Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 09/13/16 we wszystkich miejscach

  1. Widać czytałeś mało fanfików - w 90% (głównie w tych dobrych) występują "kucoperze". Osobiście uważam, że "nietokuce" to straszliwy rak na dodatek wywołujący śmiech. Coś na zasadzie - "To zebra? Nietokuc!" Paskudztwo...
    9 points
  2. Jako zdeklarowany fan kucoperów, pragnę stwierdzić iż nazwa "nietokuc" jest zła. Ze ze względu iż została przełożona na polski po linii najmniejszego oporu z angielskiego "batpony". Jak wiadomo z tłumaczeniami jest tak, że albo są wierne, albo piękne. Zacytowane tłumaczenie jest tylko wierne. Poza tym, pragnę zauważyć, iż od czasów ukazania w serialu gwardzistów Luny, w naszym fandomie domuje określenie kucoperz, które można ładnie zdrobnić do "kucoperek", natomiast co zrobić z "nietokucem"? Nietokucyk? Wychodzi z tego jakaś połamana nowomowa. Zatem, w tym przypadku zdecydowanie lepiej wypada kucoperz, który niejako jest już zakorzeniony w rodizmym fandomie i często występuje w opowiadaniach. Pewien jestem, iż fandomowi angliści zgodzą się ze mną w kwestii przekładu "batpony" na nasz język.
    7 points
  3. Hej! Chciałbym wam zaprezentować nowy spis Bronies i Pegasisters: https://spisbronies.tk Jego najważniejsze zalety w porównaniu do starego spisu (stworzonego przez Rdzeniucha i Downdraughta): lepszy intuicyjny interfejs aplikacja frontendowa bez przeładowań stworzona we frameworku Angular 2 wsparcie dla urządzeń mobilnych (strona dopasowuje się do małych ekranów) większa ilość informacji (np. czy chcesz poznać nowych znajomych, czy mógłbyś kogoś przenocować) automatyczne dodawanie nowych osób do spisu po rejestracji (brak potrzeby kopiowania danych z Google Forms) możliwość późniejszej edycji swoich danych po zalogowaniu łatwa do zapamiętania domena Niestety dane ze starego spisu nie zostały przeniesione, co oznacza, że trzeba się ponownie wpisywać. Zwróciłem się do autorów starego spisu z propozycją współpracy, ale odmówili :( Nową aplikację spisu zrobiłem głównie z 3 powodów: stary spis nie miał interesujących mnie informacji stary spis nie pozwalał na filtrowanie osób na mapce chciałem się nauczyć tworzenia aplikacji we framework'u Angular 2 Jeśli macie jakieś pomysły, co można ulepszyć, piszcie w tym temacie.
    5 points
  4. Łap gołębia! Łap gołębia! Łap gołębia! Łap gołębia!
    4 points
  5. Jeszcze ja się dołączę. Najczęściej używaną nazwą jest "batpony", i to jej powinno się używać. Jeśli spolszczyć - kucoperz. Czasami są różne rzeczy w stylu "wampirokuc" ale... kucoperz to kucyk z cechami nietoperzy. Do nich mogą się zaliczać np. skrzydła, zęby, oczy. Ale nigdy, przenigdy nie będzie, i nie powinna, zaliczać się do nich umiejętność picia krwi. Kucoperze mają cechy ogółu nietoperzy - tych najczęściej spotykanych. Większość gatunków żywi się owadami, roślinami lub owocami. Co więcej, taki jest też kanon ustanowiony przez osoby, które wymyśliły "batpony". Według niego kucoperze uwielbiają owoce - śliwki, mango na przykład. "Nietokuc" pojawia się chyba tylko w ficach SPIDI'ego. I dla mnie ta nazwa jest zwyczajnie głupia, tak samo, jak przedstawienie samej rasy. Oddani dla Luny za wszelką cenę, niech tylko ktoś powie o niej coś nie tak! Oprócz tego na siłę chcą wcisnąć swoje nawyki kulinarne dla zwykłych kucyków (WTF?). Oprócz tego picie krwi oraz jedzenie mięsa. I ok, gadamy o ficu, w którym kucyki mordują się za pomocą broni palnej. Ale przed tym okresem, przed akcją fica, wydarzenia były jak w serialu. I w takiej Equestrii, dawnej Equestrii, nie było miejsca na rasizm ("Nietokuc"), czy bezkarne zabijanie i jedzenie mięsa. I można powiedzieć - "Ktoś sobie wymyślił! To jego kanon, niech będzie!". Ale uważam, że powinno się odróżniać kanon debilny, od kanonu normalnego. I nazywanie kucoperzy "nietokucami", dawanie im cech takich jak głód krwi, jedzenie mięsa - to jest kanon debilny. Bardzo, bardzo debilny. Kucoperze są, były i będą kucykami, takimi jak pegazy, jednorożce, ziemskie. Będą miały swoje unikalne cechy, będą miały jakieś główne miasto, gdzie będzie ich największa populacja. Ale nigdy nie powinny być mięsożernymi potworami próbującymi być traktowane jak inne kucyki. Weź o tym pomyśl, ok? Ja rozumiem, ulubiony pisarz itp. ale nie wszystko, co ulubiony pisarz napisze, jest super. Też kiedyś tak myślałam, że napisał, ale fajne, ale super, kto dyskutuje ten idiota. Teraz tak nie myślę. Tobie też radzę.
    4 points
  6. Na miłość Celestii, kucoperze, nie "nietokuce".
    3 points
  7. Tak jeszcze dodam znowu coś od siebie. Warto się zastanowić, jak osoba, która znajduję się w mniejszości, musi się z tym czuć. Dlaczego to, że postanowił on popełnić decyzje inne od reszty lub gdy natura sama go obdarzyła innością, ma sprawić, że ta osoba ma się z nimi chować bądź być gorzej traktowana. Uczucie bezradności, iż musisz z tym siedzieć cicho, jest po prostu nie do zniesienia. Dlatego więc niektóre osoby te postanawiają zerwać z tym siedzeniem cicho i postanawiają walczyć o swoje prawa. Aby zrządzenia losu czy bycie innym od zwykłego społeczeństwa nie wykluczało ich z niego. Nie raz widziałem jakieś naszywki, koszulki czy slogany "Nie wstydzę się Jezusa!" i całkowicie to rozumiem, że ktoś kieruję się tymi ścieżkami, choć w dzisiejszych czasach odchodzi się od religii. Dlaczego więc np. homoseksualiści czy muzułmaninem powinni się wstydzić za to, kim są? Bo, moim zdaniem, to jest na prawdę chore, że ktoś "inny" musi mieć gorzej. Nie powinniśmy dążyć do tego, aby nasze społeczeństwo było szare i takie same. Piękne, kolorowe ptaki wyróżniają się na tle szarych wróbelków. Dlaczego więc np. kobieta, która preferuję gotycki styl ubierania się i ma czerwone głosy ma być gorzej odbierana przez ludzi, którzy ubierają się normalnie. Dlaczego osoba homoseksualna, która przecież nie może nic z tym zrobić, ma przez zwykłe zrządzenie losu i kapryśność matki natury mieć mniejsze prawa, niż osoba, która ma, wykreowane przez społeczeństwo, "normalne preferencje seksualne". To jest jak niedawanie chorej osobie leków, bo stała się chora, czyli jest gorsza od osoby zdrowej. Sry za zgrywanie jakiegoś mentora + odbieganie od tematu, ale chciałem to napisać.
    3 points
  8. Wow... się rozpisałam... Temat o tolerancji więc dziwnie by było, gdyby nie został poruszony temat orientacji seksualnej. Zresztą... "poruszony"... pewnie skończy się na tym, że cały temat zacznie być tylko o homoseksualiźmie. No i za jakiś czas przyjdzie jakiś opiekun czy inny Pan i Władca i puści temat z dymem. Jeśli o samą tolerancję chodzi... ja to najczęściej spotykałam się z nią w takim sensie, że coś jest według kogoś nienormalne, ale jakoś to znosi, wytrzymuje, że coś takiego istnieje, na przykład "Pan Maciek uważa, że homoseksualizm jest nienormalny, ale nie czepia się homoseksualnych osób". Nie wiem, może to jest zła definicja. Tak czy siak - z nią spotykałam się najczęściej, i do niej jestem przyzwyczajona. Jakiś czas temu znajoma powiedziała mi, że tolerancja to nie jest "znoszenie". W jej interpretacji tolerancja była bliższa akceptacji, a akceptacja to było bardziej popieranie. I wiecie... mam w głowie taki trochę miszmasz z tego powodu, więc wolę trzymać się tej pierwszej definicji, żeby nie mieszać bardziej. Jeśli uznać, że tolerancja jest "wytrzymywaniem" to... według mnie tolerancja jest trochę fałszywa. W sensie... każdy chciałby, by był szanowany, by był w pełni akceptowany przez innych. A tolerancja to w tym przypadku jest coś takiego, że uważa się kogoś za nie do końca "normalnego", ale jak się z nim gada itp. to jak człowiek z człowiekiem. Problem w tym, że każdy chce być szanowany, i to tak w pełni. I taka "tolerancja", że z kimś niby jesteś ok, ale w głębi uważasz, że nie jest normalny, że jest chory... dla mnie coś takiego jest zwyczajnie fałszywe i złe. Przechodząc do homoseksualizmu... zacznę od tego, że niezbyt do mnie przemawiają argumenty popierane cytatami z Biblii. Zacznijmy od tego, że nie wszyscy są wierzący. Rozumiem, że dla kogoś te cytaty z Biblii są ważne, są zbiorem zasad, którymi kieruje się idąc przez życie, ale... takie sprawy wymagają innego podejścia. Nie, że "Ja mam taką religię i ona zabrania". Do takich spraw powinno się podchodzić, że tak powiem... "normalnie". W sensie... nie chcę nikogo urazić jakby co, chodzi mi o to, by kierować się swoimi poglądami, zasadami ogólnymi, pochodzącymi od nas samych, a nie od religii, którą nie każdy wyznaje. Zresztą sam stosunek kościoła mi się nie podoba - niby miłość, ale ta "miłość" zalicza się bardziej do współczucia dla pokaranych przez Boga "łamag". Współczucia, którego te "łamagi", czyli homoseksualiści, nie potrzebują. Nie takiego. "Obnoszenie się" - zależy co ma się na myśli mówiąc o "obnoszeniu się". Śledząc różne dyskusje, dochodzę do wniosku, że chodzi ogólnie o rzeczy, które od razu pokazują, że ktoś jest homo. I nie no, "lizania się" nie lubię u nikogo - i u hetero, i u homo. Ale trzymanie się za rękę? Lekki całus w policzek? Normalne rzeczy, które robią osoby będące razem, będące w związku? Normalne okazanie czułości, miłości? Jest to właśnie taki przykład "Geje mi nie przeszkadzają, ale...". No właśnie... "ale". Jeśli ma jakieś "ale", to mu przeszkadzają. I nie chodzi mi o "ale" dotyczące logicznych rzeczy, bo macania się w parku nie popiera zbyt wiele osób. Najczęściej te "ale" dotyczy zwykłego trzymania się za rękę. "Homo mi nie przeszkadzają, ale niech nie wychodzą w ogóle na zewnątrz!". Teraz o prawach. Zakaz dyskryminacji ze względu na orientację seksualną w miejscu pracy - ok, logiczne. Problem pojawia się przy "mowie nienawiści", bo niestety, ale niektóre osoby nie potrafią używać innej. I dla nich takie "pedały" to jest po prostu kulturalne skrytykowanie kogoś lub czegoś. A zakaz "mowy nienawiści" to już w ogóle dla nich jest ograniczaniem zdania, zabranianiem wypowiadania się. I rozumiem, gdyby było to zdanie wyrażone kulturalnie, spokojnie. Mówi o homo źle, no nic, trudno, ale jest wyrażone normalnie, bez obrażania. Ale nie rozumiem np. tego, że kibol drze się "zakaz pedałowania", a potem się czepia, no bo przecież tylko swoje poglądy wyrażał. Związki partnerskie. Sprawa... cholernie dla mnie niezrozumiała. No bo kurde... komu przeszkadza to, że dwie osoby pójdą do urzędu, i zarejestrują sobie związek? Będą na fejsie pisać? Niech sobie piszą, jak panna młoda daje zdjęcia ze swoim mężem, to też jest ok. Będą się cieszyć? Spoko, mają powód. Naprawdę nie rozumiem, jak komuś może przeszkadzać to, że dwie osoby pójdą sobie do urzędu i tam związek zarejestrują. Nie rozumiem też, jak komuś może przeszkadzać to, że dwie osoby będą miały prawo do np. zorganizowania pochówku w przypadku śmierci jednej z nich, lub odwiedzania się w szpitalu. "Specjalne przywileje"? Nie. Nic nie stoi na przeszkodzie, by związki partnerskie były dostępne też dla osób hetero. "Durny substytut małżeństwa"? Nie żyjemy w średniowieczu. Teraz małżeństwo nie jest jedynym sposobem, by związek był legalny. Małżeństwa. Tutaj już pojawia się o wiele więcej głosów sprzeciwu. I znów nie rozumiem dlaczego. Ok, kościoły w Polsce nie są tak otwarte jak np. w Szwecji. Ale jest coś takiego jak ślub cywilny. Jak pisałam wyżej, nie żyjemy już w średniowieczu. Dzisiaj możemy zalegalizować związek na wiele sposobów - związek partnerski, konkubinat, ślub kościelny, ślub cywilny. Nie wszystko ogranicza się do kościoła. Tak samo jak w przypadku związków partnerskich - nie rozumiem, jak komuś może przeszkadzać to, że dwie osoby wezmą ślub. Co, jak się pocałują czy nałożą obrączkę to nagle wielki demon gejozy wysadzi najbliższy kościół? Dzieci będą płakać, koty chować się w kubłach, a stare baby zatrzaskiwać okna? Co więcej, małżeństwo jest w Polsce opisane jako związek kobiety i mężczyzny. Nie zgadzam się z tym, gdyż według mnie jest to związek dwóch osób, które się zwyczajnie kochają. Póki co Polsce nie "grozi" zalegalizowanie małżeństw homoseksualnych. Adopcje. Tutaj już sprawa jest bardziej skomplikowana. Ja jestem za adopcjami, ale trzeba z tym poczekać. Adopcje przez pary homoseksualne mają sens w takich krajach jak Hiszpania, Holandia, gdzie takie dziecko nie będzie wytykane palcami, lub ryzyko, że spotka się z szykanowaniem itp. będzie jak najmniejsze. Często podaje się też argument, że dziecko zmieni orientację seksualną. I owszem, może sobie ubzdurać, że jest homo. Ale ubzdurać. Jeśli nie czuje pociągu seksualnego do osób tej samej płci, to zbyt długo homo nie pobędzie. Często też mówi się o np. znęcaniu nad dzieckiem. Ale nie zapominajmy, że osoby homoseksualne są ludźmi. I ludzie są różni. Ile razy w wiadomościach było o tym, że w rodzinie hetero jeden z rodziców znęcał się nad dzieckiem? Ile razy mówiono, że w rodzinie dochodziło do molestowania, bicia? Homo nie są wyjątkiem, bo u nich też zdarzają się takie "wyjątki" właśnie - znęcające się nad dziećmi itp. Zadaniem domów dziecka jest to, by adoptowane dziecko trafiło do dobrej, kochającej rodziny. A takie "zabrońmy homo adopcji" nie jest wyjściem - jeśli nie homo, to hetero. I tu, i tu mogą się zdarzyć "wyjątki". Więc... z mojego punktu widzenia to jest przesada. Przesada ze strony osób będących przeciwko. Zresztą te całe "przywileje", jakby się bliżej i łagodniej przyjrzeć, okazują się często czymś, co powinno przysługiwać każdemu człowiekowi - prawo do zorganizowania pochówku partnera na przykład. No ale cóż... dziwnie tak pisać to po tym, jak zrobiłam tu taki wykład, ale... może warto by było przejść w stronę tolerancji ogólnej? Bo temat drażliwy, jeden, który był o homoseksualiźmie nawet poszedł z torbami, bo się użytkownicy obrażali. Więc... no ja jestem randomem z internetu, ale na prawdę... tak na wszelki wypadek.
    3 points
  9. Ja tutaj jedynie dorzucę jedynie taką rzecz. Wiele razy spotkałem się z czymś takim, że np. jakaś osoba nie lubi gejów, bo ma znajomego "pedała", który lubi wspominać o tym, że gejem jest. I rozumiem, że taka osoba może irytować, lecz nie można uznawać go za jakiegoś "przedstawiciela" danej grupy. Zamiast gadać, że jest on pedałem czy coś, powiedz po prostu, że jest on zje*aną osobą, bez mieszania do tego orientacji. Jak w głupi sposób potrąci cię kierowca samochodu to chyba nie zaczynasz uważać, że wszyscy kierowcy to debile? Spotkasz natrętnego geja? Jest on po prostu głupim człowiekiem. Spotkasz nadętego "lewaka"? Jest on gównianym człowiekiem. Spotkasz upartego hipstera? Jest on wkurzającym człowiekiem. Nie ma po co podpinać pod to poglądy, wyznanie, upodobania czy orientacje. Pomyślmy, ile jest natrętnych, upartych, wkurzających i po prostu głupich ludzi, którzy nie podpinają się pod żadne takie grupy.
    3 points
  10. Ty nie cierpisz i dla ciebie jest "debilny". Osobiście nie czytałem KO czy skąd to tam wzięłaś, ale w grimdarkach często zdarza się, że kuce jedzą mięso i nikomu to nie przeszkadza. Będą tym, co twórcy sobie zaplanują. No i spoko, ale po co od razu nazywać je debilnym? ./edit Oh, nie! Co za offtop, zaraz przyjdzie zły mod i nas wszystkich zbanuje.
    2 points
  11. Ponieważ pojawiają się zgłoszenia oraz informacje iż w temacie zaczyna robić się gorąco, pragnę przypomnieć wszystkim uczestnikom dyskusji o zachowaniu należytych zasad netykiety i stosowaniu stonowanego słownictwa. Podobne tematy zawsze generują różne napięcia, które mogą być odbierane jako obraza bądź atak, proszę zatem o opanowanie i kulturę w swoich postach.
    2 points
  12. Grając w Prison Architect trafiłem na bardzo ciekawego więźnia Już widzę te artykuły: "zabił bo oglądał kucyki"
    2 points
  13. Bo to JEST 19 odcinek. Owszem, miał być dziewiąty, ale został zamieniony przez twórców i przerzucony na drugą część sezonu. A to, że podczas produkcji miał taki, a nie inny numerek, to już nie ma żadnego znaczenia, bo liczy się to, kiedy został wyemitowany, a ten został oficjalnie jako 19. W poprzednim sezonie było tak ze Scare Master. Planowo miał wyjść jako 15, wyemitowano go jako 21, by był odcinkiem na Halloween. Nie wszędzie jednak wspomniano o tej zmianie i też mieliśmy wtedy przedwczesny wyciek odcinka
    2 points
  14. S06E17 - "Ogry i ciemnice" - http://goo.gl/KPCa0N S06E18 - "Mecz koszbola" - http://goo.gl/A0SLqH (Bo futbol)
    2 points
  15. Jaki jest problem z tymi "anomaliami", że niszczą wg ciebie wizerunek małżeństwa? Nie mówię, że inaczej z automatu znaczy lepiej, ale też nie znaczy, że gorzej. Owszem, czasami ludzie przesadzają w swoim uwielbieniu sprawiedliwości społecznej i naruszają wolność słowa zabraniając krytyki, bo może ona urazić cudze uczucia. Jaki brak moralności i jakie zboczenia, w jaki sposób naruszają one twoje granice? Ktoś każe ci się całować z chłopakiem? Serio ludzie, co wy macie do tych gejów?
    2 points
  16. Księga Kapłańska to jednak ST, a tam występują dziwniejsze prawa. Nie rozumiem oburzania się o istnienie homoseksualizmu w 2016. Tak samo nie wiem, co znaczy ,,obnoszenie się" bo jakieś 98% obściskujących się par (przynajmniej w Polsce) to hetero. A to potępiam niezależnie od orientacji. Zresztą w obecnej sytuacji politycznej, założę się, że większość wolałaby widzieć na ulicy dwie dziewczyny trzymające się za ręce niż panów z pasem szahida w centrum Warszawy. A tutaj widzę określania anomalia, dziwactwa i inne jakby zamiast forum o kucykach byłaby tu witryna niezależnej.pl. Przykład? Trzeba odróżnić ,,trudno jest mi się przekonać do ludzi o innej orientacji" a ,,zakaz pedałowania". Jaki może mieć to negatywny wpływ? :o Przecież od zobaczenia Parady Równości nikt nie stanie się od razu homo. Tu się akurat zgadzam. Pomyślmy... Dla dziecka liczy się szczęście w rodzinie, a nie jakim są związkiem, przynajmniej gdzieś do około 7 roku życia. Pewnie powiedzie, że dziecku będą dokuczać. Ale czy to jego wina? Dzieciaki potrafią równie dobrze uczepić się rudych włosów, okularów, itd. Jest to wina nietolerancyjnych ludzi, którzy wpajają młodych, iż jest to nienormalne, a dzieci naśladują dorosłych.
    2 points
  17. To jest aż przykre, że coś takiego trzeba pisać. Większość często nawet nie wie ile wśród niego może być takich "dziwaków". Większość po prostu siedzi cicho, wiedząc jaka jest reakcja społeczeństwa, a "szczekają" najbardziej ci, którzy są najbardziej kontrowersyjni z całej tej mniejszościowej grupy, więc potem wychodzi, że osoby homoseksualne chodzą na golasa i wciskają wszystkim że hetero to gówno. To samo z wszystkim. Chociażby właśnie fandomami, najgłośniejsi są ci co zepsują całą reputacje, zwyzywają, że inny fandom jest gorszy, bo "to zboczeńce", co jest mocno hipokryzją, bo sami cierpią na podobny problem, że inni ich tak nazywają, a wiedzą, że przecież nie są jakimiś pedo czy zoo.
    2 points
  18. Na rozprawkę można by było coś takiego dać, tylko wpierw znajdź jeszcze po 3 argumenty w literaturze czy tekstach kultury, aby umocnić swoje stanowisko i bardziej ze szczegółami i przykładami. Wróć. Ja się w pełni z tobą zgadzam. Nasz fandom jest tu dobrym przykładem, bo już na swojej prawie półtora rocznym pobycie w tej społeczności spotkałem wielu bronych miłych, fajnych, z którymi mogę pogadać, ale też takich, którzy czasem trochę idą za daleko - clopy, ostre gore, itp.. Jednak wiem, że każdy ma swoje gusta i tak długo, aż oni nie będę mi dawali przed nos swoich dziwnych zainteresowań, to mają prawo te swoje dziwactwa mieć. Chociaż trudno powiedzieć czy dziwactwa, bo to jest już powoli pojęcie względne. Wielu ludzi uważa nas i nasze oglądanie kreskówki MLP za dziwactwo. Tylko czy na pewno? Jest to po prostu oglądanie telewizji, a my oglądamy sobie serial familijny. Tak familijny, a nie dla małych dziewczynek. Na Minimini+ nie jest chyba pokazane w lewym górnym rogu: "To serial dla małych dziewczynek, reszcie wstęp wzbroniony". Problem bardziej leży w stereotypie. Ludzie nie chcą badać tematu, dlatego jeśli zobaczą takie coś i jeszcze nas to prędzej wyskoczą ze zdaniem "Małe dziecko jesteś? / To jest dla dziewczynek przecież / itd.. "Nie oceniaj książki po okładce". Takie proste, ale i tak nie wiele to daje. Tak samo jeśli chodzi o kontent mężczyzn oraz dziewczyn. Zostańmy przy serialach. Ludzie się kłócą, robią gównoburze, a kto pamięta np. W.I.T.C.H. czy Czarodziejki z Księżyca? Przecież to też, według kontentu, bajki dla dziewczyn, ale czy to prawda? Granica ta powoli jet zacierana, bo treści przedstawione w tych oraz w naszym serialu wychodzą o niebo, niebo dalej. Nie mówiąc już o nawiązaniach pokroju wydarzeń, kucykowych odpowiedników. W tamtych serialach faceci również lubili oglądać te kreskówki/anime, bo tam również było coś, co trudno było zakwalifikować pod dziewczęce gusta. Oczywiście to przykład naszego serialu, ale zauważmy, że dla niektórego nasze czy inne dziwactwo (akceptowanie homo np. ) może być dla innych czymś codziennym i ktoś taki by nie powiedział, że jest to takie dziwne. Krótko mówiąc znajdą się Ci, którzy nie będą tak uważali, ale też będą tacy, którzy uznają to za jakieś wykroczenie czy niesmak. Należy jednak pamiętać, aby mieć swoją opinię wyrażać ściśle i jakoś ją podważyć, bo argumenty typu "Homo są źli, bo tak" jest zdaniem na poziomie gimnazjum, podstawówki czy nawet przedszkola, chociaż taki TVN uznałby to za dobre zdanie . Nie należy od razu oceniać, bo później się okazuję, że Ci "dziwacy" to tak naprawdę normalni ludzie, którzy potrafią się zachować, mają pracę, znajomych. Można więc uznać, że tolerancja to granica gustów, akceptacji, którą ma każdy z nas. Do pewnego stopnia godzimy się z poglądami i zachowaniami ludzi, ale w pewnym momencie nie będziemy się zgadzać z ich zachowaniami oraz działaniami. Jednak widząc dzisiejsze społeczeństwo ta granica jest bardzo nie wielka, i o przekroczenie jest bardzo łatwa, a wraz z nią prowadzi to do nie akceptacji pewnych jednostek. Co do wolności słowa. Tu na forum są wszelakie opinie, różnych użytkowników. Wszystko akceptujemy, szanujemy zdanie, ale do pewnego stopnia. Jak ktoś zaczyna być pępkiem świata, gada głupoty, i utwierdza się, że tak powinno być i on ma rację, to wtedy takiego user'a chcemy odpowiednio nakierować, aby nie skończyło się na akcji moderacji. Są takie momenty, kiedy trzeba powiedzieć człowiekowi, że pisze, mówi źle i trzeba mu to pokazać. Stąd jeśli spotkam osobę na ulicy, która powie, że jestem pedofilem czy zoofilem, bo oglądam MLP, to ja prędzej udowodnię, że tak nie jest, a niżeli on utwierdzi się swoimi argumentami, bo on ich praktycznie nie ma, najprędzej powie "bo tak jest". Zdrowa wymiana opinii, to jest najważniejsze, a nie naskakiwanie czy szybkie zdanie o czymś o czym się pierwszy raz słyszy i natychmiast powiedzieć jak jest, a to zwykle oznacza brak doinformowania i niepoprawna opinia. Ok, ideałami nie jesteśmy, ale mamy normalne życie jak reszta, tyle, że lubimy nasze kolorowe salcesony, taborety . Społeczności internetowe są najbardziej narażone na tego rodzaju wyzwiska. To ludziom podpada i najlepiej mówić, że zboczeńcy. Nie zamierzam wymieniać co, bo to nie ten temat. Za dużo napisałem . Takie jest moje zdanie jeśli chodzi o tematu tolerancji. Podobny do @Gad, ale jako tako odniosłem się do naszej rzeczywistość w przykładach.
    2 points
  19. Piękne wypunktowanie logiki Rainbow: ( ͡° ͜ʖ ͡° )
    2 points
  20. Hej. Zainspirowany ostatnimi wydarzeniami w redakcji „Wprost” napisałem takie krótkie coś. Akcja dzieje się w trakcie wydarzeń ujętych w jednym z moich poprzednich fanfików - „Moja Mała Dashie: Reloaded” - choć jego znajomość wcale nie jest konieczna. Ostrzegam od razu, że opowiadanie jest, poniekąd z definicji, mocno polityczne i możliwe, że nie każdemu się w związku z tym podoba. Może w nim też polecieć kilka bluzgów. Gang Olsena daje dyla, czyli czego zabrakło w Moja Mała Dashie: Reloaded Miłego czytania.
    1 point
  21. Zrób serię ze swoim sposobem, a potem drugą z moim xD
    1 point
  22. Ha, mówcie mi "Wróżbita z układu min w Saperze"! ^^ Co do kotletów - nigdy takiego nie jadłem, a z chęcią bym skosztował, podobnie wróbelka smażonego w głębokim tłuszczu na chrupiąco... Lubisz patrzeć w nocne niebo i podziwiać gwiazdy?
    1 point
  23. Przełamałem pierd###lnięte myśli w głowie, żeby odejść z fandomu i znowu jestem na bieżąco Oprócz tego prawie wygrałem z tym co mnie męczy
    1 point
  24. Eh, jeden z najgorszych argumentów. Taka sama lista jest w ,,Spotlight", więc czy to samo powiesz o duchownych? Tak samo z 40 letnimi mieszkańcami Bliskiego Wschodu, dla których 12 latka nadaje się na bycie żoną i matką siedmiorga dzieci. Poza tym pedofila pociąga DZIECKO. A prawie każdy kto deklaruje się jako homoseksualista ma pociąg do osobnika 16+. Trudno w ogóle to porównywać, bo 10 latek to nie jest w pełni wykształcony mężczyzna, a molestowanie jako zjawisko zdarza się w każdej grupie społecznej.
    1 point
  25. Czytałam 5 Lat Kacetu. Dawno, ale czytałam. Czasy nie usprawiedliwiają zbrodni. Można żyć w czasach wojny, ale być dobrym, pomocnym człowiekiem. Nawet teraz, w czasach pokoju (zagrożonego jednak) nie każdy człowiek jest dobry - wciąż są ludzie negujący zbrodnie wojenne Armii Czerwonej na przykład. Zbrodni nie da się zrozumieć nigdy. Bo zbrodnia jest zawsze zła, nie ważne, czy byłeś pod ostrzałem, czy bałeś się o swoje życie. Bo nawet podczas wojny można być człowiekiem - dobrym, empatycznym. Kucyki są kucykami. To jest świat kucyków, które się wzajemnie akceptują, lubią, szanują. W takim świecie jedzenie mięsa nie ma w ogóle racji bytu. Fanfic zaczyna się od jakiegoś momentu, tak? Jest jakiś tam odcinek serialu, i do tego odcinka jest ustawiony kanon. A tutaj nagle wojna, to się okazuje, że kucoperze to zostały wygnane kiedyś tam, po coś tam. Po dobroci kucyków nic nie zostaje. Kucoperze są i będą normalnymi kucykami, tyletyle że z ostrymi zębami, skrzydłami nietoperza i lepszym widzeniem w ciemnościach. Ale nigdy nie powinny być wampirzymi zabójcami. Rozumiem, że kanon, tak sobie twórca wymyślił. Ale nie zmienia to faktu, że jest to kanon debilny. Dla mnie kucoperze zawsze były, są i będą kucami, które lepiej widzą w ciemnościach, mają ostre kły, oraz skrzydła nietoperza. Będą kucykami, nie wampirami, czy mięsożernymi potworami. Takiego przedstawienia nie cierpię.
    1 point
  26. Wystarczy dać na jakiś upload i z linka, wtedy żadnego problemu nie ma
    1 point
  27. 1) Spis użytkowników, niezależnie od filtru nie jest, a powinien być w jakiś sposób posortowany, najlepiej tradycyjnie alfabetycznie, albo podług kliknięcia w daną kolumnę (pseudonim, wiek, lokalizacja). 2) Poza tym wyświetla się tylko pierwsza jego strona, a użytkowników jest już więcej. 3) Również byłbym za opcją ręcznego wpisywania koordynatów. 4) U mnie również potwierdzenie wrzuciło do spamu (gmail), ale OK, być może rzeczywiście to problem do rozwiązania z mojej strony. Poza tym pięknie, działa w porządku.
    1 point
  28. Nie chcę wychodzić na jakiegoś psychola czy coś, ale podawanie dokładnej pozycji swojego zamieszkania nie jest czymś dobrym. Weźmy dla przykładu, że jakiś osobnik znany z np rzucania nożami na jednym z meetów wejdzie na taką stronę i (jeżeli będą dokładne dane) bez problemu może kogoś namierzyć, a następnie podejść pod jego dom z tylko jemu znanym zamiarem. Osobiście uważam, że powinno się wskazywać centrum danego miasta, najwyżej ulicę, przy której się mieszka, ale nigdy dokładnego położenia. Jeżeli ktoś będzie chciał do Ciebie wpaść, to zawsze może skorzystać z danych kontaktowych (np numer gg), które podałeś w swoim profilu podczas rejestracji.
    1 point
  29. tk.... Jak ja kocham tą domenę. xD Wpisuję się ale mam pytanie do Ciebie. Jest to bardzo ważne. Jak zamierzasz promować ten spis? Będziesz reklamował go na grupach i na innych stronach? Nie wszyscy bronies/pegasisters siedzą na MLPPolska, trzeba docierać wszędzie gdzie się da. Bez tego nowego spis nie ma sensu.
    1 point
  30. 1 Kiedyś, chyba z 4 - 5 lat temu przeglądając youtuba natrafiłem na utwór sabatonu "Purple Heart", od tego się zaczęło 2 Nawet lubię, moja ulubiona to Europa Universalis III 3 Zgadłeś 5 No widze 6 Jakoś nie za bardzo ich lubię Pozdrawiam!
    1 point
  31. Ale wiesz, że Blizzard ma dostęp do czegoś takiego jak logi i GM może zobaczyć, co ktoś wypisywał w grze? Dajesz reporta za flaming i tyle.
    1 point
  32. Niby zwykły pościg, a +/- w połowie... EDIT. Światła w tej grze są bardzo oślepiające :/ Szkoda, że nie ma kamery, która ukazałaby auto z większej odległości.
    1 point
  33. iTunes ver. S06E17 - "Ogry i ciemnice" - S06E18 - "Mecz koszballa" -
    1 point
  34. Homoseksualizm mógł sobie występować w naturze czy to u zwierząt czy u ludzi od początku świata... Ale to że coś występuje w naturze nie oznacza że nie jest to zwyrodnieniem lub patologią.
    1 point
  35. "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną" (Księga Rodzaju 1,28). Cytat ten mówi, jaka powinna być rola seksu - ma służyć rozmnażaniu, a nie przyjemności. O gościnność to bardziej chodziło wtedy, gdy Lot chciał dać dla tłumu swoje córki. Ughhhh... jedyna rzecz która tłumaczy ten fragment to to, że wtedy były takie zwyczaje. Że dla gościa nie może się nic stać jeśli dobrze pamiętam.
    1 point
  36. Szanuję twoją opinie o tych grach....bo masz całkowitą rację XD, ale co jak co społeczność LOL'a.....coś żle zrobisz, wieży nie rozwalisz czy coś, to już zaczynają się hejty na gracza na jego rodzinę no genialne to jest.
    1 point
  37. Zabierając się za "Spadającą gwiazdę" postanowiłem lepiej skupić się na recenzji. Pozwól, że będę opisywał moje reakcje "na żywo" Powiem że pomysł ciekawy. Zwykle kontakt człowieka i kucyka w fanfikach opisywany jest w atmosferze magii i tajemnicy. Tutaj mamy opisane to w bliższy mojemu sercu sposób popularnonaukowy. Jednak sam opis jest daleki od znanej nauki. Jeśli ktoś ma życzenie, to może przeczytać moje reakcje w spoilerze . Znalazłem parę literówek. Nie są to błędy popełnione z ignorancji autora, lecz drobne pomyłki wynikające najprawdopodobniej z pośpiechu. Czegoś mi tu brakuje. Być może trochę za mało rozwinięty wątek kucyków. Ogólnie jak na objętość 11 stron fanfik spoko.
    1 point
  38. Zwiedziłem Francję, Monako, Andorę i Katalonię w Hiszpanii i wróciłem dziś cały i zdrowy
    1 point
  39. Polski dub nie jest taki zły jak go zapamiętałem, co jest bardzo miłą niespodzianką. Zwłaszcza, że dawno nie miałem okazji oglądnąć poni poni w zrozumiałym słowiańskim języku. Gabi ma taki słodziutki głosik, ale inne klaczki brzmią jakoś tak dorosło, poza Applebloom. Gryfka samym zatarciem łapsk wpasowała się w dość popularny w pewnych kręgach obraz gryfów jako pewnego bardzo przedsiębiorczego narodu ( ͡° ͜ʖ ͡°) I czy to przypadek, że wszystkie mają imiona na G? Nje sondzem. Tak czy inaczej chociaż tego typu postaci zwykle działają mi na nerwy, i to dość poważnie, tym razem było jakoś tak ok. Fajnie też, że twórcy [pisarze? scenarzyści? :v] nawiązują do przeszłości, do poprzednich odcinków. Mniej fajnie, że Scoots zamachała kikutami przy "dążeniu do niemożliwego". Biedulka. Piosenka dla odmiany całkiem okay-ish, a Gabi ładnie śpiewa. I ma fajny dizajn. I wszystkim pomaga. I jest słodziutka. Jest legalna? :^) Ogólnie daję okejkę, normalnie byłoby 6/10, ale za POLAN STRONK i Gabi będzie 8/10
    1 point
  40. Podobno cały światowy fandom zaczął się wczoraj ekspresowo uczyć języka polskiego. Odcinek... takie 7/10, jak zazwyczaj był za bardzo przewidywalny, ale dało się przeżyć. Plus za ten żarcik na samym początku. Swoją drogą, ciekawe co by zrobiło społeczeństwo, gdyby jakiemuś kucowi wyszedł znaczek przedstawiający... no powiedzmy zakrwawioną siekierę. Wsadziliby go do więzienia na zaś? A wiecie czyja to zasługa, że odcinek się pojawił?
    1 point
  41. 1. Wyłączone komentarze. Przydałoby się włączyć, łatwiej jest zaznaczyć błędy. 2. Czemu nagłówki na samym początku są tak duże? I na co ten wielki enter między nimi? Ani to ładne, ani praktyczne. 3. Justowanie. Miło, że nie zjadłeś tabulatorów na początku akapitów (w większości przypadków), ale wyjustowany tekst jest dużo wygodniejszy w lekturze. 4. Entery między poszczególnymi akapitami. Ty piszesz fanfik czy tanią wędlinę robisz, że tyle wody pompujesz? 5. Osobiste czepialstwo: Arial 11 lub Times New Roman 12. Inaczej czcionka wydaje się być za duża lub za mała. 6. Zapis dialogowy. Po pierwsze, strona techniczna. Schemat zapisu dialogowego w języku polskim jest taki: tabulator - półpauza (NIE DYWIZA) - spacja (lub twarda spacja, w GDocs odradzałabym jednak używanie "twardych" znaków) - treść dialogu - spacja - półpauza - didaskalia (tekst opisujący). Po drugie, strona techniczna (znowu). Poradnia językowa PWN dobrze opisuje, co i jak: http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/zapis-partii-dialogowych;13842.html 7. Naprawdę, znajdź pre-read. DOBRY pre-read. Kogoś, kto namierzy kulawe przecinki, błędy ortograficzne (układanie książek na pułkach wojska jest... cokolwiek surrealistyczną wizją - czy nie chodziło ci przypadkiem o półki?), powtórzenia, błędy leksykalne (ciężko nazwać nadpaloną kartkę "niewypałem"), kulawą gramatykę ("Rozmyślając o tamtym, specyficznym okresie w swoim życiu, ogień przeszedł na książkę" - ogień rozmyślał o życiu?), w końcu zwyczajne głupotki mniejsze i większe (jak Twilight trzymała tamtą świecę, że podpaliła nią książkę? czy palący się knot był tuż obok papieru? czemu spaliła się tylko jedna strona, a nie kilka? Czy płomień był na tyle duży, by koniecznie wyrwać i zadeptać stronę? jeśli Twi trzymała świecę nad lub obok książki, dużo większym problemem byłby raczej kapiący na papier wosk czy wywrócenie kaganka niż sam płomień). 8. Spike'owi, nie Spikowi. Postać nazywa się Spike, nie Spik. Chyba że to jakiś autorski wymysł, którym zastąpiono fioletowe smoczątko z serialu. SJP PWN na ratunek 9. Czy Twilight - kurka wodna, Twilight, naczelny nerd, mól książkowy i pani "wiem bardzo dużo" - nie słyszała o luminescencji? Albo nie pomyślała, że świecący kamień może być magiczny lub zaklęty? Zwłaszcza kamień wsadzony w sam środek kamiennego łuku z dziwaczną inskrypcją? 10. Z łaski swojej, wyróżniaj myśli bohaterów inaczej, niż dialogi. Nie wiem, kursywą. Albo cudzysłowem. Swoją drogą, jak ktoś jeszcze raz walnie mi dwa przecinki i powie, że to cudzysłów, to wezmę i wybatożę na goły tyłek. W Wordzie (2003, nie wiem jak z nowszymi) jest opcja zamiany domyślnych, hm, wysokich cudzysłowów na te normalne. To miało jakąś swoją nazwę, ale nie mam Worda na dysku i nie sprawdzę. A jak nie piszesz w Wordzie, to musisz przeboleć i używać Shift+apostrof. 11. Nie zapisuj nietypowych wyrażeń w cudzysłowach. Np. "po przetrawieniu tych słów" - wsadzenie czasownika "przetrawić" w cudzysłów nie ma zbytnio sensu i przełamuje rytm czytania. 12. Skąd Twi wiedziała, że trafiła do innego świata? Opis całego zdarzenia jest tak niejasny, że czytelnik (aż do momentu, gdy łuk znika zza zadka Twalota) nijak nie może sam tego wywnioskować. 13. A skoro już tak narzekam, to odpuść z tymi "częściami". Chcesz oddzielić od siebie sceny? Wstaw enter. Albo enter i trzy wyśrodkowane gwiazdki. Pionową linię, skoro już musisz. Inicjały, zdobne obrazki na początku akapitu czy wielka numeracja wygląda lepiej w wydaniach książkowych, niż na ekranie komputera czy telefonu. Dotarłam (od któregoś momentu raczej skacząc od akapitu do akapitu, niż czytając uważnie) do piątej strony. Z 33 (zamiast bawić się w jakąś głupią modę na preludia, prologi i inne trylogie zapchane patosem to może nazwij ten kawał tekstu normalnym, ludzkim rozdziałem, co?). Zmogły mnie źle powstawiane przecinki, problematyczne formatowanie, szpetne ortografy i prosty, bez mała toporny język. Krótkie, suchawe zdania, które bardziej mówiły, niż opisywały, opowiadały zamiast pokazać - i które po prostu brzmiały... cóż, niewłaściwie. Jak rozmemłane błocko usiłujące zassać mi buty. Może to błędy, może to dobór słów, może to coś ze składnią - nie wiem, jestem gramatyczną analfabetką, która zbyt mocno opiera się na kulawych instynktach. W każdym razie tekst mnie raczej... nużył i nijak nie zachęcił do śledzenia fabuły. Nie jest to tekst, w którym mozolnie przebijam się przez każde zdanie jak buldożer przez ceglany mur (pozdrawiam polskie wydanie "Durarara!!"), nie jest to również zgrabna, płynna proza, która grzecznie i bez zgrzytów prowadzi mnie przez fabułę. Gdybym miała do czegoś to porównać - powiedziałabym, że piszesz kilka kroków poniżej typowego czytadła z Fabryki Słów. Poniżej przeciętnie słabującej średniakowości. Może ktoś inny będzie bardziej wyrozumiały, ja jestem rozpieszczoną mendą i wredną perfidią.
    1 point
  42. Toż to druga młodość
    1 point
  43. Moja ocena to 10/10. Zaskakujące, że tyle razy daję 10tkę. Ogółem mam tyle komentarzy, że gdyby wypisać je wszystkie wyszedłby jeden wielki chaos. Na sam koniec powiem: podmieniec po dobrej stronie? Kto by pomyślał. Można było pomyśleć, że kłamie, ale jak płakał z powodu czynu Spike'a to już nie bardzo. Bardzo ciekawy odcinek, daję wyróżnienie. Mimo iż był trochę typowy to jednak mi się bardzo spodobał. I odcinek i Thorax. Jest wg mnie bardzo sympatyczny. Mimo swoich dziwnych syknięć jestem pozytywnie nastawiony.
    1 point
  44. Odcinek warty zachodu bowiem rozwinął nam uniwersum MLP:FiM o rzeczach, których nie wiedzieliśmy zawczasu. Zmiana podmieńca w dowolną rzecz, nawet mniejszą od niego samego, daje duży popis możliwości. Tak też sprawdzanie wszystkiego pod kopytami strażników był dla mnie świetnych humorem. Jak widać, w roju też zdarzają się wyjątki. Idealnym tego przykładem jest dzisiejszy Thorax, podmieniec posiadający uczucia. Ma chęć zostać kimś więcej, ba, nawet sprzeciwia się własnej naturze, coś co żaden z jego braci jeszcze nie osiągnął. Zamiar Thoraxa, aby pokazać rojowi to, co sam się nauczył, brzmi interesująco. Będę przypatrywał się temu z jeszcze większą uwagą. Kto wie, może kucyki pomogą mu pozbyć się trwale zła jaki w nim drzemie. To by mnie ucieszyło. Przechodząc teraz do Spike, wykazał się poświęceniem swojego autorytetu wobec nowego przyjaciela. Czegoś takiego się nie spodziewałem. Daje mi to więcej wiary, że to kolejny dobry krok w jego charakter, oby takich więcej. Jego piosenka może nie była najlepsza wśród piosenek całego serialu, ale zdecydowanie najlepiej zaśpiewana przez niego samego. Przybycie jego przyjaciółek wraz ze Starlight Glimmer spotkało się z niedowierzaniem. O tyle motyw "W nogi!" tłumu był dobry, o tyle tekst rozpoznawczy wśród Twilight i Cadence był dziwny. Krysia widziała na własne oczy już na ślubie, więc patrząc z logiki, to rój wykorzystałby wiedzę królowej i nawet taka czynność nie dałaby rezultatu. Jednak to były prawdziwe Mane6. Ciekaw jestem czy Krysia powróci w finale sezonu 6. Myśl wśród kucyków, że dziecko zostanie porwane przez podmieńców był jednak do przewidzenia. Jako ocenę daję 11/10. Dowiedzieliśmy więcej niż odcinek normalnie by oferował. Chociaż pierwszym gadającym podmieńcem, z uczuciami, był już fanowski Mothball z Daughter of Discord, to przymknę na to oko. Odcinek jest tego wart.
    1 point
  45. Nie wiem czy specjalnie to zrobili czy też nie, ale nikt nie jest w sumie idealny i dobrze wiedzieć, że nawet wspaniałe księżniczki nie potrafią wszystkiego przemyśleć jeśli chodzi o ochronę królestwa. Pewnie nie pomyśleli zwyczajnie o tym przy tworzeniu odcinka, ale można sobie dopowiadać wszystko ^^ A może zwyczajnie nikt by się tam nie spodziewał, że Chrysalis pamiętała by o takich drobnostkach?
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...