Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 01/30/16 we wszystkich miejscach

  1. Zdobywam się na jeszcze jednego posta, w którym rozpaczliwie będę wołał o opamiętanie się. Nietrudno zauważyć, w jaką stronę podąża temat, samo opowiadanie też jest jakie jest, a że nie mam ani prawa, ani możliwości interweniować, mogę tylko apelować. TalkativeCloud: Przeczytałem drugi rozdział (czy tam drugą stronę) Twojego opowiadania. Wiele więcej niż ostatnio do powiedzenia nie mam, rady są nadal aktualne, wciąż życzę powodzenia i zdobywania doświadczenia. Pozwolę sobie tylko zauważyć, że komentarze są wyłączone, a jak byk rzuca się w oczy błąd, pisze się "ósmy lutego" nie "ósmy luty". Pierwsza forma jest poprawna w języku polskim, druga sugeruje, że mamy do czynienia z jakimś ósmym z kolei lutym, a nie o to przecież chodzi. Ważniejsza sprawa – spójrz na to, co się tutaj dzieje. Dam Ci radę niezwiązaną z samym opowiadaniem, ale może nawet ważniejszą niż to co pisałem tam – lepiej dyskretnie się wycofać. Nie mówię, że masz przestać pisać, bo to już Twoja sprawa, ale ten temat wybitnie Ci nie służy. Owszem, dostałeś parę rad, owszem, ktoś czyta Twoje opowiadanie, tylko czy to jest tego warte? Opinie są skrajnie negatywne, nawet nie dlatego, że ludziom tak śpieszno do hejtu, po prostu Twoje opowiadanie jest, spójrzmy prawdzie w oczy, słabe. Wielu (bardzo wielu) przesadza tutaj z ostrością i szyderstwem swoich komentarzy, co może nie przynosi im specjalnie chwały, ale jestem w stanie ich zrozumieć. Stwierdzenie, że chcesz się wycofać, poćwiczyć w spokoju, trochę się podszkolić i następnym razem wypaść lepiej nie będzie oznaką słabości czy poddania się, wręcz przeciwnie, sugerowałoby, że nie tylko jesteś zdeterminowany do stworzenia czegoś, lecz również uczysz się na błędach i jesteś gotów się poprawić. Teraz tylko diabelski młyn niechęci i wzajemnych oskarżeń kręci się w najlepsze, zarówno Ty jak ludziska tracą niepotrzebnie czas i nerwy na starcia w komentarzach. A jeśli podoba Ci się popularność jaką zdobyłeś w ten sposób... Wtedy chyba nie mamy o czym rozmawiać. Applejuice: Podpisuję się pod Twoimi słowami i dziękuję za wymienienie mnie w merytorycznej grupie. Nawet jeśli (zresztą podobnie jak ja) zbyt łagodnie oceniasz TalkativeClouda, to przynajmniej słusznie podchodzisz do tematu. Pan Pisak: Jestem pod wielkim wrażeniem zapału, z jakim udzielasz się w tym temacie. Doświadczenie nauczyło mnie jednak, że niechęć i agresja automatu zabijają spór w internecie. Nie jestem przekonany, czy przyszedłeś tutaj cisnąć bekę z nieogarniętego początkującego, czy przedstawić się jako bezkompromisowego wroga chały, bo wątpię, byś kierował się troską o kogokolwiek. Podobnie jak nie mam prawa zabronić autorowi publikowania jego niezbyt górnolotnych tekstów, tak Tobie nie mogę zakazać krytykować. Mam jednak pełne prawo powiedzieć, że sposób w jaki to robisz jest co najmniej wątpliwy, w dodatku jadowity i niemiły. Twórcy do niczego w ten sposób ani nie przekonasz, ani nie zmotywujesz, a sobie wyrobisz jedynie etykietę krytykanta, malkontenta i nienawistnika. Wszyscy: Standardowy problem naszej fanfikowej sceny, który od czasu do czasu wraca – tyle czasu, uwagi i zaangażowania poświęcamy słabym fikom. Nadszedł czas, by się rozejść, co autor miał usłyszeć usłyszał, teraz pozostaje tylko czekać, że wyciągnie jakieś wnioski i spróbuje się poprawić. Zawsze będą pojawiać się ludzie z mniejszymi predyspozycjami, mniej doświadczeni, którym daleko do kunsztu, o ile jednak dobre rady mogą im się przydać, to nasza uwaga i aktywność w takiej a nie innej formie nie przyniesie im raczej pożytku, nam zresztą też nie, napsujemy sobie jedynie niepotrzebnie nerwów. Życzę wszystkim powodzenia i spokoju!
    5 points
  2. Miałam się nie wtrącać, ale niestety nie dam rady nie mogę się powstrzymać (no pun intended) Nie dziwię się, że autor nie przyjmuje twoich rad, bo wszystkie twoje posty tak naprawdę tymi radami nie są. Pomijam ten, gdzie sugerowałeś mu zajrzenie do Past Sins - to chyba była jedyna spoko wypowiedź z twojej strony, bo zawierała faktyczną wskazówkę. Ciągłe powtarzanie, że fik nie ma fabuły, kłócenie się o to, ile rozdział powinien mieć stron i dyktowanie jedynej słusznej wersji opowiadania nie jest zbyt budujące. To tak, jakbyś oczekiwał od niego, żeby upiekł ci ciasto, ale nie dasz mu żadnych składników. A chyba zależy ci na tym, żeby to ciasto było dobre, sądząc po ilości wysiłku jaki wkładasz w tę dyskusję, nie tylko w tym temacie. Polecam zabrać się za to z innej strony - może wtedy, w końcu, dostaniesz to, czego oczekujesz. Taka zasada zachowania masy. Zanim zarzucisz mi, że nie jesteś jednym skłonnym do pomocy czytelnikiem, którego rady zignorował autor - zauważ, że wartościowych postów w tym temacie jest niewiele, te napisane chociażby przez Albericha czy Arkane Whispera. Jak TalkativeCloud ma nauczyć się pisać, jeśli nie pisaniem właśnie? Pierwsze kroki w tym kierunku zawsze będą wyglądać w ten sposób, potrzeba praktyki. Niezależnie od tego, jak pomocne są rady innych. Będzie wyciągał z nich lekcje stopniowo, aż w końcu się wyrobi. Jak już kiedyś mówił ci Dolar w innym temacie, pisać każdy może i nic na to nie poradzisz. Jak dobrze, że w tym roku kończę 17 lat, w końcu zmieszczę się w schemacie osób prawdziwie upoważnionych do pisania.
    4 points
  3. WYDANE! Nakład wyniósł 101 egzemplarzy. Są wciąż dostępne, wystarczy się wpisać do formularza i zapłacić
    3 points
  4. Zwrócono nam uwagę, że jeszcze nie mamy topica na tym zacnym forum, pora więc naprawić to niedopatrzenie Topic będzie aktualizowany kiedy tylko pojawi się nowy rozdział, niezależnie od publikacji na FGE. Zapraszam do lektury! Autorka: Kkat ====== Tłumaczenie: Arientar, Corrupted Kindness, Poulsen, Shurtugal, Kingofhills Współpraca: Casimir, aTom, Decaded Fallout. Z kucykami! Osadzona w alternatywnej przyszłości historia pewnego kucyka, który musi nauczyć się, jak przetrwać w zniszczonej, skażonej krainie... i, być może, z pomocą spotkanych po drodze przyjaciół, rozjaśnić mroki postapokaliptycznej Equestrii. Wprowadzenie Prolog Rozdział Pierwszy Rozdział Drugi Rozdział Trzeci Rozdział Czwarty Rozdział Piąty Rozdział Szósty Rozdział Siódmy Rozdział Ósmy Rozdział Dziewiąty Rozdział Dziesiąty Rozdział Jedenasty Rozdział Dwunasty Rozdział Trzynasty Rozdział Czternasty Rozdział Piętnasty Rozdział Szesnasty Rozdział Siedemnasty Rozdział Osiemnasty Rozdział Dziewiętnasty Rozdział Dwudziesty Rozdział Dwudziesty Pierwszy Rozdział Dwudziesty Drugi Rozdział Dwudziesty Trzeci ============================= Tłumaczenie: Kinro, Manfo, Legion, Korund, Stable-Tec Assistant Korekta: Kingofhills, Dolar Rozdział 24
    2 points
  5. Meh... czemu ja to robię? Mam wam do zaprezentowania mój nieco dłuższy fanfik, którego historia sięga roku 2012. Dość sentymentalne czasy, nie sądzicie? Szkatuła ("A więc szkatuła jest teraz kanoniczna? Rozumiem, że jak ściągać, to od najlepszych, ale bez przesady...") Źródło: http://sta.sh/0fpw8bsyrr0 Przyjaźń bywa trudna - wielokrotnie doświadczały tego Twilight Sparkle oraz Rarity. Ich relacje z przyjaciółkami po raz kolejny zostają poddane próbie, tym razem przez kucyka, którego przeszłość budzi wiele wątpliwości i jeszcze więcej pytań. Gdy rozpacz i chciwość biorą górę nad przyjaźnią, ów kucyk staje się ostatnią nadzieją na uratowanie relacji między poroznie nierozłącznymi przyjaciółkami. Niestety towarzyszący mu smętny los oraz tajemnica szkatuły sprowadza na kucyki prawdziwe kłopoty. Notka od autora: jest to ponowna próba napisania opowiadania o tym samym tytule, którego premiera miała miejsce we wrześniu 2012 roku. Odnośnik do niego możecie znaleźć tutaj, tak więc każdy zainteresowany będzie mógł przeczytać dwie całkowicie odmienne historie o podobnym zakończeniu. Oczywiście jest to próba wyeliminowania błędów poprzedniczki, generując przy okazji nowe, lecz w moim zamyśle było dokończenie historii, która mogłaby zainteresować wielu czytelników. Całość zwieńczę do sześciu rozdziałów oraz krótkiego epilogu. Większość tak naprawdę napisałem, ale najpierw muszę zaspokoić własną ciekawość... Miłego czytania! Spis treści: 1. Rozdział pierwszy - Sweter (ok. 9 000 słów) - GoogleDocs oraz MLPFiction 2. Rozdział drugi - Niechciany dom (ok. 10 800 słów) - GoogleDocs oraz MLPFiction 3. Rozdział trzeci - Mizanferada (ok. 6 800 słów) - GoogleDocs oraz MLPFiction 4. Rozdział czwarty - Ucieczka w stronę słońca (ok. 9 000 słów) - GoogleDocs oraz MLPFiction 5. Rozdział piąty - Otwórz oczy, panie Risk! (ok. 12 000 słów) - GoogleDocs oraz MLPFiction 6. Rozdział szósty - Na służbie (ok. 6 300 słów) - GoogleDocs oraz MLPFiction 7. Epilog (ok. 1 000 słów) - GoogleDocs (w drugiej części dokumentu) oraz MLPFiction Całość w formie jednego pliku tekstowego (ok. 55 000 słów) - PDF oraz DOCX Pozdrawiam
    1 point
  6. Tak jak tytuł mówi tutaj możemy pozbierać wszystkie uchwycone wpadki bądź wyjęte z kontekstu teksty, które często pojawiają się na sb. Jeśli macie takowe to śmiało wklejajcie je tutaj, żeby łatwiej było je odnaleźć. Mały regulamin tematu: #1- Tylko obrazki, nie ma gadania ani pisania offtopowych postów nic nie wnoszących do tematu. #2- Tylko obrazki, nie linki do nich. Jeśli jest coś złe to dajesz #3- Preferowane są wycinki z naszego czatu forumowego. Inne screeny można dodać za zgodą admina bądź podobnych. Obrazki oddzielajcie tak jak ja co by było przejrzyściej. To ja zaczne: ##### ##### ##### ##### #####
    1 point
  7. Deviantart autora Equestria, kraj spustoszony wojną domową. Wojną o utopijną republikę. Kim są rebelianci i co nimi kieruje? Jak przetrwać w opanowanym wojną kraju, gdzie każdy może być wrogiem? I czy na pewno warto wciąż walczyć po stronie księżniczek? Popioły Equestrii Autor: DJSzklaż Pre-reading: Lemuur, Foley Korekta: Gandzia, Silma Rozdział 1 Rozdział 2 Rozdział 3 Rozdział 4 Rozdział 5 Rozdział 6 Rozdział 7 Rozdział 8 Rozdział 9
    1 point
  8. Możemy się dogadać Osobom, które niedawno się dopisały i nie otrzymywały dotychczas ode mnie korespondencji przypominam, że wyjeżzam teraz na tytdzień w delegację, więc realizację zamówień wysyłkowych rozpocznę w drugim tygodniu lutego. Za opóźnienie przepraszamy
    1 point
  9. W tym fanficu jest kilka błędów: 1. Są zbyt krótkie rozdziały. Może to nie jest najpoważniejszy błąd, gdyż jest wiele fanficów z krótkimi rozdziałami które trzymają poziom, ale akurat twoje rozdziały (na potrzeby mojej wypowiedzi uznajmy że to co piszesz to są rozdziały) są zbyt krótkie żeby zaciekawić czytelnika, a to z kolei wiąże się z punktem drugim. 2. Słaba narracja. Tak, wiem że narracja pierwszoosobowa jest trudna, ale w twoim wykonaniu wyszło co najwyżej miernie. W ogóle nie wyczułem charakteru bohatera, tak jakbym słuchał wypowiedź prezentera telewizyjnego (kompletnie bezstronnie). Możliwe że tylko się czepiam, więc jeżeli się mylę to zignoruj ten punkt. 3. Problem z fabułą. Inni mówili o całkowitym braku fabuły, ale ja wole nazwać to inaczej. Od zawsze byłem bardzo wymagający i jeżeli zainteresuje mnie jakiś motyw, to z pewnością jest on ciekawy. W twoim fanficu kilka rzeczy były wystarczająco interesujące, żeby przykuć moją uwagę (nie będę ich wymieniał, bo to nie czas i miejsce). Ale oprócz tego jest naprawdę kiepsko. Prawie że nie ma żadnych wątków pobocznych a ogólna fabuła (a przynajmniej opisy) pędzi za szybko. Moje rady: -Jeżeli nie wiesz co pisać, to nie pisz. Przemyśl sobie całość, bo nie oszukujmy się, nie miałeś żadnego pomysłu jak rozbudować tą historie. -Nie uważaj że jeżeli pisałeś tekst na telefonie, to musisz mieć taryfę ulgową, gdyż pisanie na telefonie nie jest aż tak trudne. -Więcej szczegółów. Nie wymagam jakiś dokładnych opisów pomieszczeń, ale niech przynajmniej czytelnik wie że istnieje coś poza bohaterem. Zauważ że podstawy masz na wyciągniecie ręki. Ty masz tylko ten świat urozmaicić. Jeżeli nie wyciągnąłeś z tego żadnej lekcji, to nic już nie da się zrobić. Tak czy inaczej, życzę ci powodzenia z twoim fanficiem.
    1 point
  10. A co z dorosłymi, którzy chcą by Mane 6 zostało alikornami ?
    1 point
  11. Nie chciało mi się nawet czytać aktu drugiego od pewnego momentu. Przypominało mi to opowiadanie odtwórcze, na zasadzie opisywania jakiegoś innego opowiadania swoimi słowami. Nie, zwyczajnie nie chciałam powtarzać tego wszystkiego.
    1 point
  12. Nie, to akurat mój błąd. Już dopisałem.
    1 point
  13. W sumie odcinki były takie, jakich się spodziewałem, a nawet ciutek mnie rozczarowały pod kątem zawirowań czasowych, ale tylko ciutek. Sądziłem, że będzie tego odrobinę więcej. Ogółem mówiąc, przyjemny finał, Starlight to wszystko fajnie wymyśliła i nie ukrywając miałem ubaw z tych alternatywnych rzeczywistości. Teraz będzie trochę smutno, że przez długi czas nie będzie ani jednego nowego odcinka. U mnie to się może odbić na zainteresowaniu tą kreskówką. P.S. Jaka urocza ta mała Rainbow Dash, zwłaszcza sceny, gdy Glimmer przeszkadza jej w wykonaniu Ponaddźwiękowego Bum.
    1 point
  14. Nie sądzę, żeby kogoś takiego można było nazywać furrym. W sumie chyba najlepszy filmik o furries, jaki widziałem. Polecam go obejrzeć każdemu:
    1 point
  15. 1. Kłamstwo ma krótkie nogi i jest nieetyczne. Nawet jeśli bym tego Elementu nie odkryła, to wciąż znajduje się on we mnie. 2. Spoko kumpela, chociaż czasami zdarza się nam ze sobą rywalizować, ale można by to zaliczyć raczej do zdrowej konkurencji. 3. Trudno jest mi to jednoznacznie stwierdzić, także odpowiem, ze każda potrawa wyrobiona kopytkami jest moją ulubioną. Doceniam, że ktoś włożył w to własny wysiłek i serce, bym mogła się delektować pysznym jedzeniem. 4. Nie mam wystarczającej wiedzy, by udzielić w pełni poprawnej odpowiedzi bez zakłamania. 1. Prawda ma to do siebie, że czasami potrafi mocno zranić, ale w porównaniu do kłamstwa jest prawdziwa. Ponadto jej przeciwieństwo przynosi krótkotrwałe zyski. Prędzej czy później oszustwo będzie musiało ustąpić prawdzie. 2. Pewnie tak, ale chyba nie sądzisz, że się do tego oficjalnie przyznam. 3. Pytanie raczej już nieaktualne. 1. W pomaganiu innym, aby odnaleźli swój znaczek. 2. Babcia Smith ma już swoje lata i do niektórych prac potrzebuje naszej pomocy. W końcu ja, BM i AB jesteśmy jej wnuczętami. Nie wyobrażam sobie babci samotnie ciągnącej orkę po polu. 3. Jeśli mam natłok pracy i jestem zmęczona to czasami przechodzi mi to przez myśl. 4. Aktualnie na stanie posiadamy tylko te, które zostały przedstawione, ale to nie oznacza, że w niedalekiej przyszłości swego inwentarza nie powiększymy. Drogi Snow White! 1. Rodeo, oglądanie filmów westernowych, granie na skrzypcach i tak dalej. Zbyt dużo by je wszystkie wymieniać. 2. Ja najbardziej lubię... wszystkie. Nie będę wybierała, gdyż jest to bez sensu. 3. Country, to chyba zbyt oczywiste. A co jeśli oba naraz, hm? 1. Nie pamiętam zbytnio swoich rodziców, ale spokojnie mogę stwierdzić, ze raczej zachowywali się jak zwyczajnie rodzice. Nadopiekuńczość nie jest czymś złym, ale jej nadmierność uniemożliwia rozwój samodzielności u dzieci, które wychowują. 2. Nie pamiętam, przykro mi. 3. Z pamięci to będzie bardzo trudno, gdyż odmian jabłoni jest dużo. Wszystko jest zależne od klimatu i gleby na jakiej rosną. Na pewno hodujemy McIntosh, Zap i Jangold oraz Golden Delicious 4. Chętnie poznam. 5. Cisza, spokój i czyste powietrze oraz w mieście raczej wielohektarowego gospodarstwa nie założysz. 1. Wszystkie. (no może poza e-sportem) 2. Żaden mi się nie podoba. 3. Drugiej połówki jeszcze nie mam. 1. Nie każdy jest zły do szpiku kości. Dałbym Ci szansę na zawarcie przyjaźni. 2. Pomoc na famie zawsze się przyda. Z góry dziękuję. 3. 4. Dziękuję. 5. O czym? 6. Ten jest wyjątkowy, ale "kopiami" nie gardzę. 7. przyzwyczaiłam się do tego, że brat mało mówi, ale czasami jak coś powie... 8. Jak była mała, to często po prostu w nim uczestniczyłam jako gość. Do moich ulubionych czynności na nim było jedzenie szarlotki babci Smith, mniam. 9. A to przyjaźń jest zależna od rasy, gatunku, czy płci? Oczywiście, że cenię. 10. Nie odbiega zbytnio jakością od anglojęzycznej wersji, także jak najbardziej mi się podoba. 1. Nie przepadam za nim przez ten jego specyficzny humor, ale widać, że się zmienił. Dopóki nie zrobi czegoś złego, nie mam do niego nic przeciwko. 2. Pytanie retoryczne. Musiałabym się z nią zmierzyć. 3. Ze wszystkimi. 4. Trochę tak, ale przecież to tylko kapelusz. 5. Irytuje i to bardzo, ale mo9ze dlatego iż ja mieszkam na farmie, a ona całe życie spędziła w mieście. Nie znam Blapple jack, chyba mnie pomyliłeś z kimś innym. Ale jeśli chodzi o alkohol zza lady, to nasze domowe wino wytrawne powinno ci zasmakować. 1. Dysortografia i nieprzestrzeganie zasad interpunkcji oraz ponowne sprawdzenie spójności i poprawności tekstu to najwięksi wrogowie Equestrii, gdyż całe życie trzeba z tymi bestiami walczyć, a nawet po śmierci. Nawet najdzielniejsi i najsilniejsi wojowie mogą paść przed tą potęgą. 2. Zdarza mi się uczucie strachu, kiedy mój Avatar spisuje moje sentencje i odpowiedzi na pergamin, by móc go następnie wysłać do ludności spragnionej wiedzy, która im przekazuje. Zawsze może coś przekręcić, a wtedy gawiedź źle zrozumie moje przesłanie. 3. Raczej nie. 4. Zdrowa rywalizacja nie jest zła. Jeśli Rainbow chce walczyć o przekonanie, która z nas jest lepsza, to czemu miałabym jej tego odmówić. 5. A widziałeś kiedyś porządna farmę bez hodowli świń? Nie umiem ci w satysfakcjonujący sposób odpowiedzieć. 1. A dlaczego nie wolno mi obie czynności naraz wykonywać? 2. Lenistwo oczywiście. 3. Nie wiem, nawet cię nie znam, ale pewnie bym się zaprzyjaźniła.
    1 point
  16. Przeczytane. Od czego by tu zacząć? Każdy się domyśli z czym jest to scrossowane, więc nie będę tutaj nikomu spojlerował. Sam pomysł oceniam na odważny, dość dobrze przemyślany i całkiem spoko zrobiony. Tutaj sugeruję się sobą, gdyż mój start to ... poplątanie z wymieszaniem. Nieważne. Brak akapitów i tak dalej, to się da zrobić. Shift + Enter, masz nową linijkę, a po chwili klikasz Tab. Co prawda może to sprawiać problemy, ale da się znieść i tekst wygląda dobrze. Jakieś błędy się przytrafiały, ale czytało się dość szybko, co jest plusem. Opisy ... jak tutaj kolega nade mną pisze, że masz potencjał to ja się tylko z nim muszę zgodzić, bo naprawdę nie ma tego złego. Nie wiem co by tu jeszcze ... opis? No niewiele tego jest. On buduje klimat, który nie jest zbyt dobrze wyczuwalny. Może jakiś szczegół? Np. 'Maszerowała ostrożnie, aby nie pokaleczyć kopytek, bo wiedziała, że wśród gęstwiny mogą się czaić niemiłe niespodzianki matki natury. Delikatnie obracała głową dookoła, przyglądając się wielkiej tropikalnej głuszy, lecz nie mogła wywnioskować niczego więcej poza otaczającą ją zielenią. Słyszała jakieś drobne dźwięki, jakby ptaków wesoło ćwierkających wśród gałązek, ale najwyraźniej i one musiały być zielone, gdyż nie potrafiła dostrzec chociażby jednego.' Mam nadzieje, że to mniej więcej tak powinno być napisane. Ogólnie oceniam 6.3/10. Tragedii nie ma, za to jest coś na kształt dobrej bramy, która poprowadzi Cię do lepszego pisania. Powodzenia.
    1 point
  17. 1 point
  18. Ty ewidentnie skopiowałeś moją wypowiedź. Tylko zmieniłaś Sunset Shimmer na Lunę i dodałaś szóste pytanie. Gratuluję kreatywności.
    1 point
  19. Ban bo mam 157361716 pomysłów na fanfiki, ale wszystko wychodzi tak 3/13
    1 point
  20. 1. Od 2 lat 2. Mlp to moja pasja 3. Dota 2, Cs Go i Gta V 4. Nope Ps. Spoko nie będę pisał pogrubioną czcionką.
    1 point
  21. Polecam serię "Baśniobór". Wciągająca, pełna magii, przyjaźni oraz zaskakujących zwrotów akcji. Znalazło się także miejsce dla smoków.
    1 point
  22. @Accurate Accu Memory Zabrzmię w tym momencie wulgarnie, ale to konieczne by oddać tragizm mojej myśli: w Polsce to ty gówno kupisz. Choć czasem zdarzają się wyjątki A leginsy ładne. Gdyby nie ta cena to bym sobie kupiła. No i gdyby rozmiar był na mnie, w co wątpię.
    1 point
  23. Drugi rozdział za mną. I ponownie krótko - tym razem zostaliśmy uraczeni solidną bitwą. Dobrze opisaną bitwą - czytało się z przyjemnością. Jednocześnie chwalę za formę - w porównaniu z pierwszym rozdziałem jest o wiele lepiej, znalazłem zdecydowanie mniej błędów (najpowszechniejsze były nadal powtórzenia). Formacje oparte na rzymskich... pasowały mi. W końcu jeżeli zakosić od kogoś taktykę (jak to robili rzymianie, co mi jakiś czas temu uświadomiono) to najlepiej robić to od najlepszych. Opisy poszczególnych starć są dynamiczne, szybkie i odpowiednio krwawe, choć nie na tyle by doprosić się o tag [gore]. Podobało mi się również to, iż ginęły nie tylko anonimowe postacie - bitwa nabrała przez to... może nie tyle nabrała, ile stała się bliższa czytelnikowi. Podsumowując - dużo lepiej, zainteresowanie wzrasta, będę czytał i komentował dalej.
    1 point
  24. Mniej więcej tyle Tak narysował Ruhis... tak wyszło...
    1 point
  25. Jak wytniesz na tyłku otwór na głowę, to możesz nosić na rękach
    1 point
  26. Nie słuchaj tych zazdrosnych oszczerców. Patrz ile komentarzy chwytasz swoją twórczością. Któż inny może się pochwalić takim zainteresowaniem? Ja raczej nie. Wielu innych także. Dobrze działasz, o ile liczysz na dużą liczbę komentarzy, niezależnie od ich przekazu Tutaj się muszę zgodzić, ale tylko częściowo. Tego typu opowiadania piszesz, faktycznie, głównie dla siebie, ale publikujesz dla innych, więc warto zadbać o to, aby były one łatwo przyswajalne, że tak to określę. "Atrakcyjne", to chyba lepsze słowo. Wybacz, ale to mnie rozwaliło. Dosłownie i w przenośni. To jest tak jakby... no... Sami wiecie, bo ja nie wiem, jak to wyrazić słowami. Jak ja napiszę jedną stronę w ciągu dnia, to uważam, że właściwie nic nie napisałem (chyba, że tak krótkie miało być opowiadanie, ale to zdarza się nieczęsto). Ogólnie to oczywiście zależy od dnia, możliwości i wielu innych czynników; ale jedna strona na aktualizację? Poważnie? Dobra, ale przeczytam (choćby dla bomby wielokrotnego użytku) i może nawet skomentuję, jeśli będę miał coś do dodania. Przeczytane. Żeby zbytnio nie powtarzać tego, co już było pisane, ujmę to tak. Jeśli to jest prolog, to powinieneś go dopracować, rozbudować, dać lepsze, bogatsze opisy, itp. Jeśli mam być szczery, to zmarnowałeś pomysł (w tej formie, w jakiej jest). Depresyjny klimat beznadziei powinien się tutaj wylewać z każdego słowa, że tak napiszę. Poza tym, nie podawaj czytelnikowi od razu wszystkich informacji, lecz rób to stopniowo, w miarę postępów fabuły. Czytelnik powinien zadawać sobie pytania typu: Jak? Czemu? Kiedy? Co? A wszystko to po to, aby chciał czytać dalej. Najbardziej w pamięć zapadają historię, które nie dają jasnych odpowiedzi, wiele pozostawiają dla domysłów czytelnika, a wiele treści pozostaje tajemnicą do końca (przynajmniej dla mnie tak jest). Twoje opowiadanie brzmi nieco jak sprawozdanie: Jestem tym i tym, stało się to i to, z powodu tego i tego. Nie przeczę, można napisać bardzo dobre opowiadanie w takim stylu, ale nie wiem, czy Ty zamierzałeś tak je napisać. Zastanów się, jakbyś chciał aby ta historia została opowiedziana, a potem... zacznij ją opowiadać
    1 point
  27. W związku z zapowiedzianą przerwą techniczną przedłużam czas oddawania prac do 2 lutego do godziny 23:59:59. Mam nadzieję, że nie zostawicie Świeżego Rekruta samego
    1 point
  28. Osobiście uważam, że sport jest ważny i trzeba mu to zostawić, ale nie powinno się odbierać wartości rozumowi. Człowiek osiąga sukces, kiedy rozum pokieruje ciałem w odpowiedni sposób, więc oba są ważne. Bycie inteligentem nie przekreśla sprawności fizycznej, warto więc postawić na wszechstronny rozwój. Czemu nie? Jest to jeden z czynników, na podstawie którego można oceniać ludzi, ale nie jedyny. Ważny jest całokształt i skutki danych działań. Jest różnica między @Siper, który używa komputera jako narzędzia pracy, a kimś, kto kilkanaście godzin dziennie gra w CS'a i po za tym nie ma życia.
    1 point
  29. 1 point
  30. Nie jedzcie fast foodów, bo będę mieć więcej roboty w Macu.
    1 point
  31. Trochę śmieszy mnie ten "sportofaszyzm". Mam taką pracę, że nie inną, że dziennie siedzę 8 godzin przed komputerem (a nawet dłużej). Sportu aktualnie nie uprawiam, wcześniej był WF w szkole, ale to już inny okres w moim życiu. Chodziłem też jakiś czas na siłownię, ale zrezygnowałem, bo znajomi z którymi chodziłem tam przeprowadzili się do innego miasta ze względu na studia, a samemu mi się po prostu nie chcę. To tyle o mnie. Nie narzekam na aktualny stan rzeczy. Ocenianie kogoś po ilości masy mięśniowej to dość prymitywne i po prostu głupie. Nie żyjemy w czasach starożytności, a w XXI wieku. Zgadzam się z @Mordoklapow, że lepiej jest oceniać ludzi po wiedzy i inteligencji niż po tym czy uprawia sport, ale oczywiście nie tylko. Według mnie liczy się kultura osobista, wychowanie, jak się odnosi w różnych aspektach życia itd. Czyli coś wydaje mi się normalnego przy zawieraniu przyjaźni. Uprawianie sportu czy inne rzeczy są indywidualną decyzją każdego człowieka i nie powinny one być narzucane na siłę, bo to po prostu zniechęca i powoduje zbędną frustrację wobec danej rzeczy. Porównałbym to do nauki jakiegoś przedmiotu przez kiepskiego nauczyciela, który zniechęci cię do niego, oraz dobrego, który sprawi, że zainteresujesz się tematem i może nawet będziesz myśleć o rozwijaniu się w nim dalej. Oczywiście, to co wybierzesz ma różniste konsekwencje wobec tego co stanie się w przyszłości. Ale jako, że jestem liberalnie nastawiony do życia innych ludzi, uważam, że to ich decyzja, i tyle. Ale jeszcze raz podkreślę - konsekwencje to inna sprawa. I wara komuś krytykować i narzucać innym swoją wolę. Jeśli zależy nam na byciu duszą towarzystwa - ćwiczymy charyzmę, wychodzimy do ludzi itd. Jeśli chcesz zostać lekarzem, uczysz się szczególnie biologii i chemii w szkole średniej, aby trafić na dobre studia. A jeśli zależy nam na dobrej kondycji, wyrywaniu dziewczyn na to - ćwiczysz, uprawiasz sport. Proste i logiczne. I myślę, że każdy tutaj powinien się ze mną zgodzić, jeśli nie z liberalnym podejściem, to na pewno z tym, że to co robisz wpływa na konsekwencje w przyszłości. Jeśli jesteś zazdrosny, bo ktoś ma lepszą kondycję, albo cokolwiek innego - całą energię jaką marnujesz na to lepiej wykorzystać w lepszy sposób, czyli kształtowanie samego siebie. Oczywiście nie zmienia to faktu, że ćwiczenie sportu ma swoje zalety. Nie tylko mam na myśli kondycję, ale też jesteś silniejszy psychicznie. Ale nie możemy przesadzać z jedną rzeczą, zapominając przy tym o innych rzeczach, bo to niezbyt dobrze wpłynie na nas. Po pierwsze - co Ci z siły, jeśli z wiedzą masz problemy? Albo co Ci z samej inteligencji, jeśli masz problemy społeczne i z zawieraniem znajomości? No i przede wszystkim fakt, że wszystko można przedobrzyć i da to gorsze efekty niż gdyby w ogóle się za to nie wzięto. Jak to w medycynie mówią: Wszystko jest i lekiem i trucizną, a to jak dana rzecz zadziała zależy od przyjętej dawki. Zbytnie przesadzenie z nadmiarem ćwiczeń może powodować problemy ze zdrowiem, np. ze stawami. A dla porównania odcinanie się od tego, spowoduje problemy z kręgosłupem czy inne typowe problemy dla takich osób. Z wiedzą też można przesadzić, bo przez to możemy odcinać się zbytnio od społeczeństwa i możemy mieć później problemy z relacjami między ludźmi, czy nawet choroby typu depresja. To tyle. Mam nadzieję, że każdy zrozumiał o co mi chodzi.
    1 point
  32. Z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że wszystkie punkty z expa pocisnąłeś w rozwój fizyczny. Protip: umiejętności psychiczne też się przydają. Następnym razem walnij jednego czy dwa w charyzmę, albo cokolwiek innego co pomoże reszcie użytkowników przeczytać ze zrozumieniem Twoje wypociny. Pozdrawiam jako nerd.
    1 point
  33. Mam to samo ;-; cudaaaa
    1 point
  34. To że twoje przyjaciółeczki mają alikorny za ponysony nie oznacza, że ty też musisz zachowywać się jak one. Jeśli chcesz zyskać uznanie w oczach fandomu, stwórz zwykłego kucyka o ciekawym charakterze, niebanalnym (ale nie kłującym w oczy ) wyglądzie i szczegółowej historii Bądź ponad ludzi w twoim otoczeniu :3
    1 point
  35. Moja rada dla tych, którym szkoda czasu na siedzenie na siłce, albo tego nie lubią. Proponuję: 2 razy w tygodniu sprzątac cały dom (jak macie małe mieszkania w bloku, to 3 razy). Przynajmniej raz w tygodniu robić ciastka, względnie pizzę, lub inne wypieki wymagające gniecenia ciasta (może być chleb). Do tego zakupy (bez środka transportu, no ostatecznie rower) i nagle się okaże, ze macie dobrą kondycję i nie jesteście nieruchawi.
    1 point
  36. A najśmieszniejsze w tym jest to,że nie ważne ile princess by było to i tak Celestia będzie tą najważniejszą.A reszta to tylko tak,żeby stać i machać.
    1 point
  37. A dlaczego miałbyś nie robić? Opowiadanie jest przyjemne, dobrze napisane, błędów praktycznie w nim nie ma (pomijając jedną czy dwie literówki), czemu więc nie ucieszyć ludzi dając im sposobność do lektury? Cóż mogę powiedzieć na koniec? Gorąco polecam i licze na kolejne rozdziały.
    1 point
  38. Hmm... w sumie nie wiem, czy znalazłbym coś, czego nie lubię w tym fandomie, choć pewnie by się znalazło, ale i tak uważam, że prezentuje się co najmniej nieźle w porównaniu do innych, zaś z tych wymienionych rzeczy to... hmm, może po kolei dla odmiany! ^^ Nie... nie przeszkadza mi to, powiem więcej, wręcz bawi, bo... zresztą jak to brzmi? Kucykowe porno? Lol xD Też nie, lubię humanizacje... i antropomorfizacje... i różne inne przedstawienia mane6, np. jako kałamarnice xD Ludzie zawsze lubili shippy, handluję z tym :I To taka nasza fandomowa maskotka, też z tym handluj! ^^ Bo to zło xD Poker face? To samo co "kucykowe porno" xD Fandom bez cosplayów swoich ulubionych postaci? Jak sobie to wyobrażasz? o_0
    1 point
  39. Kiwająca Pinki chyba się nada. Gdzieś już coś takiego widziałem - to nie była wtedy Twilight? źródło OMG Moja psycha... Lemi
    1 point
  40. Najlepsze wrażenia na ludziach robi przeszukiwanie sterty blindów w poszukiwaniu tego jednego... Like a boss
    1 point
  41. "Zwiadowcy" - uwielbiam tą serię.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...