Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 06/21/17 we wszystkich miejscach

  1. słodki japku i wszechpotężna pietruszko co ten sezon 7 robi z człowiekiem nie dość że szybko zapełnia moje top 5 odcinków ever a dopiero połowa sezonu za nami to jeszcze teraz żem się prawie popłakał Słyszałem zapowiedzi i prognozy na temat odcinka, ale nadal nie było wiadomo jak rozwiążą kwestię rodziców AJ. No i rozwiązali, jeju, jak oni rozwiązali. No ale od początku... Dość szybko przeszli do konkretu z dziadkiem Pear, od razu pomyślałem - dobrze, to pewnie znaczy, że potrzebują więcej antenowego czasu na to, na co naprawdę wszyscy czekaliśmy w tym odcinku - rodziców AJ. Motyw chowania słoika przed babcią kojarzy mi się z jakimś konkretnym filmem, ale nie jestem pewien jakim. Fajnie, że znowu zobaczyliśmy tę zagraconą staruszkę.(nie pamiętam już imienia) No i tutaj zaczyna się właściwia historia. Babcia wyglądała dużo lepiej niż na niektórych fan artach z młodości, co też było dla mnie wielkim plusem ^^ I tutaj po raz pierwszy w tym odcinku widzimy rodziców AJ. PRAWDZIWYCH RODZICÓW AJ! Z KRWI, KOŚCI, KRESKI I KOLORÓW. No nie wiem jak wy, ale ja się cholernie ucieszyłem. Ich głosy trochę nie pasowały mi do ich wieku (sam już nie wiem czy to efekt zamierzony i czegoś nie zrozumiałem, ale czy oni nie powinni mówić bardziej jak źrebaczki a mniej jak nastolatki? ;D) Cóż, potem przechodzimy do tego kumpla taty AJ, który swoją drogą miał bardzo przyjemny głos i szczerze miałem nadzieję, że on dokończy już całą historię przez resztę odcinka. (co później okazało się głupią myślą, bo straciłbym szansę dowiedzenia się czegoś nowego o Mrs. Cake!) Jego historia była równie ciekawa, chociaż dość krótka, tutaj też muszę zaznaczyć - głosy rodziców AJ, w szczególności mamy AJ, genialne! ^^ Btw nie wiem czy ktoś zauważył: Twalot Sparkul oficjalnie backgroundem, hehe No i Mrs Cake, nie spodziewałem się, że mama AJ przyczyniła się do jej znaczka. Z początku nie załapałem, że chodziło o talent Applebloom. Kolejna, piknikowa historia, była naprawdę urocza. Mama AJ cała w kwiatkach, awwww ^w^ No i jeden z największych plusów odcinka moim skromnym zdaniem - piosenka oczywiście! Z całą otoczką klimatu Romea I Julii idealnie się wpasowałą jak dla mnie. I to w sumie tutaj po raz pierwszy mi łezki podleciały do oczu. "Seasons change and leaves may fall, but I will be with you through them all, in rain or shine, you'll always be mineee" To ciągłe implikowanie, że oni faktycznie nie żyją i ten widok, kiedy maszerują razem przez wszystkie pory roku, w zimę tak uroczo związani szalikiem. Damn, dude, feels, just feels. Q.Q Ślubu w każdym razie się nie spodziewałem, to muszę przyznać. Tak jak ten motyw Romea i Julii we wszystkich takich filmach/serialach jest dość przewidywalny, tak nie spodziewałem się potajemnego ślubu w MLP No i dzięki Ci Celestio, pocałowali się normalnie. Myślałem, że podobnie jak w tym odcinku z Big Makiem - potrą sobie noski i kamera odjedzie szukać niewiadomo czego w innym kadrze. Szkoda mi było trochę dziadka Pear, tak jak wspominał Niklas, pewnie nie mógł sobie z tym poradzić po tym jak wyjechał i porzucił córkę. Kto by sobie z czymś takim poradził? Biedny dziadek zaślepiony gniewem, pewnie żałował, ciekawi mnie tylko, czy zdążył to kiedyś powiedzieć swojej córce? Raczej nie. To byłaby jedna z najsmutniejszych postaci w MLP, jakby tak o tym pomyśleć. No i wreszcie kwestia śmierci rodziców AJ. Po tych wszystkich delikatnych tryknięciach tematu (gwiazdy z bodajże trzeciego sezonu, cytat z odcinka w którym CMC dostały znaczki) mamy już pełny wgląd na historię. Wyraźne sugerowanie, że nie ma już ich na świecie. I po raz kolejny - jak Niklas wspominał, nie dowiemy się raczej co się z nimi stało, ale cały odcinek i szczególnie cytat Applebloom "[...] something to remember them by" raczej sugerują, że nie żyją. Spore pole do popisu dla fanfików, piosenek i animacji. Nie mogę się doczekać. Morał? Nie wiem, wyraźnie zarysowanego chyba nie było, ale można znaleźć parę. Głównie uderzyła mnie właśnie kwestia "zniknięcia" rodziców AJ. Mieli szczęście, o które przez spory czas musieli walczyć, przez skłócone rodziny. Kiedy już doszło do tego, że byli razem szczęśliwi, nadal została kwestia dziadka Pear, który postawił córce tak bolesne ultimatum. Klasyczna życiowa huśtawka, raz na górze raz na dole. Ale ogółem? Jak dla mnie troszkę powtórka z odcinka o Fluttershy - walcz o swoje. W tym wypadku - walcz o miłość! ^^ Może gdyby dziadek Pear wziął przykład ze swojej córki i spróbował się przełamać, nie byłoby to takie przykre. Ale fajnie było widzieć, że w końcu wrócił, it's never too late, darlin! No i nie myślę, że zasłużył na to co, pewnie przeżywał w Vanhoofer kiedy dowiedział się o tym co spotkało jego córkę. (O CZYMŚ, CZEGO NAZWY NIE MOŻNA WYMAWIAĆ, ALE MACIE SIĘ DOMYŚLAĆ) Warto było czekać na odcinek? Owszem, może dałoby się to jakoś sprawniej rozegrać, ale i tak bawiłem się świetnie i cholera, ze swoją nadinterpretacją prawie się pobeczałem, to chyba oznacza dobry odcinek! ^^ 11/10 sezon 7 ciągle mnie zaskakuje, aż się chce te balerony oglądać
    6 points
  2. Napisy. Później niż zwykle, ponieważ chcieliśmy je trochę dopieścić. Dobry odcinek na to zasługuje. Wyraźniejsze napisy (upscale do 1080p) na Sparkle po krótszej chwili. Link do Sparkle: MLP:FiM S07E13 Plik z napisami: Google Drive [.srt]
    4 points
  3. Kolejny smok zakupiony i przywieziony bezpiecznie do domu - Agama brodata odmiany hypotrans red leatherback. I jej skromne mieszkanko, na razie podzielone na dwie części, gdyż agamka jest naprawdę nieduża.
    4 points
  4. Taka skromna cegiełka ode mnie,
    4 points
  5. W tym temacie chciałbym podzielić się z wami tworzoną przeze mnie muzyką. Jeśli ktoś poza mną lubi, lub tworzy muzykę klasyczną, prosiłbym o ocenę moich utworów. Jakby ktoś się pytał, muzykę tworzę na FL studio (ale jestem oryginalny ). Oto pierwszy z nich, który w miarę mi się udał: https://soundcloud.com/user-887991883/primus-carmen Wybaczcie nazwę utworu, ale nie miałem pomysłu. Zapraszam do wyrażania swojej opinii na ten temat.
    3 points
  6. Ten uczuć kiedy się budzisz, a modliszka siedzi na suficie.
    3 points
  7. Ładny to odcinek wyszedł. I Jabłkowi tak przesiąknęli nienawiścią do Gruszkowych od Granny, że... nawet sami nie wiedzieli, dlaczego zachowują się tak jak się zachowują. No to zaczynają się zastanawiać i powoli odkrywają zarówno swoje pochodzenie, jak i prawdę o swoich rodzicach. Wnioskując po tym, że w zasadzie cały czas były to retrospekcje i to, w jaki sposób różne kucyki opowiadały o nich, po raz kolejny potwierdzają się słowa Kory Kosickiej i spekulacje fanów, że rodziców AJ nie ma już z nami. Wciąż jednak nie wiemy, co się z nimi stało i pewno się nie dowiemy... I widać, że to Grand Pear głównie nie potrafił się pogodzić z tą całą miłością, do tego stopnia, że posłużył się nawet bardzo bolesnym atakiem psychologicznym, a potem zwyczajnie swoją córkę porzucił. Później to możemy gdybać, co się działo. Jabłkowi musieli "zniknąć" jakoś szybko za życia swoich dzieci, skoro te tak mało o nich wiedziały i dowiadywały się o nich poprzez mieszkańców Ponyville (a kto podejrzewał taki akurat kolor grzywy młodszej Mayor Mare?). W sumie, ciekawe, ile fików o tej tematyce zostało obalonych, a które wciąż mogłyby się wpasować w kanon. I w sumie, mogę sobie wyobrazić, że coś się z tymi stało, Grand Pear usłyszał o tym i całe swoje życie w Vanhoofer wyrzucał sobie, że to jego wina i bał się później powrotu do Ponyville, aż doszedł do porozumienia z samym sobą wiele lat później. Być może tak było, a może nie. Póki co, wciąż zagadką pozostaje los rodziców AJ i w jakich okolicznościach odeszli.
    3 points
  8. Pierwszy art wykonany przez @Arcybiskup z Canterbury Drugi art wykonany przez @Moonlight Trzeci art wykonany przez @migdzik Wszystkim Paniom dziękuję! Tutaj znajdziecie temat z rysunkami Pani Arcybiskup oraz Jej da. A tutaj temat Pani Moonlight i Jej da.. [2019] Tutaj natomiast migdzik i Jej rysunki! Imię: Emerald Shine (Villefort) Rasa: Kucyk ziemski Płeć: Ogier Znaczek: Zwój pergaminu na którym spoczywa pióro Historia • Dzieciństwo i dorastanie Emerald urodził się w Trottingham* jako syn redaktora jednej z tamtejszych gazet. "Wieści Trottinghamu" dobrze się sprzedawały, więc niczego w domu nie brakowało. Aż do czasu, gdy na światło dzienne wypłynęły przekręty i fałszywe informacje, które ojciec Emeralda - Diamond Hoof, starał się zatuszować. Ojciec był prześladowany, na ulicy nazywano go kłamcą i zyskał przezwisko: Raggedy Hoof. Matka Emeralda odeszła, gdy źrebak miał niecały roczek. Emerald nie pamiętał nawet jak wyglądała. Koledzy z redakcji ojca się od niego odwrócili, większość winy spadła na niego i nie chcieli ryzykować swojej reputacji, pokazując się z nim publicznie. W końcu była to sprawa wagi królewskiej. Diamond jedyne wsparcie otrzymywał od swojego dawnego kumpla, który nie zrażony całą sytuacją, nadal trzymał jego stronę. Nie miało to również dobrego wpływu na Emeralda. Ojciec kochał swojego syna, ale nigdy mu tego wystarczająco dobrze nie okazywał. Po aferze w redakcji kompletnie osowiał i nie mógł znaleźć dla niego czasu, próbując wiązać koniec z końcem. Źrebak większość czasu spędzał na zabawie ze swoją sąsiadką - Velvet Venture. Wymykali się razem do ogrodu i bawili, dopóki rodzice Vivi (ksywka, którą pewnego dnia wymyślił Emerald) nie wracali z pracy. Velvet odegrała ważną rolę w życiu Emeralda. "Vivi, czyli moje roześmiane światełko" - napisze potem w swoim dzienniku. Jednak rodzina klaczki nie była zadowolona z towarzystwa, jakie dobrała sobie ich córka. Pewnego pochmurnego (a na pewno w ten sposób zapamiętanego przez Emeralda) dnia, matka Vivi, w tym czasie szanowana księgowa, wróciła wcześniej z pracy i zastała dwójkę przyjaciół bawiących się w ogrodzie. Nakrzyczała na córkę i niemal wyrzuciła młodego Shine'a z ogrodu. Emerald czuł się okropnie, obwiniał swojego ojca za sytuację w której się znaleźli i fakt, że nie mógł się już widywać z Velvet. Emerald miał wtedy 11 lat, po 13 rozpaczliwie długich dniach spędzonych w domu (opuścił nawet szkołę, ojciec dorabiał wtedy w szwalni i wychodził wcześnie rano, więc nie miał jak go przypilnować) usłyszał stukanie w okno. To była Vivi. Te odwiedziny mocno podniosły go na duchu, ponieważ postanowili, że będą się jednak spotykać, ale krócej i ostrożniej. Zatem weekendy spędzali razem i widywali się codziennie w szkole. Emerald nie chciał z początku przystać na propozycję Velvet, by nie narobić jej problemów. Zadawanie się z synem kłamliwego nędznika mogło przysporzyć jej kłopotów w domu i w szkole. Jednak Vivi była innego zdania, przekonała Emeralda, że liczy się to kim jesteś a nie to kim cię widzą. Była bardzo mądrą, młodą klaczką. Zawdzięczała to swojemu wujkowi, który opiekował się nią często, gdy rodzice nie chcieli wynajmować opiekunki. Był bardzo dobrym kucykiem, pewnie dzięki niemu Velvet nabrała odpowiednich wartości, zamiast podążać za statusem społecznym jak jej rodzice. Vivi powoli zmieniała również stosunek Emeralda do jego ojca. Pewnego wieczora, gdy Diamond wrócił do domu, syn rzucił mu się na szyję i płacząc przepraszał, że był dla niego taki okropny. Pomiędzy smarknięciami i szlochami, próbował mu wytłumaczyć, że teraz rozumie już jak wiele dla niego robi i że to docenia. Wtedy po raz pierwszy od sporego czasu, na twarzy Diamond Hoofa pojawił się szczery uśmiech. Co raz częściej ze sobą rozmawiali o wszystkim i o niczym. Ojciec często podkreślał, że uczciwość i dobroć są w życiu najważniejsze, przestrzegał aby syn nie popełnił jego błędu. Tuż przed dwunastymi urodzinami Emerald dostał w końcu swój znaczek. Źrebak po prostu przepisywał notatki do szkoły i nagle poczuł się dziwnie lekko. Na chwilę wszystko zawirowało, a w chwilę potem na jego zadzie pojawił się pergamin z leżącym na nim piórem. Podekscytowany pobiegł prosto do Vivi (ojca nie było jeszcze w domu) i razem celebrowali to wydarzenie. Chwile spędzone z przyjaciółką zawsze były dla niego najwspanialszymi w życiu. Nie mieli wiele czasu, bo matka Velvet miała być w domu lada chwila, ale to nie miało wtedy znaczenia. Radośnie skakali dookoła a gdy się zmęczyli, leżąc na trawie, rozmyślali co ten znaczek może oznaczać. Emerald zaczął się jeszcze bardziej przykładać do nauki, w końcu taki znaczek, jak sądził, zobowiązywał. Kolejne lata upłynęły na nauce oraz pierwszych przypadkowych pracach (młody ogier pomagał w szwalni, roznosił gazety, sprzedawał lemoniadę wraz z Velvet) Spotkania dwójki przyjaciół przestały być już tajemnicą, widywali się teraz kiedy chcieli. Rodzina Velvet zaakceptowała w końcu fakt, że ich córka nie chce się zadawać ze znajomymi których podtykał jej ojciec (kucyki z WYŻSZYCH SFER) i woli towarzystwo Emeralda. Byli nierozłączni, większość rzeczy robili razem, odrabiali prace domowe, czasami u siebie nocowali. Jednak w końcu nadszedł ten moment, kiedy musieli się rozdzielić. Byli w tym samym wieku, jednak wybierali się na różne uczelnie. Emerald chciał się zająć sądownictwem, marzył o karierze w sądzie. Vivi natomiast zajęła się zgłębianiem tajemnic equestriańskiej flory. •Wkraczanie w dorosłe życie Emerald był jednym z najlepszych studentów na uniwersytecie imienia Starswirla Brodatego w Trottingham. Velvet wybrała uczelnię w innym mieście, więc kontaktowali się głównie drogą listową. Czasem wpadali do siebie na weekend, żadne z nich nie odczuwało, jakoby ich przyjaźń traciła na blasku. Ogier w trakcie nauki chwytał się różnych prac żeby sobie poradzić. Skończył szkołę z wyróżnieniem i wrócił do ojca. Diamond był z niego bardzo dumny. Stary przyjaciel ojca, ten sam, który jako jedyny nie opuścił go po aferze, oświadczył Emeraldowi, że ma znajomości w tutejszym sądzie i mógłby załatwić mu pracę. Ogier chętnie przyjął propozycję i po zaakceptowaniu go przez tamten urząd (głównie ze względu na znajomości) zaczął pracę jako prokolant sądowy. Emerald nie miał problemów z papierkową robotą, starał się zawsze wyrabiać na czas i sumiennie wykonywać swoje zadania. Sędzia był z niego zadowolony. Niestety po jakimś czasie ogier zaczął dostrzegać, że niektórzy współpracownicy lub zwyczajnie uczestnicy rozpraw krzywo na niego patrzyli i szeptali między sobą. Z początku wydawało mu się, że chodzi o sprawę jego ojca i starał się ignorować sytuację. Okazało się jednak, że chodzi o coś innego. Tego dnia, parę miesięcy po przyjęciu przez niego pracy, spotkał lawendową klacz, która zaczepiła go gdy wracał do domu. Nazywała się Crystal Rose i była prawniczką. Wiedział, że skądś ją kojarzy, więc starał się miło prowadzić rozmowę. Klacz spytała, czy wie dlaczego niektórzy krzywo na niego patrzą. Gdy otrzymała odpowiedź przeczącą, wyjaśniła mu, że to przez to, że jest kucykiem ziemskim. Jak się okazało, według niektórych kucyków "z wyższych sfer", praca sekretarza sądowego powinna być zarezerwowana jedynie dla jednorożców. Pisanie przy pomocy pyszczka w tak oficjalnym towarzystwie było dla nich czymś nietaktownym. Crystal szybko podkreśliła, że jest to poronione uprzedzenie i że kompletnie się z tym nie zgadza, jednak ostrzegła go również, że to może się źle skończyć. Emerald bardzo ją polubił, nie była taka jak wszystkie kucyki, które do tej pory poznał w pracy. Miała odpowiedni dystans, poczucie humoru i nie obnosiła się swoją rolą jak pozostali. Niestety, przewidywania lawendowej klaczy szybko okazały się prawdą. Zaledwie parę dni po rozmowie Emerald został wydalony z pracy pod jakimś błahym zarzutem. Znajomi starego kumpla ugięli się pod naporem nadętych kucy, którym przeszkadzał brak rogu sekretarza. Chociaż wykonywał swoją pracę sumiennie i niektórzy bardzo niechętnie podjęli temat wydalenia go, wyleciał za błędy w aktach. Emerald zamierzał dociekać jakie błędy popełnił, jednak szybko go uciszono, gdy pokazano mu, że faktycznie się pomylił. Crystal jednak nie dała za wygraną. Sporo się przygotowywali, Emerald znalazł pracę w sporym sklepie z książkami i studiował co się dało. Czasami przyłapywał się na tym, że sięgał po książki typowo przygodowe i familijne. Czytanie sprawiało mu frajdę i podobało mu się w nowej pracy, ale zarobki nie były takie dobre jak w sądzie. Znalazł sporo zagadnień, mówiących o tolerancji pracowników i kiedy pracodawca ma prawo wyrzucić pracownika a kiedy nie. Velvet w tym czasie znalazła pracę w ogrodzie i zajmowała się pięlęgnowaniem roślin oraz ich sprzedażą. Wkrótce, po tygodniach przygotowań, sprawa wydalenia z pracy trafiła na sale sądowe. Toczyła się jeszcze przez długi czas, ale w końcu sąd przyznał, że powód był niewystarczający do zwolnienia z pracy i że Emerald Shine został wydalony z powodu uprzedzenia tamtejszych kucyków. Ta wygrana dała mu możliwość powrotu do pracy, którą oczywiście chętnie przyjął po jakimś czasie. W tym samym czasie zaczął się co raz częściej spotykać z Vivi. Od dawna wiedział, że coś do niej czuje, jednak do tej pory myślał, że to jedynie przyjaźń. Wyznał jej miłość w ogrodzie, podczas odwiedzin w pracy. Velvet była zaskoczona, popłakała się ze szczęścia. Widok swojej ukochanej tak bardzo szczęśliwej, był dla Emeralda czymś wartym więcej niż wszystko inne na świecie. Wkrótce potem się pobrali. Na ślub przyszło sporo rodziny, znajomi z pracy, w tym oczywiście Crystal, z którą Emerald starał się nadal utrzymywać dobry kontakt. Diamond Hoof był zachwycony, widok swojego syna w dniu jego ślubu był dla niego czymś wspaniałym. Vivi i Emerald podróżowali trochę po świecie. Czasem udawali się nad rzekę i urządzali sobie piknik. Po prostu cieszyli się sobą, zupełnie jak wtedy, gdy byli mali. Dwa lata po zawarciu małżeństwa na świat przyszła córka Emeralda - Amber Star. Była jego oczkiem w głowie. Źle się jednak czuł z faktem, że nie poświęca jej tyle czasu ile powinien. Czasami wynajmowali opiekunkę aby zajęła się małą Amber, jednak Emerald miał co do tego mieszane uczucia. Rozwiązanie przyszło samo pewnego wieczora, kiedy chciał przeczytać córce bajkę na dobranoc, ale skończyły się książki. Myślał, że ta sama historia nie zrobi jej pewnie wielkiej różnicy, ale postanowił samemu wymyślić bajkę. Spodobało mu się chyba równie mocno jak Amber. Postanowił spróbować swoich sił w pisarstwie. Parę miesięcy potem ukazała się jego pierwsza książka zatytułowana "Dlaczego prawo?" w której podzielił się doświadczeniem w zakresie sądownictwa i dołączył parę ciekawych wskazówek. Książka sprzedała się dobrze, bo miała na sobie jego imię, Emerald Shine. Po wygraniu tamtej sprawy wraz z Crystal stał się dość znany w Trottinghamie i chociaż niektóre kucyki nadal były uprzedzone do obsadzania kucy ziemskich na takich stanowiskach, to umożliwił pewnie wielu innym równe szanse jeśli chodzi o pracę. Wkrótce potem zrezygnował z pracy sekretarza i wrócił do księgarni. Wydał jeszcze dwie książki o podobnej tematyce - "Walcz o swoje PRAWA" i "Krótki podręcznik przydatnych terminów dla studentów prawa". Praca w księgarni nie zajmowała mu tyle czasu i była mniej męcząca, a zapewniała dochody. Większość czasu poświęcał swojej córce, Velvet oraz ojcu. Wydał również książki o zupełnie innej tematyce, pod pseudonimem, który wymyśliła mu kiedyś Velvet - Villefort. "Tęczowa wyspa" - przygody grupki źrebaków, które w niewiadomy sposób znalazły się na tajemniczej wyspie. Treść w dużej części oparł na historiach które opowiadali sobie z Velvet za źrebięcych czasów. "Zbiór baśni i bajek" - Głównie historie, które opowiadał swojej córce na dobranoc. "Co w lesie piszczy" - Zbiór opowiadań o mitycznych stworzeniach zamieszkujących najdziksze lasy Equestrii. Emerald przeżył swoje życie szczęśliwie, chociaż były momenty, w których chciał się poddać. Starał się walczyć o swoje, dla siebie oraz swoich bliskich i odniósł sukces. Może nie został znanym w całej Equestrii prawnikiem, ale zyskał coś, czego nie wymieniłby za nic w świecie. Rodzinę, miłość i spokój. Emerald zakończył swój żywot na długo przed tym, jak Twilight Sparkle przybyła do Ponyville i zaczęła studiować magię przyjaźni. Jego postać nie ma wiele wspólnego z szóstką przyjaciółek, które ratują Equestrię. Chociaż, kto wie... może jedna z jego książek leży na półce samej Księżniczki Przyjaźni D: Charakter: Emerald był raczej życzliwy, chociaż rzadko się uśmiechał. Nie był bardzo wylewny jeśli chodzi o emocje. (Chociaż zdarzało mu się wybuchać) Starał się traktować wszystkich z szacunkiem i nie oceniał kucyków po tym jaką sprawują rolę. Był opanowany i spokojny. *Trottingham Miasto wspominane w dwóch odcinkach. Pochodzi z niego Pipsqueak. Nazwa miasta nawiązuje do brytyjskiego miasta Nottingham, znanego między innymi z przygód Robin Hooda, ponadto zawiera określenie chodu konia (ang. trot 'kłus'). To właśnie tam Rarity w "Mistrzyni spojrzenia" musi wysłać 20 sukienek ze złotego jedwabiu.
    2 points
  9. Szybka piłka: Za kilka dni zaktualizuję domyślny styl forum. Avatary powinny być automatycznie zaokrąglone (tak jak teraz jest), czy kwadratowe? Ankieta wygaśnie w piątek o północy. Ilość głosów zadecyduje o wyglądzie avatarów. Przy okazji chętnie usłyszę ewentualne opinie. Wersja poglądowa w spoilerze (prawdopodobnie gdy na nią patrzysz, kilka elementów zdążyło się już zmienić).
    2 points
  10. by SpainFischer by bigponymac by Huussii by nabesiki Ta mina AJ by GlancoJusticar by llacky by Longinius-II by PPonyOO
    2 points
  11. Prawie dwugodzinny suchar o płaskiej ziemi Straszne głupoty
    2 points
  12. 2 points
  13. Jednakże tutaj była pewna różnica.
    2 points
  14. Wypadanie zębów w śnie oznacza, że śniący ma obawy o utratę kontroli lub, że żyje w poczuciu zagrożenia. W tym epizodzie Luna miała na sumieniu uczniów, którym nie udało się zebrać funduszy na wycieczkę. I to nie jest pierwszy raz. Wcześniej miała na sumieniu całą Equestrię za bycie Nightmare Moon, aż ukarała się Tantabusem. @Crackers Taki bezcenny, że dla mnie nic nie warty. Tylko mina zdziwionej, przerażonej Twilight @Król Etirenus Myślałeś, że w nazwie Daybreaker ujrzysz Nightmare? Otóż to byłby błąd, gdyż Nightmare jest grą słów wobec Luny: Night - noc, mare - klacz. W całym temacie nie powiedziałeś słowa jak powinna się nazywać Daybreaker według twojej myśli. Czyli według ciebie miała być szalonym naukowcem? Co za absurd.
    2 points
  15. Tak oto wygląda wydanie książki: Z tego miejsca pragnę podziękować @Sun za poświęcenie swojego czasu i przygotowanie wydania. To dzięki niemu mogę teraz cieszyć puchę to fizycznej kopii fika nad którym spędziłem około 8 miesięcy. Ponadto, jak zawsze pragnę podziękować ekipie która pomagała tworzyć SM: korektorom, pre-readerowi, @Foley, @Altharias, @Decaded, @Madeleine, @Niklas jak również wszystkim którzy komentowali to opowiadanie w trakcie jego pisania, jak również już po zakończeniu. Bez tego dzieło najprawdopodobniej zostałoby porzucone i zapomniane. Więc, komentujcie ku chwale fandomu! I cóż, do następnego
    2 points
  16. Uznałam, że jednak otworzę temat na wrzucanie artów z Zecorą i innymi zebrami, które znajdziecie w necie. Zasady: 1. Bez gore, clop i saucy. Nie chcę widzieć żadnych gonad i cycków na wierzchu - zwykłe bikini jest ok 2. Obrazki sugestywne i nacechowane choćby lekko erotyką należy tagować tagiem [+16] 3. Anthro należy tagować tagiem [anthro], humanizacje tagiem [human] 4. Obrazki wrzucamy w spoilery 5. Zawsze dajemy link prowadzący do autora lub piszemy kto nim jest 6. W przypadku nie spełnienia tych zasad, praca zostanie usunięta lub użytkownik zamieszczający zostanie poproszony o wprowadzenie korekty Może zacznę...
    1 point
  17. Cześć, jestem Blackie ( to wszystko, co mogę mówić po polsku). Im actually from Czech republic, so I cant speak polish very well...hope it dont mind . But free feel to talk to me in polish, I can kinda understand it Welp, I'm actually here to show some of my arts, right? So here you go! Im sorry, I actually have no idea how should I post pics instead of links xD ( can somebody help me please? ) About my arts: I would be glad if someone will tell me some tips or what should I change it and how, if you know what i mean :D. Thank you so much for your time! My DA
    1 point
  18. Jeden z najbardziej wyczekujących odcinków, na które większość fandomu czekała z zapartym tchem. Łańcuszek uwikłań, tajemnicy w końcu został rozwiązany. No tak po części . Co sądzicie o tym odcinku? ENG PL NAPISY: PL DUBBING
    1 point
  19. To uczucie, kiedy po raz kolejny zaprzysięgłaś sobie, że jutro skończysz czytać Wiedźmę, ale jednak ZNOWU coś ci wypadło i nawet nie ogarnęłaś wzrokiem pierwszego słowa X rozdziału. Czekam na zmieszanie mnie z błotem z waszych kopyt (głównie ze strony szanownego Zodiaka).
    1 point
  20. Taki styl jest tworzony osobno, jednak zamiana wartości zależnie od pory dnia jest nieco trudniejsza niż początkowo sądziłem, więc jego wprowadzenie się opóźni.
    1 point
  21. 1 point
  22. @Malvagio Jakby co, w soboty mamy jeszcze tzw. poprawiny i wtedy mógłbyś się pojawić, gdyby cię nie było w czasie spotkania. @Nika Jak zacząć? Oczywiście od początku. Ale tak na serio - napisz cokolwiek na temat, a dalej jakoś pójdzie. Nie przejmuj się, ja też tak miałem. Przy okazji przypominam wszystkim o piątkowym spotkaniu, na którym omawiać będziemy "Kanclerza"!
    1 point
  23. Szczerze, to okrągłe wyglądają znacznie lepiej. A ten styl ... wprowadź jeszcze może zmianę stylu według pory dnia to może niektórzy userzy na forum postawią ci pizzę .
    1 point
  24. Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek moje fanfiki będą tu omawiane (głównie dlatego, że nie tworzę najlepszych dzieł). Cieszę się jednak i bardzo dziękuję. W rzeczywistości zaglądam czasem, co piszecie na serwerze - nie udzielam się jednak, bo mało fanfików mam przeczytanych na koncie i nie do końca jestem w stanie się przemóc, choćby na inne tematy. Niemniej może jakoś spróbuję (choć przyznam, nie do końca wiem, jak zacząć).
    1 point
  25. Nareszcie poznaliśmy ich historię, nie powiem odcinek był momentami wzruszający i szczerze jestem usatysfakcjonowany. Poznaliśmy nowe epizodyczne postacie (mam nadzieję że Burnt Oak jeszcze kiedyś wystąpi). Jedynie co mnie zniesmaczyło to powrót tych M&M'sowych oczu, Jezu dlaczego nie mogli dać im normalnych oczu. Ale pomimo tego oceniam odcinek na 7/10.
    1 point
  26. Tsk, muszę przyznać, że naprawdę zostałem zaskoczony. Raz, że ostatnio (znaczy przez jakiś... eee... rok) byłem raczej martwy, a dwa - przez sam wybór opowiadań. Cóż, może uda mi się pojawić, ale wszystko zależy od tego, czy będę miał wtedy wolny dzień w pracy, czy nie. Tak, czy inaczej, zobaczymy. No i nawet jeśli dziękować nie trzeba, to i tak dzięki.
    1 point
  27. Woops, to trochę wtopa. W takim razie zdjęciem głównym w zadaniu numer 2 jest zdjęcie piąte. A na trzecie zadanie wybrałem sobie Zalew Koronowski. Jezioro jakich pełno, na które ludzie przyjeżdżają aby wypocząć, wykąpać się, miło spędzić czas. Nie jestem wyjątkiem, mamy tam sympatyczną działeczkę rodzinną przy samym jeziorze. Aktywności jest dużo, czy to wędkowanie, spacery, kajakarstwo, zbieranie grzybów, także nikt nigdy się tam nie nudzi. Do fotografii wybrałem akurat to miejsce bo jest mi akurat pod ręką. A teraz do zdjęć (ważna notka, od tego momentu zdjęciem głównym jest zawsze zdjęcie pierwsze, a reszta to tylko miły dodatek bądź ciekawa informacja): Imgur czasem jest pijany i nie ładuje zdjęć, więc jak coś byłoby nie tak to proszę o sygnał (u mnie działa)
    1 point
  28. Jasne, zjawię się, trzeba będzie jakoś wyjść z tego z twarzą
    1 point
  29. @Applejuice Nie trzeba dziękować, moim zakichanym obowiązkiem tutaj jest promowanie dobrej twórczości literackiej. Mam nadzieję, że zjawisz się na spotkaniu. Zawsze to plus ileś tam minut do żywotności dyskusji.
    1 point
  30. Przepraszam że wtrącam lecz ten fanart @BiP był grubą przesadą. I tak od dziś będę robił z każdym takim fanartem od kogokolwiek bo przegięliście. A za żalenia proszę bardzo droga wolna w pisaniu do mnie. Ale zdania nie zmieniam.
    1 point
  31. Na zdjęciu stawy przy Sanktuarium Św. Otylii w Urzędowie. Prowadzi do niego aleja z figurami Świętych po obu jej stronach. Na jej końcu znajduje się mała drewniana kaplica, Krzyż i ławki. Kapliczka ta pochodzi z 1890 roku i stoi w miejscu dawnego drewnianego kościoła. Za kaplicą schodzi się schodami w dół, spod wysokich fundamentów kaplicy bije źródło wody. Uważa się, że ma właściwości lecznicze w chorobach oczu, gardła. Początkowo jest strumyk , następnie przechodzi w rozlewisko i dzikie zarośnięte stawy. W stawach można spotkać różne ptaki m.in. łabędzie. Miejsce piękne, ciche, można się tam oderwać od codzienności, pomyśleć. Wokół tylko natura, woda, roślinność, szmer płynącej wody i śpiew ptaków.
    1 point
  32. Pora na ogłoszenia! W ten piątek, czyli 23. czerwca o 20 omawiamy "Kanclerza" autorstwa @Marquise Fancypants di Coroni. 30. czerwca o 20 - Dyskusja: "Nad Niemnem w Wyzimie, czyli o opisach słów parę" Od 3. do 7. lipca "Fanfikowy tydzień": Poniedziałek, 3. lipca o 20: "Goi, goi Alicornie!" autorstwa @SPIDIvonMARDER i "Golden Armours Win Wars" autorstwa @Verlax Wtorek, 4 lipca o 20: "Panienka" i "Ten świat sprzed lat" autorstwa @Nika Środa, 5. lipca o 20: "Sprawiedliwość Pustkowi" i "Dwanaście uderzeń" autorstwa @Malvagio Czwartek, 6, lipca o 20: "Lojalność" i "Czas" autorstwa @Applejuice Piątek, 7. lipca o 20: "W słusznej sprawie" oraz "Cukierek albo kulka" autorstwa @Sun (link do serii) 14. lipca o 20 - Dyskusja: "Smokozły, Zebriki i inne językowe wybryki - czyli parę słów o języku" 21. lipca o 20 - omawiamy "Ostatnią rzecz, jaką zrobi" autorstwa @Thar - całkiem możliwe, że na dyskusji tej zjawi się sam autor. Serdecznie zapraszam!
    1 point
  33. 1 point
  34. Odcinek 10, słyszałem wiele dobrego na jego temat więc..zaczynajmy, oby opinie innych nie zawiodły moich oczekiwań i nie byłby one wygórowane xd. Twlight musi przeżywać niezły kryzys w roli nauczyciela xd. Ale wait..już przecież nim nie jest. A tymczasem dalej niańczy Starlight. Która ma powody do dumy bo jest pierwszą wybranką która została wyznaczona przez mapę i ma swoją solo misję do wypełnienia. Swoją drogą to dziwne jak Twi szanuje ,,wyroki,, mapy. Ciekawe co by się stało gdyby poszli tam w dwójkę? Problem nie został by rozwiązany? Mapa by się wkurzyła i postanowiła zniknąć pod ziemią jak się pojawiła? Tyle pytań tak mało odpowiedzi... Twilight w tym baletowym stroju jest przeurocza I to takie łatwe zaklęcie? To czemu go nie użyła wcześniej? W końcu by się przydało parę razy w przeszłości..prawda? Celi zajmująca się codziennymi sprawami...wow, naprawdę nie wiem ile czasu czekałem na coś podobnego. W końcu widzimy ją w nieco bardziej casualowym stylu, tym nie mniej dziw mnie ten sposób siadania na krześle. Lepsza byłaby chyba poduszka pod plota, póki co i tak się wywyższa i to nieźle. Trochę szkoda tego naleśnika, ładnie wyglądał :/ Kto przyjmuję dygnitarzy w nocy? To nie brzmi zbyt dobrze dla Equestrii. I Luna nadal ma trochę zazdrości w sobie. W sumie to całkiem dobrze, że nie pozbyła się, bądź co bądź, ważnej części stanowiącej jej charakter. Jednak ciekawe ile trzeba, by znowu zacząć przemieniać się w Nightamre Moon. W końcu 1000 lat wcześniej również zaczęło się od zazdrości. Tylko apogeum było większe. Czyli potężne alicorny które od ponad 1000 lat, władają ta ziemią, nie są w stanie pogadać z sobą? Come on..to siostry, Takie rzeczy powinny im przychodzić łatwo. To nie małżeństwo czy coś..trochę dziwny jest ten problem, zwłaszcza, że to nie pierwszy raz kiedy się na siebie obraziły, zakładam, więc dlaczego tym razem potrzebna była pomoc Starlight? Ok..jestem pod wrażeniem. Czyli zamienienie przeznaczenia alicornów to naprawdę tak proste, czy to się bardziej wydawało tak proste? W końcu Starlight zrobiła to raczej szybko nie męcząc się przypadkiem. Kolejne zaklęcie wcześniej nie ukazane i chyba byłoby przydatne parę razy. Tym nie mniej..pomysł fajny. Klasyczny body swamp tylko w trochę mniej stereotypowym wydaniu. Zamiast zamienić się osobowościowymi, zmieniali uległy jedynie ich obowiązki. Clever. I cieszy fakt, że to zaklęcie ma coś wspólnego z cutie markami..czyli z czymś co Starlight była dobra od samego początku. Twiligtht nigdy by się na to nie odważyła i za to plus. Ok, ten krótki montaż z Luną robiącą swoje obowiązki to perełka xd. Zwłaszcza zdjęcie i brutalnie prawdziwy opis dziennikarzy xd. Ja bym ich wysłał do lochu za anty equestriańską propagandę, finansowaną z zachodu oczywiście, ale to tylko ja. Ogólnie, obowiązki Celi są takie jak każdy chyba myślał. Dużo załatwiania spraw biznesowych, dbanie o PR itd. Royal Canterlot voice back! Daybreaker? Ok..ciekawy koncept. Sama postać wygląda trochę jak fan made, ale pomył na to by i Celi miała swoją drugą naturę, tą złą, jest całkiem fajny. Ciesze się, że dotyczą ją takie same słabości co Luny. Zastanawiam się ile fandom przewidywał takich opcji i czy powstało coś znaczącego, jakiś fanfick, fanart o Celi w takim stanie. Pomysł jednak bardzo dobry. Celi ma w sobie całkiem sporo pychy jak widać. WTF? Te wypadające zęby?? To było całkiem..surrealistyczne. Chyba rozumiem czemu ten odcinek tak bardzo się ludziom podobał. Dał nam w końcu do zobaczenia coś innego niż tradycyjne życie sióstr widziane od perspektywy Mane 6. Chciałbym jednak zobaczyć odcinek gdzie więcej z sobą bardziej rozmawiają i się dogadują. Póki co widzieliśmy interakcję na poziomie kłótni i niezrozumienia. Ale to i tak bardzo dużo. To naprawdę dobry odcinek. I fajnie było zobaczyć złą wersje Celestii. Ta Daybraker wydaje się silniejsza od Nightmare Moon. Lunie doskwiera zazdrość a Celestii pycha? Całkiem fajny motyw. Twilight w całym odcinku również pełniła dobra rolę, wścibska ale bardzo to pasuje do jej charakteru. Ciekawe czy te zaklęcie zmiany znaczków było robotą Starlight czy samej mapy?
    1 point
  35. Temat przeznaczony do dyskusji nt. napisów do VII sezonu. Prace nad napisami do VII sezonu dobiegły końca. Wstęp. Ponieważ projekt z napisami do S6 zakończył się powodzeniem - a ja wraz z @Artem nigdzie się jeszcze nie wybieramy - postanowiliśmy zgodnie z założeniem kontynuować tłumaczenie odcinków. Podstawą prac nad przekładem była (i nadal jest) współpraca z różnymi osobami, więcej informacji tutaj. Co w tym temacie? Linki do odcinków, plików z napisami i odcinków z napisami. Zgłaszanie chęci do pomocy przy tłumaczeniu i wszelakie pytanie odnośnie tej sprawy. Ogólna dyskusja na temat napisów do VII sezonu. Informacje o przebiegu i postępie tworzenia napisów (o ile ktoś będzie potrzebował i nie będziemy zbyt zajęci). Chcesz pomóc nam tłumaczyć odcinki? Upewnij się, że masz sporo czasu po premierze epizodu. Sprawdź swoją znajomość angielskiego tłumacząc w myślach „hello world”. Zapoznaj się pokrótce z pierwszym postem w tym temacie. Napisz do mnie pw i coś wymyślimy. Przyjmowanie zgłoszeń: ZAMKNIĘTE Każda pomoc – nawet jednorazowa – jest mile widziana. Postaram się odpowiadać jak najszybciej, ale w pewnych przypadkach może minąć więcej czasu, zanim będę w stanie odczytać wiadomość, zatem cierpliwości. Napisy tworzone są pod nazwą grupy „SparkleSubs”. Osoby biorące udział w przekładzie zostaną wymienione w napisach oraz w tym poście. Dotychczasowe prace: S07E01, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x01 - Celestial Advice (1080p.HDTV.ac3-5.1.x264) [derpyhooves]) S07E02, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x02 - All Bottled Up (1080p.HDTV.acc-2.0.x264) [spazz][intro-outro-cut]) S07E03, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x03 - A Flurry of Emotions (1080p.HDTV.aac-2.0.x264) [spazz]) S07E04, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x04 - Rock Solid Friendship (1080p.HDTV.aac-2.0.x264) [spazz]) S07E05, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x05 - Fluttershy Leans In (1080p.TVRip.aac-2.0.avc) [TreehouseTV]) S07E06, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x06 - Forever Filly (1080p.TVRip.acc-2.0.avc) [TreehouseTV]) S07E07, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x07 - Parental Glideance (1080p.TVRip.aac-2.0.avc) [TreehouseTV]) S07E08, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x08 - Hard to Say Anything (1080p.TVRip.aac-2.0.avc) [TreehouseTV]) S07E09, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x09 - Honest Apple (1080p.TVRip.aac-2.0.avc) [TreehouseTV]) S07E10, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x10 - A Royal Problem (1080p.TVRip.aac-2.0.avc) [TreehouseTV]) S07E11, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x11 - Not Asking for Trouble (1080p.TVRip.aac-2.0.avc) [TreehouseTV]) S07E12, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x12 - Discordant Harmony (576p.TVRip.aac-2.0.x264) [Boomerang][SparkleSubs FIX]) S07E13, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x13 - The Perfect Pear (576p.TVRip.aac-2.0.x264) [Boomerang][SparkleSubs FIX]) S07E14, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x14 - Fame and Misfortune (1080p.HDTV.ac3-5.1.x264) [derpyhooves]) S07E15, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x15 - Triple Threat (1080p.HDTV.ac3-5.1.x264) [derpyhooves]) S07E16, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x16 - Campfire Tales (1080p.HDTV.ac3-5.1.x264) [derpyhooves]) S07E17, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x17 - To Change a Changeling (720i60.HDTV.aac-2.0.x264) [SpeedingCheetah]) S07E18, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x18 - Daring Done? (1080p.YTRip.aac-2.0.x264) [YayPonies]) S07E19, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x19 - It Isn't the Mane Thing About You (1080p.HDTV.ac3-5.1.x264) [derpyhooves]) S07E20, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x20 - A Health of Information (1080p.HDTV.ac3-5.1.x264) [derpyhooves]) S07E21, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x21 - Marks and Recreation (1080p.HDTV.ac3-5.1.x264) [derpyhooves]) S07E22, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x22 - Once Upon a Zeppelin (1080p.ac3-5.1.x264) [untouched]) S07E23, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x23 - Secrets and Pies (1080p.ac3-5.1.x264) [untouched]) S07E24, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x24 - Uncommon Bond (1080p.ac3-5.1.x264) [untouched]) S07E25, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x25 - Shadow Play - Part 1 (1080p.ac3-5.1.x264) [untouched]) S07E26, plik z napisami: .srt (dopasowane do: My Little Pony Friendship is Magic 7x26 - Shadow Play - Part 2 (1080p.ac3-5.1.x264) [untouched]) Udział w tłumaczeniu wzięli: @Artem, @Courtroom, @kuco fan, Luxis, @MWerec, @Niklas, Panienka Rarity, RedDevil, @Witoslavski, @Vengir.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...