Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 01/12/17 we wszystkich miejscach

  1. Jak obiecałem, takoż i piszę. Mamy tu fanfik o ciekawym zarysie i dość odważnym podejściu do kreacji świata (na polskiej scenie fanfikowej ciężko o anthro, nie będące clopem), Co więcej mamy OP bohatera, który rzuca się w oczy, ale to nie czyni go złym. Wprost przeciwnie. Ten motyw można naprawdę wspaniale wykorzystać (ale nie podpowiem jak, bo to nie moje dzieło). Niewiele można powiedzieć o fabule, bo to 10 stron prologu, ale nic na razie nie wskazuje by miała być słaba (a czytałem dzieła, gdzie tak było) W zasadzie jedyną wadą (ale wielką) tego tekstu jest strona techniczna. O ile nie ma za bardzo literówek, to autor ma tendencję do tworzenia strasznie długich zdań, posiekanych masą przecinków (a i to nie zawsze). Tymczasem, w wielu miejscach aż się prosi o krótkie, a nawet bardzo krutkie zdania, będące czasem jednym, dwoma wyrazami. To jest dobra budowa opisu. Ponadto, mamy jakieś, dziwne, podwójne myślniki (połpałzy) o ile ja sie nie czepiam zamiennego stosowania myślnika i półpauzy (choć to błąd), to akurat podwójny wygląda paskudnie. Zatem, jeśli tekst dostanie solidnego i ogarniętego korektora, który nie będzie się bał lac po łbie autora i pokazywać, co jest nie tak, a także będzie dość solidnie modyfikował tekst (nawet na poziomie całych zdań), to może wyjść całkiem porządny fanfik. Tyle ode mnie, a teraz herbata
    3 points
  2. Uważajcie co robicie na meetach. Jeszcze ktoś "cyknie" wam fotkę. Daje do myślenia xD
    2 points
  3. Dawno, dawno temu, a może nie tak znów dawno, istniała historia zmian nicków, która była powszechnie dostępna. Oddajemy ją Wam. Aby skorzystać z maszyny czasu i ponownie rozeznać się kto jest kim, a kto tylko się za kogoś podaje, wystarczy wejść w profil interesującego nas osobnika. Pod nazwą wyświetlaną (nickiem) znajduje się mała, niepozorna ikonka cofanego zegara. Po jej kliknięciu ukazuje się nam historia zmiany nicków danego jegomościa. Dobranoc~
    2 points
  4. Witam was ponownie. Tym razem pragnę zaprezentować moje pierwsze tłumaczenie. Opowiadanie zostało zrecenzowane w ostatnim numerze Equestria Times, gdzie pojawiła się również zachęta do przetłumaczenia. Po krótkiej chwili namysłu postanowiłem podjąć to wyzwanie. Teraz obdarzam wszystkich naszych forumowych tłumaczy jeszcze większym szacunkiem. Nie przedłużając, oto jest owoc kilkunastu godzin mojej pracy. @Dolar84 chciał wiedzieć, czy uda się przetłumaczyć tytuł, by wszystkie wyrazy, oprócz "Księżniczki Celestii" zaczynały się na tą samą literę, więc teraz może się przekonać osobiście. Oto jest... *fanfary* Wielka Wyliczanka Wstydliwych Wpadek Księżniczki Celestii Oryginał [ENG] Opis: Rozmowa księżniczek przy śniadaniu zmierza w kierunku długiej historii przegranych walk Celestii. Zapraszam do przeczytania oraz czekam na opinie i sugestie.
    1 point
  5. Triste, mam nadzieję, że nie będziesz zły, że tak się wpindalam w twój dział i tworzę sobie tematy ^^ Temat wątku to nie żart. Znalazłam na stronie WWF możliwość umownego adoptowania jednego z podopiecznych polskiego oddziału tejże organizacji. Chodzi tutaj oczywiście o jednorazową bądź comiesięczną wpłatę na rzecz danego projektu. W zamian dostaniemy cyfrowy certyfikat adopcyjny oraz inne bajery jeśli zdecydujemy się na większą wpłatę. Link do strony. Żeby wybrać inne zwierzę wystarczy najechać myszką na opcję "Adoptuj" znajdującą się na górze ekranu. Znajdziecie tam opisy projektu pomocy danym zwierzakom oraz krótkie opisy tych gatunków i czemu potrzebują naszej pomocy. Do wyboru mamy: - Wilka - Panterę śnieżną - Niedźwiedzia - Morświna - Fokę - Tygrysa - Rysia Osobiście uważam, że jest to świetna sprawa. Wspierasz WWF w walce o ochronę jakiegoś gatunku, a ponadto widzisz namacalnie, że się do tego przyczyniłeś. Jeśli bowiem zdecydujesz się na pomoc comiesięczną (40zł), albo jednorazowo wpłacisz nieco więcej pieniędzy WWF będzie ci przesyłać listy o twoim zwierzaku i różne zdjęcia na pulpit czy po prostu do oglądania. Ze swojej strony powiem, że jestem w trakcie szukania pracy, a jak tylko ją znajdę to adoptuję jedno ze zwierząt. Zamierzam wybrać comiesięczną wpłatę 40zł. To niewiele, ale jak bardzo może pomóc
    1 point
  6. Dawno mnie nie było na forum, więc postanowiłem dokończyć i opublikować moje przemyślenia na temat Drzewa Harmonii. Zauważyłem, że nie ma jeszcze tematu w całości jemu poświęconego. UWAGA! To są tylko moje luźne przemyślenia! Większość informacji to domysły, a nie fakty. Jeśli czytasz te wypociny i już dalej nie możesz, bo wydają ci się tak bardzo bez sensu to dla własnego zdrowia przestań i o nich zapomnij Jeśli chcesz to napisz dlaczego ci coś nie pasuje i przekonaj mnie do swojego zdania. (Nigdzie ten temat nie pasował, więc wrzuciłem go tutaj na luz) ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Chyba wszyscy się ze mną zgodzą, że Drzewo Harmonii posiada mniej lub bardziej rozwiniętą świadomość. Przykładowo: stworzenie skrzyni na sześć kluczy, podarowanie Twilight pałacu oraz mapy nie wyglądało na jakiś pierwotny mechanizm, a raczej jak decyzja/efekt jakiegoś myślenia Drzewa. Skoro posiada świadomość to zastanówmy się dlaczego robi to, co robi i jakie są jego cele. Ogólnie o Drzewie Harmonii Co wiemy o Drzewie Harmonii? - Drzewo ma niezwykle potężną moc. Z łatwością może uwięzić Discorda w kamiennym więzieniu, wygnać alikorna na Księżyc, a w combo'sie z mane6 i magią przyjaźni pokonać zgromadzoną w Tireku całą magię Equestrii, siłę życiową wszystkich kucyków, magię 4 alikornów oraz magię Discorda. No trochę duży power. - Discord, Celestia i Luna wiedzieli o istnieniu Drzewa Harmonii (o tym później) - Prawdopodobnie Drzewo Harmonii jest bardzo stare - w tym samym wieku co Discord albo nawet starsze. - Na Drzewie Harmonii znajdują się znaczki Celestii, Luny i Twilight. Oznacza to, że Drzewo musiało już wcześniej być jakoś powiązane z Celestią i Luną. Jeśli chodzi o znaczek Twilight na Drzewie Harmonii to według mnie jest to rodzaj jakiegoś proroctwa. Życie Twilight było już dawno zapowiedziane. Może to głupie porównanie, ale to trochę tak jak z przyjściem Mesjasza. Twilight została powołana do wyższych celów, jeszcze wyższych niż Celestia i Luna. Wystarczy zwrócić uwagę na to jak wyeksponowane są znaczki na Drzewie. Znaczek Twilight jest większy i bardziej w centrum, natomiast znaczki Luny i Celestii niżej i mniej wyraźne. Zacznijmy od początku. Przyjrzyjmy się historii Drzewa Harmonii. Pochodzenie Drzewa Harmonii Niestety nie mamy żadnych pewnych informacji na ten temat, tak jak o pochodzeniu Celestii i Luny oraz Discorda. Powstanie tych wszystkich postaci oraz Drzewa może być ze sobą jakoś powiązane. Można wysnuć pewną teorię: przyjmując, że na początku był chaos (i harmonia) to Discord może być wytworem chaosu, a Drzewo wytworem harmonii. Mniejsza, to nie temat o powstaniu kucykowego świata. Odkrycie/odnalezienie Drzewa Harmonii przez Celestię i Lunę Wydarzenie te miało miejsce za panowania Discorda, więc między zjednoczeniem ras, a przed wygnaniem Luny na Księżyc. Celestia wraz z siostrą poszukiwały sposobu na pokonanie Discorda. Odnalazły w lesie Everfree Drzewo Harmonii. Wywiązał się między nimi taki oto dialog: Z pierwszego zdania wynika, że Celestia i Luna już wcześniej wiedziały o istnieniu Drzewa Harmonii, ale nie wiedziały gdzie ono się znajduje. Jego funkcją w tamtym czasie była ochrona i kontrola lasu Everfree. Stanowiło ono coś w rodzaju przeciwwagi dla mroku tego lasu. Jego pierwotną funkcją musiało być coś innego - bardziej obszernego (taka wielka moc do kontrolowania lasku?), ale Drzewo z niewiadomych przyczyn zajmowało się błahostkami. Może Drzewo Harmonii same nie było świadome swej potęgi. Z rozmowy można jeszcze wyczytać, że jego większość mocy jest skupiona w Klejnotach Harmonii. Na Drzewie wyglądają jak coś w rodzaju owoców. Według mnie to Drzewo Harmonii wytworzyło Klejnoty i przepompowało do nich większą część swojej mocy (a nie, że Klejnoty zasilały Drzewo). Może w celu magazynowania energii? Nie wiem :/ Co się stało potem? Celestia i Luna sobie zabierają Klejnoty. Nawet ich nie pożyczają - po prostu chamsko KRADNĄ! Nie miały one zamiaru ich zwracać! Raczej Drzewo nie było z tego zadowolone. Poza tym uważam, że pomiędzy Drzewem Harmonii i Klejnotami pozostało jakieś magiczne połączenie, dzięki któremu Drzewo wiedziało co się z nimi dzieje. Wnioskuję to po późniejszych działaniach Drzewa. Pokonanie Discorda Siostry przy użyciu Klejnotów Harmonii zamieniły Discorda w kamień (i postawiły go w pałacowych ogrodach XD Zawsze z tego ryję). Drzewo Harmonii poprzez więź z Klejnotami przekonało się, jaką silną moc posiadało. Discord widząc Klejnoty Harmonii nawet się nie bronił. Wiedział, że nie miał szans. Udawał, że nie wie co to jest, ale bardzo dobrze wiedział, bo miał już plan jak pokonać Drzewo Harmonii. Zasiał wtedy 'Czarne Ziarna Zła' (głupia nazwa), które miały wyciągnąć całą moc z Drzewa Harmonii oraz porwać księżniczki. Nie przewidział jednak, że Drzewo miało jeszcze tyle mocy, żeby bronić się przez ponad 1000 lat. Celestia i Luna przywłaszczyły sobie Klejnoty Harmonii i trzymały jako tajna broń na specjalne okazje. Wygnanie Nightmaremoon na Księżyc na 1000 lat Minęło trochę czasu, a w Lunie obudził się mrok. Celestia musiała(?) wygnać siostrę na Księżyc. Uważam, że trochę jednak przesadziła, bo 1000 lat to jednak długo. Zrobiła to za pomocą Klejnotów Harmonii. A może chciała wygnać siostrę na krócej, ale Klejnoty były zbyt potężne? Drzewo Harmonii ponownie przekonało się, jaką moc posiada(ło). Po tym wydarzeniu Klejnoty przez dłuższy czas nie były potrzebne, więc leżały sobie spokojnie w zamku dwóch sióstr. Ponowne pokonanie Nightmaremoon po jej powrocie oczywiście za pomocą Klejnotów Harmonii. Po raz pierwszy zostały użyte przez Mane6. Drzewo dowiedziało się, że Klejnoty używane przez Main6 działają z jeszcze większą mocą. Dobrze by było mieć taką moc pod kontrolą. Ponowne pokonanie Discorda znowu dzięki Klejnotom. Dowiedzieliśmy się, że Klejnoty Harmonii nie zawsze działają. Z powodu magii Discorda cechy kucyków nie zgadzały się z Klejnotami i przez to nie Klejnoty nie działały. Kiełkowanie Nasion Chaosu - Drzewo Harmonii bliskie śmierci Pozostała moc w Drzewie Harmonii się wyczerpała. Nie mogło się ono już dłużej bronić się przed 'Czarnymi Ziarnami Zła' i Ziarna w końcu mogły zacząć działać. Mane6 musiały zwrócić Klejnoty Drzewu. Zastanówmy się co mogło się wtedy dziać w świadomości Drzewa. Musiało być wściekłe za odebranie mu Klejnotów Harmonii, ponieważ przez to prawie zginęło. Gdy odzyskało Klejnoty, w kilka chwil poradziło sobie z 'Czarnymi Cierniami Zła'. To co teraz? Zemścić się? Ale jak? Drzewo Harmonii nie może używać mocy do zniszczenia, bo to przecież Drzewo Harmonii. Nie może też samo precyzyjnie skierować energii w jeden punkt. Przydałyby się jakieś sługusy/narzędzia. Mane6 świetnie się nadaje. Trzeba je tylko jeszcze trochę przetestować - sprawdzić, czy bezwzględnie na wszystko będą wierne swojemu elementowi. Drzewo daje Twilight skrzynkę na sześć kluczy. Pokonanie Tirek'a Przez sezon 4 dowiadujemy się, że Drzewo może w pewien sposób wpływać na rzeczywistość. Nie wiadomo czy sytuacje testujące Mane6 zostały 'stworzone' przez Drzewo Harmonii. Ja osobiście jestem zdania, że Drzewo czekało na odpowiednie sytuacje i tylko magicznie oznaczyło przedmioty będące kluczami. Po otworzeniu skrzynki Drzewo przepompowało moc na Mane6. Wygląda na to, że może przekazywać moc do obiektów znajdujących się w pobliżu. Drzewo Harmonii wspólnie z Mane6 pokonało Tireka. Ogarnijcie jaki power miał wtedy Tirek: siła własna, magia 4 alikornów, magia Discorda, magia WSZYSTKICH jednorożców Equestrii, siła życiowa WSZYSTKICH pegazów oraz kucyków ziemskich. Pomimo tego Drzewo i Mane6 z łatwością pokonali Tirek'a. Po walce po całej Equestrii poszła magiczna fala. Wszystkie kucyki odzyskały energię, ale coś mi się wydaje, że nie tylko oto chodziło. Mapa i misje od Drzewa Harmonii Twilight dostała pałac i magiczną mapę Equestrii. Zastanówmy się o co tak dokładnie chodzi z tymi questami od Drzewa Harmonii? Gdy gdzieś w Equestrii pojawi się problem przyjaźni Drzewo posyła tam swoich ludzi swoje kucyki. No dobra, ale skąd wie, że gdzieś jest problem przyjaźni? Może wyczuwa negatywną energię? Gdyby tylko tym się kierowało to nie znałoby dokładnie sytuacji i nie wiedziałoby kogo dokładnie posłać. Drzewo zna sytuacje i wysyła tylko kucyki, które są tam potrzebne. Do czego zmierzam? Drzewo śledzi KAŻDEGO kucyka w Equestrii!!! Permanentna inwigilacja! XD Zero prywatności! (ale się zapędziłem). Nie no ale serio nie widzę innego wytłumaczenia. Drzewo Harmonii wie co się dzieje w całej Equestrii. Może to wraz z magiczną falą jego wpływy dotarły do najdalszych zakątków Equestrii. No dobra, ale Drzewo przecież robi to dla większego dobra. Pilnuje, aby w całej Equestrii panowała przyjaźń i harmonia. Niby tak, ale nie wiemy jaki naprawdę jest cel Drzewa Harmonii. Czy wybaczyło kradzież Klejnotów Harmonii? Dlaczego ciągle pomaga kucykom? A może wszystko robi ze względu na siebie, a nie na kucyki? W sumie chroniąc przyjaźń w całej Equestrii chroni też przez to siebie. Jeśli nie będzie żadnych konfliktów to nikomu nie przyjdzie do głowy znów ukraść Klejnoty Harmonii. Drzewo Harmonii ma w garści całą Equestrię i możliwe, że próbuje rozszerzyć swoje wpływy aż do innego świata. Wiecie o co mi chodzi? Bardzo prawdopodobne, że to właśnie Drzewo Harmonii wysłało te kryształy. I na tym zakańczam swoje rozważania. W sumie nie odpowiedziałem na żadne postawione pytanie Na razie Drzewo Harmonii to wielka zagadka, ale może w sezonie 7 się czegoś dowiemy.
    1 point
  7. Ostatnio mam hopla na punkcie pewnego komiksu. Wrzuciłem nowe tapety (pokaz slajdów, zmiana co 30 minut) i przy okazji posprzątałem pulpit. Od razu daję linki do artów. Jeśli kogoś aż tak bardzo interesuje pulpit na którym są: "mój komputer", kosz i dokument "txt", dam i screeny Pierwszy Drugi
    1 point
  8. A tak niestety ogłaszam zakończenie konkursu. Wpłynęła tylko jedna praca i niniejszym ogłaszam @Foley zwycięzcą. Bardzo przyjemny i zabawny.fanfic. Rozwesela mnie w ciemniejsze dni (pamiętna popijawa). Mniej więcej o takie coś mi chodziło. Gratuluję zdobycia pierwszej literackiej "Złotej Flutterki" i zapowiadam, że nie długo pojawi się kolejny konkurs.
    1 point
  9. Wy to wiecie jak człowieka zestresować. Ledwie zarysowałem główną postać a wy mówicie że dobra. Jak teraz mam ją rozwinąć by dalej taka była? I jak zareagujecie na 1 rozdział? Matulu pomocy!? Już nie wspominam że szukam korektora który jest taki jak Sun piszę i kogoś kto będzie mi dawał wskazówki czy to co piszę dalej jest dobre. Tyle problemów, a tak mało czasu. Pomocy!
    1 point
  10. Meh. Chciałabym napisać coś, ale fanfik na konkurs lunarny sam się nie dokończy... Ciekawe, jak to jest mieć pierwsze i ostatnie miejsce? PS. Aktualnie jedyny fanfik tutaj jest... No - świetny. @Foley - rozwaliłeś mnie tym "piździśniegiem"
    1 point
  11. Pora na kolejne wieści z MLP the Movie~! http://www.equestriadaily.com/2017/01/zoe-saldana-joins-mlp-movie-all-new.html Potwierdzenie Zoe Saldany w ekipie plus nowe logo filmu (i ewentualnie nowy wygląd pucałków).
    1 point
  12. Według sprzedawcy z Allegro, nowa bateria do telefonu to taka wyprodukowana w 2011, całkowicie rozładowana, osiągająca 62% naładowania w 8 minut po podłączeniu (i spadająca do 18% po odłączeniu i ponownym uruchomieniu).
    1 point
  13. Z uwagi na konieczność wyjścia, przeczytałem 1 stronę i upstrzyłem notatkami, co myślę. Ogólnie, sporo zdań w opisach warto by podzielić na mniejsze, a część przeformułować. Poza tym, po pierwszej stronie zdaje się być ciekawa koncepcja. Na więcej niż 2 zdania musisz zaczekać do wieczora
    1 point
  14. Twórcy zapowiedzieli zresztą, że eventu na walę tynki nie będzie
    1 point
  15. Biochemia is love, biochemia is life!
    1 point
  16. na guza najlepiej przystawić coś zimnego
    1 point
  17. Wszystkiego najlepszego z okazji twoich 18 urodzin !!!!!!!! Bardzo się ciesze że jesteś z nami już od 4 lat i mam nadzieje że zostaniesz jak najdłużej. Życzę ci żebyś spełniła swoje marzenia ( jeśli je posiadasz oczywiście ) i miała wspaniałych przyjaciół z którymi będziesz robiła spam ..... zaraz wróć ... no nie ważne. Szczęścia zdrowia .. malin koszyk .. kup se kuca za warkoczyk ( wiem że się nie rymuj ale jest 00:12 i nie mam do tego głowy ).
    1 point
  18. N: Chip, taki co będą iluminaci ludziom pod skórę wszczepiać, aby inwigilować nasze społeczeństwo co do jednostki. Nieładnie trochę, bo mogli by się zapytać. A: Avek ładny, ale czy tylko mnie coś w tej twi niepokoi? S: Piękna U: Sympatyczny typ. Szacun, że ogarnia elektronikę na takim poziomie, który może ogarnę sam za kilka lat. Przynajmniej tak mi to wygląda.
    1 point
  19. Z dniem dzisiejszym na pół roku z forum pożegnał się użytkownik o nicku Airlick. Powodem tak długiej blokady konta jest wielokrotne łamanie regulaminu forum, brak reakcji na upomnienia moderacji, obrażanie innych użytkowników forum, spamowanie bezwartościowymi postami, oraz rekordową ilość ostrzeżeń od czasu zmiany silnika forum. Dodatkowo użytkownik ten będzie miał półroczną kolejkę moderacyjną po skończeniu odbywania kary.
    1 point
  20. Wiedziałem, że prędzej czy później w tym komiksie pojawią się kuce ("Sandra and Woo") A tutaj kilka "pasków" o kucach
    1 point
  21. U mnie to wszystko zaczeło się od oglądania parodii z mlp które serio rozbawiały mnie do łez.Pewnego razu youtube mi polecił historię my little dashie na którym szczeże aż łza mi raz czy dwa poleciała, potem od oglądania pełnych odcinków na necie lub na polsat jim jam (bo canal plus nie miałem) aż w końcu dołączyłem na forum i zostałem bronym. Ogólnie też mlp mnie zainteresowało dlatego bo wypada o wiele lepiej wśród dzisiejszych kreskówek czy bajek, też sama animacja i jakość mnie po prostu ujeła.
    1 point
  22. dziękuję! - Tak! Jest to mój drugi ulubiony kucyk - Zdecydowanie Discord, Chrysalis - Zarówno - Jednorożca Like I said before, I prefer more english, but dont mind to write in polish. I would be glad if someone will correct me if i write something bad ( I'm tlaking about polish but you it can be also english, I'm not so good in it) I dont know, I still more prefer older series, so I dont pay much attention to these "new" ponies, but I still like her more than Glimmer I quess... if there will be more time, I will definetely draw her ( same for Glimmer and other ponies - Marble and Maud Pie and so on ) Its same like Applejack or FlutterDash... really favorite ships even there is no grounds at all, maybe it is like that because ( Im talking about ship between mane six right now) they spend so much time together so there is bigger chance they will fall in love to each other, for example Fluttershy and Dashie know each other realy long time, Dashie helped her when she was younger... Applejack and Rainbow Dash - really similiar in character Twilight Sparkle and Rainow Dash- Dashie is really active in sports against Twily which prefer more reading books and so on, really nice to see opposite character being together. I think relationship will be more "balanced" in this way :D. Yes, I do. Past sins is my favorite and also teardrops and snowflakes, beyond the wall, Fallout, Pretty in pink...
    1 point
  23. Depresja zawsze ma podłoże biologiczne, a psychika moze coponajwyżej to potęgować. Ciało ludzkie jest jak komputer czy inna maszyna licząca. Jeżeli jej komponent szwankuje, szwankuje jej funkcjonalność. Kiedy dysk zaczyna padać, pojawiają się błędy, kiedy zaczyna padać procesor, system sie sypie i zwiesza albo glitchuje. Kiedy organizm nie jest w stanie sobie poradzić ze swoimi hormonami, wariuje i wtedy mamy choroby typu nadmierna agresja, depresja, nadpobudliwość, choroba dwubiegunowa. Każda depresja ma przede wszystkim podłoże biologiczne bo umysł jest tylko zabawką ciała w którym się znajduje. Nie ma czegoś takiego jak choroba z powodu słabej psychiki. Jest choroba z powodu uszkodzonego organizmu który nie funkcjonuje jak należy. Leczenie farmakologiczne, wg powyższej alegorii, to naprawa sprzętu, a terapia u psychoterapeuty to patch systemu albo overclocking pozwalający uszkodzonej maszynie funkcjonować tak jak powinna. Skoro udowodniono ci, że to co powiedziałeś było niemądre, a bardzo nie chcesz przyznać się do błędu, to może po prostu się więcej nie wypowiadaj bo ewidentnie jesteś na przegranej pozycji. Stała się tragedia. Kiedy iskra zabłyska, wszystko się cieszy, ale kiedy gaśnie, wszechświat rozpacza. Ta iskra wygasła zbyt wcześnie i nie podsycono jej płomienia na czas. Nie obrażaj pamięci tego chłopaka. Jeżeli nie znajdzie miejsca w Niebie, Valhalla przyjmie wojownika u siebie, a na pewno obecnie ma już spokój i więcej nie cierpi. Jest to jedyne pocieszenie z tej całej sytuacji: że już więcej nie musi cierpieć.
    1 point
  24. Obiecywałem sobie, że coś na ten konkurs napiszę... No i napisałem! A że jest chowe, to już inna sprawa... Wigilia Chaosu [Random][Fun] Discord zaprasza trzy przyjaciółki na Wiligię Serdeczności w jego wersji... Co z tego wyniknie? Słów: ~1700 Wyjaśniając, tag [Fun] to u mnie takie słabsze [Comedy].
    1 point
  25. Rzuciłem "ręcznym" przelewem w sobotę. Kwota: 50 zł Nie klikałem nic na stronce i nie "adoptowałem" żadnego zwierzaka, przelałem na fundację, niech sobie robią co chcą. Ja i tak bym nie umiał wybrać, każde zwierzątko tam by było smutne jakbym wybrał drugie Liczę, że niebawem ktoś z forum się dołączy ^^
    1 point
  26. WhiteHood, może sprawdzisz dlaczego te gatunki są zagrożone? Nie dlatego, że nie dostosowały się do zmian w środowisku, ale dlatego, że to my, ludzie, je zabijaliśmy. Nie można tu mówić o ratowaniu tych zwierząt jako przeszkadzaniu ewolucji, gdyż samo to, że te gatunki są zagrożone wyginięciem jest winą ludzi. Wybijano je w takim tempie, że nie miały najmniejszej szansy się dostosować, bo ewolucja jest procesem powolnym. Nie mówię, że masz WWF i innym takim organizacjom pomagać, ale proszę, nie pisz bzdur.
    1 point
  27. Jak najbardziej się zgadzam. Lepsza taka chęć pomocy, niż siedzenie z założonymi rękoma.
    1 point
  28. Tja, nie wysyłają medali honoru, to od razu "a po cholerę mi to"? Po cholerę? Żeby za jakiś czas wymienione gatunki nie podzieliły losu tarpana. Owszem, może okazać się, że pieniądze poszły w błoto, a wysiłek WWF na marne, ale lepsze to niż "nic nie robienie" (moim zdaniem)
    1 point
  29. Zamawiałem sobie książki, ale nie mieli na magazynie jednej i zostało mi troszkę kasy. Mam chyba z pięć dyszek, może to pomoże jakiejś słodziaśnej panterce bądź rysiowi Wydrukowałem sobie już druczek przelewu i jutro jak będę na mieście to im wyślę ^^ Jeśli wykonuję przelew, że tak powiem, ręczny, to czy mogę nadal dostać druczek adopcji na mejla? Poszperam jeszcze jutro na tej stronce, wielkiej różnicy mi to nie robi, ale zawsze to coś sympatycznego ;p Fajna sprawa z tą stronką, za miesiąc pewnie też im coś sypnę.
    1 point
  30. Nie wiem czy ktoś Ci to mówił, Ale przypominasz mi bardzo Ludwiczka, z bajki ,,Świat według Ludwiczka "
    1 point
  31. Mam za dużo wolnego czasu (no, w sumie to go nie mam, a przynajmniej nie powinienem mieć, ale prokrastynacja się odzywa), więc zacząłem rozmyślać nad swoją drogą i jak wiele się pozmieniało przez ostatni rok. W sumie ciężko mi uwierzyć, że udało mi się w końcu polubić naukę i utrzymać na jednym z najbardziej wymagających kierunków na UW, gdy wcześniej nie potrafiłem znaleźć w sobie motywacji, by choćby podejść do sesji na pospolitych kierunkach na kiepskich uczelniach czy w ogóle w szkołach policealnych. A może to właśnie wyższy poziom sprawił, że zaczęło mi się chcieć? W sumie patrzę na swoje poprzednie posty w tym temacie i nie poznaję siebie. Nie, nie dlatego, że przestałem myśleć o wyjeździe, wręcz przeciwnie, ale nie wiem już, co mi siedziało w głowie, żeby skazywać się na pracę kucharza. Nie, żeby było to ujmujące, ale stać mnie na więcej. Rok studiów dał mi pewność, jakiej nigdy wcześniej nie miałem. Wciąż co prawda mam ciężki kompleks niższości, ale przynajmniej nauczyłem się analizować innych ludzi, i gdy wcześniej zawsze stawiałem się niżej, tak teraz, gdy na nich patrzę, zawsze odzywa mi się w głowie głosik mówiący - przecież ja wiem od nich więcej, szybciej kojarzę fakty, rozumiem z miejsca rzeczy, nad którymi oni muszą myśleć dłuższą chwilę... Więc dlaczego niby uważam się za gorszego? No, może dlatego, że z pieniędzmi u mnie krucho - ale czy żerowanie na rodzicach, wyjazdy, imprezowanie i regularne żywienie się w niezłych lokalach - a przez to wszystko pozowanie na obytego człowieka - jest lepszym od zarabiania na siebie, nawet jeśli trzeba się trochę martwić o utrzymanie? Pocieszam się, że wiem, co na ten temat powiedziałby Konfucjusz. Mam nadzieję, że jednak uda mi się zrealizować moje nowe marzenie, które znowu zaczyna się od wyjazdu z Polski, ale kończy nie w Australii ani Kanadzie, ale w Chinach albo Japonii, zależnie od tego, gdzie poprowadzi mnie los. A tam, mam nadzieję, uda mi się zostać nauczycielem. Ale przedtem czekają mnie jeszcze 2 ciężkie lata wypełnione nauką i pracą, bo chociaż stypendia chińskiego rządu są hojne, to po pierwsze, trzeba zasłużyć, a po drugie - trzeba mieć trochę własnego wkładu. Wdzięczny jestem rodzicom i losowi, że są w stanie pomóc mi na tyle, że opłacą czesne i dadzą jeszcze trochę szekli, chociaż większość kosztów życia i tak muszę pokrywać sam. Do tego muszę odkładać na bilety, a nie jest to mała inwestycja, zwłaszcza jeśli planuje się chociaż jedną czy dwie wycieczki do Japonii w trakcie stypendium. Przyznam, że chyba najbardziej motywującym do nauki czynnikiem jest praca w Maku. Gdy pomyślę, że mnie czekają jeszcze najwyżej 2 lata (a mam wielką nadzieję, że jednak mniej) takiej pracy, a są ludzie, którzy nie mają ambicji na cokolwiek więcej, od razu chce mi się uczyć. Jednak ciągle im się dziwię. Naprawdę nie potrafię spojrzeć z perspektywy osoby zadowalającej się fizyczną pracą bez żadnych możliwości rozwoju, która znajduje szczęście w pójściu na piwo po pracy i wypełniającej wolne dni piciem na plaży czy ławce w parku. To jest łatwa droga. Masz pracę, w której wiele od ciebie nie wymagają, dość wolnego czasu i pieniędzy na jakieś tanie hobby... I co dalej? Co za 10 lat? Dalej będziesz stać w tym samym miejscu, bogatszy o 10 lat doświadczenia w pracy, którą opanowujesz w tydzień i serię chorób zawodowych? Czasem czuję się w tej pracy jak antropolog badający dzikie plemię. Próbowałem zresztą zadawać te pytania w okrężny i bardziej subtelny sposób, i odpowiedzi zasadniczo nie podobały mi się. Czasem smutno mi, że nie potrafię dostosować się do tego poziomu i przestać stać na uboczu, ale potem myślę o tym wszystkim i dochodzę do wniosku, że nie warto. Dobrze jest należeć do tej niewielkiej części ludzkiej populacji, która może i chce kształcić siebie i innych. No, więc aktualnie tak sobie wyobrażam swoją przyszłość. Wybrałem ciężką drogę i nie jest to droga wyłącznie na następne kilka lat, ale być może na całe życie, i mam nadzieję, że starczy mi determinacji, by z niej nie zboczyć. Tl;dr Arłuk Pauka
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...