Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 01/03/17 we wszystkich miejscach

  1. Klasyka. Btw.. Kiedy ktoś puści bąka w małym pokoju pozbawionym okien...
    5 points
  2. Różny misz-masz filmów jakie wpadły mi do głowy Tęczling Jeden Milczenie Tęczlingów Fantastyczne tęczlingi i jak je znaleźć Tęczlingi z Ferajny To nie jest kraj dla starych tęczlingów Tęczling Zawodowiec Jak Wytresować Tęczlinga Tam gdzie rosną tęczlingi Tęczling poszedł na wojnę Tęczling Chrzestny Lista Tęczlinga Tęczling z Blizną Tęczling w Pasiastej Piżamie Tęczling z Wyboru Dobry, Zły i Tęczling Tęczlingi Nie Płaczą Dzień Tęczlinga Sorki za ewentualne powtórki xD
    4 points
  3. Ogólnie MLP oglądam od 6 lat. Moimi ulubionymi kucykami są Fluttershy i Pinkie Pie. Jestem fanem Michaela Jacksona i Linkin Park. Moje hobby to zbieranie broni białej. Uwielbiam robić grafikę komputerową. Piszę też fanfika oraz szukam Bronych i Pegasis do zagrania w gry np. Team fortress 2. Grywam też w Wieśka, GTA V, Fallouta 4 i całą serię Dawn of War. Chciałbym poznać innych Bronych i Pegasis ponieważ nie mam z kim pogadać o np. kucykach czy na niezwiązane z fandomem tematy. Myślę że mi się tu spodoba, ale w sumie to nigdy nie wiadomo. Wasz forum poznałem od znajomego - Arkona, hej, stary . I to tyle chyba jak coś to pytać ^.^ . Aha i jestem Dark Fang a nie Adek. Nie wiem czemu zmieniło mi nazwę T_T.
    3 points
  4. (trochę spóźniony dołączam do dyskusji, ale trudno) Ja tylko dyskretnie zauważę, że technicznie rzecz ujmując - osób tych, które mogłyby pisać te "komentarze" nie jest spektakularnie wiele. Widzę tutaj zainteresowanie tematyką tego "no jak niby sprawić, żeby komentarze się pojawiały pod opowiadaniami by autor nie dostal szajby i nie zrezygnował". Ale z drugiej strony, jak dużo niby jest osób, które realnie czytają fanfiki dosyć dogłębnie i mają coś ciekawego do zaznaczenia w komentarzach pod nimi? Ja nie jestem pewien zwyczajnie w świecie czy po prostu czytelników jest wystarczająco dużo. Więcej - czy w ogóle jest dużo zainteresowanych fanfikami tak w nieco poważniejszym stopniu? W dyskusji pojawił się wątek Fanfikowych Oskarów, że te nieco pomogły z ożywieniem działu. Rzeczywiście, ale nie dlatego, że miały one rzeczywiście wiele wspólnego z fanfikami. Był to raczej ciekawy konkurs popularności. Ciekawym a mianowicie jest fakt, że było sporo ludzi, którzy nominowali fanfiki, ale potem jak obserwowałem popularność dokumentu "dlaczego który fanfik wygrał w której kategorii z detalicznymi opiniami jury", to cieszyło się to dosyć małą atencją (choć była to w sumie najważniejsza część Oskarów, czyż nie?). Innymi słowy, stało się to co przypuszczałem, czyli że z Oskarów zostanie zapamiętane tylko nominowanie wszelkiego szajsu, natomiast nie recenzje dokonane przez jury, którzy męczyli się jak diabli by to wszystko przygotować. Nie pomaga fakt, że pisanie fanfików ciekawych, unikatowych, niezwykłych często powoduje, że sami ograniczymy swój własny potencjał jeśli chodzi o czytelników. Kiedyś, przy pisaniu cross-overa do opowiadania Pilipiuka w języku angielskim jakim było 2986 Steps często lubiłem sobie klnąć pod nosem, że cholera publikuję kolejne rozdziały, wypruwam sobie żyły, wkurzam swojego proof-readera, który mi pomagał to opracować, a rezultat był dosyć... piorunujący. Zarówno na FimFiction.net jak i tutaj. Zresztą, możecie sami zajrzeć do wątku tutaj w dziale ENG i zobaczyć, że miałem naprawdę duży zasób czytelników. Ale no właśnie, kiedyś byłem wściekły. Teraz kiedy zmądrzałem doszedłem do wniosku - "a czego ja niby oczekiwałem?" Że osób, które lubią czytać angielskie fanfiki pisane przez Polaka na dosyć unikatowy temat będą popularne? Teraz z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że jeśli autor pisze unikatowego fanfika i oczekuje jednocześnie miażdzącej popularności to jest zwyczajnie naiwny. I taki raczej byłem kiedy lubiłem pisać opowiadania które raczej w swej naturze nie mogły mieć dużo fanów, a jednocześnie oczekiwałem, że ktokolwiek raczy to skomentować. Dlatego osobiście uważam, że cokolwiek tutaj nie zostanie wymyślone to będzie jak zwykle. Owszem, można kombinować no jak tutaj zmusić ten "cholerny plebs" do zainteresowania się swoim fanfikiem. Ale wydaję mi się, że też jeśli mowa o "kończeniu" dzieła, to ważne jest zwyczajnie przyzwyczaić się do faktu, że komentarzy ni widu ni słychu i po prostu pisać, albo znajdywać inne powody by to robić. To czym się zajmuję teraz, czyli Krwawe Słońce zacząłem pisać, ponieważ pisałem pracę o polityce zagranicznej III Rzeszy w stosunku do Dalekiego Wschodu na zajęcia i pisanie fanfika wykorzystywałem jako casus do ponownego zajrzenia do źródeł historycznych, sięgnięcie po świetnego Polita oraz zajrzenia do starego notatnika z chińskiego lektoratu. Przyzwyczaiłem się do faktu, że po aktualizacji rozdziału mogę oczekiwać komentarzy tylko od 1-2 czytelników i to max tyle. Bo niby czego oczekiwałem, że coś w takiej tematyce będzie popularne? Tym autorom co nadal brak komentarzy doskwiera - łączę się w bólu i nadziei, ale tak poważnie, to czego oczekiwać? Proponuję zresztą wykonać taki eksperyment myślowy. Zastanówmy się ile realnie osób czyta fanfiki w tym dziale. Odejmijmy osoby, które po prostu nie komentują fanfików. Odejmijmy osoby, które po prostu nie lubią gatunku w którym piszesz (i tak kilka razy, za każdy tag w opowiadaniu). Odejmijmy osoby odrzucone przez generalną tematykę albo po przeczytaniu pierwszego rozdziału. Odrzućmy następnie osoby, które już mają inne rzeczy do roboty (inne fanfiki do czytania chociażby). Wreszcie, odejmijmy masę osób które zwyczajnie nie zauważą fanfika bo jest na drugiej stronie/dawno nie miał komentarza/i tak dalej. Jest wysoce prawdopodobne, że przy takim szacowaniu wyjdzie, że w sumie liczba komentarzy jest pokrewna z liczbą osób, które mogłyby je dać. Podsumowując - cokolwiek nie zostanie wymyślone, będzie źle. Większa odpowiedzialność w obecnej sytuacji spoczywa na twórcach niż "komentatorach", którym nic innego tylko pisać mimo, że wiele chęci nie ma. Ja zwyczajnie przyzwyczaiłem się do myśli, że piszę Krwawe Słońce bardziej dla siebie niż dla czytelników i póki co mam chęć by tak kontynuować.
    3 points
  5. http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Wojna_kebabowa
    3 points
  6. No to zaczynamy intensywne PEW PEW PEW na Oazie:
    2 points
  7. Skoro już przy Death Note jesteśmy
    2 points
  8. "The Tęczlingers" "Tęczlingerman" "Tęczlingtrek" "Kogel mogel 2 czyli tęczlingmatias" "Siedmiu tęczlingów" "Ostatni tęczling" "Zagadki Equestrii z Tęczlingiem Thoraxem" "Skazani na Tęczling" "Tęczlingowa mila" "Zapach tęczlinga" "Między nami tęczligowcami" "Changeling który został Tęczlingiem" "Tęczling który pozostał Changelingiem"
    2 points
  9. Martwica tęczlinga Koszmar minionego tęczlinga Koszmar z ulicy tęczlinga Piątek 13-go 6: Tęczling żyje Piątek 13-go 8: Tęczling zdobywa Manhattan Piątek 13-go 9: Tęczling idzie do piekła ( R.I.P ) xD Halloween 4: powrót Tęczlinga Myersa Halloween 5: zemsta Tęczlinga Myersa Miasteczko które bało się tęczlinga Laleczka Tęczling Tęczlingowa masakra piłą mechaniczną Tęczling kontra martwe zło (chodzi o serial) Armia tęczlinga Tęczling behind the sun Tęczlingomantik Tęczling holocaust I najlepsze
    2 points
  10. Ale kto to był? Zna ktoś jego ksywkę, albo ma fotkę? Bo po nazwusku nie kojarzę, a nie wiem czy go znałem z widzenia na spotkaniach. Jeśli ktoś chce mieć pojęcie o tym, jak czuje się osoba w depresji, to polecam grę Depression Quest. Jest czysto tekstowa, można grać za darmo i zajmuje to jakieś dwa wieczory. Nie polecam osobom ze skłonnościami do depresji, nerwicy, itp. Ciekawym akcentem są przekreślone opcje, bo pokazują że ktoś w depresji nie ma siły na rzeczy, które dla normalnych ludzi są tak oczywiste, jak powietrze którym oddychamy. http://www.depressionquest.com/ > Cóż, ludzie umierają. To stwierdzenie jest nietaktowene i trochę okrutne, ale za to prawdziwe. W samej Polsce dziennie jakieś 15-20 osób umiera w wypadkach samochodowych, nie znam statystyk na temat samobójstw. Przejście nad czyjąś śmiercią do porządku dziennego jest normalne i uważam, że wręcz zdrowe, bo za bardzo się przejmując takmi rzeczami można by zwariować. Jeśli umiera ktoś bliski, to jest żałoba, ale jeśli to nie był nikt znajomy, to "cóż, ludzie umierają". Dodam jeszcze, że chyba każdy bardziej przejmuje się np. własnym skaleczeniem, czy złamaną noga kolegi, niż tym, że gdzieś tam za granicą jest wojna, czy inny kataklizm, w którym cierpią i umierają ludzie. Tak to już działa, że im ktoś jest dla nas bardziej obcy, tym bardziej obojętny. A tak nawiasem mówiąc, szkoda chłopaka.
    2 points
  11. >Przychodzi baba do lekarza. >A tam Thorax ... >Więc wiesza bieliznę ...
    1 point
  12. Pewnie będą jeszcze jakieś nagrody niedługo, to ja od razu nominuję @Michalski9 za jego niezrównany optymizm
    1 point
  13. Dolar nie odpowiada bo jest chory a z wysoką gorączką trudno się myśli. Co do piórek to idea nie jest zła, ale widzę potencjalne problemy: a) Póki co nie pojawia się aż tyle opowiadań miesięcznie, żeby był sens przyznawania srebrnego. Naturalnie, można to wprowadzić, bo to potencjalna zachęta do pisania, ale na zasadzie, że istnieje możliwość jej przyznania z, a nie że to jest konieczność. b) Wbrew pozorom dużo ludzi ma swoje życie i nie ma aż tyle czasu by poświęcać je na czytanie wszystkich opowiadań. Dla przykładu podam siebie - kiedy pojawia się coś nowego to sprawdzam je pod kątem treści, ale rzadko kiedy od razu czytam w całości - zwyczajnie brakuje czasu. Tak więc regularność przyznawania tych srebrnych byłaby... zagrożona. Tak samo przy przyznawaniu Złotego czas jest problemem. Żeby je przyznać wszyscy w grupie musieliby przeczytać wszystkie opublikowane w danym roku opowiadana, żeby nikt nie czuł się pominięty. c) Piórka będzie trzeba zmienić na coś innego, bo ta grafika zarezerwowana jest dla konkursów literackich. I wróci, kiedy tylko na forum znowu pojawią się avardy. To naturalnie kwestia kosmetyczna, mogą być na przykład zwoje czy coś w tym guście. Podsumowując - są problemy, ale pomysł jest na pewno godny rozważenia i nie wolno odrzucać go z miejsca. Z tego może się wykluć coś dobrego. Do reszty dyskusji ustosunkuje się, jak zacznę z powrotem używać mózgu w sposób do tego przeznaczony, bo chwilowo mógłbym na czaszce upiec stek
    1 point
  14. Mam nowy pomysł na nobilitację nowych, dobrych fanfików. Zainspirowałem się trochę systemem piórek na portalu Fantastyki. Pomysłem są nowe nagrody dla opowiadań, które roboczo nazwałem tak jak inspirację, czyli Piórka, odpowiednio Brązowe, Srebrne, Złote. Nadawać je będą specjalnie do tego wyznaczone osoby, na razie nazywane Bibliotekarzami. Może ich być np. siedmioro, będą to osoby, które znają się na rzeczy, jacyś dobrzy pisarze bądź recenzenci, np. Dolar, Cahan. Nagrody i sposób przyznawania: a) Brązowe Piórko - nagrodę może przyznać każdy Bibliotekarz opowiadaniu, które według niego się wyróżnia. b) Srebrne Piórko - nagroda przyznawana dwóm-trzem opowiadaniom z danego miesiąca wybranym przez Bibliotekarzy. c) Złote Piórko - nagroda przyznawana dwóm-trzem opowiadaniom z danego roku wybranym przez Bibliotekarzy To tylko robocze propozycje, zapraszam do dyskusji. Może ktoś ma inne zdanie? Wołam @Dolar84, bo w końcu on zajmuje się tym działem i jego zdanie będzie szczególnie cenne.
    1 point
  15. Pewnie z wydania Blu-ray. Jeśli w "Powrocie Jedi" Vader na końcu powie "nie" - będzie to potwierdzenie. W odnowionych wersjach poprawili miecze, odgłosy efektów i kilka innych drobiazgów. W powrocie Jedi walka jest o wiele lepsza (jedna z najlepszych w całej serii). Na DVD rozdział nazywa się "furia Jedi". Nic więcej nie powiem A te roboty to AT-AT lub metalowe wielbłądy (odcinek specjalny Family Guy). Film jest "przegadany" ponieważ Lucas chciał wytłumaczyć czym jest Moc, miecze świetlne, Jedi, Sithowie etc. Dziś niewiele osób będzie oglądać filmy w kolejności wypuszczenia (4, 5, 6, 1, 2, 3, 7, 3.5 xD). Ma to swoją cenę - dużo gadania, mało akcji. W przypadku Mocy nawalił na całej linii - z czegoś "magicznego", nienamacalnego zrobił jakieś cholerne midichloriany WTF? Przecież Qui-Gon mógłby wyczuć w nim Moc, a Yoda to potwierdzić. Po co robić z Mocy "dodatkowy składnik krwi"? Jar Jar to wbrew pozorom bardzo istotna postać, jedna z najważniejszych. Nie będę nic zdradzać, ale fabule potrzebny jest taki kretyn. Mimo to, moim zdaniem Lucas przesadził robiąc z niego kompletnego niedojdę, który wkłada jęzor w złącza ścigacza. Nie zgodzę się z tym, że film nie wnosi nic do fabuły całości. Wręcz przeciwnie, ale to wychodzi w "Zemście Sithów" (błagam... nie oglądaj z dubbingiem). Aż chciałbym napisać coś więcej na temat tej blokady, rozbudować wątek itp. ale nie chcę niczego psuć "Obcy" zostali stworzeni na komputerze, co o dziwo jest gorsze niż "gumowe stroje". Są zbyt realistyczne? Sam nie wiem, ale dla mnie wyglądają gorzej niż "pacynki". Jestem jakiś dziwny. Swoją drogą nie wiem jak twoim zdaniem, ale dla mnie pojedynki w epizodach I-III mają dziwną tendencję. Pierwsza połowa jest świetna. Druga już nie (skakanie po tych platformach ) W kolejnych częściach jest jeszcze gorzej. Najważniejszy dla serii pojedynek (finał ep. III) został zrujnowany. Pierwsza połowa - znakomita. Druga - śmiechu warte. Ale to już ocenisz sam Ja mogę tylko komentować twoją opinię (i jako psychofan bronić filmu) ### @Gandzia Pozwolę się nie zgodzić co do finału Dla mnie pojedynek na miecze świetlne był jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym z całej serii. Nie był tańcem, czuć, że to walka, pojedynek na śmierć i życie, a nie machanie świetlówką w rytm muzyki. Szkoda, że Finn nie był szturmowcem z "elektryczną pałką". Usprawiedliwiłoby to jego całkiem niezłe posługiwanie się mieczem (Rey nie trzeba tłumaczyć). TFA nie jest idealny, ale dla mnie jako fana bije na głowę "nową trylogię" (pomimo zbyt wielu "inspiracji" epizodem czwartym)
    1 point
  16. Przychodzi Thorax do lekarza, a lekarz też jeleń
    1 point
  17. @Hi I'm Uzi Wanna Play? Chyba nie do końca o to chodziło. Przychodzi Thorax do lekarza, a ten mu każe odstawić Skittlesy.
    1 point
  18. I nic się nie stało, tylko informuję na przyszłość .
    1 point
  19. dlaczego nie zrobią odcinków poświęconym takim postacią jak derpy,Bulk Biceps,layra, bon bon ?
    1 point
  20. Nie wiesz kim jest Sunset Shimmer!? O_O Mówiąc najkrócej: to postać dzięki której zacząłem oglądać MLP. Konkretnie to dzięki tej piosence która w fotograficznym skrócie przedstawia jej historię i to kim jest: No i - dzięki Starlight - Sunset może wrocić i zostać wprowadzona tak jakby była zupełnie nową postacią. Jak? To wyjaśnię nieco później. Najpierw powiem nieco szerzej o mojej ulubienicy(to moja ulubiona postać w całym uniwersum) - na podstawie filmów(naprawdę warto je obejrzeć, szczególnie Rainbow Rocks jest dobre) jak i jednego komiksu(który jednak nie do końca pamiętam)... ale, że spodziewam się iż większość raczej wie to dam to w spoilerze, coby nie wydłużało nadmiernie posta. I później Sunset wiele przeżyła. Moim zdaniem nawet jej dokonania - jak i pewne inne szczegóły - świadczą o tym iż będąc w świecie ludzi stała się alikornem. Ale nie wiem czy chcesz psuć sobie przyjemność poznawania tego samodzielnie, więc to też dam w spoilerze I teraz dlaczego uważam, że Starlight daje świetną okazję do wprowadzenia Sunset? Cóż pamiętam dobrze jak na początku finału 6 serii miałem myśli "tak zaraz Starlight skontaktuje się z Sunset i ona przybędzie im na pomoc!". No ta sytuacja aż się prosiła o to by wprowadzić Sunset. No może i zamek był okupowany, a dziennik mógł być pilnowany, ale i tak... stracona została świetna okazja! Ale z tego wynika coś innego. Skoro Starlight nawet nie pomyślała o tym by wezwać Sunset to zapewne nie wie o jej istnieniu. Tak więc Twilight musiałaby wyjaśnić Starlight kim jest Sunset, gdyby chciała ją wezwać na pomoc. Prezentując ją Starlight możnaby ją zaprezentować tak jakby była zupełnie nową postacią(oczywiście Twilight nie opowiedziałaby całej historii z filmów, ale na pewo dość by widz ich nie znających wiedział kim jest Sunset). Nie różniłoby się to wiele od wprowadzenia np brata Twilight w finale 2 serii. Jej przyjaciółki nie wiedziały o jego istnieniu więc Twilight musiała im to wyjaśnić... jedyna różnica z Sunset jest taka, że ktoś chcący poznać jej przeszłość miałby filmy o tym. W kwestii szans powrotu... ja wcale nie mówiłem, że to ma być taki powrót zupełnie na stałe. Sądzę, że Sunset część czasu spędzałaby w jednym, a część w drugim świecie(dlatego np w paru odcinkach mogłoby jej nie być(niech to będzie choćby i połowa, ale Sunset zasługuje na co najmniej tyle uwagi ile Starlight dostała w 6 serii. Tyle to dla mnie absolutne minimum, w tym koniecznie parę odcinków stricte o niej... choć nawet jeden odcinek, nawet sama wzmianka o niej już by mnie uradował. Ale w zasadzie to i całą serię mogłaby być - w końcu kto powiedział, że czas spędzony w świecie ludzi nie mógłby być między odcinkami? Możnaby np czasem robić, że w trakcie odcinka do niego/z niego wraca), mimo bycia 7 główną bohaterką(tak tak własnie widzę jej rolę)... a także nadal mogłaby występować w kolejnych filmach Equestria Girls i ewentualnie innych krótkometrażówkach z tego). Zresztą od Igrzysk Przyjaźni mam wrażenie coraz większego spychania Sunset na dalszy plan(nawet mimo jej decydującej i ważnej roli zarówno w samych igrzyskach jak i jeszcze Legendzie Everfree! Ale dość mocno czuć pewien przechył na Sci-Twi) No i w sumie z tym antagonistą to mógłby być ten z komiksów, o którym wspomina ten spoiler - Katrina była ty tylko i wyłącznie przypadkiem - ale niech uda mu się uwięzić/unieszkodliwić Celestię, Lune i Cadane, a Twilight niech myśli, że nie da sobie rady i zdecyduje się wezwać na pomoc Sunset. A Sunset... ona należy do tego świata, ona jest z Equestrii. To fatalny pomysł, by porzuciła ten świat na zawsze. Jasne, świat ludzi też stał się jakby jej domem, a z rodziną - wedle komiksu świątecznego - nigdy nie była blisko może nawet już jej nie ma... ale to miejsce z którego pochodzi. No i jej ponowne spotkanie z Celestią jest czymś bez czego nie wyobrażam sobie zakończenia tej serii(no ja to chciałem dać w pierwszym dwuodcinkowcu moje wymarzonej VII serii - nawet jeśli zapomniałem dopisać tego istotnego szczegółu). Ponadto niesie tyle świetnych możliwości fabularnych - jej zapoznawanie się z główną 6(poza Twilight), jej potencjalna przyjaźń z Starlight(bo choć są różne to mają też nieco wspólnego), może dawna przeszłośc z Sunburstem, oczywiście ponowne spotkanie z Celestią i być może zostanie nową uczennicą Twilight, poznanie Flurry, może poszukiwanie jej dawnego smoka... No i wiem, że niektórzy nie chcą łączenia serialu i filmów, ale... dla mnie to nierozerwalnie ze sobą związane twory, jedno spójne uniwersum. Naprawdę nie potrafię zrozumieć takich osób. I skoro mówiłem o swoich marzeniach to w połączeniu poszedłem na całego. Co się zaś tyczy innych oczekiwań to zgadzam się z -historia podmieńców - bardzo chętnie... choć w mojej wizji Equestrii jest ona niejasna nawet dla samych podmieńców, choć Chrysalis miała w niej matkę i babkę oczywiście(ale skąd się wzięła pierwsza królowa podmieńców? Tego nikt nie wie choć istnieją w Equestrii teorie spiskowe na ten temat, ale że cała wiedza sprzed Wojny Tysiącletniej przepadła, a podmieńce po raz pierwszy widziano na jej początku to nikt nie jest wstanie ich potwierdzić lub obalić) -Gabi i Gilda o tak... zdecydowanie byłoby dla nich miejsce podczas wizyty w Griffonstone... Gabi mogłaby się też spotkać wtedy ze Znaczkową Ligą(którą główne bohaterki by zabrały na tą wycieczkę)... no i ciekawe jaka byłaby relacja Gabi i Gildy -odcinek o Starlight i Sunburście... jak najbardziej tak. Zwłaszcza wplatając w to Sunset, tak jak mówiłem w pomyśle na odcinek "Stare i Nowe znajomości". No i dwa o Starlight to by mogły być, ale o ile o Sunset będzie co najmniej tyle samo. Starlight już dostała masę czasu ekranowego w 5 i 6 serii, a Sunset ma jedynie filmy, zaś w serialu nawet wzmianki -Vapor Trail - w sumie czemu nie, pewnie ze Sky Stingerem... w sumie to nie mam też nic przeciwko pojawieniu się innych wprowadzonych w 6 serii postaci, jak np Szafran Masali(choć nie mam pojęcia w jakich okolicznościach...) -Coś o rodzicach AJ też by nie zaszkodziło. Już wcześniej mieliśmy dostać potwierdzenie, że nie żyją, ale na obietnicach się skończyło... odcinek przedstawiający historię ich śmierci to może trochę dużo, trochę za mocno ale... chciałbym czegoś takiego... jakaś bohaterska śmierć, np jak w jednym komiksie, gdzie uratowali bawiącą się z Applejack Rarity z pękającego mostu linowego... -JakJakistan... hm... może choć nie wiem co by tam ciekawego miało się dziać. -odcinek dla Spike'a i Ember... bardzo chętnie. Ale jako przyjaciół, nie pary. -Flim i Flam... hm... ponownej ich wizyty w sumie bym się spodziewał raczej w 8 serii. Dotąd pojawiali się w każdej parzystej... ale nie miałbym nic przeciwko niej. Zwłaszcza po tym jak ostatnio udało im się zrobić coś dobrego -Odcinek z Dzielną do też byłby świetnym pomysłem, może nawet o... z historią jak odnalazła Lustro do innego świata(nieopisaną w dotychczasowych książkach, którą podzieliłaby się z Rainbow i Twilight) -nowe stworzenia? Chęnie... hm... może więcej o gargulcach i centaurach? Może poznalibyśmy Scorpana... Albo odcinek o Iron Willu i poznanie jego historii i/lub ojczyzny? -odcinek o Znaczkowej Lidze... jak moje "Kuce Lotu i Magii"? Choć nie mówię, że jeszcze jakiś by zaszkodził. Może nawet... Znaczkowa Liga dostałaby misję od mapy? Aha i oczywiśćie to bardzo ważne - chcę udziału Buttona, ale zdecydowanie nie chcę by robiono z niego taką beksę jak z niego robią w niektórych animacjach. -odcinek o postaciach drugoplanowych... hm więc czemuby nie moje "Za naukę i muffiny!";) -ponowne użycie tęczowej siły... hm... widziałbym to w finale przy/przed/po pojawieniu się siódmego Elementu. I razem z nim może też tęczowy tryb dla Sunset O innych co pokrywają się z moimi(jak odcinek o gryfach, podmieńcach, smokach) to nie muszę chyba mówić. Co do Flitter to jest mi obojętna, ale nie mam nic przeciwko jej większemu udziałowi. A żeby serial nie był sztucznie głupi i naiwny? To już od dawna mamy. No postacie wiadomo są wyolbrzymione czasem, ale to przecież element budowania komizmu w serialu... choć u Starlight to czasem irytuje np w "Odrobinę więcej magii". No i jak mogłem zapomnieć - świetnie byłoby zobaczyć jak Lightning Dust się poprawia i wychodzi na prostą.
    1 point
  21. Siemka! Fajnie widzieć tu swojego imiennika
    1 point
  22. Nie chcę zaczynać jakiejś wojny religijnej, ale z tego co wiem, Sąd Ostateczny należy do Jahwe, a nie do ludzi.
    1 point
  23. Obecne wydania GW mają poprawione komputerowo efekty. W pierwotnej wersji zniszczona planeta była kawałkiem kartonu. Zgadzam się co do podziału dobry / zły. Stety czy niestety, ale tak już jest w tej serii. Wyjątkiem jest spin-off czyli "Łotr 1". W tym filmie Rebelianci nie są krystalicznie dobrzy. Szturmowcy... Ech. Ich (nie)celność to już legenda W animacji "GW: Wojny Klonów" wyśmiano to. Droid Separatystów po tym jak spudłował stwierdził: "to wina mojego programowania". Jeśli chodzi o obcinanie kończyn - niemal w każdej odsłonie ktoś, coś straci. Wyjątkiem jest Przebudzenie Mocy zrobione przez Disney'a (co nie powinno dziwić). Ciekawi mnie jakie wydanie oglądałeś, bo Lucas non stop coś zmieniał. W najnowszej edycji dodał coś, czego nikt nie lubi. Mam na myśli finał "Powrotu Jedi" (i nie, nie chodzi o podmianę Anakina na tego z Ep 3. Dla mnie jest to sensowne). Ciekawi mnie też, jak podejdziesz do "nowej trylogii". Część osób twierdzi, że jest lepsza, inni że gorsza, a spora grupa że po prostu "inna", a biadolenie bierze się z sentymentu. Coś w tym jest, ale nie da się ukryć, że klimat jest inny, luźniejszy. Wszyscy są zgodni co do jednego - Jar Jar Binks to największa pomyłka w historii GW (zobaczysz, o ile już nie widziałeś).
    1 point
  24. Hello! Miło poznać.
    1 point
  25. Jest wiele za i przeciw, ale wolę by Krysia była dalej sobą. Nie umiem jej sobie wyobrazić w tęczy.
    1 point
  26. "Kod Tęczling" "Stalowy Tęczling" "Power Tęczlings Tęczowa Moc" "Tęczlings - Przyjaźń i Tęcza" bo mogą być seriale/anime? A jak nie to jeszcze: "Ostatni Tęczling" "Czarny i tęczowszy" "101 Tęczlingów" "Uwolnić Tęczlinga" "Król Tęczling" "Śpiąca Tęczlingówna" "Siedmioro Tęczlingów" "Chrysalis kontra Tęczlingi" "Fairy Tail: Tęczling Feniksa" "Magiczny Tęczling Legenga Canterlot"* "Eqiestriańskie Wojny epizod II: Atak tęczlingów"* "Poznaj Moje Tęczlingi" "Po Rozum Do Tęczlingów" "Mój Mały Tęczling" "Książe Tęczlingów" "Dzielna Do i Królestwo Kryształowego Tęczlinga"* "Rodzinka Tęczlingów" "TęczlingStory" "Tęczling: Początek" "Dzień W Którym Powstały Tęczlingi"* "Kung Fu Tęczling" "Kraina Tęczlingów" "Tęczling Boys: Rainbow Rocks" "Megatęczling" "Tęczling z Zielonego Wzgórza" "Ranczo Tęczowyje" *Bo można trochę bardziej przerobić, nie? (wiem, kilka się powtarza... ale nie chce mi się szukać u usuwać tego co dodano w trakcie pisania tego posta)
    1 point
  27. "Tęczling na dachu" "Tęczling w Krainie Czarów" "Tęczling z Saint-Tropez" (względnie "Żandarm z Tęczelotu")
    1 point
  28. "Tęczlingśniaczek" "Tęczling przyszłości" "Rambo - pierwszy tęczling" "Tęczling ocalenie" "Świat według tęczlingów" "Sędzia Anna Maria Tęczlingowska" "Tęczlingers - czas chrysalis"
    1 point
  29. Tylko musisz to mieć raczej jako wyryte doświadczenie niż slogan/myśl przewodnią, bo często życie weryfikuje nasze własne przekonania poprzez efekt "Zauważam jego brak". I tak dopiero gdy rozchodzimy się ze szkoły dostrzegamy jak bardzo związani byliśmy z naszymi przyjaciółmi i jaką swobodę tak naprawdę mieliśmy, albo odwrotnie, rzucając szkołę na rzecz pracy ktoś może odkryć, że taki styl życia bardziej mu odpowiada. Ciężko monitorować swoje wszystkie przyzwyczajenia i przywiązania, czasem samemu można się zaskoczyć swoją reakcją. W skrócie chodzi o to: trzeba to przeżyć. Tak samo z depresją, i chociaż każda jest nieco inna, większość charakteryzuje się tym co Siper wymienił.
    1 point
  30. Depresja to straszne gówno, leczona farmakologicznie szczególnie, to już oznacza, że mówimy o chorobie mogącej być śmiertelną. To stan kiedy nie potrafisz w żaden sposób odczuwać pozytywnych bodźców, nawet kiedy jesteś świadomy, że przecież teraz powinieneś teraz np. cieszyć się. Po prostu - choroba duszy, podświadomości. Drugi częsty skutek depresji to egocentryzm. Człowiek w takim stanie niestety mniej zwraca uwagę na innych ludzi, to czy dany czyn może krzywdzić drugą osobę. Tym samym może dochodzić do manipulacji, szantażu emocjonalnego, czy chociażby samobójstwa, które przecież też w jakiś sposób odbija się na innych. To nie jest wina tej osoby, to wina choroby. To jak obwiniać chorego na alzheimera, że rani rodzinę. Dlatego jedynie co można zrobić to współczuć, kierować taką osobę na stronę prawdy (ale nie na zasadzie "inni mają gorzej", bo chociaż to jest prawda faktycznie, to gówno daje taka "rada"), no i przede wszystkim zabezpieczyć własne zdrowie. To wszystko. Sam męczę się z tą chorobą od kilku lat, leczenie wspierane farmakologicznie i psychoterapia. Poczułem na własnej skórze jak to jest kiedy czujesz się jak skończona szmata, kiedy egocentrycznie robisz rzeczy które później przynoszą zły efekt, kiedy już nie wiesz kompletnie co robić z tym wszystkim, bo widzisz wszystko w ciemnych barwach. Nie życzę tego nikomu.
    1 point
  31. Depresja to nie przelewki. To musi być długotrwałe przygnębienie z powodu jednego czy więcej czynników. Postrzeganie mocno się wtedy zmienia, i tak naprawdę jeśli ktoś tego nie przeżył to może się tylko domyślać tego uczucia, nigdy nie być pewnym. Kilka razy ocierałem się o samobójstwo i wydawało się ono w niektórych momentach mało tego że porządane, ale i całkiem sensowne. Powstrzymała mnie w sumie głównie myśl o rodzinie, no i "zobaczymy co będzie jutro", tak mi się przynajmniej teraz wydaje. Szkoda żeśmy nie mieli okazji pogadać.
    1 point
  32. Co prawda go nie znam, ale szkoda mi chłopaka. W takim młodym wieku mógł na pewno jeszcze wszystko sobie poukładać. Ale cóż... Stało się. Współczuję też jego rodzicom, którzy być może się o niego troszczyli :c I ludzie...nie czepiajcie się Cygnusa. Jak nie wierzycie w Boga czy w grzech samobójstwa to po prostu ten fragment o modlitwie zignorujcie. Są ludzie co taką właśnie wiarę wyznają, uszanujcie to, a tymczasem możecie wesprzeć jego duszę w sposób, który wam odpowiada.
    1 point
  33. Nareszcie udało mi się spłodzić coś nowego na bloga http://skajus.blogspot.com/2016/12/pegaz-na-elementach-profesjonalizmu.html
    1 point
  34. Czołem, waszmości! 1. Jak zdrowie? 2. Czy uważasz politykę, za rzecz ciekawą, czy wręcz przeciwnie? 3. Jakie uczucia, górowały gdy dowiedziałaś że zostaniesz ciocią? Były jakieś...negatywne? 4. Hmm...Trochę wątpię, by zadać to pytanie. Ale co tam. Co sądzisz o związkach i czy sama uważasz, że znajdziesz pewnego dnia swoją drugą połówkę? 5. Czy słyszałaś może, o tworze państwowym, jakim była Rzeczpospolita Obojga Narodów?( jeśli nie, to nie warto otwierać zakładki) 6. Obawiasz się powrotu Sombry? Jeżeli tak, to czy masz jakiś plan ,,B"? 7. Celestia, Luna i twoja szwagierka, mają własnych strażników. Zamierzasz również, zwiększyć swoje bezpieczeństwo? Jeśli tak...mógłbym w tym pomóc. 8. Odwiedziłabyś ponownie świat ludzi? 9. Czytasz czaem, ksiażki, o tematach batalistycznych?
    1 point
  35. Drodzy Bronies i Pegasis, chciałbym przedstawić wam pomysł na nowy śmiały projekt którego chyba nie było jeszcze na naszym ogólnopolskim fandomie. Projekt roboczo nazwałem Brony Camp. 1. Założenia do projektu: - Był by to obóz o tematyce mini konwentu z atrakcjami połączonego z rekreacją coś na wzór obozu z Legend of Everfree lub rozbudowany I Lubelski Ponymeet nad Jeziorem Białym. - Owy obóz był by obozem letnim i trwał by ok 6-7 dni , a do jego organizacji była by osobna grupa ( projekt niezależny od innych stowarzyszeń,fandomów itp) - w założeniu , natomiast jeśli pomysł nie chwyci to tedy przejmie go moja grupa (Lubelscy Bronies). Chodzi o to aby projekt był projektem w którym brali by udział ludzie z różnych fandomów. - Projekt miał by swojego własnego fanpage-a . 2. Miejsce. Projekt rozpoczął by się od obozu letniego organizowanego raz w roku. - W przypadku prowadzenia go przez Lubelskich Bronies : a) Ośrodek PKS J.Białe w Okunince b) Ośrodek nad zalewem zemborzyckim - W przypadku działania o charakterze ogólnopolskim miejsce było by wybrany w głosowaniu , choć ja uważam że powinno być gdzieś w środku Polski lub co roku w innym miejscu jako event ruchomy. Chodzi o to aby uczestniczyło w nim jak najwięcej osób. Poszukuję osób które chciały by mi pomóc w współtworzeniu tego projektu np poprzez: - Pomoc w prowadzeniu fanpage-a - Tworzeniu grafik plakat, identyfikator banery itp - Pomoc logistyczna np w znalezieniu w miarę taniego i dobrego miejsca itp. - Pomoc przy tworzeniu programu obozu (prelekcje, zajęcia itp) Jeśli by się udało to mógł by być jeden z lepszych eventów na naszym Polskim fandomie. Tak więc każda chętna osoba jest ważna , jeśli Chciał/Chciała byś uczestniczyć w tym projekcie to napisz do Mnie .
    1 point
  36. Witaj księżniczko Twilight Sparkle 1 Jak się czułaś kiedy podstępnie zwabiłaś wszystkie klony Pinkie do ratusza a następnie bezlitośnie je pozabijałaś ? 2 Czy miałaś przez to wyzuty sumienia ? 3 Czy jako Alicorn jesteś nieśmiertelna ?
    1 point
  37. 1 point
  38. Podpinam się, Pawle Wszystkiego miłego, oraz NIE pożarcia na studiach... Bo rożnie ludzie na Broniaków reagują. Ale jeśli masz wkoło tolerancyjnych ludzi/przyjaciół, to nie ma się czego wstydzić/bać
    1 point
  39. Siemka Baw się dobrze
    1 point
  40. "Część wszystkim bronies i pegasis" a dokładniej która część?
    1 point
  41. Więc tak widziałem różne parodie itp . I w końcu natrafiłem na My little Dashy czytane przez Miska i zaczęło się na 1 w jedną noc a drugi w ciągu tygodnia , w miedzy czasie przeczyłam Biura, i stało się nie chwaląc się mam figurkę Pinkie i koszulkę z Derpy mama powiedziała że mi kupi wszystkie miniaturki ( te małe figurki ) ma Boże Narodzenie
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...