Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 05/10/14 we wszystkich miejscach
-
Witam! Od jakiegoś czasu szyję pluszaki. Używam polaru na ciało i grzywę oraz aktualnie naprasowanki na oczy i znaczek, choć mam zamiar to zmienić, niestety haft komputerowy do tanich nie należy (przynajmniej dla mnie). Jakby nie było, szukam alternatyw. A oto moje prace: A tutaj link do galerii na deviantarcie: http://adamar44.deviantart.com/gallery/ Jak zrobię coś godnego uwagi to tutaj się będzie pojawiać tak jak na DA. Jeśli byłby ktoś chętny na swojego pluszaka to chętnie go wykonam. Cena wynosiłaby około 100 zł, wszystko zależy od konkretnego pluszaka. I jak, podobają się? Liczę na konstruktywną krytykę i ewentualne sugestie jak poprawić kolejne prace.5 points
-
Niekryty się sprzedał buuuuu! >.< PROSTE ŻE NIEZBĘDNE. Obejrzy, zmontuje materiał, doda parę żartów o narządach płciowych, podtekstów, podsumuje to gównianą płentą i da chwytliwą muzyczkę4 points
-
Będąc szczerym po obejrzeniu obu odcinków miałem ogromną ochotę zbesztać je po całości, ale nie mogłem gdyż to wcale nie były złe odcinki wręcz przeciwnie, moja cała złość wynikała z tego że oczekiwałem czegoś innego i kiedy tego nie uświadczyłem widziałem tylko błędy odcinka. Otóż fabuła odcinków opowiada o odczuciach Twiligt względem jej statusu księżniczki jak i temu czy coś znaczy ( Celestia wznosi słońce, Luna księżyc, Cadence chroni Kryształowe Imperium ), zrozumiałe jest że Twilight czuje się niepotrzebna na tle trzech pozostałych księżniczek i to ją gnębi. W międzyczasie w Equestri pojawia się nowe zagrożenie, zgadnijcie kto ? ( nie to wcale nie Sombra, nie to nie Chrysalis ) TO DURNY DIABLO CENTAUR TIREK Z POPRZEDNIEJ GENERACJI !!!!!!! ( Mój Boże to główny problem jaki miałem z tym odcinkiem ) który uciekł z Tartaru i ma ogromny apetyt na magię kucyków hurra. Przyznaję sprawdza się w swej roli jest zły, manipulacyjny, diaboliczny ( znowu durny suchar ) ma swoje dialogi ( więcej niż Sombra, zaraz do tego nawiąże ) swoje sceny (walka z Twilight ) ale za każdym razem kiedy na niego patrzę to widzę i słyszę jego głupią wersję z poprzedniej generacji od której chce mi się wymiotować poza tym jest dla mnie dowodem na to że twórcy idą na łatwiznę, nie tylko dlatego że biorą postacie z poprzedniej wersji serialu i wpychają je do obecnej ( według mnie powinno być to osobne medium przynajmniej jeśli chodzi o postacie ) ale i też zostawiają pozostałych łotrów serialu w kącie nie dając im już żadnego udziału w historii. Już odrzucić na bok że jestem fanem Króla Sombry i miałem ogromną nadzieję że to on będzie tym głównym złym w finale ( tak z ciekawości nie uważacie że Tirek to teraz Sombra, twórcą nie udała się pierwsza próba z Sombrą więc wepchali Tirka na jego miejsce ) to jest jeszcze przecież Chrysalis i jej rój podmieńców co z nią ? kiedy wreszcie się dowiemy ? możliwe że w 5 sezonie choć wątpię ( szykujcie się na remake Grogara, Smooza, Arabusa i całej reszty gromadki ), W ogóle co z tym całym KUCEM CIENIA ???!!!! projekt porzucony czy jak ? mogli wykorzystać go w roli złoczyńcy w tych odcinkach zamiast tego cztero kopytnego czerwonego pawiana i wyjaśnić o co z nim chodzi. Mówiąc krótko jeśli chodzi o wybór złoczyńcy na zakończenie sezonu jestem wielce zawiedziony. Wracając do fabuły odcinków: Tirek wysysa magię z kucyków i staje się coraz silniejszy więc Księżniczki żeby go powstrzymać wysyłają pierwszy raz nie główne bohaterki a Discorda, łał to była najmądrzejsza decyzja jaką kiedykolwiek podjęły prawda ? chociaż mogły polecieć tam same i się nim zając w końcu był zbyt słaby żeby wyssać z nich magię ale nie poślijmy władcę chaosu by uratował dzień wydaje się to najbardziej logiczne co nie ?, I tu pojawią się kolejny problem jaki miałem z odcinkiem czyli zdrada Discorda ( dam dam dam !!! ) jest zbyt szybka i sam motyw mnie nie przekonuje, Tirek skusił go placem zabaw w postaci świata po tym jak wyssie z niego całą magią przez co będzie mógł znów szerzyć chaos w całej Equestri ( czy nie robi tego dalej ale w innej formie ? np kiedy był chory ? poza tym może jego dom/teren w Equestri na który żyje kształtuje według własnej woli jak Ponyvile w drugim sezonie ) więc Discord łączy siły z Tirekiem i pomaga mu pochłaniać magię a Trzy Księżniczki wpadają na kolejny "wspaniały" pomysł, na umieszczenie całej swojej magi w Twilight ( czy tylko ja dostrzegam jak niemądry był ten plan ) nie dość że witraż z Twillight stoi toż obok ( pewnie na pewno się nie domyśli ) to przecież zanim Twilight stała się księżniczką Tirek był już poza Tartarem. A co robi Twilight po otrzymaniu takiej potęgi ? wraca do domu w Ponyvile jak gdyby nigdy nic. ( what ? ) Idąc do przodu z historiom: Tirek w końcu znajduję Twilight, wysysając wcześniej magię z pozostałych Bohaterek i Discorda ( kto się tego spodziewał ? ) Twilight i Tirek staczają walkę ( przyznaję bez wątpliwości jest kozacka !!!!!, ciągle ją oglądam ) która kończy się wyssanie magi z Twilight za pomocą szantażu ( ta scena też jest dobra z powodu Twilight która mimo zdrady Discorda wciąż uważa go za przyjaciela ( tak jakby ) uzyskaniem ostatniego klucza do szkatułki i otwarcie jej co napełnia bohaterki mocą służącą do przywrócenia harmonii i uwięzienia Tireka spowrotem w Tartarze oraz wyrośnięcia ( dosłownie ) zamku Twilight i nadania jej tytułu Księżniczki przyjaźni a na zakończenie urocza chwytająca za serce piosenka. Podsumowując nie mówię że to zły odcinek jest bardzo dobry w swoim opisie chciałem opisać myśli i uczucia jakie spowodował u mnie te odcinki i choć nie obyło się bez mocnych zgrzytów ze śmiałym sercem mogę powiedzieć że to godne zakończenie sezonu i polecić ten odcinek każdemu fanowi. Plusy: 1) Twilight. 2) Piosenki. 3) Wszystkie Księżniczki razem. 4) Przebaczenie Discordowi. 5) Zamek Twilight. Minusy: 1) Złoczyńca .( w mojej opinii ) 2) Leniwe rozwiązania twórców. ( załącznik do pierwszego ) 3) Logika Księżniczek. 4) Naiwność Discorda. Jeżeli dotarłeś/łaś do końca dziękuje za przeczytanie.3 points
-
I już to zdanie powinno cię dożywotnio zdyskwalifikować do udziału w wyborach. Na tym skończę, bo gdybym napisał jedną dziesiątą z tego, co myślę o wyborcach Palikota, to dostałbym dwa razy bana.3 points
-
3 points
-
Jestem świeżo po streamie i muszę powiedzieć, że jestem zachwycony. Dzisiejszego dnia kanon przebił fanon pod wieloma względami. To co dostaliśmy w dzisiejszym dwuodcinkowym zakończeniu przyprawia mnie o dreszcze, ale może to tylko dlatego, że jestem też fanem anime a szczególnie shonenów. + Przede wszystkim fabuła była niezmiernie ciekawa i niejednokrotnie trzymająca w napięciu np. nie byłem w stanie powiedzieć jak postąpi Discord (choć na początku byłem przekonany, że nie zdradzi) + Pojawiły się piosenki. Obydwie piękne i dodatkowo otrzymaliśmy "królewski chórek" XD Najważniejsze jednak, że nie było przesytu piosenkami tak jak pod koniec 3 sezonu. + Nowy/stary villain, który stanął pod względem OP ponad wszystkimi dotychczasowymi. Ah, klasyczne lata 80 + Dużo ciekawych informacji na temat świata MLP i magii. Przede wszystkim ostatecznie potwierdzono, że wszystkie kucyki są magiczne, a nie tylko jednorożce. Sam uroczy znaczek jest formą magii. Wygląda też na to, że to potężna magia zapewnia alikornom nieśmiertelność. Końcówka finału pozwala spekulować, że Rainbow Powers zapewniły wszystkim z M6 nieśmiertelność. Trony ... olaboga! + Rainbow Powers ostatecznie wyglądają fenomenalnie i najwyraźniej działają na zasadzie aktywacji tak jak Super Sayajin mode z DB. + Poznaliśmy wygląd Tartaru ( przy okazji nawiązanie do odcinka w którym uciekł Cerber) + Discord tropiący Tireka -> Discord vs Tirek -> Discord shipp FS -> Kuszenie Discorda -> Discord i Tirek -> Discord zdradzony -> Discord ponownie nawrócony -> Discord i Celestia flowers shipp ( nie ogarniam, ale mi się podoba) + Kiedy Twilight dostaje całą magię księżniczek, jej włosy przez chwilę falują. Pewnie tak będzie wyglądać za kilka lat, btw. włosy Celestii i Luny przestały falować po utracie magii. + Twilight vs Tirek! To było przeepickie! Brak mi słów. + Humor np. PP dusząca Boneless'a i krzycząca, że ma jej dać klucz XD. - Chyba niepotrzebnie dawali te retrospekcje o zdobywaniu kluczy. Ostateczna ocena 10/10 ... może i fanfikcje znowu się posypały, ale czy to pierwszy raz? Czekam na 5 sezon.3 points
-
Frączyk to taki koleś, który śmieje się i strzela głupa na scenie, a poza nią jest raczej wyrozumiały. Na Facebooku już parę razy wspominał coś o fandomie i kucach, lecz nic obraźliwego nie było. Coś mi się wydaje, że jakby miał już zrobić o tym odcinek (a szansa na to jest duża), to wybrałby taki absurdalny odcinek, jak Lesson Zero czy Muad Pie. Pomimo, iż gość ma dość "specyficzny" humor, to nie sądzę, żeby stwierdził, iż bronies to homo itd. Być może nawet ukarze ten serial nie w takim cukierkowym świetle, jak dużo osób myśli, że wygląda. Pożyjemy, zobaczymy.3 points
-
No właśnie, to jest Niekryty KRYTYK, i w zasadzie w 90% filmików które zamieszcza głównie krytykuje, to co ogląda. Szanse że przedstawi nas w dobrym świetle są raczej znikome...3 points
-
Cześć wszystkim tutaj zgromadzonym. Jak wiecie, bądź niektórzy nie 25 maja, w niedziele, odbędą się wybory do Europarlamentu. Chciałbym w tej ankiecie, dowiedzieć się na kogo zagłosujecie/zagłosowalibyście w tych wyborach. Użytkownicy niepełnoletni, którzy nie mają prawa wyborczego też spokojnie mogą się tutaj wypowiadać, zaznaczać, bo ciekawi mnie głos każdego. Prosiłbym, jeżeli było by to możliwe, o napisanie też dlaczego głosujecie na daną partię. Ja swój głos oddam prawdopodobnie na Ruch Narodowy. Jest on przeciwnikiem wprowadzenia waluty Euro do naszego państwa, mam ten sam pogląd jak pewnie i większość na tą sprawę. Oczywiście zmniejszenie podatków dla małych firm, by te mogły w końcu się rozwijać, a za tym oczywiście może iść mniejsze bezrobocie w przyszłości. Wszystkie wydatki państwa, miały by być upublicznione co czyniło by to wszystko dla nas jawnymi i zapobiegało by "złodziejstwu" Wypisałem tylko trochę, jako takiego programu partii, ale całkowicie się z nimi zgadzam, czym mają mój głos. Oczywiście, jestem też bardzo ciekawy na kogo wy zagłosujecie2 points
-
Ja... ja po prostu nie mam pytań. Byłem przygotowany na epickość, ale nie w TAKIEJ dawce! + Tirek to genialny superłotr i jednak nie okazał się być bratem Rafikiego a raczej kozackim Centaurem + Discord w tym odcinku przeszedł samego siebie + Piosenki (założe się, że jak Luna zaśpiewała, to większość wyła z radości) + Twilight vs. Tirek = sponikifowane starcie Goku i Komórczaka z Dragon Ball Z + Rainbow Power! + Stara biblioteka stała się teraz kryształową + Wszystkie kucyki z Mane 6 oraz Spike mają własne trony Jedyny minus jest taki, że ostateczna walka była za krótka - jeden strzał i Tirek załatwiony. Ale to już widzieliśmy w poprzednich sezonach, więc to tylko mały minus. Daję 11/10. Nie mam słów. Fantastyczne zakończenie świetnego sezonu!2 points
-
Pierwszy odcinek: + piosenka... z początku zdała się taka sobie, ale refren całkiem niezły. No i śpiewająca Luna! + nawiązanie do Cerberusa sprzed n^2 odcinków! + Discord is best alicorn princess. I w ogóle wymiata w tym odcinku jeśli chodzi o gagi i smaczki. Dowiedzieliśmy sie też czegoś nowego o jego zdolnościach, mianowicie potrafi wyczuwać zakłócenia magii. + "my turn!" - cała Pinkie xD + główny antagonista... miód! Niezły wygląd, wyżera magię, wyżera latawce, wyżera ziemniaki, miesza w głowie nawet Discordowi. Drugi odcinek: + witraż Tireka i Discorda xD Padłem. + walka Twilight i Tireka... No tego się nie spodziewałem. Trzy razy tę scenę przewijałem, bo nie mogłem uwierzyć, że twórcy naprawdę zrobili coś takiego. Zwłaszcza początek walki mi się podobał, ucieczka Twi do biblioteki, a zaraz potem jej wysadzenie. BARDZO zacnym smaczkiem było uratowanie Owlicious. Twilight wstaje, rzuca spojrzenie typu: "Rozwalaj se co chcesz, ale wara od moich książek", a potem następuje już czysta rozpierducha. Kosztela, tóż to był Dragon Ball w świecie kucyków! + muzyka w tle, zwłaszcza w czasie ww. potyczki - miodzio. - wygląd Super Sayajian Main Six był szkaradny. - ostatnia piosenka w sezonie... czemu taka krótka?! - największy minus: liczyłem, że w którymś momencie pojawi się brat Tireka i pomoże go pokonać. Podsumowując: byłem mocno zaskoczony całością, przynajmniej tak samo, jak kiedy w odcinku z weselem ukazała się Krysia. Spodziewałem się nowego badassa o poziomie mniej więcej Sombry i tęczowego jebut na koniec. A dostaliśmy prawdziwego ZŁEGO, epicką walkę niczym w jakimś anime i całkiem zgrabnie prowadzony odcinek. Fabuła była rzecz jasna przewidywalna, ale tak zwykle bywa w MLP. Nieścisłości też się pojawiły, np. dlaczego Tirek wiedział o Kredensie, a o Jajogłowej już nie. Dodatkowo, skoro z Tartatu uwolnił się już jakiś czas temu, można by przyjąć, że obmyślał jakiś plan, zbierał siły... tyle że nic takiego nie wynikało z fabuły. Na szczęście do takich nieścisłości w serialu większość osób pewnie zdążyła się przyzwyczaić i nie przeszkadzają one w samym odbiorze.2 points
-
Ja dam swoją dokładniejszą opinię później, gdy odcinek będzie już na youtube (spóźniłem się 5 minut). Na razie, nie spoilerując tym co jeszcze nie widzieli, powiem tak: + Ostatnia piosenka - wow. Czekam na extended version! A dla tych co chcą posłuchać, spoiler z pierwszej w HD (tak jakby) + Doscord, duuużo Discorda. + Mnóstwo wystąpień postaci z poprzednich sezonów. Głównie w tle, ale jednak dla każdego coś się znajdzie. + + (przynajmniej dla mnie to plus) Poziom epickości pobity DZIESIĘCIOKROTNIE. I mean... Weźcie mi dowolny odcinek - to jest 10x bardziej epickie. Przynajmniej! + Skupienie się na jednym wątku, spójna całość. + Fanfic fuel dla twórców apokaliptycznych fanficów. + Obalenie wszelkich wątpliwości co do tego czy słońce i księżyc poruszają się same + Owicjalne nazwanie latania formą magii, jak również siły kucyków ziemnych. + oczywiście nawiązania, głównie przy Discordzie Zaś minusy, na które należy się przygotować: - Gdy otworzą skrzynkę... Zaciśnijcie zęby i po prostu przetrwajcie. Musicie. Twórcy nie umieją zwyczajnie poprawnie wprowadzać rzeczy mających reklamować ich zabawki. - Sam epilog zdaje się nieco... przesadzony, a magia zachowuje się dokładnie tak jak chcieli tego scenarzyści, nie jak powinna zachowywać się magia. Przynajmniej moim zdaniem. - Nie zastanawiajcie się za bardzo nad motywacją villiana, bo głęboka nie jest. Dobra, kończę, bo mnie z opiniami wyprzedzają... Ogółem 8,5/10, bo wady zmuszajace do zaciskania zębów.2 points
-
1 i 2. Jasne, wszystkie zwierzaki , ale rysie są słodsze... 3. Hmmm rybki... I młodszego brata xD 4. Koty 5. Tak. I poiosenkę " I am Octavia" ^^ I dzięki za powitanie tobie i Cassidy ^^2 points
-
1&2. Lubię wszystkie zwierzęta. Wolę kapibary od rysiów. Są takie słodkie. 3. Mam dwa psy. Jeden bardziej wygląda na konia. 4. Psy. Co to w ogóle za pytanie. 5. No przecież. Kto nie lubi kucyków tworzących muzykę klasyczną? Czy... w ogóle kucyków? Dzięki!2 points
-
Ja nie mam jeszcze dowodziku, więc nie zagłosuję, ale za to poczynię trochę propagandy. Nie głosując, tak naprawdę głosujecie na zwycięzców. Choć z pewnością sądzicie " Mam tylko jeden głos " to już w grupie macie tych głosów trochę więcej. Dlatego jeszcze raz pomyślcie która partia, według was, może zrobić najwięcej dobrego i zagłosujcie. Szansa, że wasze głosy coś zmienią jest niewielka, ale kto wie...2 points
-
Nareszcie dali jakiegoś porządnego shorta Zwiększył mi apetyt na film.2 points
-
Powiem szczerze, że kiedy widzę jak Broniaki piszą: ''Marzę o tym aby przytulić Rainbow Dash'' albo ''Fajnie byłoby być kucem pegazem'' to robi mi się smutno. Nie dlatego, że ich marzenia są nie do spełenienia, wręcz przeciwnie - jest mi smutno, że nie wiedzą że ich marzenia spełnią się za 25 lat. Proszę państwa, a oto Wirtualna Rzeczywistość Pełnej Immersji: http://www.futuretimeline.net/21stcentury/2030-2039.htm Zjedźcie na dół do roku 2039. Otóż interesuje się futurologią, więc od dawna wiedziałem, że prawo Moora oraz badania ludzkiego mózgu umożliwią stworzenie matriksa najpóźniej na początku lat 40 tego wieku, a niektóre przewidywania mówią nawet o roku 2030 (Ray Kurzweil). W dużym uproszczeniu, małe nanoboty będą wstrzykiwane do naszych żył, a z tamtąd będą dostawać się do mózgu. Będą podsyłały fałszywe sygnały do naszych neuronów, zastępując nasze zmysły - jak w matriksie! A kiedy to się rozpowszechni, nie ważne jaka firma bedzie je robiła, Google czy Apple, będziemy mieli dostęp do wirtualnych światów. A jednym z nich będzie Equestria. Za 25 lat Siri będzie przestarzałym gniotem, a AI w grach oraz symulacjach będzie dorównywało ludzkiej inteligencji. Jeśli wątpisz, przypomnij sobię gry i komputery sprzed 25 lat...1989 rok. Oculus Rift przy technologii za 25 lat to jak porównywanie Ponga oraz GTA V. A teraz pomyśl: - wszystkie marzenia związane z MLP spełnią się już za 25 lat. ...Bycie kucem ...Przytulanie twojego ulubionego kuca ...Pobyt w Equestrii w wolnej chwili Fajnie, nie? Choć to jeszcze dużo czasu, ja już nie mogę się doczekać. A ty, po przeczytaniu tego posta?1 point
-
Kolejna nowa zabawa, również podsunięta przez BRONIESiPEGASIS (Dzięki!) i również związana z największą miłością Twilight Sparkle – książkami. Tym razem, podajemy Wam specyficzne miejsce, przedmiot, temat, lub też postać, zaś do Was należy zadanie wskazania książki, która Waszym zdaniem najlepiej odpowiada podanemu hasełku. Po prostu. Co jakiś czas będziemy zmieniać motyw przewodni, więc przekonamy się, jak tam Wasze oczytanie W porządku, zatem lecimy z tym koksem i rzucamy pierwsze zagadnienie. A jest nim… ...Podróż... Co Wy na to? Jakie znacie tytuły, w których głównym motywem jest podróżowanie, wędrówka, czy też poszukiwania czegoś lub kogoś? Poniżej mała biblioteka:1 point
-
Po pewnych utrudnieniach i opóźnieniach, nareszcie mogę powitać Was w nowej zabawie, której koncept podsunął mi BRONIESiPEGASIS, za co jeszcze raz bardzo dziękuję! Nie przedłużając i przechodząc do zasad – zabawa polega na tym, że posługując się skojarzeniami, własnymi doświadczeniami z różnymi tytułami, a także korzystając z własnych interpretacji, macie za zadanie utworzenie długaśnego łańcucha składającego się po prostu ze znanych Wam książek. Jak poszczególne tytuły mają się w ów łańcuch łączyć? Na początek podrzucam Wam pierwszą książkę, która wszystko rozpoczyna. Zadanie polega na tym, by dopasować do niej kolejny tytuł, który Waszym zdaniem jest mniej lub bardziej podobny. Podobieństwo i nawiązania mogą dotyczyć tematyki, epoki, w którym dane dzieło ujrzało światło dzienne, tego samego autora, czy też Waszych osobistych wrażeń, jak uważacie. Gdy już ktoś wytypuje drugą książkę, trzecia ma na podobnej podstawie mieć coś wspólnego z drugą, a następnie kolejna, podobna w pewnym sensie do trzeciej i tak dalej i tak dalej, tworząc ciąg kolejnych tytułów. Kto wie dokąd zajdziemy, rozpoczynając od „Folwarku zwierzęcego”? Znacie ten tytuł? Jakie mieliście po nim wrażenia? Co najbardziej utkwiło Wam w pamięci? Jakie macie pomysły na możliwe powiązania? Wskażcie kolejny tytuł i przedłóżcie łańcuch!1 point
-
Ilekroć jestem w jakimś markecie i szukam Blind Bagów, to zawsze, ale to zawsze znajdę 1-2 otwartego i ukradzionego. Jednak dziś na 60 torebek NIEMALŻE WSZYSTKIE był rozwalone. Na chama wysypane na półkę figurki, latające luzem karty i puste torebki. Co to jest, do ciężkiej cholery? W niektórych marketach Blind Bagi są pakowane do pancernych kasetek i otwierane dopiero w kasie! Co ciekawe, jakieś Littlest Pet Shopy, Blind Bagi LEGO itd nie są rozkradane. To problem wyłącznie broniaczy i fandomu. Nie uwierzę też, że to jakaś mała dziewczynka była zdesperowana i szukała swojego ukochanego kucyka, niszcząc 60 torebek. NIE! To był dorosły człowiek, a więc broniacz. Niektórzy się tłumaczą, że rozrywając torebki sprawdzają, co jest w środku i niczego nie kradną. Towar zostaje na miejscu. Miałem sytuację, że będąc w markecie i widząc tak przeszabrowane stoisko, niezbyt roztropnie zamiast zrezygnować, zacząłem oglądać co jest w środku... skoro już był zepsute, to przecież zajrzeć przez dziurę to nie grzech, nie? Ochrona się do mnie przyczepiła, że ja to zrobiłem, pomimo, że na monitoringu g**** było widać. Co się nakłóciłem i nastresowałem to moje. Ty uszkodzisz torebkę, a inny uczciwy broni będzie za to miał nieprzyjemności. Pomyśl o tym! Ponadto, koszt sprawdzenia w internecie kodów BB i wydrukowanie ich to 20 groszy. Za tyle możesz mieć 1000% pewność co kupujesz i jest to absolutnie legalne! Nawet jeśli sklepikarz sarka, że mu wybierasz najlepsze figurki, to niech się goni! Jak kupujesz pomidory, to też szukasz tych jędrnych, a nie zgniłych! Identyczna sprawa jest z Blind Bagami! Powtarzam, za 20 groszy masz pewność, co jest w torebce. Inni się tłumaczą, że ich nie stać na Blind Bagi, a okradanie marketów to nie grzech, gdyż one i tak tego nie odczują. Ten argument jest tak głupi jak stąd do księżyca. Okradanie czegokolwiek to wykroczenie/przestępstwo*. Obojętne, czy okradany to odczuje, czy nie. Zresztą... popatrzmy w lustro i zadajmy sobie pytanie: kto ogląda kucyki? Zazwyczaj nie są to bezdomni, włóczędzy, Żydzi, Cykliści albo Zebry, żeby jakoś próbować zasłaniać się czymkolwiek. Większość z nas to osoby z dobrych domów, na garnuszku mamusi i chodzący do dobrej szkoły. Tacy, którzy jak chcą iść do Macdonalda, to znajdą w kieszeni te 20 zł na hamburgery. O ile ubóstwo nie tłumaczy kradzieży o tyle zamożność już w ogóle nie ma prawa nawet o tym myśleć. Jak absolutnie nie masz kasy, to poproś jakiegoś broniacza o suwenir. Ktoś na pewno Ci odstąpi jedną figurkę, którą będziesz mógł kochać. Jeśli nie zgadzamy się z wizerunkiem broniaczy jako złodziei i pedofilów, którym nadmiar internetu zlasował mózgi, to zacznijmy od siebie. Bo pancerne kasetki na BB w sklepach to dla mnie jasny sygnał, że społeczeństwo, a przynajmniej pewne kręgi, widzą w nas zagrożenie. Nie tłumaczmy tego też "polskością", że Polacy to "złodzieje, pijacy i nieroby". Nein, nein, nein! Mamy piękną pasję, która uczy pięknych rzeczy. Więc może ograniczmy fandomową hipokryzję i wprowadźmy to w życie? Napiszmy list do Celestii, w którym powiemy, że nauczyliśmy się korzystać z kodów i nie kraść w sklepach. A jeśli do kogoś zupełnie na trafiło to, co mówię, to niech sobie wyobrazi, że kiedy rozrywa nielegalnie Blind Baga, to gdzieś na świecie Talibowie wykańczają w okrutny sposób jednego kucyka. Mam naiwną nadzieję, że po przeczytaniu tego tematu choć jeden broniacz pomyśli dwa razy, zanim w markecie, czy gdziekolwiek indziej, naruszy torebkę.1 point
-
Cześć, zaczęłam lepiej rysować, więc teraz to pełnowymiarowy temat. Od dziś będę rysowała porządne rysunki. Możecie zamawiać u mnie rysunki kucyków, i, jeśli waszych oczu nie da się tak łatwo wypalić, ludzi w stylu anime, lub jakimś innym, bo właściwie nie wiem, w jakim stylu maluję. A więc tak. Składając zamówienie należy napisać 1.Jaki to kucyk, albo dać link do jego wyglądu, albo mogę narysować ponyfikację 2. Powiedzieć czy digital czy tradicional. A to można napisać 1. Czy ma być w nietypowej fryzurze 2. Jaki chcecie nastrój 3. Czy ma byś jakaś sceneria, czy może tło z kolorowych plamek Oczywiście wszystko za darmo. Do 10.04 mam bana na tableta, więc mogą być małe opóźnienia. Nie będę tworzyć kolejki., tylko poprzeglądam sobie posty, i link do pracy poślę na priv. Ryma20011 point
-
Cześć! Nazywam się Little Light i mam niecałe 10 lat... Czyli jestem jedną z młodszych. Bardzo lubię rysować kucyki, lecz rysunków nie obejrzycie, bo nie mam skanera :( Oprócz tego uwielbiam słuchać muzyki i grać w gry. Denerwuję się kiedy ktoś wypomina mi mój wiek i nawet teraz obawiam się wielkiej fali hejtu z waszej strony. Nie lubię szkoły, chociaż chodzę dopiero do 4 klasy szkoły podstawowej Uwielbiam siedzieć nocami, lecz w serialu i tak wolę Celestię. Bardzo boję się wszelkiej krytyki. Jestem osobą dla której niezwykle ważne są opinie innych. Przerażające są dla mnie pająki, osy, pszczoły, mrówki i wszystko co podobne. Nie wiem jak skończyć ten post...1 point
-
1 point
-
W sumie to postanowiłem jednak pójść na wybory i zrealizować swój plan na wybory prezydenckie - wpiszę jako swojego kandydata Księżniczkę Celestię. A że będzie nieważny? Oh well, może poprawię humor komisji.1 point
-
Może trochę spóźnione, ale jeszcze jeden argument, by głosować nawet jeśli żadna partia nam nie pasuje. Macie głos. Nie bez kozery tak się to właśnie nazywa. Głos, bo wyraża wasze zdanie. W tym przypadku kogo oczekujecie przy władzy. Nie, kogo tam nie chcecie - to nie przejdzie. Są fanboye ( i fangirsl, nie wnikajmy ), którzy będą krytykować wszystko poza swoją partią. Dlaczego oni mają psuć poparcie innym? Głos przeciw jest słabym pomysłem. Może znaleźć się na kartach wyborczych, ale liczone będzie tylko dla samego faktu. Ale odbiegłem zbytnio od tematu. Macie głos - wyraźcie, czego oczekujecie. Jeśli nie możecie głosować na tego, kogo chcecie - nie od razu Rzym zbudowano. Jeśli uważacie, że prawicowe podejście dobrze zrobi - głosujcie na najbardziej prawicową partię ( która zachowuje rozum w swojej prawicowości ). Może takich jak wy będą tysiące, a ci którzy wejdą zrobią coś dobrego. A przez to prawica urośnie na sile i to właśnie ona będzie dominowała, a wtedy wasza partia będzie opcją na wyborach. Koniec propagandy. Żałuję, że ominą mnie te wybory. Chciałbym mieć głos. A tak będę musiał czekać do następnych, przez większość czasu z dowodzikiem. Ale skoro wy możecie to zrobić - nie traćcie okazji. Bo jak Rydzyk każe, to moherowe berety pójdą głosować na PiS. A ci nienawidzący PiS znowu zagłosują na PO. Ale ostatnio ich nie było nawet 50% społeczeństwa - gdyby te 15 mln zagłosowało, to dziś mogłoby być całkowicie inaczej. PO ani PiS nie urosłoby w taką siłę. Nie odbierajcie sobie sami broni w walce z tym cyrkiem, jakim ostatnio jest polityka. A że to wybory do Europarlamentu. A na co komu logika? Sens pozostaje ten sam - ci ludzie mają wyrażać nasz głos. Niech to będą właściwi ludzie.1 point
-
1. Tormentia "Orlęta lwowskie" 2. Ludola "Na lipę słowiańską" 3. Forteca "Ochotnik" 4. Forteca "Pieśń o żołnierzach z Westerplatte" 5. Gammadion "Hymn Polski walczącej" Wybór dość trudny i ostatecznie dość... randomowy. No cóż...1 point
-
To był najlepszy odcinek jaki kiedykolwiek widziałem ! Te pościgi te wybuchy. Tirek po prostu wymiata. Najlepszy zły jakiego do tej pory wdziałem Sombra może się schować. Teraz tylko czekać na Grogara. Pony Super Sayajian nawet mi się podobały ale wolę ich normalny wygląd. Pojedynek Tirek Vs Twilight był po prostu arcygenialniemagaultrafajny (tak wiem nie ma takiego słowa) myślałem przez chwile że oglądam Dragon Ball Z (którego zawsze byłem, jestem i będę fanem) Brakowało tylko Scorpena, spodziewałem się że to on wyjdzie z tej skrzyni i pokona Tireka. Discord daje kwiaty Celestii, czyżby szykował się nowy ślub w Canterlot. Ogólnie daje temu odcinkowi 10/10 Nie, daje mu 20/10 Bo odcinek był arcyepicki1 point
-
Włączę się do dyskusji, bo temat wbrew pozorom wydaje mi się dość ważny (choć jeszcze nie tak, jak wybory przyszłoroczne). Na początku małe stwierdzenie. Bojkot wyborów jest w zasadzie na rękę obecnie rządzącym. W końcu nie oddając głosu nic się nie robi tak na prawdę . Podobnie oddawanie nieważnych głosów (w stylu dorysowania kwadracika z wpisem "Partia Celestii", "Ruch Na Rzecz Ochrony Breezies", "Wóda Czyni Cuda" etc.) gdyż skutkuje to dokładnie tym samym. Dlatego mój mini apel - jeśli chcecie coś zmienić w tym kraju - przeanalizujcie sobie historię naszego sejmu po 89' roku. Po prostu zobaczcie które gęby już od dawien dawna są przy korycie. Zobaczcie ile w naszym sejmie jest "farbowanych lisów" (chociażby w ilu partiach już działał przykładowo Kamiński). Dlatego uważam, że najlepiej szczegółowo się zapoznać z listą i wybrać tych, którzy po prostu jeszcze w parlamencie nie byli. Większe prawdopodobieństwo, że trafi się ktoś chociaż trochę normalny . Jeśli chodzi o mój udział w Eurowyborach - cieszę się, że w końcu jestem pełnoletni i po raz pierwszy będę mógł oddać głos. Analizując programy partyjne - najbliżej mi do PRJG. Zwłaszcza, że z mojego okręgu kandyduje John Godson - chyba jeden z nielicznych polityków, któremu ufam (imigrant - o ironio ). Dlaczego na nich nie oddam głosu? Elżbieta Jakubiak - nie poprę partii, która pani od tego kandyduje . Przez lata 2001-2014 o moim głosie mogą zapomnieć SLD, PiS i PO (Orlengate, Rywingate, Afera Taśmowa, Afera Hazardowa skutkująca dość krzywdzącą ustawą antyhazardową). Twój Ruch? Gdyby na pierwszym miejscu nie stawiali problemów z homoseksualizmem czy legalizacją marihuany a gospodarcze, które przedstawili w 2010 roku - mieliby moje poparcie. Także ich apel o tolerancję, a ich brak wobec katolików jest dla mnie trochę hipokryzją. No ale jeśli Kościół to największe możliwe zuo, to dziękuję . Sprawy agrarne mnie nie dotyczą, więc PSL też pozostaje bez mojego głosu. Tu zbliżam się do sedna... Dlaczego tą partią będzie mimo wszystko KNP? Chociaż samego Korwina nie trawię, to właśnie chcę oddać głos na nowe twarze. Także pewien wyraz protestu. Jak paczam na sondaże - nie pamiętam, kiedy po raz ostatni Korwin ma tak realne szanse się gdziekolwiek dostać (w większości poparcie na granicy tych 5-6%, bynajmniej nie są to sondy internetowe, gdzie jak wiadomo nie sprawdzany jest wiek wyborców , frekwencja w Eurowyborach jest zazwyczaj żenująca, a lewica tak, jak PO straszy Kaczyńskim, tak oni straszą Krulem ). A jeśli naprawdę stanie się ten cud, i KNP się dostanie do Europarlamentu, to... europosłowie nie będą mieli nudno . Szkoda, że nie mieszkam na Śląsku, bo tam z czystym sercem oddałbym głos na Sierpińskiego z Demokracji Bezpośredniej. No... ale KNP w Łodzi kandyduje, więc "jedynka" trochę dzięki mnie zyska ^^. Dlatego zachęcam do udziału w wyborach, gdyż poprzez bierność nic się nie zmieni. Tym bardziej polecam oddawać głos na osoby młode, które nie są ani post-PZPR'owskim "betonem", czy też nie są współodpowiedzialni za obecne kilkanaście lat, które doprowadziły do migracji zarobkowej milionów Polaków. Jeśli chcecie spróbować coś zmienić, nie zwlekajcie i idźcie na wybory. Tutaj kończę swój wywód.1 point
-
1 point
-
Wow, wow, wow. Właśnie skończyłem seans, więc nie będę się rozpisywał zbyt szczegółowo, ale... Dziś rano mówiłem sobie: "jeśli finał utrzyma poziom poprzednich dwóch dwuczęściowców, będę usatysfakcjonowany". I tylko na to liczyłem! Na solidną rzecz. Dostałem coś, co NAPRAWDĘ może równać się z "Canterlot Wedding". Serio, tego się nie spodziewałem. Powrót Tireka - jaram się jak pochodnia. Szkoda, że nie pokazali Scorpena (tak wiecie, "w akcji"), ale od czego jest piąty sezon... Interakcja Tireka z Discordem - super. Zdrada Ducha Chaosu trochę mnie zabolała, choć wyszło dobrze i teraz chyba naprawdę zrozumiał potęgę przyjaźni. Do tego epicka scena walki, wzmianka o ucieczce Cerbera z Tartaru, wizerunek Starswirla (sądziłem, że pojawi się "na żywo", ale jak już mówiłem - coś trzeba zostawić na przyszłość ), relacje Discorda z Fluttershy... Scenka, gdy Discord daje kwiaty Celestii - może pod fandom, ale to jedyny shipping, którego zawsze byłem zwolennikiem, a zatem: yay! (tak, wiem, to tylko bukiet ). Piosenki dobre, choć nie z gatunku "wrzucę na playlistę i będę słuchał regularnie". Fajnie, że zaśpiewały wszystkie księżniczki. Odcinek nie był może zbyt zabawny, jednak nie oczekuję humoru od dwuczęściowców. W wielkim finale zawsze wyczekuję nowego, interesującego czarnego charakteru (i dostałem), pokazu epickości (dostałem), trochę wzruszeń (dostałem). Minusy? Trochę samo zakończenie, ten tęczowy zamek... No nie wiem. Zależy, jak to rozegrają w kolejnym sezonie. Ale skoro z Twilicorna wybrnęli (moim zdaniem) obronną ręką, to i teraz jestem dobrej myśli. 10/10? No chyba1 point
-
Oznaczyłam "Pszczoły" tagiem Controversy, zanim zaczęły być kontrowersyjne. (Zamiast tego napisu miała być taka wyczepista grafika z pszczołą i w ogóle, ale moje zdolności graficzne są niestety znacznie mniejsze niż grafomańskie.) A żeby nie było niedomówień, na wypadek, gdyby jakiś młodzian o sercu niewinnym a gołębim przez przypadek tu wstąpił i by w błąd go Twój post nie wprowadził - tag nie został przez nikogo "dodany", on był od samego początku i wpisałam go ja. Powiem więcej - przy pszczółkach nikt poza mną nie grzebał. Oprócz mnie żodyn nie ma prawa nosić miana Paulo Coelho. ŻODYN. A z Masłowskiej zerknęłam na "Pawia królowej", ale nie przebrnęłam. Dzięki za przeczytanie i komentarz, pozdrawiam! Madeleine1 point
-
Bo ludzie to też zwierzęta. Całkiem bystre i kreatywne, ale wciąż jedynie zwierzęta. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem wypowiedzią na temat naszego gatunku homo sapiens? (z którego osiągnięć mimo wszystko należy być dumnym) Ale fakt, ten tekst o przedstawicielach fauny mógłby niektórych ubodnąć troszkę1 point
-
Zacznę od plusów i minusów: + Omg: - Spike na starcie zachowujący się jak idiota. ?! Young unicorn wizard. Jasne. Każdy młody czarodziej ma brodę XD : + To było na preview ale i tak. Pjenkne: + "It's mostly for Fluttershy" ♥ : -/+ Pozbawiona mocy Derpy wyglądała tak smutno ;A; + JA TU WIDZĘ DRAGON PONY Z: + "ALL OF MY FRIENDS" ♥♥♥♥♥♥♥ + GO GO POWER PONIEEEES! - Fluttershy, co ci się stało ;A; Jeśli ktoś jest ofiarą tego Rainbow Powers, to jest to Fluttershy. Wg. mnie wygląda po prostu źle z tą grzywą. + Rarity mówiąca "Sweet Celestia" XDDDD + "Princess Of Friendship" is now canon + Tron Spike'a przy tronie Twligiht. Aww. No i takie małe ciekawe Bardzo się podobało, zdecydowanie najlepsze dwa odcinki sezonu. Szkoda tylko, ze Twalot dopiero teraz zdała sobie sprawę, ze była od tego by machać podkową i szczerzyć kiełki, ale tam. Mało piosenek- bardziej nastawione na akcje. TO LUBIEM. No i te niefalujące grzywy... ♥1 point
-
Ok. A więc tak... Dwa odcinki poświęcone Twilight Sparkle. Nikogo to nie dziwi, przecież każdy dwuodcinkowiec jest o tej postaci. Co tu dużo gadać – oba odcinki były po prostu piękne. Moim zdaniem, był to najlepszy finał sezonu w całym serialu, który oficjalnie stracił u mnie reputacje niewinnej bajeczki dla dzieci. Na początek Twilight. Twórcy nie przygotowali żadnych rewelacji w jej charakterze. Nie musieli. Fioletowa Alicorn zaczęła martwić się, jaka jest jej rola księżniczki. Twilight chciała pomagać Equestrii, aby zasłużyć na miano władczyni. Fakt, ze to jej księżniczki poświęciły swoją magie świadczy o ogromnym zaufaniu, jakim ją darzą i ich wierze w jej umiejętności. Twilight. A pro po umiejętności – jej walka z Tirekiem ( która była chyba najbardziej epicką sceną w serialu) pokazała, że naprawdę umie walczyć za pomocą magii, a nie tylko zamieniać jabłka w pomarańcze. Poza tym pojawił się też oczywiście motyw przyjaźni. Odcinki udowodniły ostatecznie, że dla Twilight nie ma nic ważniejszego, niż przyjaciele. Za przyjaciela uważała nawet Discorda, mimo tego, że dopuścił się zdrady. Można więc powiedzieć, iż w tych odcinkach Twilight miała strasznie krystaliczny charakter – miłosierna, silna, dbająca o swoich bliskich i stająca w ich obronie. Innymi słowy, zachowywała się jak prawdziwa księżniczka. A teraz proszę przypomnijcie sobie tą bibliotekarkę z pierwszego odcinka pierwszego sezonu, a teraz popatrzcie na księżniczkę, która strzelała w demonicznego centaura laserami. Postać Twilight obrazuje doskonale, jak bardzo zmienił się ten serial, oczywiście na lepsze. A teraz Discord. Był on w tych odcinkach naprawdę ważną postacią. Po raz pierwszy od czasu jego resocjalizacji zobaczyliśmy go, jako czarny charakter. Niektórzy twierdzą pewnie, że zachował się podle i naiwnie zdradzając przyjaciół. Nie zaprzeczam, jednak postarajcie się go zrozumieć – władał kiedyś całą Equestrią, a teraz żyje pod kopytem księżniczek. To oczywiste, że kiedy pojawiła się szansa na odzyskanie władzy, Discord ją wykorzystał. Jak nigdy wcześniej widać było dwuznaczność tej postaci. Ostatecznie jednak okazał się być w porządku, zrozumiał swój błąd. Te odcinki pokazały, jak bardzo się zmienił, i że wreszcie zrozumiał jak ważna jest przyjaź. No to teraz najlepsze – Tirek. Postać będąca villanem z krwi i kości. Był podstępny, potężny, straszny. Z całą pewnością okazał się być najsilniejszym i najgroźniejszym z czarnych charakterów. Jego zdolność do pochłaniania magii, była naprawdę mocna. Poza tym, podobnie jak w przypadku Breezies, bardzo spodobał mi się pomysł odnawiania postaci ze wcześniejszych generacji – ich uniwersum ma naprawdę spory potencjał do wykorzystania. Ważną role odgrywały w tych odcinkach księżniczki. Oprócz tego, ze nareszcie zobaczyliśmy je podczas codziennych zajęć( Celestia śpi w koronie, kto by pomyślał), odcinek obalił mit księżniczek jako niepokonanych i wszechpotężnych. Po raz pierwszy od pamiętnego „Canterlot Wedding” zostało pokazane, jak władczynie przegrywają z silniejszym wrogiem. Nie muszę chyba wspominać, że w odcinku wystąpiła Luna( która po raz pierwszy w historii zaśpiewała), chociaż jej obecność przestała być dla mnie czymś aż tak niezwykłym, jak kiedyś. Odcinki pokazały nam jak ważną rolę odgrywa magia w Equestrii i w życiu jej mieszkańców. Magia stanowi siłę, która nie tylko pozwala jednorożcom czarować, ale również dzięki niej pegazy latają, a ziemskie kucyki mają swoją siłą. Dzięki niej kucyki mają nawet swoje ciute marki, więc właściwie potrzebują jej, jak tlenu. Najbardziej z tych odcinków spodobała mi się jednak finałowa scena. Twilight w swoim zamku zaczyna śpiewać, magiczna tęcza przemierza Equestrie, zostają pokazane kluczowe dla 4 sezonu postacie, następnie Discord daje Celestii kwiaty( Best shipp ever), Mane Six robi sobie zdjęcie, po czym następuje ściemnienie, i lecą napisy końcowe. Nie wytrzymałem. Poryczałem się. To była najpiękniejsza scena w całym serialu, żadna inna nie urzekła mnie tak, jak ta. Reasumując: odcinki dały nam dwie piosenki, wystąpiło mnóstwo postaci znanych ze wcześniejszych odcinków, w tym, będąca symbolem fandomu, Derpy, była równie najbardziej epicka walka w serialu, ogrom nawiązań do innych odcinków, został pokazany Tartar oraz oczywiście Twilight wreszcie oficjalnie została władczynią i otrzymała swój własny zamek. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że to były najlepsze odcinki 4 sezonu, ale czy serialu… nad tym trzeba by się naprawdę mocno zastanowić. THE END1 point
-
Ja nieco prowokacyjnie wskrzeszę ten temat. Technologia do zbudowania wirtualnej Equestrii już istnieje. Nie są to co prawda nanoroboty o których wspominał zbanowany już autor tematu. To była na tą chwilę zbyt bujna wyobraźnia Z pomocą przychodzi Oculus Rift czyli hełm wirtualnej rzeczywistości + dodatki https://www.youtube.com/watch?v=uNeoZUah8iU Skoro istnieje w prototypie symulator ptaka, to przy odpowiednim nakładzie można spokojnie zbudować symulator konia albo smoka. Idąc tym tropem kucyka z serialu. Co o tym sądzicie? Chcieliście by coś takiego w domu w takiej lub wersji MLP? Czy może to jedynie techniczna ciekawostka, nie mająca realnego potencjału? Moja opinia. Pierwsze co sobie pomyślałem to wow czyli taka technologia jest już dostępna. Bierzcie moje pieniądze i przynieście mi to do domu. Cóż emocje po chwili ochłonęły. Domyślam się, że korzystanie z takiego urządzenia daje niezwykłe przeżycia, ale czy naprawdę wchodzenie w buty jakiegoś zwierzęcia było aż tak ciekawe by robić to codziennie. Stawiam, że jest to uciążliwe po krótkich sesjach, a po kilku minutach tego typu symulator nie ma już nic nowego do zaoferowania. Osobiście dla mnie w takiej formie jest to jedynie kusząca ciekawostka. Wprost idealna na różne wystawy techniczne, albo dla ludzi co nie mają co robić z pieniędzmi. Cały czas tego typu technologia to pieśń przyszłości, chociaż nie tak odległej jak wskazuje tytuł. Gdy tego typu symulatory staną się bardziej poręczne, to niewykluczone, że właśnie w ten sposób może wyglądać nowa generacja komputerowej rozrywki. Nie da się ukryć, że wiele barier dotyczących wcielenia się w bohatera, nie do obejścia dla dzisiejszych programistów, dzięki zastosowaniu hełmów wirtualnej rzeczywistości bezpowrotnie znika. Do nich może należeć przykładowo czucie kopyt. To wszystko daje możliwość stworzenia gry z tego tematu. Nic tylko kodować Zapraszam do dyskusji1 point
-
1 point
-
EDIT: Wiem że zamieszczam tu głównie rysunki, ale dziś pobawiłam się trochę Sketch Toy'em i sądzę że poszło mi nieźle ^^ http://sketchtoy.com/610051251 point
-
Jeszcze z dwa lata temu, być może, po głębokim namyśle poparłbym pomysł na taki odcinek, lecz dzisiaj mówię stanowcze nie. Nie, nie i jeszcze raz nie, a już na pewno nie w wykonaniu obecnego Niekrytego Krytyka. Zapewniam Was, że skończy się na wrzaskach, wymachiwaniu rękami, pajacowaniu, durnowatych i chaotycznych cięciach i zajazdach kamery, wrzaskach, głupich minach, wrzaskach, nieśmiesznych żarcikach ustawionych pod publikę (z których niewiele będzie wynikać), wrzaskach i mniej lub bardziej głupich aluzjach. Wspominałem już o wrzaskach? Najnowsze odcinki Niekrytego Krytyka mają bardzo niewiele wspólnego z jego pierwszymi pracami, a także swoistymi "klasykami" jego twórczości, które to wówczas przyciągnęły widzów. Dzisiaj niestety widać, że ten zacny człowiek po prostu zachłysnął się własną popularnością i żeby jej nie stracić stara się być na siłę zabawny i krzykliwy, co na dłuższą metę się nie sprawdza. Osobiście, uważam, że się wypalił i nie powinien braku pomysłów maskować grubą warstwą efekciarstwa, wrzasków i powtórkami oklepanych tekstów. Klimat też już nie ten, tego po prostu nie chce się oglądać. Przypuszczam, że wszyscy sobie wyobrażają, jak też wyglądałyby komentarze pod takim odcinkiem. Jestem na nie. Zostawić go w spokoju, może w końcu sam zda sobie sprawę z tego, że gdzieś po drodze zgubił swój styl i zdecyduje się powrócić do pierwotnej, nieco spokojniejszej, mniej krzykliwej, a ciekawszej merytorycznie formy.1 point
-
W tej zabawie podajemy fakty ze swojego życia, więc o ile nie jesteś paladynem w WoWie, to prosimy zadać inne. P.S. Nie jest, można ją zdispellować.1 point
-
Aaa... to ten "zabawny" gość, który myśli że jest zabawny? Na serio chcecie, żeby robił odcinek o MLP? Wyśmiewał miłośników od "części rowerowych" i takich tam?1 point
-
Jest, właściwie miała to być perspektywa żabia, ale średni wyszła. http://ryma2001.deviantart.com/art/Request-JakubPonyStep-453057482?ga_submit_new=10%253A13996607211 point
-
Merytoryczny i sensowny komentarz od Madeleine określić jako "hejt" i nazwać ją "hejterką"? Feather - Twoje przyjęcie krytyki (o ile można mówić o jakimkolwiek przyjęciu) jest absolutnie naganne, a Ylthin ma całkowitą rację - jedyną osobą, która tu zachowała się agresywnie jesteś Ty. Dostałeś konstruktywną krytykę, coś na co czeka większość autorów (szczególnie jeżeli pochodzi od Madeleine, która wielokrotnie już udowodniła, że jej oceny są obiektywne i po prostu dobre), a zareagowałeś wielkim oburzeniem, bo nie była to jedna wielka pochwała. Wstyd. Straszny wstyd. Cóż, "Wytrycha" w całości jeszcze nie czytałem, widzę, że pora to nadrobić i wyrazić stosowną opinię.1 point
-
Feather, ja radzę, spuść z tonu. W tej chwili to ty jesteś bliższy agresywnego zachowania, niż Madeleine w którymkolwiek słowie swojego komentarza. Made (użytkowniczkę proszę o wybaczenie zdrobnienia) wymieniła i skomentowała błędy w twoim fanfiku, podsumowała jednak, że pomimo to nie jest to totalna kaszana i zalety są. Ty zaczynasz, za przeproszeniem, pleść bzdury o tym, że jej krytyka była "agresywna", nic nie wniosła i w ogóle jest dla ciebie "obraźliwa". Jeśli jej rozsądne i raczej stonowane (choć miejscami lekko uszczypliwe) komentarze są dla ciebie "agresywne" i "obraźliwe" - dlaczego publikujesz cokolwiek w Internecie, gdzie ludzie są w stanie najlepsze dzieło zmieszać z błotem tak, że aż się w głowie nie mieści? Krytyka boli, to fakt. Nikt nie lubi, gdy wytyka nam się błędy. Jednak dojrzały, poważny twórca przyjmuje konstruktywną krytykę (dokonaną tu przez Madeleine) z pokorą. Może polemizować i bronić swoich racji, ale zawsze zaakceptuje fakt, że, nie bawiąc się w okrągłe słówka, nie napisał dzieła idealnego i stara się naprawić swoje pomyłki i potknięcia. Ty, zbywając opinie, które nie ociekają lukrem bezdennego zachwytu dla geniuszu twojego dzieła, zachowałeś się na poziomie niezbyt rozgarniętego gimnazjalisty. Czyli bardzo, ale to bardzo niedojrzale. Fanfika nie czytałam i piszę tu wyłącznie ze względu na twoją naganną postawę wobec krytyki. Pozdrawiam.1 point
-
Dobra, ludzie. Zagalopowaliście się nieco w dyskusji, przez co zeszła ona na inny tor niż przewiduje to temat wątku. Poleciało ostrzeżenie za obrazę... i po co to było? Więc, co ustalone: - kończymy spam, dyskutujemy tylko o propozycjach, rzucamy nowe, - tym razem bez warnów za offtop - kolejne offtopowe posty... wiadomo, nagrodzimy %% Nawiązując jeszcze do rozwiniętej tutaj dyskusji... jedna już taka na forum była. Została zamknięta. Zatem nie widzę sensu wracać do tego. Tyle.1 point
-
Przykro mi trochę, że uznałeś mój komentarz za "rzekę hejtu". Nie, nie, nie. To nie jest traktowanie Ciebie, tylko Twojego tekstu. A teraz wracając do początku: 1. Oczywiście, że autor ma prawo nie zgodzić się z krytykiem. Gdybym była innego zdania, w komentarzu zawarłabym formułkę: "Siedź cicho i słuchaj, bo każdy komentujący to nieomylny bóg i trzeba mu bić pokłony". Nie spodobał mi się jedynie sposób, w jaki odpowiedziałeś na komentarz. Sugerowanie czytającemu, że "nie zrozumiał, o czym tekst jest" po tym, jak wyraził negatywną opinię podpartą argumentami, daje wrażenie zarozumialstwa. 2. Nie chodzi o to, co zostało napisane, ale o to, w jaki sposób. Ogrom kryminałów opiera się na podobnym schemacie: zabójstwo-śledztwo-na końcu wielkie "ach". Od sposobu wykonania zależy, czy tekst kogoś zainteresuje i czy zostanie uznany za "dobry" bądź "zły". W przypadku Twojego tekstu mocno widać podążanie schematem, na którym opierają się w większości romanse: bohater jest w dołku, bo nikt go nie kocha, odnajduje miłość swego życia, jest szczęście, a potem, by nie było tak cukierkowo, jest nieszczęście i albo mamy słodki happy end, albo gorzki kres. 3. Dużo treści w małej objętości zawiera instrukcja obsługi pralki, a jakoś nikt tego literaturą nie nazywa. 4. To nie był dosłowny przykład z tekstu, tylko wrażenie, jakie po jego przeczytaniu odebrałam. Myślałam, że nie będę musiała tego zaznaczać... Nieważne. Oczywiście w tym miejscu mogłabym napisać, że Twój styl pisania nie pozwala na odebranie relacji bohaterów w sposób inny, niż ten, który opisałam wyżej, ale Ty byś zaraz wysunął argument, że "dłużyzny nudzą" i że "nie będziesz rozwodził się nad każdym kwiatkiem". W tej kwestii raczej nie dojdziemy do porozumienia - mogę jedynie stwierdzić, że z reguły powieści są chętniej czytane niż zbiory opowiadań, co chyba wskazuje na to, że czytelnicy wolą jednak, gdy "dłużyzny" pozwalają im zaprzyjaźnić się z bohaterami i poznać dobrze ich historię. 5. Dokładna charakterystyka jednego z głównych bohaterów nie jest potrzebna? To niby skąd my, jako czytelnicy, mamy wiedzieć, za co Feather go tak kocha? Za to, że mają niby podobne charaktery, co opisałeś w bodajże dwóch akapitach? Że jest zabawny? Rodzinny? Jeszcze jakiś inny? Jeżeli coś takiego nie jest dla Ciebie konieczne, to ja już nie wiem, co jest... 6. Kiedy właśnie mi się ta fabuła podoba. Uważam pomysł za dobry, choć nie innowacyjny, a uczynienie głównymi postaciami pary gejów jest super. Zresztą, napisałam to w pierwszym komentarzu. Nie sądziłam, że poczujesz się urażony uszczypliwościami dotyczącymi inspirowania się "Trudnymi sprawami" czy inną gadziną... Ale dobrze, jeżeli tak było - przepraszam. Szkoda tylko, że czytając Twoją odpowiedź, w głowie pęczniała mi niepokojąca myśl: "Czy wszystko, co nie jest hymnem pochwalnym, musi być od razu nazywane hejtem"? 7. Ależ w porządku. Tobie się podoba, więc miałeś prawo umieścić to w opowiadaniu. Mnie się nie podoba, więc miałam prawo wyrazić na ten temat taką a nie inną opinię. Na tym generalnie polega publikowanie czegokolwiek w publicznym miejscu. Skoro Ty mi zarzucasz, że chcę Cię zmusić do składania pokłonów każdemu krytykowi, to równie dobrze ja mogę zarzucić Tobie, że każdą nieprzychylną opinię nazywasz hejtem. 8. Ja też oglądam kompilacje faili i wiesz co? Często ląduję na podłodze, wijąc się ze śmiechu. Ale gdybym stała obok człowieka, który tonie, prawdopodobnie wpadłabym w cholerną panikę i na pewno nie byłoby mi do śmiechu. 9. Ale przecież każda opinia jest personalna! Jak miałam napisać ten komentarz tak, żeby nie był moją własną opinią? Zresztą, wmawianie mi, że wylałam na Ciebie wiadro pomyj jest bezzasadne i niesprawiedliwe, bo nigdzie nie napisałam, że "opowiadanie jest beznadziejne", "pomysł do luftu", "nienawidzę Cię", "jesteś błaznem", "co za [tu wstaw jakikolwiek obelżywy wyraz]". Nie zauważyłeś, że praktycznie wszystkie moje zastrzeżenia odnoszą się do wykonania? Nie jestem zwolenniczką krytykowania pomysłu samego w sobie, bo uważam, że nawet z najbardziej oczywistego da się wycisnąć świetną historię, jeżeli zrobi się to odpowiednio. 10. A niech sobie będzie nawet postacią Twojego wujka matki kuzyna babci ze strony teściowej. Chodziło mi o to, że ten akapit sprawia wrażenie "doklejonego po fakcie", jakbyś sobie po czasie przypomniał, że musisz w tym miejscu coś wyjaśnić. A nawet, jakby go nie było, nie sądzę, by ktoś się przyczepił (tak, to słowo wyjątkowo często pojawia się w Twoim komentarzu w odniesieniu do mnie, to teraz ja go użyję), bo przecież latanie z miasta do miasta na długich dystansach musi być męczące, a takich kucyków ziemskich nikt by nie podejrzewał o podróżowanie setek kilometrów na piechotę. Na koniec mogę jedynie przesłać pozdrowienia i życzyć szczęścia, zdrowia, weny, czy czego tam jeszcze pragniesz i ewentualnie ponownie stwierdzić, że mi przykro za nazwanie mnie hejterem. Madeleine1 point
-
KOMENTARZ ZAWIERA SPOILERY. Dobra. Wytłumaczy mi ktoś, kto u diabła zapoczątkował hejcenie odmiany nazw własnych? Już któryś raz spotykam się z tym, że młody pisarz niepewny jeszcze warsztatu poprawia gwałtem wszystkie nazwy własne, bo ktoś w poście zrobił „wrrrrr…”. Istnieje jakakolwiek sformalizowana zasada, która zabraniałaby pisania „Canterlotu”? Może jakaś klauza generalna wzięta ze słownika języka polskiego? Toż to jakiś obłęd! Nie lubię odgrzebywać aż tak starych tematów, więc cieszę się, że ktoś to zrobił za mnie. Na (nie)dobry początek: Zapomniałeś dodać, że jak mu się nie podoba, to na górze po prawej stronie znajduje się taki czerwony krzyżyk, po kliknięciu którego jego problem zniknie… Trochę pokory, mój drogi. To, że ktoś skrytykował dzieło, nie znaczy, że go nie zrozumiał. Od nigdy i żaden z komentujących podobnej herezji nie wygłosił. Chodzi o to, by WYCZERPAĆ TEMAT. Twoja lakoniczna praca nijak się do tej fundamentalnej zasady nie stosuje. NIJAK. Bóstwa wszelkich kultur, dajcie mi cierpliwość. Grentonumanuma nic takiego nie napisał i bynajmniej nie chodziło mu o „epickie” przygody ze smokami i mieczami! Chodziło mu o to, że ten tekst w ogóle nie opisuje relacji między bohaterami. Poznają się, rozmawiają, coś tam robią, zakochują się, jest dobrze, potem źle i koniec. Czytelnik nie ma szansy na to, by wgłębić się w historię, bo jej po prostu nie ma! Co my niby wiemy o przyjacielu Feathera – że ma jakąś rodzinę, mieszka w Appleloosie, że jego ojciec zachorował, że prowadzi sklep? A co wiemy o ich związku? Że podobają się sobie fizycznie, lubią ze sobą gadać i spędzać razem czas. Och, ach, jakież to głębokie. Szczególnie, że to samo można powiedzieć o własnym bracie (o ile oczywiście ten brat jest przystojny, ale brata powinno się kochać niezależnie od tego). Jeżeli zamiast rozdziału poświęconego powoli rozwijającemu się uczuciu piszesz: „Spojrzał na jędrne pośladki przyjaciela i poczuł, że się czerwieni”, nie dziw się, że czytelników to bynajmniej nie porywa. Z tego, co wyczytałam w komentarzach, Grentonumanuma najbardziej docenił Twoją pracę – w rzetelny i szczery sposób ocenił, co jest dobrze, a co źle. Wskazał Ci błędy, powiedział, czemu tekst powinien wyglądać inaczej. Wiesz, po co to zrobił? Bo Cię, kuźwa, szanuje i chce, żeby Twoje przyszłe dzieła były lepsze! Bo widzi, że opowiadanie kosztowało Cię dużo pracy i chce się odwdzięczyć komentarzem, który Ci coś da! Jeżeli nie przyjmujesz krytyki, nie powinieneś publikować. Właśnie obraziłeś użytkownika, który dał Ci najbardziej pomocny komentarz w temacie oraz wszystkich potencjalnych krytyków, którzy zechcą skomentować to dzieło. Gratulacje. W obliczu tego, co napisałam wyżej, nie jestem pewna, czy powinnam się wysilać nad komentarzem dotyczącym treści, skoro i tak napiszesz, że jestem mentalną gimbusiarą i ni krzty nie rozumiem Twojego geniuszu… Niech stracę. Oto komentarz właściwy. Pisany był w trakcie czytania fanfika i przeznaczony jest przede wszystkim dla autora. Niezrozumienie używanych słów – z której strony bym nie patrzyła, „doraźnie” tu nie pasuje. Bohater nazywany jest jednocześnie ciapatym i białasem, co jest dość zabawne. Domyślam się, że chodziło Ci o kolor… Niestety, słowo „ciapaty” w znaczeniu „nakrapiany” nie istnieje. A w tym drugim, cóż… Nie dość, że jest pejoratywne, to na dodatek kłóci się z „białasem”. Polecałabym raczej inspirowanie się ambitniejszymi produkcjami. W tekście jest jedna rzecz, która irytuje niemiłosiernie – wszechobecne zdrobnienia, przez które bohater nie wydaje się uroczy, tylko po prostu debilny. I nie, nie oddaje to bynajmniej „słodkości” MLP. Szeroki uśmiech w towarzystwie osoby, która wyraźnie miała problemy z wypłynięciem z wody i zaczerpnięciem oddechu nie świadczy o niej najlepiej. O cholera, to jest facet! Wybacz. Ale to nie ma nic do rzeczy. Sam narrator zauważa, że jednorożec był świadkiem prawie-utopienia (utonięcia brzmi lepiej). Teraz się cieszy, a za chwilę chwyci siekierę i rozrąbie drzwi jak w „Lśnieniu”. Mnóstwo literówek, często pojawia się zły szyk zdania, masz problemy z gramatyką i powtórzeniami. W FONTANNIE?! Niech jeszcze przepierkę w niej zrobi! W fontannie woda powinna być czysta, szczególnie w upalne dni, kiedy chłodzą się w niej dzieci nie zawsze świadome, że nie wolno z niej pić! HAHAHAHAHAHAHAHA!!! Przepraszam, ale to jest tak bosko dwuznaczne, że nie jestem pewna, czy sam autor zdaje sobie z tego sprawę. A alarm w tym czasie wył i wył, i wył… Serio. Złodziej zabiera na akcję nowicjusza i pozwala mu dłubać w zamku przez dziesięć minut. Jestem pod wrażeniem. Pełna profeska. Przy okazji – nie sądzisz, że ogólna ofermowatość Feathera oraz jego zajęcie polegające na chytrości i zaradności odrobinkę się ze sobą kłócą? Już chyba jestem za stara na tego typu żarciki, ale dla mnie to jest po prostu żenująco niesmaczne. Kolejny już raz widzę, że ktoś w opowiadaniu pisze „księżyc” i „słońce” wielką literą w wyrażeniach typu: „wzeszło słońce”, „w świetle księżyca”. Nie mam pojęcia, skąd to się wzięło, ale strasznie to wkurzające. TUTAJ masz wyjaśnienie, jak się powinno pisać. A ja mogę powiedzieć, jak wyglądało powstawanie tego akapitu: 1. Napiszę, że nie ma kasy, więc zabierze się z kimś, kto jedzie w tę samą stronę. 2. O cholera, przecież mój bohater to pegaz! Może polecieć! 3. Isoteras? 4. Kurna, po co ja mu te skrzydła dospawałem? 5. Ha! Wiem! Napiszę, że ma wadę skrzydeł czy coś tam, nikt nie będzie mógł się doczepić! Tak się zamyka usta hejterom, byczys! Jeżeli Twoją intencją było uczynienie z bohatera totalnej fujary, ofiary, ciućmy i maminsynka, którego żaden czytelnik nie zdoła polubić, to gratulacje – udało Ci się. Nie mam słów, żeby to skomentować. To się nazywa głęboka i wiarygodna przemiana psychologiczna bohatera! Szyjka to może być rakowa albo indycza, się ją gotuje i wysysa! Borze zielony, te zdrobnienia to jakaś paranoja. Opowiadanie już zabiły, teraz zabierają się za mnie. I właśnie dlatego, gdy Feather przybył do sklepu Cookiego, padli sobie w objęcia, tuląc się i sapiąc sobie nawzajem w ramiona, po czym zaczęli rzęsiście ronić łzy. Kilka uwag ogólnych: Wątek gejowski to naprawdę miła odmiana po tych wszystkich jedynych-słusznych-opowieściach-o-tym-jak-samiczka-z-samiczką. Za to motyw szeroko pojętego złodziejstwa głównego bohatera jest może i ciekawy, ale rozwinięty w sposób irytujący i bezmyślny (kradnie ciastka – o, przepraszam: ciasteczka – i za karę bezzębny niedźwiedź – o, przepraszam: niedźwiadek – zlizuje z niego miód – o, przepraszam: miodek? Że też posłużę się zaczerpniętym z klasycznej polszczyzny pytaniem: WTF?). A przerabianie dowcipów starszych od Internetu i wplatanie ich w tekst jest ryzykowne, bo taki zabieg bawi tylko wówczas, gdy jest wykonany PORZĄDNIE (przykład: Przypowieść o Kicku Paskowanz Dolara). Fabuła jest do bólu przewidywalna, a zakończenie tym bardziej. Owszem, jest mocne, ale poprzez swoją lakoniczność nie oddziałuje na czytelnika tak, jakbyś sobie tego życzył. Główny bohater w przeciwieństwie do wyżej komentujących nie przypadł mi do gustu – jest ciamajdowaty, irytujący i bardziej przypomina mi wydelikaconego hipstera w rurkach niż bohatera, którego mogłabym polubić. Cała akcja nie jest wartka, jest zbyt skąpo opisana i nie, takie postępowanie nie oznacza unikania dłużyzn, tylko brak pomysłu lub umiejętności na rozwinięcie fabuły. To, że Tobie fik wydaje się głęboki jak Rów Mariański nie znaczy, że taki jest – owszem, finalny motyw z nietolerancją i tym, co z niej wynikło, może i przekazuje jakiś morał, ale widziałam milion tekstów, w których ten sam motyw został wykorzystany lepiej. Tym miłym akcentem kończę swój przydługi wywód. Pozdrawiam, Madeleine1 point
-
A jak jej przyznasz rację, zwyzywa cię od debili (albo gorzej) i każe ci zachować takie opinie dla siebie1 point
-
N: Wszystko z wielkiej litery, a w środku wkradła się "literówka" A: Od bardzo dawna niezmienny. Widzimy zakochanie pod pretekstem podobnej mocy i perypetiów. S: To się chyba nazywa incest U: Myślałem że jest dziewczyną na początku. Na szczęście ostrzegłem Eternala że to chłopak przed ich spotkaniem. xD1 point
-
Jeżeli to się faktycznie stanie... już to widzę, wszyscy się zamykają w domach, bo po co wychodzić - w Equestrii/pokemonach/Gdziekolwiek jest lepiej. Kto ma kontrolować maszyny, rozwój, edukację, produkcję, rozwój kulturowy skoro już teraz wolimy siedzieć przy kompterach (nie jestem lepszy, przyznaję)? Inne maszyny? Chińczycy? Może niewolnicy? Dziękuję za taką przyszłość. Albo nie! Z pewnością można to wykorzystać! To idę na kurs hackera. Zaprogramuję że pegazy zostaną faszystami, ziemne komunistami a jednorożce indywidualistami. Welcome to Stalliongrad 2039! Hmm, rozmarzyłem się... Krótko mówiąc - to nie może funkcjonować, albo, jak zadziała, świat, lub chociaż europa i ameryka północna zejdą na psy.1 point
-
Okraść sklep dla BB? Rozumiem okraść kase z pieniędzy, rozumiem zwinąć jakiś wartościowy alkochol - to ma jeszcze racje bytu (Broń Celestio nie uważam że to słuszne, tylko bardziej logiczne) ale BB? Ile one kosztują? 12-13zł? Proszę was. Zresztą, to tylko figurka! Bez praktycznego zastosowania i specjalnie dużej wartości (art wykonany przez innego brony'ego jest bardziej wartościowy niż fabryczny kawałek plastiku,który kosztuje tyle bo ma znak firmowy Hasbro) Jestem bardzo....nawet nie zniesmaczony co zdziwiony. Kradzież z tego co pamiętam, raczej odvbiega od tego co my- Fadom małych patatających osiołków- uważamy za słuszne. Już pal licho moralność społeczną, to jest po prostu głupie! Ale mój przedmówca ma rację, może po prostu są ludzie którzy chcą je opchnąć na allegro.1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00