E04 "On Your Marks" z polskimi napisami: http://www.dailymotion.com/video/x43dr1p Plik z napisami: https://goo.gl/ryr4A3 (Dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 6x04 - On Your Marks (1080p.HDTV.ac3-5.1.x264) [derpyhooves] )
    1 point
  23. Zmieńcie tytuł tego tematu, bo ja tu odniesień nie widzę prawie żadnych. Raczej coś w rodzaju "gdzie widziałem kuca"
    1 point
  24. -Dlaczego policjanci są najmilszymi kierowcami? -Bo często zapraszają ludzi do swojego samochodu.
    1 point
  25. Pomaganie adminom szkodzi tobie i osobom w twoim otoczeniu.
    1 point
  26. S06E03 "The Gift of the Maud Pie" z polskimi napisami: http://www.dailymotion.com/video/x41oyoy Plik z napisami: https://goo.gl/E7JHLb (Dopasowanie do odcinka od spazz)
    1 point
  27. Wiesz, to raczej mało praktyczny sposób radzenia sobie z problemami. Jeśli jesteś "śmieciem", to zrób coś, żeby przestać nim być. Nie umiesz mieć wy***ane na ludzi i nie przejmować się ich opinią, to zrób na nich dobre wrażenie. Druga sprawa, że jeśli w klasie i szkole nie masz fajnych kolegów, to musisz ich znaleźć gdzie indziej. W Toruniu z pewnością jest mnóstwo wartościowych ludzi, z którymi dobrze się dogadasz.
    1 point
  28. Może się nie potrzebnie wtrącam, ale chcę coś w takiej sytuacji uświadomić. Ja wiem, że ciężko jest o samokontrole w takich sytuacjach, ale musisz spróbować ich ignorować. Gdy to robią, nie wiem, patrz na ścianę, zanuć w głowię ulubioną piosenkę lub cokolwiek. Takim osobom chodzi, abyś właśnie się im stawiał (nie rozumiem takich ludzi, naśmiewając się z kogoś dowartościowują się czy co ? ) Ale jeśli zauważą, że denerwowanie cię nie przynosi zamierzonych skutków to prędzej czy później się odczepiał i znajdą kogoś innego.
    1 point
  29. @Major Degtyarev my możemy, ale @Selenium jeszcze w gimnazjum jest. Żeby poczuć się lepiej, zdobyć atencje itd ciągle musisz zdobyć jakiegoś króliczka? To tak nie działa. To daje tylko złudzenie spełnienia i dobrego samopoczucia. Ale kiedy to się kończy ta mgła pozornej samorealizacji rozwiewa się pozostawiając dobrze znaną pustkę. @Selenium ja w twoim wieku miałem już za sobą parę nieudanych prób samobójczych. Mój psycholog z gimnazjum to na bazarze dyplom kupił, bo takich pierdół to największe umysły by nie powymyślały. Niewątpliwie, w technikum wszystko powinno się poprawić, ludzie trochę dojrzalsi są i nauczyciele jakby myślący. Wiem przez co przechodzisz, znaczy moja sytuacja była podobna, ale inna. Może wyda ci się to dziwne, ale ta depresyjna dziura jest bardzo dobrym miejscem jeśli tylko chcesz z niej wyjść. Bo w tej dziurze padają fundamentalne pytania, a wszystko ciała ku dobremu dla tych którzy szukają prawdy. Brzmi jak pusta pseudofilozoficzna fraza, a nie mówią tego puste myśli, ale doświadczenie, nie tylko moje. Trzymaj się, masz jeszcze rodziców i ciepły dom i pełny brzuch, a w pewnych sytuacjach to naprawdę podbudowuje morale. Chcesz, to pisz na priv.
    1 point
  30. Popieram kolegę powyżej. Znajdź zajęcie, które cię spełni i rozwijaj się najlepiej jak możesz, w swoim kierunku. Przede wszystkim, staraj się być sobą, ale też trzeba z tym uważać. Czasem warto być takim "odmieńcem", ale nie w negatywnym tego słowa znaczeniu, ale taką osobą, która również doradzi, powie miłe słowo, da się z nią pogadać w normalny sposób, chociaż odstają od grupy. Ja taki jestem i ja wolę takie osoby poznawać niż ludzi, którzy się wychwalają lub cały czas sypią ironicznymi zdaniami, jacy są zajebiści. Też uważam, że takich raczej należy unikać. Oczywiście warto być towarzyskim i wdawać się w rozmowę, bo wtedy człowiek nie czuję się samotnie, ale nie należy się zachowywać jak ci przez ciebie @Selenium opisane osoby, aby uzyskać jakiś respekt. Dla mnie najbardziej wartościowe osoby to są te które się potrafią wyróżnić oraz mają swój własny, unikalny styl. Każdy człowiek go ma, ale czasem ludzie wolą przybierać 'maskę' tych, którzy są zawsze spoko, a to nie jest dobra droga, bo kiedyś wyjdzie ich prawdziwe 'ja'. Nie załamuj się - znam podobne, a nawet gorsze przypadki. Nowa szkoła = nowi ludzie = nowe znajomości. Znajdź takie liceum, które ma jako taką opinię, aby nie trafić na dwulicowych uczniów, a nauczyciele będą rozumieć ucznia i pomogą mu w efektywnej nauce do matury. Dobrym sposobem znajdywania nowych kolegów/koleżanek jest po prostu obserwacja otoczenia i jak @Maniek wspomniał, znaleźć takie osoby, które również wyglądają jakby były w podobnej sytuacji co ty. Zrób wszystko, aby ten rok wytrzymać, zdać egzaminy i pożegnać się z tym środowiskiem, bo wątpię, aby takie osoby w ogóle były wrażliwe w jakimś stopniu na drugiego człowieka. Głowa do góry. My cię tutaj rozumiemy. Przechodziliśmy lub nie (ja tak) przez podobne sytuacje, więc nie jesteś tutaj osamotniona, ale my jakoś to przezwyciężyliśmy, więc ty także to możesz zrobić. Odwagi . Btw. byłaś na jakimś meecie w Katowicach, bo kiedyś chyba deklarowałaś, że będziesz?
    1 point
  31. Śmierci jako takiej się nie boję, ale boję się opuścić swych bliskich i odejść, zapomniany, niekochany, znienawidzony, chcę zostawić jakiś ślad, swojej obecności, jeżeli nie kulturowy, to przynajmniej w sercach mych bliskich. Niezależnie, jak, ta śmierć miała, by wyglądać, czy jako wieczny sen, czy jako pustka, a może jako nasiono nowego życia, z którego wykiełkuje kiedyś coś pięknego, niezależnie od wszystkich domysłów i teorii, lepiej, byłoby odejść z dokończonymi sprawami i pozostając w sercach bliskich, nie jako przymus żałoby, czy innego obrzędu, ale jako szczerą pamięć, do tej osoby i wspólnych wspomnień z nią. BOJĘ SIĘ ZOSTAĆ ZAPOMNIANY, PO ŚMIERCI! Pozwolę sobie przytoczyć pewną maksymę: "ŻYJ TAK, JAK BYŚ MIAŁ UMRZEĆ JUTRO"
    1 point
  32. ''NIe boję się śmierci'' - To jest paplanina. Z góry zakładacie, że śmierć jest jakąś pierdołą. A sobie jest, nie dotyczy mnie, nie ma co o tym syfie myśleć, co? Przede wszystkim trzeba mieć szacunek i do życia, jak do śmierci. Nie ma tu kwestii religii! Dlaczego do wszystkiego to trzeba mieszać? Sądzę, że każdy powinien się ze śmiercią zetknąć. Wtedy niech mówi co chce. Na domiar całości, jest wiele rodzajów samego lęku przed śmiercią. To również wymaga jakiegoś sprostowania. Bo przecież, jeżeli się nie boisz śmierci, to: *(lęk przed własną śmiercią) - jest Ci jakkolwiek obojętne, czy się jutro obudzisz, czy nie, zrobiłaś/eś już wszystko, do czego ciągnęły marzenia, a wiara w życie po śmierci utrzymuje mnie w twierdzeniu, że wisi Ci życie. *(lęk przed śmiercią innej osoby) - masz gdzieś życie swoich znajomych, psa, matki, ojca, babci, itd. Przecież nie obchodzi Cię życie innych. Jesteś samowystarczalnym apogeum człowieczeństwa. *(lęk przed procesem umierania) - jesteś człowiekiem, masz uczucia, ale nie obchodzi Cię to, że twoje ciało rozkłada się do kości. Przecież nie boję się umierać! Tych podziałów lęku przed śmiercią jest cała masa. Polecam choć musnąć okiem o jakiekolwiek opracowanie. Dodając do tego same fazy umierania: 1.Nieświadomość* 2.Niepewność* 3.Zaprzeczanie* 4.Bunt 5.Targowanie się z losem 6.Pogodzenie się z faktem śmierci ~E. Kȕbler-Ross Zastanówcie się jeszcze raz nad tym, co mówicie. Bo tak na prawdę śmierć jest bliżej niż myślicie. To co widzę w niektórych odpowiedzią jest czystą hipokryzją. Kek.
    1 point
  33. Bluzgi. Viewer discretion is advised. Nie wiem, o co chodzi, ale fajnie wygląda.
    1 point
  34. Ja tam się nie wstydzę.Na początku może. Pamiętam taką sytuację.Poszłam sobie do sklepu i patrze regał z kucykami i takimi tam rzeczami.Do sklepu poszłam po figurkę Ciela z Kuroshitsuji,ale to szczegół.Zaszyłam się w alejkę i zaczęłam potrzeć na urocze kucyki.Po dłuższej chwili wzięłam sobie dwa kucyki i poszłam do kasy.W drodze do kasy potrąciła mnie jakaś kobieta.Upuściłam swoje figurki kucyków.Kobieta pomogła mi wstać i podniosła moje figurki.Spojrzała na mnie. -To pewnie dla Twojej siostrzyczki-Powiedziała.Wzięłam figurki. -To dla mnie.Uwielbiam się nimi bawić!-Powiedziałam i odeszłam.Kobieta śledziła mnie wzrokiem ze zdziwieniem.Kupiłam kucyki i poszłam do domu.w domu przypomniało mi się,że miałam kupić figurkę Ciela i musiałam się wracać.....Tej twarzy tej kobiety nigdy nie zapomnę
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...