Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 02/24/17 we wszystkich miejscach

  1. Podobnie, jak Verlax, przeczytałem "Ścieżki..." z powodu Klubu Konesera. Mam mieszane uczucia. Podoba mi się pomysł na prowadzenie fabuły (splatające się losy różnych, pozornie odległych postaci) i uważam go za najmocniejszy punkt fanfika. Szkoda tylko, że na przestrzeni ok. stu stron mamy tak niewiele wydarzeń, które pchałyby tę fabułę do przodu. Duża część tekstu to zapychacze, i na przestrzeni tych trzech rozdziałów tak naprawdę zdarzyło się niewiele. Prolog jest obiecujący. Zarysowuje jakiś konflikt między kucami a ieleni i solidnie buduje postać Weratyra. Tym większe jest zaskoczenie czytelnika, gdy Przypuszczam, że taki właśnie efekt zamierzałeś uzyskać, ale ja osobiście poczułem się oszukany. Tym bardziej, że wyrazistego Weratyra zastąpił szereg nudnych postaci, które tylko uganiają się za własnymi, codziennymi sprawami i w gruncie rzeczy, poza profesjami i sposobem mówienia, są do siebie dość podobne, a przynajmniej takie było moje wrażenie. A wynikało ono zapewne stąd, że poza Weratyrem i od biedy Time Turnerem jak dotąd żadna z postaci nie została jeszcze postawiona przed próbą przez duże "P", podczas której mogła by ujawnić swoją naturę. To sprawia, że czytelnik nie odczuwa więzi emocjonalnej z bohaterami, nie kibicuje im (bo nie ma w czym), ani nie życzy rychłej śmierci. Czyli wkrada się nuda. Nuda, która towarzyszy nam, przypominam, przez ponad setkę stron. Fabuła fanfika przywodzi mi na myśl popularną swego czasu w Polsce powieść "1Q84". Fabuła "1Q84" jest dwuwątkowa i pokazuje losy dwójki ludzi, którzy, choć niezwiązani ze sobą, na końcu muszą się zejść. Bohaterów, podobnie jak w "Ścieżkach" śledzimy podczas ich codziennych zajęć i obserwujemy różne ciągi zdarzeń, które bądź to oddalają ich od siebie, bądź zbliżają. Dlaczego więc "1Q84" czyta się z zapartym tchem, a "Ścieżki", no cóż, nie? Po pierwsze, w powieści Murakamiego już na początku zarysowana jest istota głównego wątku, jedno z pary bohaterów postawione jest przed wyzwaniem, któremu będzie musiało sprostać, a czytelnik od razu wie, że gra toczy się o wysoką stawkę. W "Ścieżkach" mamy i jak na razie wiemy tylko tyle, że są. To za mało. Po drugie, choć w "1Q84" mamy do czynienia z długimi opisami robienia śniadania, jazdy taksówką, czy chodzenia po zakupy, czytelnik ma świadomość, że żadna z tych scen nie znalazła się w książce przypadkowo i każda z nich w jakiś sposób popycha fabułę naprzód. W "Ścieżkach" mamy wiele scen, które się ciągną i ciągną a służą tylko wprowadzeniu nowych bohaterów, albo zgoła niczemu. Niektóre z tych scen, same w sobie, byłyby niezłymi slice of life. Ale mi w prologu i w tagach obiecano adventure, a nie slice of life. Po trzecie, bohaterowie "1Q84" cały czas mają ciekawe przemyślenia i ciekawe relacje z otaczającym ich światem. Codzienny, z pozoru nudny żywot jest pretekstem do poruszenia wątków przemocy wobec kobiet, samotności w wielkim mieście, relacji na linii rodzic-dziecko, relacji romantycznych w najróżniejszych konfiguracjach... krótko mówiąc, różnych aspektów życia. Bohaterowie "Ścieżek" nic ciekawego nie myślą ani nie mówią, tylko przytrafiają im się rzeczy. To by było w porządku, gdybyśmy mieli do czynienia z opowiadaniem przygodowym, high fantasy, lub podobnym. Ale "Ścieżkom..." chyba najbliżej do obyczajówki. Przejdźmy do stylistyki. Sprawa kontrowersyjna, bo po komentarzach widzę, że większości się podoba. Mi zaś nie. Jest trochę dobrych momentów, np.: scena w sklepie Turnera, z postacią kupującą okulary. Bardzo ładnie, powoli i z opóźnieniem odsłaniasz w niej szczegóły postaci, dając czytelnikowi możliwość wcześniejszego domyślenia się niespodzianki, która go czeka. Majstersztykiem jest również scena czyszczenia kopyt. Dialogi stały na wysokim poziomie a w powietrzu wisiało napięcie. Była to też jedna z nielicznych scen, które budowały charakter postaci, i sprawiały, że te zyskiwały trochę na indywidualności. Takie sceny to jednak rzadkie jasne punkty w otchłani przegadania, zbędnego udziwnienia i niestety, licznych błędów stylistycznych. Rozumiem, że chciałeś uzyskać efekt, jakoby narrator był jakimś ogniskowym gadułą, i to Ci się udało, ale na dłuższą metę jest to męczące i niestety w tym przypadku nienajlepiej wykonane. Starając się za wszelką cenę, żeby było dziwniej, mądrzej, bardziej he he, artystycznie, często pakujesz się w błędnie użyte słowa, zbitki słów będące stylistycznymi potworkami (na przykład łączenie dwóch idiomów o podobnym znaczeniu w jeden), czy wręcz gubisz logikę w zdaniach. Miejscami czyta się to naprawdę źle. Dalej opisy. Za dużo ich i nic nie wnoszą. Po pewnym czasie je po prostu przeskakiwałem. Budowanie żyjącego świata to nie jest rozwodzenie się przez pół strony nad tym, że stolik był zielony, a lampa świeciła migotliwym płomieniem. To jest opisywanie relacji bohaterów ze światem zewnętrznym i tego, jak świat zmienia bohaterów. A takich rzeczy akurat masz niewiele. Na zakończenie, nieszczęsna scena . Jest zupełnie niewiarygodna psychologicznie i wręcz szkodliwa społecznie. Z opisywanym wydarzeniem w literaturze związany jest pewien trop, który określa się mianem "specjalnego rodzaju zła". Otóż, aby nie wzbudzić u czytelników uczucia niesmaku i zażenowania, taki czyn należy opisywać pewien określony sposób. Postać go dokonująca powinna być przedstawiona jako jednoznacznie zła (a nie po wszystkim kulić się i mówić, że nie chciała) i niedopuszczalne są jakiekolwiek sugestie, że ofiara mogła z tego czerpać przyjemność. Oczywiście, możesz tłumaczyć, że twórczo nagiąłeś zasady, wykazałeś indywidualnością, ale... cóż. Łamiąc silne tabu (które istnieje nie bez powodu), przeprowadziłeś eksperyment i był to eksperyment nieudany, co zresztą widać w komentarzach, bo akurat w tej kwestii moja opinia nie jest odosobniona. I to by było na tyle. Oczywiście nie roszczę sobie prawa do wyłączności na rację i w sumie to komentarz zwykłego randoma z forum, więc nie musisz sobie go brać do serca.
    6 points
  2. Eeee.... nie. Sugeruje, że zarzucasz brak merytoryki, przy jednoczesnym nie udzielaniu się, co jest absurdalne. I nie, Twoja argumentacja nie ma uzasadnienia, gdyż to, jaki fanfik będzie omawiany było wiadomo już od jakiegoś czasu, więc każdy zainteresowany mógł go spokojnie przeczytać i wziąć udział w dyskusji. Ponadto celem tgo klubu jest promowanie mniej znanych fanfików i poświęcenie uwagi ich autorom. Mógłbym się rozpisać o tym, że to było pierwsze spotkanie, że klub dopiero zacyzna, że forma spotkań z czasem może ulegać zmianie etc. Ale byłoby to zbędne tłumaczenie, które dla każdego kto ma choć trochę oleju w głowie powinno być oczywiste. Innymi słowy narzekasz, że osoba nie obeznana z tekstem, który mogła spokojnie przeczytać, nie mogła nic wynieść z dyskusji i na to, że dyskusja odbywała się w luźnej formie jako forma pogadanki, gdzie każdy mógł się swobodnie wypowiedzieć. P.S. Accu nie był dobrze obeznany z tekstem, co nie przeszkadzało mu być aktywnym. Słowo i Poezja
    4 points
  3. @Vertigo, jakby to powiedzieć: dyskusja była przeznaczona dla w miarę obeznanych z tekstem. Klub ma pomóc się rozwijać pisarzom i czytelnikom. Powoduje to, że całość ma formę dyskusji, a nie show pod obserwatorów. Na przyszłość proponuję omawiane opowiadanie przeczytać i się w dyskusji udzielać. Mnie akurat niestety zabawa ominęła, bo trening.
    4 points
  4. Bidna jestem, ale dzieki znajomoscia kupilabym ksiege zaklec i nauki u dobrego nauczyciela, moze do tego jeszcze jakies niebezpieczne amulety i zwoje... (W koncu magii nigdy za wiele, a czy przyjazni czy czarnej to juz bez znaczenia )
    4 points
  5. Wykupię prawa do Metal Gearów i oddam je Kojimie
    4 points
  6. 3 points
  7. My tu mamy luźno rozmawiać o fanfikach i zaznaczałem to od dawna. Poza tym rozmawiamy tu o nieścisłościach i chwalimy dobre elementy, więc jakby to powiedzieć, twój argument to inwalida i są osoby, które to potwierdzą. My nie mamy mieć kijów w tyłku, tylko luźno dzielić się naszymi opiniami. Pozdrawiam. Wysłane z mojego LG-H440n przy użyciu Tapatalka
    3 points
  8. Przepraszma bardzo, nie widziałem, żebyś się udzielał i wprowadzał tę merytoryczność, której Ci brakuje.
    3 points
  9. 1) Pobrać shut up windows 10. 2) Zaznaczyć wszystkie opcje, które chcesz wyłączyć (na przykład przymusowe aktualizacje). 3) Zrestartować komputer. Jest to rozwiązanie tymczasowe, aż nie wypuszczą nowej aktualizacji. 1607 nie tylko Tobie sprawiała problemy.
    3 points
  10. Raz. Byłem "słuchaczem", więc kimś, kto pragnie się czegoś dowiedzieć, za sprawa osób obeznanych w temacie (mających za sobą lekturę opowiadania). I ze względu na formę, a raczej jej brak, miałem to mocno utrudnione. Wręcz, uniemożliwione. Dwa. Sformułowanie - "wprowadzał tę merytoryczność, której Ci brakuje." - sugeruje twoją znaczną wiedzę o mnie, którą powątpiewam byś posiadał. Oraz, pomija fakt udzielenia przeze mnie treściwej uwagi / sugestii co do wyglądu takowej dyskusji. Zaznaczyłeś też, iż zapraszasz każdego, kto pragnie się czegoś dowiedzieć / wysłuchać zdania osób. Chciałem zapoznać się z opinią, wysłuchać autora, jak i przekonać się do przeczytania tego opowiadania. I jak już wspomniałem, było to utrudnione. Fakt. Rozmawialiście. Jednak forma tej rozmowy - maksymalnie okrojone zdania, posługiwanie się zdawkowymi wypowiedziami bezpośrednio z tekstu, czy też przeskakiwanie z tematu na temat poprzez wielość osób piszących - uniemożliwiała mi, osobie nieobeznanej w tekście, jakiekolwiek zainteresowanie się tematem. Powiem więcej. Ta rozmowa na czacie nie była przewidziana dla kogoś, kto nie przeczytał wspomnianego tekstu. Wyglądało to bardziej jak rozmowa w gronie przyjaciół. Innymi słowy, wasz cel - propagowanie polskiej twórczości - został całkowicie pomięty. Stąd też, moja argumentacja, nadal jest uzasadniona. Jest różnica pomiędzy "kijem w tyłku", a podchodzeniem do tematu z odrobiną powagi. Oraz, jest różnica pomiędzy "dzieleniem się opiniami" w prywatnym gronie, do czego nie potrzeba tworzyć Klubu Konesera, a publiczną dyskusją, w której należy pamiętać, iż część, jak nie większość, musi zostać jakoś wtajemniczona w temat.
    2 points
  11. Jeśli te repki rzeczywiście byłyby jakąś cenną walutą, kupiłabym superwypasiony sprzęt naukowy dla Twilight. Serio, pamiętacie, na jakich zabytkach pracowała w "Różowej intuicji"? Już nie mówiąc o tym, że Tirek rozpirzył to wszystko w drobny mak. ... Chyba trochę odbiegłam od tematu. Gdyby z kolei repki nie były takie znowu cenne, pewnie po prostu poszłabym do jakiejś knajpki, zjadła hamburgera czy coś – i zostawiła na stole cały repkowy majątek, dorzucając nonszalancko "reszty nie trzeba".
    2 points
  12. 2 points
  13. @Miszcz Tencz Do Windows 7 czy tam 8 mogę wrócić bez najmniejszego problemu poprzez przywrócenie oryginalnego systemu, ale nie chcę. 1607 mnie wkurza, ale poza tym jednym szczegółem uważam, że Windows 10 jest najwygodniejszy i mi się podoba najbardziej. @Decaded Wielkie dzięki, spróbuję
    2 points
  14. Jak ktoś jeszcze zamierza pisać jakie to win 10 złe i że powinna zmienić system to niech sobie oszczędzi wychodzenia na kretyna
    2 points
  15. Whoa, nie spodziewałem się tego, że tyle osób się zainteresuje, a tutaj nawet jeszcze nie mamy marca. Postaram się rozwiać teraz wątpliwości na wasze posty. To jest fakt. Ale większość jednak nie będzie wolała organizować meet w "tańszy dzień". Sam bym nie dał rady. 1. Praca 2. Szkoła. 3. Studia. Jedna z tych 3 opcji obowiązuje 95% aktualnego fandomu. Myślę więc, że sobota jest najlepszym pomysłem. Dodatkowo... uzbierać kilka złoty więcej na bilet w prawie 7 miesięcy to chyba nie aż taka "niemożliwość". Organizując meet w dzień powszedni nikt by się nie pojawił z organizatorem włącznie. > Warszawa > Daleko od kołobrzegu. Pick one. Sam w Warszawie nie mieszkam i na miejsce organizacji jadę kilkaset kilometrów i uwierz- mam o wiele gorsze połączenie niż Ty. Kołobrzeg ma tą wygodę, że pojedziesz i wrócisz sobie bezpośrednio, bez przesiadek do Warszawy więc wymówka taka trochę niewypalona. No ale cóż. Zapraszam! Jeśli chodzi o Złote Tarasy- Czy ja wiem, czy wieczny tłum? W Warszawie przemieszkałem ponad pół roku i byłem tam częstym klientem- tragedii nie ma. Było by super. A nawet jeśli nie uda Ci się przeprowadzić będziesz mógł zabrać się ze mną. Przewiduje transport dla dodatkowych 4 osób. Ten kawałek zleci szybciej niż podejrzewasz. Zapraszam!
    2 points
  16. Jest moje Cahan Uczy i Bawi publikowane w częściach na łamach Equestria Times. Są też poradniki Albericha, które również były w ET i chyba jeszcze w MANEzette. Ogółem - polecam przejrzeć stare numery tych czasopism.
    2 points
  17. No, no, niezłe otwarcie. A na temat:
    2 points
  18. Wykupię Valve, zawładnę rynkiem gier i ruszę postęp w produkcji Half Life 3
    2 points
  19. Dzięki wszystkim za ciepłe przywitanie mnie wczoraj a tak naprawdę to już przed wczoraj (22.02.2017) Czułem się jak bym świętował urodziny! I wiecie co wam powiem? Z całą pewnością mogę teraz powiedzieć że dnia 22.02.2017 narodziłem się jako Brony! Wpisuję tę date do kalendarza! BROHOOF BRONY!!!
    2 points
  20. Kupię sobie czołg i będę z niego strzelać do fanfików jak do kaczek.
    2 points
  21. Kupiłbym największego na świecie kababa, z sosem czosnkowym i każdy będzie mi zazdrościć. Będę pływał w tym sosie, rozkoszował się tym jedynym w swoim rodzaju smakiem, tym delikatnym mięsem. A resztę oddam na ZUS i radio Maryja! (tak naprawdę to nie )
    2 points
  22. Co ja tu jeszcze robię…? Po tak długim czasie aż wstyd mi się tu pokazywać, ale odezwę się choćby po to by podziękować. Bo to jest najważniejsze. Dziękuję Verlaxowi, Coldwindowi i całej reszcie za wyrażone opinie. Każdy pisarz lubi być oceniany, a szczególną przyjemność sprawiają mu oceny tak pochlebne, choć chyba najbardziej miłe są mi te doprawione krytyką uwagi „że można by to zrobić jeszcze lepiej” - znaczą one dla mnie bardzo wiele. Nie ukrywam przy tym, że moją ambicją jest stworzyć coś fajnego, coś jak najbliższego mojej i Waszej definicji perfekcji, choć nie oszukujmy się – ponadczasowe dzieło to nie będzie, a ja mimo wszystko pozostaje amatorem piszącym wyłącznie dla zabicia czasu. Pozwolę sobie jednak dodać dlaczego w ogóle zacząłem pisać. Cóż, to pewnie zabrzmi naiwnie ale kieruje mną coś tak prostego jak marzenie. Miałem w życiu styczność z kilkoma książkami, które zauroczyły mnie do tego stopnia, że szczerze zapragnąłem stworzyć coś na ich kształt i choć wiem, że jest to trudne zadanie, uparcie trzymam się swoich marzeń, mimo że (jak to banalnie brzmi) problemy, o których nie chce tutaj mówić, bardzo utrudniały mi wszystko co związane ze Ścieżkami. Zwątpienie przyszło zaskakująco szybko. Gdzieś po drodze zgubiłem to jak początkowo chciałem prowadzić historię. Przytłaczała mnie nawet masa pojawiających się regularnie nowych pomysłów, z których nie potrafiłem zrezygnować, ale przede wszystkim to niepewność własnych możliwości nie pozwalała mi dalej pisać. Każdy chyba tak miał, że wiązał wielkie nadzieje ze swoim pierwszym poważnym opowiadaniem, które z czasem mocno stygły. Nie chcę tu się żalić ani się wymądrzać, powiem tylko że tego, przez co przechodziłem, a wątpliwości związane z fanfikiem są tylko jedną tego przyczyną, nie życzę nikomu. Tym bardziej jednak chcę podziękować wszystkim czytelnikom, komentującym, tym, którzy czytają „po cichu” i tym, którzy pozostawiają po sobie jakąś zachętę czy uwagę. Pozwoliły mi one spojrzeć na Ścieżki od innej strony oraz dostrzec jak wiele rzeczy chciałbym zmienić. Jak mówiłem, gdzieś się zgubiłem, choć te długie miesiące mojej nieobecności spożytkowałem na spisywaniu pojedynczych scen zajmujących w tej chwili jakieś 60-70 stron. Gdybym się naprawdę sprężył, może już dawno skleiłbym z nich rozdział, ale prawda jest taka że chyba nie umiałbym się na to zdobyć. Kłóciłoby się to z moim marzeniem. Tak czy owak, na pewno będę musiał wziąć się za przynajmniej niewielką przebudowę tego co już udostępniłem, tak aby nie sprawiało to aż takiego wrażenia braku fabuły. Bo dotarło do mnie, że faktycznie zabrnąłem za daleko w moim pragnieniu przedostawania wszystkiego tak dokładnie. Wiązało się ono z tym, że chciałem stworzyć opowieść w chyba nieco starszym stylu. Nie chcę opisywać, a raczej pokazywać. Nie dążę do przedstawienia nieco tylko szerszego planu wydarzeń zawierającego niewiele ponad relację z kolejnych wypadków. Za największą wartość opowiadania obrałem klimat. Chcę by tekst był płynny, narrator bardziej gawędził niż mówił i tym samym by czytelnik naprawdę zanurzał się w stworzony przeze mnie świat. Brak pośpiechu z prowadzeniem fabuły również miał temu służyć, ale jak wielu już nieraz zauważyło, nie tędy droga. To znaczy, na pewno nie zrezygnuję z ukochanych przeze mnie, długich, szczegółowych opisów, lecz muszę koniecznie ruszyć z kopyta z fabułą. Na pewno będę musiał też coś zrobić z samymi opisami, bo skoro coraz więcej osób mówi mi, że przesadzam, coś zdecydowanie jest na rzeczy i prawdę powiedziawszy jak sam je teraz czytam to pierwszy bym przyznał, że w zbyt wielu miejscach coś jest nie tak. Już wiem, że poprawki będą dla mnie trudne. Jestem perfekcjonistą – nie chwalę się i nie narzekam, taki po prostu jestem i stąd bierze się moje pragnienie by tekst był, jak to określił Verlax, piękny, ale też aby opowieść była ciekawa. A w odpowiedzi na pytanie Verlaxa czy jestem w stanie tak pisać, powiem, że naprawdę nie wiem, ale z całą pewnością tego właśnie chce. I, co ważniejsze, nie chcę być jedyną osobą, która uważa swoje wypociny za coś dobrego. Chcę zapracować sobie na Wasze pochwały i mieć poczucie, że na nie zasłużyłem. Jeśli chodzi o mniej ogólne sprawy – czuje się przekonany co do tagowania. Rzeczywiście wyszedł mi SoL i z czystym sumieniem go dodaje. Jeśli chodzi o resztę tagów, postanowiłem przynajmniej tymczasowo je zachować. Wrażenie złego otagowania to kolejny efekt mojego przesadnego rozwleczenia pierwszych kilku rozdziałów. Mam nadzieję, że kolejne, jeśli się pojawią, rozwieją te wątpliwości. Nie mogę też nie wspomnieć o wiadomej scenie. Widzę, że wymaga ona pewnego wyjaśnienia, choć nie będzie to łatwe bez zdradzania przyszłych wątków. Co jeszcze mogę powiedzieć…? Rozdział czwarty się produkuje, choć powstawał i nadal powstaje w ciężkich dla mnie chwilach. Zostało mi naprawdę niewiele do napisania ale nie potrafię określić kiedy ów rozdział się pojawi. Na pewno stanie się to przed przebudową już udostępnionych rozdziałów – czuję, że jestem to winien tym, którzy nie stracili we mnie wiary. Nie mogę jednak niczego obiecać, bo naprawdę nie wiem czy byłbym w stanie dotrzymać jakiejkolwiek obietnicy. Nie zabrzmię chyba zbyt pyszałkowato jeśli poproszę Was byście przynajmniej o mnie nie zapominali. I tym akcentem kończę. No, może jeszcze pozwolę sobie zamieścić to również tutaj – w najbliższy piątek o godzinie 20:00 na kanale Klubu Konesera Polskiego Fanfika trwać będzie dyskusja na temat Ścieżek Donikąd. Zapraszam wszystkich serdecznie.
    2 points
  23. W jednej z wież pałacu górującego nad Canterlotem znajduje się niepozorny zwitek papieru. Ale ten niepozorny pergamin to jeden z ulubionych przedmiotów księżniczki Luny, bowiem zapisane są na nim imiona jej najwierniejszych poddanych, miłujących ją bardziej niż pozostali. Kto znajduje się na owej liście? 01. @Uszatka 02. @Sosna 03. @Darth Evill (Fire Sky) 04. @Ziemowit 05. @Zirathel 06. @Hi I'm Uzi Wanna Play? 07. @Ksavi 08. @Lemi 09. @Twisterrrrrek 10. @Poszukiwacz15 11. @PervKapitan 12. @FirstChoice 13. @Jinsi Zandi 14. @Polineks96 15. @Golden&Girl 16. @SebastianRichCountryOwner 17. @Mielcar 18. @livialeil 19. @Catniss 20. @darkblodpony 21. @Night Sky 22. @Kruczek 23. @Dark Technology 24. @votamanifesto 25. @Fayer Storm 26 26. @Lunafris 27. @Nightmare Princess 28. @Bertram Quist 29. @Wilczkowa 30. @MLPFan 31. @Lightning 32. @Arjen 33. @MGR Dash 34. @TalkativeCloud 35. @Night Dream 36. @BrainDev 37. @Solar Night 38. @GlaceCordis 39. @Lunar Zagłady 40. @Księżniczka Luna. 41. @Jakubas18 42. @Xsadi 43. @Yukonora 44. @Zafira 45. @Victoria Luna 46. @KursePl 47. @MagiMemNon 48. @Youkai20 49. @Suchar 50. @Tempest Shadow 51. @Ilkanar
    1 point
  24. Temat WYŁĄCZNIE do wrzucania informacji związanych z sezonem VII i jego odcinkami. Temat do dyskusji na ich temat znajduje się TUTAJ. * * * http://www.equestriadaily.com/2016/10/mlp-season-7-in-spring-nycc-interview.html - prawdopodobnie S7 pojawi się już wiosną 2017 roku.
    1 point
  25. Witam. Jestem nowa na MLPPolska i niedokońca wiem co i jak. Jak ktoś ma jakieś porady to proszę o mi ich udzielenie. Pozdrawiam Migjana Pink
    1 point
  26. Ja też chce się znaleźć na tej liście.
    1 point
  27. Składam hołd, zacna pani, i proszę o własnokopytne wpisanie mnie na tenże listę.
    1 point
  28. ja mam takie pewniaczki że ci całą fabrykę repek wykupie
    1 point
  29. Na dużo mnie nie stać, lecz myślę, że na minę przeciwczołgową starczy. Abym mógł się jakoś bronić
    1 point
  30. odpowiedź do Mielcar: 1.słucham techno a szczegulnie dj pon3 2.niestety nie mam 3.pepsi,cola,mirinda,fanta,mountendew i inne 4.wszedłem na yt i zobaczyłem przeróbke mlp obejżałem wiem że przeróbki to gówno nie słuchałem ale patrze fajny serial oglądałem parę odcinków poszłem spać na następny dzień oglądałem czytałem w necie o mlp i znalazłem że dorosły męszczyzna który lubi mlp to brony i tak zostałem brony 5.nie nie wiedzą BROHOOF (nie stety emotikonki mi się nie wyświetlają)
    1 point
  31. Według mnie najlepsza, jeśli chodzi o Dashie
    1 point
  32. Za repki wykupie to forum i każdy co mi nie da więcej repek zostanie zbanowany
    1 point
  33. Moi drodzy koledzy i koleżanki! Dzisiaj pobiliście rekord w ilości osób które wykonały zadanie dwudniowe! Aż 20 osób wykonało poprawnie zadanie, więc zgodnie z tym co było wcześniej, rozdam nie 2, a aż 4 nagrody. =Najbardziej Sensowne Rozwinięcie= ZWYCIĘZCA Chuopiec - Czarną herbatę uwielbianą od pokoleń irytuje egzystencja człowieka Otrzymuje: @Smutny Chuopiec =Najbardziej Sensowne Rozwinięcie= WYRÓŻNIENIE Cordis - Całodobowa Opieka nad Radioaktywnymi Dinozaurami oraz Szczurami. Otrzymuje: @Triste Cordis =Najśmieszniejsze Rozwinięcie= ZWYCIĘZCA Lord - Latający Obwarzanek Rąbiący Drzewa Otrzymuje: @Dank Lord =Najśmieszniejsze Rozwinięcie= WYRÓŻNIENIE K.A.R.L.I.K - Krótkowzroczny Absurd Roznoszący Ludzkości Irytujące Komentarze Otrzymuje: @karlik Tym razem (żebym nie zapomniał) publikuję zadanie aż pół godziny wcześniej: Zadanie 9: Czwartek 23.02 Napisz co możesz sobie kupić za otrzymane w tym temacie reputacje! (wyobraź sobie, że to jakaś dużo warta waluta lub coś) Ograniczenia: Nie może być, że nic nie kupisz, zabroniona jest metoda studencka (czyli kopiuj-wklej) Potwierdzenie: Post Czas Trwania: 23.02 {15:00} - 24.02 {23:59} Nagrody: Reputacje, punkty do leaderboard. Nagroda specjalna: =Najciekawsza Rzecz= : +10 pkt.
    1 point
  34. Kiedy czekasz na premierę nowego sezonu...
    1 point
  35. Coś dla fanów Gwiezdnych Wojen (tylko tęczowych kolorów brakuje) [o] [o] / / \\ >< >< ><
    1 point
  36. Znalazłem temat to w nim napiszę, może mnie też pomiziają po tyłku, jak to zawsze jest w środowiskach. No przede wszystkim moja Krystallina Autokratorias sobie zdechła i siedzi mi na dysku Google, to na pewno. Fanfik o obyczajowości i mentalności kryształowych kuców. Takie ło święta, legendy, mity n' shit. Co jeszcze mam na dysku... Doomsday Clock, fanfik o Zegarze Zagłady (nie [MODERATOR GLOBALNY] tylko taki przedmiot) w świecie kuców. Nie mam pojęcia w jaką stronę by to poszło. Motyw z Zegarem Zagłady jest taki, że im bliżej jest północy, tym bliżej do końca świata. Zaczynałem chyba opowieść od 11:55. Mam też Nightmare Night, czyli prequel do wydarzeń z zamku, kiedy Luna wylądowała na księżycu. Pluralis nie zawsze maiestatis - zapiski codzienne Imperatora Kryształu - postanowiłem być śmieszny i się nie udało. Skotadi tou Adi to fanfik inspirowany radosną pieśnią "Z dna piekieł" z "Dzwonnika z Notre Dame". I w suuumie tyle. :T
    1 point
  37. Jest wiele za i przeciw, ale wolę by Krysia była dalej sobą. Nie umiem jej sobie wyobrazić w tęczy.
    1 point
  38. No a nie ma powodów? Została pokonana ponownie, a na dodatek Thorax odebrał jej "koronę", że tak powiem. Ma chyba prawo być wkurzona W tym momencie jest głucha na wszelkie argumenty. O ile wcześniej najważniejsze dla niej było zapewnienie przetrwania jej gatunkowi, tak teraz liczy się dla niej tylko chęć rewanżu za wszelkie krzywdy.
    1 point
  39. Ktoś zamawiał nowe spoilery? http://www.equestriadaily.com/2016/10/my-little-pony-season-7-officially.html W skrócie: - W pełni potwierdzony S7, który będzie wciąż emitowany na Discovery Family. - Mane6 wciąż będzie najbardziej istotne. - "Najbardziej ekscytujące przygody" - głosi obietnica, ale podobna miała być w S6, a tak się nie stało.
    1 point
  40. Może cover to nie jest, ale urzekło moje serce i jest warte zobaczenia
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...